TEMAT: W cieniu żelaznego kanclerza.

W cieniu żelaznego kanclerza. 02 Lut 2016 09:02 #430888

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Piękniste irysy :hearts: Przecudnie mają zbudowane kwiaty ,zupełny kosmos .I te kolory ,można oglądać bez końca .W ogóle jest u Ciebie czym się zachwycać .Co zajrzę ,to jakieś śliczności wpadają w oczy .Pozdrawiam :flower1:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

W cieniu żelaznego kanclerza. 03 Lut 2016 13:38 #431266

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
BlueAniu, naparstnice były od zawsze, jeszcze przede mną. Głównie je ograniczam, ścinając kwiatostany po kwitnieniu.
Majka- ja też uwielbiam różane potwory nade wszystko :) Raczej dobudowuję podpory niż tnę- nie mogą przecież królewny cierpieć z powodu moich braków w perspektywicznym myśleniu.
Aszko, nic nie poradzisz. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi a jak nie pasuje do planu, to widocznie plan trzeba zmienić ;)
Nowinko droga, ja też się czasem gapię i nie mogę się nadziwić, jaki piękny świat :kiss3: Kto to tak fikuśnie powymyślał i jak, jak doszedł, że tak będzie najpiękniej? A jeszcze to wszystko działa- motyle i pszczoły mają pożytek, nasiona się zawiązują, parowóz jedzie dalej :) Cuda, panie dzieju, cuda a my w środku :lol:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ogrodnikowa

W cieniu żelaznego kanclerza. 03 Lut 2016 17:50 #431331

  • dana581958
  • dana581958's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1201
  • Otrzymane dziękuję: 3154
Podziwiam Twój ogrodowy świat i wspaniałą narrację.Rośliny piękne i wszystkie pochwały zasłużone. :bravo: Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w ogrodzie.Ewa :bye:
Pozdrawiam. Ewa.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 04 Lut 2016 10:08 #431630

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Sybiraczki uwielbiam i nic bym nie miała przeciwko wielkim kępom, ale na razie kępy jak się patrzy to u mnie tylko gatunek ;) i próbujący mu dorównać 'White Swirl' :) . Twoje już ładnie rozrośnięte i prezentują się urokliwie :woohoo:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 04 Lut 2016 22:52 #431935

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Dana- dziękuję bardzo i zawsze zapraszam :)
Wiesiu- spokojna głowa, jeszcze Ci się rozrosną :) Z doświadczenia powiem tylko tyle, że warto dobrze ocenić moment, kiedy już trzeba te irysy dzielić. Gdy człowiek zwleka, kwiatów jest coraz mniej a do roboty trzeba ruszać z siekierą.
Dziś będą tylko róże, nic nie poradzę, że one mi najlepiej robią w takie szare dni ;)
Super Dorothy
PW4bxGMM8C5Qrc8D9X1.jpg
UteeC29n4G9HvSe5CX1.jpg

Ghislaine de Feligonde
DSC00065.jpg

Leonardo da Vinci
LdW92IwH8friLboaeX1.jpg
ydsq3u326bYSLYaGFX1.jpg


historyczna nn

DSC00163.jpg


Jacqueline du Pre

DSC00061.jpg
duPre.jpg

Pirouette

DSC00117-2.jpg


i jednak nie tylko róże, bo także piwonia "Holbein"

DSC00006-3.jpg

i powojnik, chyba jackmanni

DSC00028.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Bozi, Amarant, edulkot, Krzysia

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Lut 2016 10:07 #432006

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Mam również tę różę Super Dorothy, Beatko, i bardzo lubię jej żywotność, drobiażdżkowe kwiaty w żywym różu, i ogólną bezproblemowość... piękna ona u Ciebie, jak i inne...
Ech, kiedy ja się doczekam miliona naparstnic w ogrodzie :hearts:

Miłego piątku!
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Lut 2016 10:58 #432032

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Nie chcę Cię martwić, Agunia, ale jak się doczekasz, to pewnie od razu dwóch milionów :) Ja sobie kiedyś znalazłam niesamowity łan białych na terenie poniemieckiego ogrodu dworskiego. Śnieżne, nawet bez kropek w gardzieli, potem sie dowiedziałam ze strony ogrodniczej, że takie nie istnieją :happy4: Wzięłam kilka rozetek, zakwitły a potem już się wymieszały, niestety. Buczacki pisze, że każde białe są recesywne i, żeby je zachować, trzeba rwać pozostałe, by się nawzajem nie zapyliły... Nie zdobyłam się na to, mimo, że mam miliony. Wszystkie są ładne.
Super Dorothy jak sama nazwa świadczy, jest super. Ma jedną "wadę"- rośnie za bardzo :happy3: Uporządkować ten bałagan i przypiąć tam, gdzie trzeba to naprawdę sztuka. Zazwyczaj proszę męża o towarzystwo, bo jest bezlitosny ale ostatnio nawet on wymiękł i przedłużył podporę, bo "szkoda" :jeez:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Lut 2016 11:02 #432034

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Znaczy, ten łuczek romantyczny, po którym pnie się Dorotka, to dzieło Twojego męża :supr3: ? Fantastyczna budowla :hearts: . Masz fotki z innych ujęć?
Ostatnio zmieniany: 05 Lut 2016 11:02 przez r-xxta.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Lut 2016 11:08 #432036

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Tę Super Dorotkę lekko skróciłam późnym latem, bo już na podbitkę dachu chciała się wspinać... dobrze, że gałązki są w miarę elastyczne, jednak zapędy róża ma rzeczywiście onieśmielające ;-) Trzeba ją mieć na oku!

...jako i naparstnice... bardzo się starałam w ubiegłym roku, żeby mi się rozsiały - muszę więc wiosną uważać przy chwastowaniu ;)

ps. mężowska budowla - chylę czoła, cudo!
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Lut 2016 11:10 #432037

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19984
  • Otrzymane dziękuję: 83407
lelumpolelum wrote:
Jacqueline du Pre

DSC00061.jpg
duPre.jpg

Beato, nie jestem nawiedzona na różowo, ale ta - bardzo, bardzo... :hearts:
Jestem za to nawiedzona powojnikowo, pewnie ten wielki jackmanii to niejedyny, pokaz więcej, proszę!

Czy róża na pierwszym zdjęciu wspiera się na naturalnej, poniemieckiej ruinie, czy wybudowaliscie jej gotycki łuk?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, edulkot

W cieniu żelaznego kanclerza. 05 Lut 2016 12:36 #432083

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Napatrzyłam się....po tylu latach nadal mnie kuszą i nęcą
Ostatnio zmieniany: 05 Lut 2016 12:36 przez Aszka.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Lut 2016 18:51 #432484

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Markito, z łuczkiem było tak... Kiedyś, na innym forum, dziewczyny pokazywały różne rzeźby ogrodowe i kombinowały, z czego by takie zmajstrować - wtedy pojawiło się pojęcie syntetycznego piaskowca, czyli, mówiąc po naszemu, po robotniczemu, czegoś, co się samemu miesza w odpowiednich proporcjach, wlewa w formy a potem, tadamm! Mamy rzeźbę z piaskowca z czasu Etrusków ;)
Mężowi pokazałam, powiedział: a ciekawe, ciekawe, robił to już ktoś?
- Co ciekawe?!- zdziwiłam się.- Te figurki?
A on na to, że skąd, chodziło mu o mieszankę.
Jakiś czas potem miałam sny różane, znów mnie jakaś opętała i szukając w necie info, natknęłam się na zdjęcia niesamowitego ogrodu, który wyglądał jak założony w ruinach. Mąż się akurat napatoczył, popatrzył i nagle... Błysk w oku i pyta: Może bym ci takie zrobił, co? Z tego niby piaskowca. Ciekaw jestem, czy to działa.
No i zrobił.
Bez roślin to wygląda tak (dzisiejsze zdjęcie)
DSC00047.jpg


Aguniu, ja właśnie przegapiłam cięcie Dorotki, zresztą, nie chciała przestać kwitnąć i teraz mam tam niezły kocioł. Znów mi będzie szkoda ;)

Aszko, jest tylko jeden moment w roku, gdy róże mnie nie kuszą: wtedy, gdy robię kopce. Przerzucanie tony ziemi w lodowatym zimnie leczy, szkoda, że na krótko :hammer:

Łatko, Jacqueline jest cudna ale jakbym mogła cofnąć czas, prawdopodobnie bym jej nie kupiła. Jest beznadziejnie wrażliwa na pogodę, wystarczy mały deszczyk i na krzaku wiszą brudne szmatki zamiast kwiatów. Chyba, że z wiekiem ta róża jakoś mężnieje... Specjalnych nadziei nie mam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, r-xxta, chester633, edulkot, IwOnagn, Łatka, ogrodnikowa

W cieniu żelaznego kanclerza. 06 Lut 2016 18:56 #432486

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Mnie dodatkowy czas- cięcie.Wychodzę z niego skrwawiona [nie potrafię w rękawicach grubych]i podrapana...wszędzie.Potem już tylko radość.
Łuczek i ruiny bez roślin wyglądają jak fragment pałacowego parku...
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 07 Lut 2016 12:23 #432769

  • gosiaczek1977
  • gosiaczek1977's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 1223
:)
Witaj.
Piękna kolekcja bodziszków.

pozdrawiam, Gosia :bye:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 07 Lut 2016 17:42 #432862

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Dałaś po oczach tymi różami :supr3: a już to cudo historyczne nn do :hearts:
Łuczek wyszedł M. superowy, kto wie czy ja z ruin starego domu czegoś w formie murków z piaskowca nie wykombinuję :devil1:
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 08 Lut 2016 18:56 #433237

  • dana581958
  • dana581958's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1201
  • Otrzymane dziękuję: 3154
Róża historyczna - cudeńko. :bravo: Dla Męża :thanks: za łuk i murek.Masz ogród z duszą - wspaniały.Pozdrawiam.Ewa.
Pozdrawiam. Ewa.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 08 Lut 2016 19:21 #433249

  • BlueAnna
  • BlueAnna's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 142
  • Otrzymane dziękuję: 126
Ale zaprezentowałaś różany pokaz, hoho :eek3:
I ten powojnik jaki wspaniały i jak mądrze się pnie :wink4:
Jak oglądam ogrody to stwierdzam, że nic nie mam i nic nie umiem :ouch:
Ostatnio zmieniany: 08 Lut 2016 19:22 przez BlueAnna.
Temat został zablokowany.

W cieniu żelaznego kanclerza. 08 Lut 2016 19:56 #433267

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Na początku muszę się pokajać :club2: :club2: Zwiodłam wszystkich na manowce różą historyczną. Jedyne, co mnie usprawiedliwia to fakt, że przez ostatnie dni pisaliśmy oboje z mężem bajkę urodzinową dla wnuka, w dodatku rymowaną i jeszcze ilustrowaną zdjęciami, co przerobiło mi mózg na regularną papkę. W każdym razie dopiero wczoraj zauważyłam drucik widoczny na zdjęciu a skoro drucik, to sorry, Gregory, ale mamy do czynienia z Souvenir du Dr. Jamain.
To ona na innym ujęciu

DSC00022-2.jpg


Rzeczona historyczna, com ją miała na myśli, wygląda u mnie tak

BwUSpUz4wFiBIe3hoX_11.jpg


Tam, skąd ją brałam, jest dużo ciemniejsza ale rośnie od wschodu, co moim zdaniem, doskonale robi różom w tym odcieniu na wybarwienie.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło- przynajmniej znamy imię tej ze zdjęcia :happy4:
Dana, dzięki. Mąż dużo umie ale żeby mu się chciało chcieć... Trudno zapalny jest :)

Majka- jak tylko masz coś do zrujnowania, to się nie zastanawiaj. Jedyna podpora, która wytrzymuje trochę dłużej, przynajmniej u mnie. Ja jak widzę jakieś rozwalone domy czy stajnie, to od razu je dekoruję w myślach. Całe zresztą też ;) Nie do wiary, że ludzie czasem mają takie wielkie, puste ściany...
Aszko, ja tnę w cienkich rękawicach, w grubych też nie umiem. Ale nawet cienkie sporo zatrzymują, na szczęście.
Kryzysowa Kasiu, jak będę kiedyś irysa dzielić, to nie ma problemu :) Nie, no, na te fąfle irysowe nie narzekam, dobrze zatykają dziury :bravo: i nie są specjalnie wymagające. Za konia z rzędem dziękuję, mam już za sobą czas zwierząt gospodarskich ;) Pustaczki kocham wszelkie, szczególnie różane i piwoniowe- mają takie rozkoszne serduszka. Jak na nie patrzę, czuję w sobie owadzich przodków i od razu zacieram czułki i odnóża :)
Co do architektury, cóż, do mojego ogrodu pasują tylko ruiny, nic się na to nie poradzi...
A w sprawie listonosza, to wiosną, panie Janie, wiosną i to mocno kalendarzową. W moim wieku nie zaciąga się zobowiązań na wyrost ;)
Gosiu, dzięki :) To był na razie wierzchołek góry lodowej- na tle bodziszków mam regularnego fioła i to się tak nie skończy, oj, nie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Bozi, Amarant, edulkot, gosiaczek1977, BlueAnna, Hana


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.601 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum