Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo dobry pomysł z tą podłogą. Mniej roboty będziecie mieli.
Najpierw myślałam, że to iejsce pod nową szklarenkę, a tu jeszcze coś innego
Super
Dzięki za iglaczki. Ten nutkaj mi się podoba
Ja mam Julile, on też ma wąski pokrój, ale nie aż tak jak Twój

Igor wrote: Ja mam nadzieję być wcześniej , ale podpisuję się pod tym, co napisał Igor
Podłoga bardzo fajna, świetnie to będzie wszystko razem wyglądało, oczywiście bez tak dorodnych roślin takiego efektu by nie było Różane zdjęcia powalają na kolana, nawet ta kapryśna ponoć 'Eye For You' ma moc!
A tych ostróżek to się w końcu pozbyłaś? Bo pamiętam, jak narzekałaś na ich przesadę w rośnięciu
A ciemiernki będzie Pani miała takie:



Mogą być?

Jolu, śniegiem sypnęło wtedy i w Krakowie, przynajmniej tak pisał nam syn. Na szczęście wyjazd oszczędził mi tego widoku. Ładuję jeszcze jutro w słońcu akumulatory i wracam pojutrze z zapałem do pracy w ogrodzie. No może nie tak od razu, ale po świętach z pewnością.

Jola zaniemówiła z wrażenia. Taaaakie ciemierniki!
Co do wizyty Sanepidu,to śmiało do ogrodu można zapraszać... Pozdrawiam cieplutko. Wszak pierwszy dzień wiosny.

Igorku sorry jakie pięknie Ogólna rozpierducha jest brak trawnika a teraz jeszcze mi sie zapowiedzieli z przyłączem wody i kanalizacji
Jak tak dalej pójdzie to zamknę ogród na cztery spusty na jakiś czas.

Margoś mam nadzieję, dodatkowo powierzchnia podłogi pozwoli na ustawieni kilku donic no to postawię Zamówiłam już magnolię do donicy
Tunel jeszcze nie dojechał więc w warzywniku tymczasowe miejscówki wielu roślin jeszcze.
Ten mój nutkaj to chyba jeden z najchudszych jest, dlatego tak mi się podoba.

Marta trzymam za słowo wcześniej ciekawe tylko kiedy
Ciemierniki cudne, dziękuję, dziękuję za pamięć o koleżance. Moje zamówione wcześniej jakimś dziwnym trafem wróciły do sprzedawcy nawet żadnego awizo, ani informacji nie miałam.
A jeśli chodzi o róże ne jest dobrze, ale to już chyba wcześniej mówiłam.

Ostróżki wciąż na pozycjach, może w tym sezonie pomyślę o przeprowadzce do pustynników traw i hortensji

Romku a Ty jak zwykle w cudownych okolicznościach przyrody zazdroszczę, jak co roku.
Całe szczęście szczęśliwie dolecieliście
A ja mam coraz większe opory przeciw podróżowaniu tradycyjny wiosenny wypad na wyspy odłożyłam ... słusznie, czy nie
Za ogród tez się pewnie wezmę dopiero po świętach, bo pogoda zupełnie nie sprzyja.

Izka w życiu nie wpuściłabym sanepidu do ogrodu z pewnością nie tej wiosny, jeszcze dostałabym mandat za własną działeczkę
Ciemierniki w rzeczy samej zacne są, chyba będzie ich więcej jednak.

Skąd u Was tyle uśmiechających się wiosennych u mnie wciąż trwają przyczajone, szans najmniejszych na piękne zdjęcia nie mam Baaaaa, nie mam także sprzyjającej pogody do pracy w ogrodzie, leje, wieje i jest chłodno na zmianę, a popołudniowe godziny szczególnie nieprzyjazne.
Planowałam nawet wolny czwartek i piątek, a tu, jak zwykle pogoda zmieniła się na gorszą.

Tymczasem podłogi prawi zakończone, jak myślałam nico powiększy się rabata różana, ale nie ma już dei obsadzania dodatkowymi miniaturkami z przodu, bo .... zanim się zorientowałam wspomniane zniknęły z oferty Floribundy Nic to będą bylinki, jeżówki, a jak trawy, może szaławia omaczona i przetaczniki.














sasanki zaczynają rosnąć, jak ja kocham ich wiosenne futerko



zaś kokorycze chyba jednak nie najlepiej znoszą nocne przymrozki, wszystkie tak leżą




A na koniec jeszcze odnośnie sanepidu i porządków no chyba nie ma wątpliwości aaaa jeszcze ogniskowego porządku nie pokazywałam.



Wszystkie wizyty wstrzymane

Taki 'porządek' też miałam swego czasu w ogrodzie, ale za to pomyśl jak będzie pięknie już niedługo. Trawka ruszy tylko zrobi sie ciepło a z tymi podłogami ogród z pewnością zyska jeszcze bardziej na atrakcyjności.
U nas też zimnica i totalny bark słońca a przed chwilą dostałam fotki znad morza i szlak mnie trafił. Słońce, lazur nieba, szum morza - po prostu bajka. jak znam moje pieskie szczęście w maju jak ja pojadę będzie lało. Ale nic to nie dajmy sie szarości

Jolu ta podłoga w tym zakrętasie to pod ten cudny komplecik biały? Żeby się nóżki pod dupkami nie zapadały? Super pomysł .

Ale wiesz, co Ci powiem, to Ci powiem, ale bałagan to masz tam teraz nie z tej ziemi ... to znaczy właśnie ta ziemia robi bałagan . W sumie to dobrze, że za jednym zamachem robisz rozpierdziuchę na wszelkim możliwym polu, łącznie z kanalizacją itp. Pomyśl, że jak wszystko skończycie, to będziesz miała z tym święty spokój . Trzymam kciuki, żeby "chaos" trwał możliwie jak najkrócej .

A ziemia to na renowację trawnika ? Piękna ziemia, aż szkoda . Widzę poszłaś w inwestycje w tym roku , a ja jutro idę do kowala . Ciekawe ile mi zaśpiewa za 10 okrągłych i 2 półokrągłe podpory

To rozumiem ! Inwestycja z rozmachem. Będzie jeszcze bardziej elegancko.Potem to już nawet nie myśl o burzeniu ! co najwyżej patynuj jogurtem kamienie

pamelka wrote: Zaraz, zaraz, a tutaj te kamyczki to były czy świeżo dosypane?
Rozmach prac wiosennych budzi podziw, a ta góra czarnoziemu wręcz zachwyt! Popieram, szkoda tego dla głupiej trawy
Wiem, że trudno Ci patrzeć na taką górę czarną na nieskazitelnym trawniku i chciałabyś to jak najszybciej zutylizować , ale przecież można jakąś rabatkę nową rach-ciach założyć, margiel wywieźć, to rozsypać i już!
Jak szaleć, to szaleć! I potem trzeba będzie coś kupić na tę rabatkę, fajnie będzie, mówię Ci!

Ta czarna góra nęci, nie moge namierzyc u siebie takowej.....podłóg nie mam, mebelków nie mam, pogody nie mam, za to ogród mam prawie ogarnięty.

Kokorycze wtuliły się w glebę przed zimnem Na majówkę będzie miejsce jak znalazł.

pamelka wrote: Co za cudny irysek, czy on taki błękitny w naturze, czy tylko cyfrówka go tak przeniebieszcza? Ale piękny, tak czy siak.
Widzę jeszcze śliczne i uśmiechnięte rude pysio - remont nic a nic mu nie przeszkadza.

Pamelko może teraz jest mały bałagan , ale ja Ci go zazdroszczę.Cudnie będzie, jak uporasz się z hałdą ziemi, uprzątniesz zakątki, gdzie kładłaś płyty. Już to widzę-perfekcyjny ogród.A jak wszystko zakwitnie Miłego dzionka

Dorotka u mnie taki rozgardiasz od wczesnej jesieni wykopki, trawa zdewastowana, potem nawieziona ziemia na ten wielki kopiec. Co ja się miałam z psami jesienią i zimą To było ich ulubione miejsce do zabawy i kopania dziur a potem takich gagatków trzeba jakoś do domu zawinąć
Obok na rabacie zaczęły wychodzić cebulowe, a psie towarzystwo bokiem wielkiej góry urządzało pogonie Postawiłam oparte o siebie dwie palety, żeby musiały omijać, przychodzę kolejnego dnia z pracy, a palety leżą na moim pięknym gingko Californian Sunset Myślałam, że już po nim, ale się okazało, że na szczęście dosyć giętki był zobaczymy wkrótce.

U mnie na szczęście dzisiaj piękne słoneczko inne życie. Baterie się ładują, pisałam już, że ja jestem na baterie słoneczne Żeby jednak nie było za dobrze, dosyć chłodno, a jutro w nocy prognozują -7

Dorciu tak kochana, ta podłoga to właśnie w celu .... żeby się kawa na stole /czy tam beer czy inne napitki/ nie rozlewały, a dupki żeby się z nóżkami nie zapadały w grunt No i żeby kosić było łatwiej, żeby ne nosić mebelków można będzie dostawić jakieś latarnie, czy coś tam podobnego i urządzać.
Powiem szczerze, że od pewnego czasu marzy mi się parasol do tego zakątka, parasol ogrodowy, ale nie taki zwykły, koronkowy parasol o mam pomysła
Jednak na naszym rynku nie znajduję nigdzie, może w UK poszukam

Marta na kowala mnie już nie stać dokupiłam płotki, miały być kute, ale te drogie wzięliśmy drewniane zatem, ale teraz trzeba malować, nie ma jak bo pogoda kiepska, a psiaki biegają po cebulowych
Wracając do inwestycji to niedługo będzie już rok, jak rozpoczęłam kompletowanie materiałów i pomysłów no, nie ... ogniskowy planowałam już chyba z 5 lat Niestety i tak wyjdzie inny niż w założeniach.

Ewcia mam obawy kiedy wyjdzie to 'potem' za rok, może i dwa ale coś się dzieje. Wielkie kamienie mają wymienioną agro pod spodem, jest nadzieja, że perz się nareszcie nie przebije
Elegancko będzie .... mam taką nadzieję, że może kiedyś
Muszę rozłożyć obeliski, nadchodzi czas cięcia różanych piękności. Myślałam, że może jutro, a tu w nocy znowu mróz, bo -7 to już nie przymrozek
Aaaaa i do mnie przyszła przesyłka z e-clematis. Tym razem clemki trafią na ogniskowo-warzywny płotek, zobaczymy, jak to wyjdzie. Tam jest raczej zacisznie i słonecznie, więc jak Bóg da to będzie przyjemnie.
Domki dla motyli może pozwolą zwiększyć ich populację w ogrodzie
Plany, plany, plany ... dobrze, że są, znaczy deprecha na chwilę w kołek

Marta no nie będzie nowych rabat nie będzie, chyba, że .... uda się zdobyć ten kolejny kawałek.
Ziemia kupowana jesienią szarą i burą, inwestycję trzeba rozkładać, bo kto by podołał jednym pociągnięciem
Tak więc ziemia częściowo wykorzystana na różane kopce, nadmiar zdjęty, a reszta rozciągnięta na wszystkie różanki. Planuję jeszcze dosypać do północnej rabaty oraz bylinówki. Mam nadzieję, że wystarczy.
Kamyczki dosypane, bo położone obrzeża i agro żeby nie trzeba było wiecznie podkaszać tych kamieni.

Ewcia, bo jak się ma taki ogród jak Ty to takie dodatki są zbędne piękny i do tego ogarnięty już tylko pogratulować.
A wracając do mebelków akurat te zwykle maluję wiosną tak sobie przysiadam na stołeczku w leniwą sobotę, kiedy cały dom jeszcze śpi i jadę pędzelkiem Zaglądałam do składziku, podtrzymam tradycje w tym sezonie.

Bożenko dzisiaj już słonecznie, ale chłodno, masz rację na majówkę chyba będą i krokusy u mnie będą chyba dopiero na majówkę.

Aniu to jest oryginalny kolorek, nie majstruję przy fotkach, a aparacik czasem prześwietla, ale chyba nie koloryzuje
wstępnie umówiłam się w kwietniu na krótki kurs fotografowania, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zuzanka to pierwszy górnik w ogrodzie nic jej nie przeszkadza, a góra tego czarnego najbardziej cieszy
Ona zawsze musi wszędzie za mną, wiesz, jak to jest

Kasiu oby choć trochę zakończyć prace, dużo jeszcze przed nami, oj dużo. Oby tylko pogoda dała popracować, tydzień i będzie w miarę ogarnięte. Przynajmniej taką mam nadzieję.
Oczywiście znowu wraca temat malowania perzu pędzelkiem no ale to już chyba później

Zdjęć nie ma, dzisiaj słonecznie, to może da się coś tam cyknąć.

Pięknego dnia wszystkim życzę, dużo słoneczka i odrobiny ciepełka.

Witaj Jolu Wreszcie i ja dotarłam do Twojego ogródka, z czego się bardzo cieszę.
Przybyłam i zobaczyłam te wielkie jałowce i teraz rozumiem, dlaczego tak się zdziwiłaś, gdy napisałam, że trudno się je uprawia Te Twoje są imponujące. Zastanawia mnie też, co to za rozczochrana "wierzba pamelkowa" rośnie obok tarasu, jest świetna A psiaki przypominają mi pyszczek mojego szpica. Te kruszynki, to oczywiście Pomeraniany, czyli szpice miniaturowe? Słodkie pysie
Jolu dostrzegłam też u Ciebie cyprysik nukatajski, więc liczę na Twoje doświadczenie i jakieś informację o jego uprawie w moim wątku
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia

Rano złożyłam zamówienie u kowala, raz kozie śmierć . Teraz czekam na telefon z wyliczeniem, aż się boję . No ale ja w nic innego nie inwestuję na razie, więc niech się dzieje

Witaj, Jolu. Dawno nie byłam, a tu taka rewolucja! Latem ogród będzie nie do poznania.
A w osławionej Krzywaczce ciągle nie byłam.