TEMAT: W cieniu żelaznego kanclerza.

W cieniu żelaznego kanclerza. 11 Lut 2016 21:46 #434346

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Beatko Dianą była męża a yorczek jest mój.Ona była dla Tobiego mamulką i cudnie wyglądali jak spacerowali po ogrodzie.Najdelikatniejszy wielki pies jakiego mieliśmy
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

W cieniu żelaznego kanclerza. 11 Lut 2016 21:59 #434355

  • Anowi
  • Anowi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1825
  • Otrzymane dziękuję: 1586
Psy obłędne,kocur przy poidełku.... :) skąd ja to znam? Z miski pije czy tylko bieżąca smakuje?
Pozdrawiam IWONA
Mały ale mój...
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 11 Lut 2016 22:25 #434367

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Beatko tak źle i tak niedobrze ;)
Nasze zabudowania jeszcze sprzed I wojny, leciwe, stawiane z kamienia i cegły i właśnie z tych materiałów planuję zrobić jakąś nową ruinkę :devil1:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 11 Lut 2016 23:19 #434396

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 894
Beato... ach Beato,od pierwszego wejścia w cień żelaznego kanclerza czuję jakieś takie.... pokrewieństwo dusz. :lol: No bo i ja ze Śląska przywędrowałam na północ i osiadłam na Prawiekaszubach, wielbię róże i miewam bardzo często dom rustykalny za sprawą ośmiu łap. Koty też są..... ale podwórkowe przybłędy, którym chyba życie zbrzydło i szukają szybkiego końca. Jak sama widzisz całkiem sporo nas łączy i musiałam wreszcie ten wpis uskutecznić, żeby wiecznie za Twym "Cieniem" nie ganiać po całej Oazie. :happy3:
Tymczasem pozdrawiam ciepło i pozwolisz, że będę częstym, choć raczej cichym gościem.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 12 Lut 2016 18:14 #434541

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Aszko, znałam jednego nowofundlanda, to faktycznie cudowna rasa, taki psi Budda :)
Anowi, chce tylko z kranu i trudno mu się dziwić, ostatecznie w zlewozmywaku i okolicach zawsze można coś znaleźć ;) Gdy dostaje do miseczki to gardzi albo wręcz się obraża.
Majuś, twój domek starszy, jesteś usprawiedliwiona ;) Ale tyyyyle historii i to jeszcze na Śląsku :eek3:
Constancjo- serdecznie pozdrawiam, śląska panno z Prawiekaszub :hug:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 12 Lut 2016 18:59 #434563

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79745
Padłam z wrażenia oglądając zdjęcia Twoich psów. :supr3: Czy mogłabyś swoja drogą zamieścić jakieś mniej dynamiczne - choć jedno - Harolda? Wygląda na strasznego szczuplaka, ale pewnie to jeden mięsień, jak ściśnięta sprężyna naładowany energią. Chętnie zobaczyłabym jego mordkę, bo jestem chyba najbardziej nawiedzonym psiarzem wśród ogrodników ( i nawiedzoną ogrodniczka wsród psiarzy ;) ).
Nawet nieduże psy potrafią wnosić tony piachu, naprawdę.
Moje leżą na kanapach całkiem legalnie, ale spożywcze złodziejstwa też są maskowane miną: ja? w życiu!
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 12 Lut 2016 20:25 #434604

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Łatko, dokładnie, to sprężyna :) Postaram się go zdybać w fazie statycznej, może się uda. I nie jesteś jedyną nawiedzoną psiarą wśród ogrodników, przynajmniej mnie musisz wpuścić na podium ;)
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 13 Lut 2016 08:24 #434740

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Beatko, masz cudowne zwierzaki :hearts: , w każdym docenić (i skrytykować! ;-)) można coś innego...
Ja intuicyjnie zakochałam się w Zoltanie, ponieważ owczarek to moje wielkie marzenie... podejrzewam, że masz w nim niesamowicie oddanego przyjaciela.
Nie dziwię się, że mu się okoliczni kłaniają! :devil1:
Harold - istna iskierka... a Zdzichu, no cóż... już on wie, jak personel pomocniczy ma mu dogodzić ;-)

Miłej soboty! Jest ta wiosna, czy nie ma?
U mnie widać na niebie próby przedzierania się słońca, ale równolegle czytam, że będzie nam dziś przelotnie towarzyszył deszcz ze śniegiem...
Idę więc teraz z sekatorem, póki się da ;-)
Ostatnio zmieniany: 13 Lut 2016 08:25 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 13 Lut 2016 10:51 #434769

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Aguniu, właśnie wróciłam ze spaceru z Zoltanem, wszystko wskazuje na to, że wiosna jest :) Słoneczko, górą gęsi, woda w rzece ze stalowej zmienia się w niebieską...
Miłej soboty :bye:
Zoltan ma w sobie spokój starego dominikanina- czuć w nim inkwizycyjną przeszłość ;)
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 13 Lut 2016 10:52 #434771

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
lelumpolelum wrote:
Zoltan ma w sobie spokój starego dominikanina- czuć w nim inkwizycyjną przeszłość ;)

Cudowny psi opis :devil1: :hearts:

Ja za chwilę wybieram się na spacer... mamy prześliczne niebo usłane delikatnymi chmurkami i przyjemną temperaturę :)

Miłej również!
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 19:37 #436214

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
No i tak wiosna bywa, czasem godzinę w ciągu dnia, czasem trzy ale jakiś ruch w dobrym kierunku widać i tego trzeba się trzymać.
Łatko, obiecałam zdjęcie statycznego Harolda, łatwo nie jest... Jak mówi mój mąż: Fajny pies ale ma w sobie za dużo psa- tak o czterysta procent :) Wyjeżdżaliśmy ostatnio, znajomy został w domu, więc go poprosiłam, żeby zrobił Haroldowi zdjęcie, bo on zazwyczaj smutny jest bez nas.
_PNT9396.jpg

Tyle mu się udało zmajstrować, bo potem Harold zajął się renowacją swojego łóżeczka i znów załatwił gąbkę ;)
On jest szczupły ale swoje waży, dokładnie tyle samo co Zoltan.
Agunia, ta sobota, co miała być taka miła, też zmieniła zdanie koło południa. Gott sei Dank, że nie wybraliśmy się nad morze a była taka propozycja. Zamiast tego obraliśmy kierunek na starego Bismarcka, zdjęcia zaraz będą tylko muszę je załadować.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, Łatka

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 20:05 #436239

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Ależ on smutny bez pani i pana :hearts:
A łóżeczka załatwia tak samo jak Mila :devil1:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 21:09 #436262

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Wiesz, Majuś, nikt nie może mieć wątpliwości, że czuje się taaaki samoootnyyyy...
Strasznie dziś zapowietrzona jestem i za nic nie mogłam się rozgrzać po wyczynach ogrodowych. Mam nadzieję, że teraz, po gorącym prysznicu, jakoś się rozruszam i uda mi się sklecić kilka zdań z sensem.
Ale czy można narzucić sobie dyscyplinę, gdy pojawia się na podwórku coś takiego?

DSC00050.jpg


Zaprawdę, zacną przyczepę naładował w tym roku sąsiad :) I jak pachnie!
Mam już przygotowany cały jeden kompostownik Przysmaku dla Zielonych czyli liści przełożonych obornikiem, z delikatną posypką zmielonych skorupek z jajek :) Jutro, jeśli przeżyję dentystę, zaczynam drugi.
Rozpakowałam też jeden z dwóch dołów z doniczkami i powiadam: za wiele tego jest :hammer: A to dopiero połowa i jeszcze rypcium-pypcium, namąciło się tu i tam zamówieniami :jeez: W każdym razie, na własne oczy widziałam nie tylko wychodzące pędy tojadów i zawilców ale pączki corydalis malkensis.
No, chce się żyć po prostu. Gdzieś się to wszystko poupycha, co roku tak jest i daję radę :)
W każdym razie - jest moc.

DSC00046.jpg


DSC00001-2.jpg


A teraz krótko o wizycie u Kanclerza :)
Rezydencja w Warcinie miała być letnim pałacem Żelaznego Kanclerza ale dokumenty historyczne wskazują na to, że spędzał tu tyle czasu, ile tylko mógł, nawet 3/4 roku. W pierwszym liście do żony Joanny pisał:
"Jest tutaj tak cicho i spokojnie, tak dziko, że jak się wieczorem wyjdzie przed pałac, to słychać wycie wilków…"
Cóż, wilki po dłuższej przerwie znów są w okolicy, więc duch Bismarcka może się przechadzać i czuć swojsko :)
Obecnie w pałacu mieści się Technikum Leśne, jest też internat( bo dojazdy stąd są zerowe), sokolarnia i park,całkiem niezły, w dodatku dobrze utrzymany, z najstarszymi w Polsce daglezjami. Rada bym wiedzieć, dlaczego jestem tu albo wczesna wiosną albo późną jesienią i mogę podziwiać jedynie iglaki- to jedna z niezbadanych zagadek losu :devil1:
DSC00016.jpg


_PNT9330.jpg


Na ścianie pałacu widnieje prawie naturalnej wielkości mosiężna płaskorzeźba ulubionego konia Bismarcka- Schmetterlinga

_PNT9289.jpg


w pobliżu jest też jego tablica nagrobna

_PNT9285.jpg


oraz psi cmentarz

_PNT9319.jpg
DSC00018-4.jpg


_PNT9305.jpg
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2016 21:15 przez lelumpolelum.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Bozi, piotrek_ns, Amarant, edulkot, Łatka

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 21:41 #436269

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Niedaleko rezydencji znajduje się miejsce, które było prawdziwym celem naszej wyprawy, tzw. Czarcia Góra. Niech was nie zwiedzie ta nazwa, to nie jest jakiś kolejny diabelski kamień i drętwa miejscowa legenda. No, niestety, tu faktycznie się działo, podobnie zresztą, jak w innych miejscach na Pomorzu i niech mnie drzwi ścisną, jeśli dotąd nie wisi coś w powietrzu. Dziwne klimaty, pomimo że ostatnią czarownicę puszczono tu z dymem w 1765 roku. W dane zapisane na tablicy informacyjnej bym nie wierzyła specjalnie, ani w to, że rzeczona miała stygmaty ani tym bardziej, że nosiła imię Swantya czyli święta... Myślę, że to kolejny chwyt marketingowy mający podkreślić "słowiańskość" tych ziem- ktoś wymyślił, stoi i pewnie jeszcze to potrwa. Spalili niebogę i tyle :angry:
W każdym razie, stary Bismarck z jakichś powodów uznał, że ta góra będzie super miejscem na jego rodową kaplicę i zbudował tam wypasiony obiekt, który z pewnością każdego uprawiającego turystykę cmentarną rzuciłby na kolana, gdyby wyzwoliciele ze Wschodu w 1945 roku nie obrócili go w perzynę.
Moim zdaniem jeszcze dziś robi piorunujące wrażenie. Choć może to ta góra i czarownice. Najpewniej wszystko zusammen razem do kupy ;)

_PNT9339.jpg
_PNT9348.jpg


DSC00026-2.jpg
_PNT9357.jpg


DSC00027.jpg
IMG_7045.jpg


DSC00032-2.jpg
DSC00028-2.jpg


DSC00029-2.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Bozi, piotrek_ns, edulkot, ogrodnikowa, Hana

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 22:11 #436277

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79745
O kurczę, ale ciekawych rzeczy sie można dowiedzieć! :supr3: Widzę, ze u was trochę podobne klimaty, jak w moim karkonoskim "wahlheimacie". Ruiny na górę rzeczywiście robią wrażenie, lecz mnie urzekł ten pałacyk, lubię takie "domy w kratę", szachulce i u nas powszechne. A nas (przynajmniej mnie) uczyli w szkole, ze Bismarck to było coś na kształt wampira ssącego krew dzielnych Słowian na placówkach ;). - No i nazwać konia motylek, to trzeba i poczucie humoru mieć, podobno obce Prusakom wrednym.
Jak się zrobi cieplej - i jaśniej - knuje porobić trochę zdjęć w naszej dolinie pałaców i Ogrodów.
Pan Czarny z pewnością smutny nieudawanie, po oczkach widać. Wydrapać obu za ucholami proszę.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 22:22 #436281

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Swoją drogą, jaki ten niemiecki jest inszy - kto to widział zwiewnego motylka nazwać "Schmetterling". Aż zgrzypi pod zębami.

Inni mówią leciutko i melodyjnie: butterfly, papillon... a tu... jakby kamienie obracać ;)
Lelumku Polelumku, nie przypuszczałam, że są gdzieś w Polsce tak wyraziste ślady Kanclerza.
Zdjęcia bardzo klimatyczne
Pozdrawiam
Ula
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 22:33 #436285

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Dzięki za super wycieczkę opatrzoną własnym komentarzem :lol: , takie lubię najbardziej :P
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 17 Lut 2016 22:45 #436290

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Piękna wycieczka i jakże pouczająca, dziękuję za ten kawałek historii :kiss3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.620 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum