Forum Ogrodnicze Oaza

Ale się u Ciebie dzieje
Lubię jak cos się zmienia. Rewelacyjnie wyszedł ten placyk.
Na pewno zmieści się niejdna doniczka. Jest olbrzymi

Ależ się dzieje u Ciebie pięknie wyszły te podłogi, do mojej klatki potrzebowałabym 9 m2 to dość sporo wyszłoby takie betonowe deski ale pięknie by było.

Pamelko witaj
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona rozwojem akcji .
Ostatnio jak tu byłam , było tak spokojnieeee
Ale cóż , jak zmiana to tylko dobra zmiana i na lepsze , oczywiście
Niech pogoda sprzyja , czasu nie braknie i wszystko idealnie złoży sie w całość
Dopinguje całym sercem

Ada witaj w moich skromnych progach Widzisz, jakoś to wszystko rośnie, choć wiadomo wiele roślin wypadło, ale mam tu na myśli szczególnie cenniejsze odmiany czarcich mioteł
Żaden jałowiec, czy tuja nie wyleciały do tej pory. A jak działka jest to przecież widać, kupowałam ściernisko, jak Ty kiedyś
Huraganowe porywy wiatru znad miasta mroziły wszystko, jak leci no to trochę osłoniłam. Posadziłam właśnie jałowce, żeby choć częściowo zatrzymać podumuchy. Nigdy nie planowałam robić z nich ściany, bo u mnie ogród niełady, nie zaś geometrycznego i odmianowego ładu
A paulownię widziałaś już Nooo Twoja będzie równie wielka
O nutkaju napisałam u Ciebie, zdaje się kiedy Ty byłaś u mnie
A Pomeraniany takie psie maskotki stróżujące kotki w psiej posturze, kochana rasa
U mnie to była niebywała wręcz odmiana, z amstaffa na pomki

Marta i jak tam, dzwonił nareszcie kowal, oj jestem ciekawa szalenie. U mnie na kolejne 3-4 sezony wystarczą kupione w martwym sezonie obeliski, a co tam. Jak się zużyją pomyślę o kolejnych.
Trzeba płotki malować, tylko kiedy
Rankiem obudził mnie zaprzyjaźniony szkółkarz, przywiózł korę po 6-tej z godzinnym wyprzedzeniem Tak więc jadę dzisiaj przeddomową, cienistą, w większości hostową zresztą. To ta na której zwierzaki wykopały wielkie dziury pod jałowcami, żeby sie schronić od upału Dobrze, że jest jeszcze cząść zoiemnej góry, podosypuję tu i ówdzie, wygrabię, dosypię również kory i będzie, jak nowa
Planuję ponadto nawieźć co nieco, na pierwszym miejscu oczywiście iglaki O i róże zaczynam ciąć
A jak tam u Ciebie dzisiaj z pogodą? U mnie o poranku -5

Izka witaj, witaj To prawda, ze byłaś u mnie dawno, dawno temu pamiętasz jeszcze chyba początki, co? Nie mam szans na taki dojrzały i piękny ogród, jak Tój, ale już da się posiadzieć i nacieszyć duszę.
A w Krzywaczce będę w maju tradycyjnie Znów będzie okazja do ogrodowych spotkań.

Margoś gonię Pana M od wczoraj żeby mebelki już postawić, a co wiosna. Na święta z chęcią wyskoczę o poranku z kubkiem parującej kawusi
Oj tęskni mi się, bardzo tęskni do soczystej, wiosennej zieloności Póki co zamiast trawnika czarnoziem zamiast ogniska lej po bombie zamiast ławek cementowa wylewka Chciałoby się rzec dam radę ale tak nie powiem, bo nie mam przyjemności korzystać, ze sloganów

Majutku mała paletka tego betonowego drewna to 8,5 metra, z transportem teraz to koszt ok. 800-900 zł

Dziękuję Zuza Bardzo dziękuje za doping, miałam nadzieję do świąt uporać się z tematem, ale chyba .... nie da rady
Pędzę zaraz do ogrodu popracować, musiałam jednak poczekać nieco na słoneczko, bo łatwo się przeziębić przy takich mroźnych porywach wiatru miałam już w ubiegłym tygodniu kiepskie doświadczenie w tym temacie

Nocny przymrozek nie wpłynął najlepiej na kondycję roślin. Czy wiecie, że ostatnia z posiadanych korona cesarska, o której zapomniałam oczywiście jesienią znowu przezimowała Dzisiaj zaś wygląda nieciekawie, poczekajmy, aż ogrzeją ją słoneczne promienie, czy aby nie zrobi się czarna
Bardzo liczyłam jednak na to, że nie będzie takiego przymrozku nocą

Kilka wczorajszych ujęć, niewiele się dzieję, ale jednak

Kowal zadzwonił , wyszło ciut drożej niż myślałam , ale w sumie nic dziwnego, ja będę mieć podpory z pręta fi 14 (Ela z 10), a obręcze, z 2cm metalowej listwy. O wykończeniach nie wspomnę . No i podpór w sumie jest 12 , za całość policzył 2 tys., ale liczę coś utargować

To już takie tegoroczne irysy???
Łomatko! Oczom nie wierzę!
Jolu, u mnie nawet nie wyszły jeszcze!

Marta nie jest tak źle zupełnie, jak na kute obeliski Czy ten kowal to ma transport może kiedyś i ja zamówię.

No tak Ulcia
Jakoś pomalutku rusza ten sezon, choć dzisiejszego ranka znowu doisyć ostry przymrozek.
Jednoroczne doniczkowe zgarnęłam wieczorem do wiatrołapu, a brateczki w skrzyniach okryłam pledami Szkoda by było pracy i inwestycji

Tymczasem w ogrodzie tadam
Tak już może być na święta







Zaraz pędzę ciąć róże, bo chyba nareszcie powyżej zera

Koloru nieco zostawiam

Kowal oczywiście, że ma transport , do tego chęci i fantazję , jak wczoraj podjechałam z zaliczką zaczął mi przedstawiać pomysły na upiększenie moich podpór , a także oprowadził po wszystkich aktualnych zleceniach w trakcie roboty . Młody jeszcze, to mu się chce

Czy tą całą ziemię wysypaliście na wierzch poprzedniego trawnika ? I co dalej, posialiście na górze nową trawę, czy stara wyjdzie ? Mi by się przydało coś takiego , może wreszcie pozbyłabym się tych gór i dołów

No porządeczek jak się patrzy, całe trawniki przysypaliście ziemią ?
Miejscami gdzie ziemi mniej to pewnie stara trawa przebije się do słońca, ale spod grubszej warstwy to raczej nie da rady, chyba będziecie dosiewać

No oczywiście zapomniałam o życzeniach świątecznych
Radosnych i kolorowych i w końcu ciepełka

Czyli czarnej góry już nie ma? Któż wykonał tak tytaniczną pracę? W zasadzie cały trawnik od nowa założony...
No i ma teraz padać, z jednej strony dobrze, ale chyba czeka Cię częste mycie podłogi
A skąd ma pani tę jaśniutką przylaszczkę?
ISO miałaś przestawić

artam wrote:
Właśnie

Jolcia, coś niesamowitego zrobiliscie z tym trawnikiem!
Mnie by się bardzo przydał taki zabieg, ale musiałby to ktoś za mnie zrobić.
Nie mam na to siły w kręgosłupie, a murawa góry-doły, przez bandytę kreta i wywrotowca nornicę.

Jak to będzie teraz?
Wszystko zasiane od nowa?

Pamelko Radosnych świąt dla Ciebie i Rodzinki

Marta taki kowal to skarb więc go hołub Czekam na efekty. Obawiam się jednak, że transport do siebie, jakby co, taniej byłoby mi organizować
A jak jeszcze młody kowal WOW to dasz radę sie domówić, co
Większość ziemi została rozplantowana na trawniki, cześć poszła na rabaty, a część po zimie z kopców również została rozciągnięta na różanki.
Trawa wysiana i nawieziona, chyba , czeka na opady i wschody.
Psiaki maja makabrę, bo zakazane biegać po trawnikach Małe szkody większej nie zrobią, ale Tekusia wyemigrowała do bloku

Majutku również zdrowych, radosnych i niezbyt przejedzonych świąt
Stara trawa zwertykulowana, wygrabiona, przysypana trawą i dosiana cała reszta. Masz rację, tu i ówdzie przebijają się już źdżbła tej dotychczasowej.
Taka była umowa z firmą od nawodnienia, po takich wykopkach jakie były jesienią regeneracja jest niezbędna

Marta nie ma góry tak się cieszę, choć teraz cała działeczka jest jednym, wielkim czarnoziemem Nie pada co prawda, więc póki co a potem to będę częściej myła wiatrołap co najwyżej Państwo psy nie będzie miało wstępu na pokoje
Przylaszczka wyblakła nie wiem dlaczego, mam mniejszą w okolicy i ma intensywniejszą barwę właściwą
ISO no w automacie mam min 400 w ręcznych ustawieniach 200 taki to badziewny sprzęt chyba
No ale czytam, czytam

Aguś no jasne, że nie ja, albo mój małżonek firma kończy to co zaczęła jesienią, czyli porządki po wkopywaniu nawodnienia Pomalutku i bez wysiłku, choć przyznać muszę, że termin nam wyszedł, jak marzenia. Przed ciepłymi dniami i opadami wszystko już przygotowane
Zwertykulowane, wyrównane, zasiane i nawiezione, teraz pozostaje tylko czekać Oczywiście Pan M się martwi, że psy wszystko zrujnują

Dziękuję Kasiu, bardzo dziękuję i dla Was również wspaniałych świąt
Dla mnie ten świąteczny czas jest wciąż smutnym okresem, bo jak inaczej, kiedy rankiem nie zbieramy się do rodziców Przyzwyczaję się, jeszcze ... kilka lat i dam radę

biała forsycja czyli abeliofylum koreańskie (Abeliophyllum distichum) chyba już jutro









ja wiem, że się nie robi takich na półcienistych zdjęć , ale mam

Coś się zadziało, nie kojarzę co było wcześniej, ale perspektywy się otwierają bardzo ciekawe :)Dzielnie działasz z wiosną, u Ciebie jakaś wcześniejsza?

Jolciu ,ale masz czyściutko Zazdrość mnie zeżarła na amen Ja tak może będę miała za miesiąc .Zwiastuny wiosny wreszcie i u mnie są ,ale w ilościach niewielkich .Dobre i to
Pozdrowienia świąteczne ,mokrego dyngusa

Widzę, że ta czerwona kokorycz to jakiś ogólnoforumowy nabytek. Ale ma piękny kolorek

J Już boję się wchodzić do ogrodów ,wszędzie pokusy
Jeszcze swiątecznie pozdrawiam

Pani to się umie z firmą dogadać! Nawodnienie jest i trawnik jak nowy
I z aparatem chyba już też trochę się dogadałaś?
To dobrze, że przylaszczka wyblakła, inna jest