TEMAT: Ogród bez chemii

Ogród bez chemii 05 Sty 2016 20:11 #421801

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Miło Cię tu gościć, Roma... dzięki za podpowiedź, dobrze wiedzieć... rozejrzę się, mój mąż może znać kogoś takiego.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Ostatnio zmieniany: 05 Sty 2016 20:30 przez grazyna255.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród bez chemii 05 Sty 2016 20:29 #421809

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
aguskac wrote:
Na czosnku zupełnie się nie znam. Raz posadziłam i wyrosła jakaś lichota, więcej prób nie podejmowałam.

Zawsze miałam lichy czosnek, on nie lubi piachu a u mnie właśnie jest piach... czego ja nie robiłam, nawet ziemię spod pieczarek mu dawałam, nie pomagało... wypróbuj koniecznie posadzić go na płytko przekopanym oborniku, co Ci szkodzi. Możesz spróbować jeszcze w tym roku jak ziemia trochę odpuści. Ja rok temu posadziłam w truskawkach na dużej ilości obornika - ja miałam taki sypki spod świń (sąsiadka miała świnie i dawała im słomę w pomieszczeniu, gdzie jadły a one chodziły do "ubikacji" za murek gdzie było drugie pomieszczenie, wynik był taki, że za murkiem było samo g... a w "jadalni" była pylista słoma przemieszana z odchodami wyniesionymi na kopytkach). Truskawki na tym słabo się przyjmowały, ale czosnek sadzony z końcem grudnia na wiosnę ruszył z kopyta i główki miałam jak sklepowe.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 01:17 #421930

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3245
  • Otrzymane dziękuję: 9627
Grażynko co ja bym dała za to,żeby zamieszkać na wsi... A tak od zawsze jestem uwięziona w bloku w mieście...Przed oknami trawnik ,trochę drzew,główny widok to fabryka lin i drutu, dookoła ludzi pełno,sklepów,galerii,samochodów - dla mnie to wszystko kara :think: To kozulki śliczne to wasze? Ilością rozsad to mnie przebijasz kobietko,ale fajnie,że sadzisz wszystkiego tak dużo.Ja oprócz działki tak dodatkowo uprawiam kawałek pola bp ze wszystkim nie zmieściłabym się. To kiedy zaczynamy siać? Ja w lutym por,seler,paprykę,oberżynę i kwiatki.
Za tę wiadomość podziękował(a): grazyna255

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 10:27 #421968

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Ja już myślę o kilku pomidorkach, które wcześniej by mi może zaowocowały, tylko kombinuję gdzie by tu je postawić, w moim domu coś sadzonkom nie pasuje i po wypuszczeniu trzeciego liścia właściwego zawsze zaczynają od dołu zasychać.

Jeśli chodzi o Twoją sytuację mieszkaniową, doskonale Cię rozumiem.Ja na wsi obecnie mieszkam tylko jedną nogą :happy4: - teraz też siedzę w mieście, na szczęście małym. Kiedyś mieszkałam w Augustowie i nie miałam żadnej działki - odchodziłam od zmysłów, szczególnie wiosną. Te kózki to moje, obecnie bytują w garażu, w samym centrum Grajewa, moi znajomi myślą często, że mam je na wsi, ale dojazd 6 km dwa razy dziennie to nie tylko wysiłek ale i koszt. Mam tu jeszcze ponad 40 kur i kilka królików oraz kaczek.

Nie zawsze jednak miałam działkę na wsi... mam ją od czterech lat a zaczęłam uprawiać od zeszłego roku, tzn. od 2014 zaczęliśmy doprowadzać ją do stanu używalności. Tak naprawdę zaczynałam od... niczego. W Grajewie wylądowałam jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności - pochodzę spod Warszawy, Dawidy Bankowe. Bardzo chciałam mieszkać na wsi, najpierw zdobyłam działkę w ROD ale dla mnie ciągle to było za mało. No więc kupiłam w końcu działkę na wsi, taką rolną bez niczego, nie ogrodzoną, zapuszczoną, wszędzie pełno szkła... ta... to były pieniążki nazbierane na samochód bo stary już się sypał :rotfl1:
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 10:35 #421972

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Marzenko, a gdzie Ty trzymasz te swoje rozsady jak tak wcześnie je wysiewasz? Na parapetach dobrze Ci rosną?
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 12:23 #422014

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Pomyślę nad tym czosnkiem :)
Z marchwią mi dobrze poradziłaś. Niestety jak ją wyrywałam to była tylko naznaczona robalami, a teraz gdy wyciągnęłam ostatnie marchwie do sałatki - piękne i grube - całe były pożarte przez robale, musiałam sporo wycinać. Nie miałam pojęcia, że robale mi zeżrą marchew przechowywaną w piwnicy :mad2:

Kurczę.. może i ja się skuszę i posieję na parapecie z 5 pomidorków na bardzo wczesne :) Mam dostęp do południowych parapetów, bo dostałam w tym roku wspieranie u koleżanki, która ma ciepłą słoneczną klasę. Na dodatek nie ma nic przeciwko moim pomidorkom :dance:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 15:34 #422077

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Posiej następnym razem marchew na przemian z cebulą, tylko nie za gęsto bo marchew zacieni cebulę - ja dodatkowo polewam gnojówką z pokrzywy, taką rozcieńczoną i pomaga, zarówno na robale w marchwi jak i cebuli. Niby cebuli nie powinno się polewać gnojówką ale u mnie ciągle coś ją żre, jak poleję to nowy szczypior jest zielony, a leję jak już zaczynają końce żółknąć. Wolę polać gnojówką niż chemią. U mnie ziemia słaba to nie ma obawy, że ją w ten sposób przenawożę, dobrze się w każdym razie przechowuje. A w mojej ziemi po wieloletnim ugorze jest wszystko - drutowce, pędraki chrząszcza majowego, rolnice i czort wie co jeszcze. Marchew to podżera połyśnica marchwianka, jak wyrwiesz marchew to nie zawsze widać jak bardzo jest zaatakowana, w przechowalni ona rozwija się nadal, pożerając Twoją marchew by wiosną przepoczwarzyć się i wyfrunąć żeby w kolejnej marchewce złożyć jaja, br.... kieruje się zapachem więc przemiennie rządki cebuli ten zapach zacierają.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Ostatnio zmieniany: 06 Sty 2016 15:39 przez grazyna255.

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 17:57 #422117

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Myślisz, że nie siałam... zawsze tak sieję i obawiam się, że to jakaś zupełnie nieprawdziwa teoria, nigdy się nie sprawdziła niestety.

Jakoś nie pomyślałam o tym, że małpy żerują nadal, a jak Ty sobie z tym razisz, przecież jakiś robal u u Ciebie pewnie w marchwi zostaje po wykopaniu w marchewce.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 20:23 #422202

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Przy ekologicznej uprawie - przynajmniej dotąd u mnie - zawsze w mniejszym lub większym stopniu marchew była porażona. Ale jak siałam bez cebuli to różnica była kolosalna. O tej porze roku to z marchwi nic by już nie było. Generalnie w tym roku mam marchew pogryzioną przez połyśnicę, ale nie polewałam niczym, cebulę raz polałam gnojówką z pokrzywy to może trochę na marchew też poszło. W moich notatkach jest, że napar z bylicy piołun lub wrotycza jest przeciwko wszelkim szkodnikom korzeniowym - trzeba tym podlewać, nigdy nie wypróbowałam bo na kawałku jaki obsiewam to dotąd czasu nie znalazłam. W tym roku wojowałam z gąsienicą na kapustnych i nie miałam już siły myśleć o marchewce - wiesz jak to jest, jak czegoś nie widać to człowiek o tym nie myśli jak coś jeszcze ma na głowie. Ale ostatnio jak brałam marchew, to była całkiem niezła, tylko niektóra jest nadgryziona. Aha, połyśnica nie lubi przeciągów, jeśli posiejesz w zacisznym miejscu to czuje się jak w raju.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 21:07 #422238

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
AA to u Ciebie przeciągi chyba są, nic dziwnego, że Cię nie lubi :) U mnie miała super zaciszne miejsce.
Jakoś mi się nawet myśleć nie chce o walce z marchwianką, więc chyba posieję tyle by na bieżąco było i z głowy. Zresztą w tym roku też tak było, niewiele zostało na zimę, nawet nie wiaderko.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Ogród bez chemii 06 Sty 2016 21:43 #422264

  • pszczelarz5
  • pszczelarz5's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 726
  • Otrzymane dziękuję: 1035
grazyna255 Witam serdecznie na Twojej działce Przede wszystkim Wiieelllkkkiii szacunek i uznanie za tak wiele włożonej pracy w doprowadzenie tej działi do jej użyteczności Wiele pomysłów bardzo ciekawych szczególnie z tymi opryskami serdecznie pozdrawiam Krzys :thanks:
Kocha się za nić, nie istnieje żaden powód do miłości
Pszczelastwo i budowle własne na działce
Poz.Krzys
Za tę wiadomość podziękował(a): grazyna255

Ogród bez chemii 07 Sty 2016 21:18 #422537

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Teraz doczytałam nazwę miejscowości
Tak daleko masz tę działkę?
Jesteś wariatka :)
Mnie by się nie chciało gnać az taki kawał.
I wcale się m. nie dziwię. Mieszkanie w przyczepie przez krótki czas jest fajne, ale cały czas?
Jestem pełna podziwu

Ogród bez chemii 09 Sty 2016 20:17 #423270

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
E tam... nie cały czas... tylko przez sześć miesięcy w roku

2smiech-2.gif


Tak na marginesie też go rozumiem, ale mieszkanie nawet 2 km od działki choćby w pałacu, jest bardziej męczące.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Ostatnio zmieniany: 09 Sty 2016 20:18 przez grazyna255.

Ogród bez chemii 10 Sty 2016 14:17 #423533

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
pszczelarz5 witam serdecznie w moich skromnych progach,czy Twój nick ma coś wspólnego z tym, co robisz? Pytam, bo moim marzeniem zawsze było mieć pszczoły. Nie mam jednak jak praktycznie tego wszystkiego zobaczyć... teorii to się trochę naczytałam...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)

Ogród bez chemii 10 Sty 2016 15:02 #423548

  • pszczelarz5
  • pszczelarz5's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 726
  • Otrzymane dziękuję: 1035
Tak jak w tym temacie trochę pszczoły trochę pszczelarstwo, troszkę budowle na działce i teraz przyszedł czas na zrobienie porządku na działce pozd, Krzys :lol:
Kocha się za nić, nie istnieje żaden powód do miłości
Pszczelastwo i budowle własne na działce
Poz.Krzys

Ogród bez chemii 11 Sty 2016 21:28 #424123

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Akurat nie mam doświadczenia w tym temacie.
Mam wiele znajomych, którzy maja działki ROD.
Ale U Ciebie jest za dużo pracy, żeby tak codziennie dojeżdżać

Ogród bez chemii 11 Sty 2016 22:05 #424158

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
Powiem więcej... nie mam pastwiska dla kóz, raniutko trzeba je wydoić, nakosić im zielonki (trawy praktycznie nie jadają, więc trzeba poszukać najlepiej fajnych ugorów), królikom zielonka innego rodzaju niż kozom, wypuścić kurki - rano to ponad dwie godziny pracy dla jednej osoby. Robimy to we dwoje, czasem jako trzeci pomaga nasz synuś... mąż kosi, ja karmię kury i doję kozy a potem piorunem lecę robić śniadanko. Mieszkając w domu poza działką zwierzęta jadłyby przed południem - z dzieckiem trudno było nam się wybrać przed 10-tą na działkę, zanim wstał, zjadł etc.
Wieczorem powtórka z rozrywki - w międzyczasie w południe mała przekąska dla kóz... czubata taczka drobno pociętych gałązek wierzby. Nie ma biedy jak jest zielonka, w tym roku latem jednak jej nie było... koszenie ogródków na końcu wioski, zbieranie jabłek w sąsiedzkich ogrodach, ogołociłam buraki pastewne z liści, hitem okazał się jarmuż, który tworzy mnóstwo masy zielonej... roboty jest, ale i tak kocham moje zwierzaki...

Właśnie przymierzam się do hodowli... dżdżownicy kalifornijskiej...
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)
Za tę wiadomość podziękował(a): pszczelarz5

Ogród bez chemii 11 Sty 2016 22:08 #424161

  • grazyna255
  • grazyna255's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 643
aguskac wrote:
AA to u Ciebie przeciągi chyba są, nic dziwnego, że Cię nie lubi :) U mnie miała super zaciszne miejsce.
Jakoś mi się nawet myśleć nie chce o walce z marchwianką, więc chyba posieję tyle by na bieżąco było i z głowy. Zresztą w tym roku też tak było, niewiele zostało na zimę, nawet nie wiaderko.

Jest jeszcze jeden sposób... jesienią wybraną marchew obrać, pokroić lub zetrzeć i... zamrozić. Czasem to praktykuję.. generalnie wtedy, gdy mam miejsce w zamrażarce.
Ogród bez chemii




"ZACZNIJ TAM GDZIE JESTEŚ
UŻYJ TEGO, CO MASZ,
ZRÓB CO MOŻESZ" (A. Ashe)


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.478 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum