Trochę czasu minęło . Zajęta byłam szykowaniem Synków do szkoły , obkupieniem w nowe ciuchy-wszak młodzież urosła i zmężniała.Trochę musiałam odpocząć , jakoś zmęczona mocno byłam po tych żniwach.W jak największym stopniu starałam się pomóc Mężusiowi a że z pracownikami kłopot , to i zaprzyjaźniłam się z szufla do zboża i miotłą.
Plony niestety mniejsze od planowanych.Susza majowo-czerwcowa odbiła sie na ilości i jakości zboża.Potem deszcze położyło zboża i tak to było w tym roku - niewesoło.Ale cóż, zaczęliśmy siewy i pełni nadziei wkraczamy w nowy rok produkcyjny.
Nie wiem jak u Was , ale u mnie susza potworna , na polu utrudniona orka i siewy.Mogłoby popadać, bo jak ma skiełkowac zasiany rzepak ? A tu zapowiadają prawie 10 dni upałów.
Dodatkowo ogród woła w rozpaczy o porządek , rabaty w planach, nasadzenia też...Jedynie Dzieciaki cieszą się z pięknej pogody.
Kilka dni temu byliśmy na gminnych dożynkach, muszę się pochwalić- Dawid otrzymał odznakę -,,zasłużony dla rolnictwa,, Aż pękałam z dumy .
Miło jak jest człowiek doceniony.
Dorotko kochana . Każda maszyna jest na wagę złota.Nawet łopata , bo cóż zrobimy kiedy jej nie ma a planujemy wykopywanie ?Ale ja kosiarki nie mam
Zapewne jak zrobię trawnik pojawi się gospodarstwie.A propo natury - krzyżuje jej plany skutecznie,ale już niedługo nie trzeba będzie-wiek
Pozdrawiam cieplutko i ciekawa jestem jak tam wypadła wizyta Dyrekcji u Ciebie ? Wieczorkiem wpadnę
Majuś Żniwa zakończone.Teraz szał siewów rozpoczęty.Tylko ta pogoda.Ziemia sucha -jak tu ziemie uprawic pod zasiewy ? Znajomy miał problemy z orką- pług nie wchodził mu w gliniastą ziemie, bo zrobił się kamień.Życzę Wam udanych, bezproblemowych siewów.Pozdrów ekipę.
Piotrze Gospodarujemy od 10 lat i cały ten czas inwestowaliśmy w ziemie i maszyny.W tym roku zadecydowaliśmy, że już starczy , no może jeszcze magazyn by się przydał.
Masz rację praca w nowym sprzęcie bardzo komfortowa , bez porównania.Przyznam się , ze ja bardzo lubię jeździć w nowych ciągnikach, na razie jako pasażer.
Piotrze mam do Ciebie pytanko.Wiem że wędzisz.Może podpowiesz mi jak mam przyszykować rybę do wędzenia.Ryba to sandacz , lin i duży karaś, a jeszcze węgorz.Ryba świeża, nie mrożona. Pozdrawiam
Bożenko Dieta powiadasz ? Piwo lubię, zwłaszcza ciemne, winko także, rybki uwielbiam.Z czego tu zrezygnować ? A mięsna nie jestem -to mięso czerwone do wyeliminowania !
Pozdrawiam serdecznie
Dobra nutko Dziękuje za miłe słowa.Aniu floksy nie dość, że urocze,to ślicznie pachną.Cały ogród tonie w ich zapachu.Mój nieboraczek także pachnie i to wspaniale.Do lekarza sie wczoraj zapisałam.Dawid nakrzyczał , że kaleki w domu trzymać nie będzie a więc nie miałam wyboru
.No dobrze , przyznaje -bolało .Pozdrowionka
Alinko plonów mieliśmy o około 30 % mniej przez susze.Wykańczająca była pogoda w czasie żniw i te nerwy. Chyba musze sobie przypomnieć ile rzeczywiście mam lat , bo cały czas myślałam , ze około 30 a tu zaczyna pobolewać i strzykać i sił jakby mniej .
Ale juz prawie doszłam do formy-wszak ogród czeka .Pozdrawiam
Dzisiaj zamierzam trochę pobuszować w ogrodzie.A wieczorkiem zajrzeć do ulubionych ogrodów.W następnym poście zdjęcia , bo coś nie chciało sie wszystko ładować.