Piękna jesień.Jak ktoś powie mi ,że to lato to zrobię mu krzywdę.
Witajcie
Trochę rzadko zaglądam,ale nawał pracy na gospodarstwie narzuca rytm i czasu wolnego na przyjemności trudno znaleźć.Teraz niestety popadało.Ma to i dobra stronę, że mogę na chwilę odetchnąć...
Dorotko Powiem szczerze, że tak ciężkich żniw nie pamiętam. Nie dość , że pada to Niemcy pozamykali magazyny dla dostawców z zewnątrz i są problemy z wywiezieniem zboża nawet jak mamy kontrakty terminowe.A magazyny z gumy nie sa i zaczyna nam brakować miejsca a jeszcze tyle zboża na polu.
Bardzo lubie towarzystwo moich pomocników.Jak obie odpoczywają to ogród jest bezpieczniejszy.Dora-sunia ryje jak kret.Cały teren trawnikopodobny wygląda jak poligon wojskowy-pełen kopców i dziur.Pozdrowionka i oczywiście trzymam kciuki za Twój ogród-jakże cudny na zgłoszonych do konkursu zdjęciach.
Ewuś Ano na brak adrenaliny nie moge narzekać.To było drugie podpalenie.Za pierwszym razem dzieci z wioski poszły na pole bawić się ...zapałkami.Rzucały zapalone zapałki i gasiły powstające ogniska.Jednego nie zdołały ugasić i zaczęło się... Dawid pojechał ładowarka znajomy traktorem z agregatem , aby od orać ogień od zboża.Po czasie przyjechała straż pożarna. Na policji zgłosiłam podpalenie i podałam nazwiska dzieci.Mam nadzieję, że skończą się ich wieczorne spacery na pola. A to dla Ciebie
Pozdrowionka
Hana Witam Cię bardzo serdecznie w moich skromnych progach.Podkłady kolejowe to pomysł mojego męża.Cieszę się, że Ci się podobają w ogrodzie.Pozdrawiam
Aga Emocje wielkie.A ja przekonałam się jak szybko potrafię biegać na bosaka.Zanim dodzwoniłam się do straży już byłam biegusiem w naszej wojskowej OSP.Nawet zapomniałam , że mam samochód.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Majuś Nadpalił sie sprzęt firmy zbierającej od nas zakupiona słomę. Straty nie były duże , ale mogło skończyć się różnie. Współczuje spalenia przyczepy-to zawsze niemałe pieniądze, a bez sprzętu ciężko w żniwa zwłaszcza takie jak w tym roku deszczowe. Dziękuje za pozdrowionka a i my pozdrawiamy i życzymy ukończenia szybko i w spokoju żniw.Niedługo już orka i siewy
Mirku mieliśmy szczęście,że ogień nie wyrządził szkód.Dodam ,że na 3 jednostki straży,jedna sama na polu zaczęła się dymić.Śmiechu było co niemiara. Pozdrawiam
Iwonko Dziękuję za słowa podziwu. Ale przyznać się muszę , że ogrodu nie ogarniam.JA JUŻ NIC NIE OGARNIAM
brakuje mi czasu na dom , ogród , gospodarkę i pracę biurową.Latam jak przysłowiowy kot z pęcherzem i nie wiem za co się zabrać a co dokończyć.Pozdrowionka
Aniu przyznam się z bólem ,że jeszcze nie mam zagospodarowanych tych miejsc koło domu jak i nowych rabat.Powoli cos tam kupuje... Marylka podsunęła mi pomysł,który czeka na realizacje.Potrzebuję trochę czasu i forsy...
Pozdrowionka