TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Maj 2018 08:05 #605652

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
Aniu bardzo dobrze zrobiłaś obcinając korzenie. Prosta metoda na obcinanie na odpowiednią długość to przyłożenie dłoni z rozłożonymi palcami do korzeni i ciachanie - byle nie po palcach :) Wcześniej roślinę napoić i do ziemi. Po skróceniu korzeni róża czuje się zagrożona i ratuje się wypuszczaniem nowych korzonków.

Przypomniałaś mi o dziewannie - dziękuję Ci. Jest piękna. Bardzo mi się podobają te nie żółte właśnie. Jadę w niedziele na targi do Łosiowa to może coś wypatrzę. A piwonia szaleje na całego - moja kwitła raptem niecały tydzień.Gorąc zredukował ilość dni kwitnienia.
Cieszę się że masz Crown Princess Margaretę, bo znowu zastanawiałam się czy ją brać czy Teasing Georgię , są podobne do siebie, Georgia chyba jaśniejsza. A no i zakupiłam tą drugą więc będę Małgorzatę oglądać u Ciebie :)

Miłego dnia, buziaki :kiss3:
Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2018 11:29 przez Ilona.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2018 20:47 #605871

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Aniu, dziękuję za cudne zdjęcia piwonii, te ciemne śliczne :hearts: ,ja mam tylko jasne. A i clematisy rewelacyjne, u mnie zostały już tylko botaniczne. Podobnie jak Ty po tygodniu nieobecności od jutra będę z maczetą :rotfl1: i sznurkiem latać po ogrodzie, bo busz się zrobił nie do poznania :flower2:
Zielono pozdrawiam Iwona
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2018 08:45 #605951

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
Aniu doczytałam u Aszki, że się martwisz o różę Aloha. Reklamowałaś czy jednak ruszyła? I gdzie kupowałaś? Bo ja mam tak samo z różą Martim. Też niby były oznaki życia i zielone pędy a po wkopaniu nie dość, że nie ruszyła to już połowa pędów zaschła. Inne które z nią przyszły rosną. I też nie wiem czy reklamować czy czekać aż całkiem zdechnie? Poza tym już raz zgłaszałam reklamację do mojego zamówienia bo przyszły inne róże niż zamawiałam i nie chcę wyjść na naciągaczkę, a z drugiej strony, w końcu zapłaciłam za towar pełnowartościowy a nie trupka na dobiciu.
I nie wiadomo czy nawet jak coś w końcu wypuści to będzie wigorna tak jak ma być, czy wieczna nędza.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2018 09:15 #605953

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Ilonko, dobrze, że się odzywasz - tak, z Aloha chyba nic nie będzie, napiszę Ci później PW. Nie wiem, jak długo można reklamować.
Jestem, dziewczyny, na wsi - i napiszę tyle, że choć to nie wypada, jestem zachwycona moją rododendronową łąką, po prostu unoszę się 10 cm nad ziemią, idąc przez nią. Niestety, internet, który nigdy tu dobrze nie działa, tym razem ma szybkość rannego winniczka, momentami w agonii. Udało mi się załadować trzy zdjęcia przez godzinę







Ale mam znacznie, znacznie więcej - i jak wrócę do miasta, to "ja wam jeszcze pokażę" :lol:
Przy okazji - Ilonko, różana dziewczyno - mam zmartwienie z wiejskimi różami, zaatakowane przez tego robala, co zwija liście (wiem, jak się nazywa, ale nie pamiętam :silly: ). Opryskałam "Róża 2 w 1". Czy to starczy? Nie mam tu w tej chwili nic lepszego, a będę - jak Szef na górze pozwoli - a tydzień.
Ostatnio zmieniany: 13 Maj 2018 22:34 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, słowikowo, Carmen, Grazka2004, Ilona

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2018 09:19 #605954

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Aniu ... jest pięknie :hearts: :hearts: :hearts:
Moje też niby kwitną ale to nie to. Nie wiem czy uda mi się kiedykolwiek wyhodować takie okazy.
Wpadłam na pomysł posadzenia różanecznika w lesie w miejscu gdzie rosną olszyny, tam jest chłodniej i wilgotno.
Ostatnio zmieniany: 13 Maj 2018 09:21 przez Dorota15.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2018 21:09 #606055

  • macia
  • macia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 227
  • Otrzymane dziękuję: 157
Aniu rodendronownię masz cudowną!!! 10 cm nad ziemią się unosisz zdecydowanie za mało co najmniej dwa metry żeby było dobrze widzieć rewelacyjnie to wygląda u mnie jakosik nie rosną mam dwa ale w złym miejscu muszę te boroki przesadzić i może dadzą radę :)
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2018 22:43 #606100

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Aniu na chwilę zamarłam z zachwytu :bravo: :bravo: :bravo:
Proszę o więcej takich fotek , skoro tego festiwalu nie możemy zobaczyć w realu
Za takie kwitnienie Aniu medal Ci się należy , za upiększanie świata :hearts: :hearts: :hearts: Owacje na stojąco :bravo:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2018 23:49 #606108

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Dzięki, Dorotko i Marto, za miłe słowa - rzeczywiście, teraz jest ten moment, że nie żałuję ani zakopanych w karkonoskiej ziemi pieniędzy, ani nerwów i pracy. Dla tych czterech - pięciu tygodni warto czekać pozostałą część roku.
Niestety, w wiejskim ogrodzie nie obyło się bez strat - częściowo nieprzewidywanych. Dwie bardzo duże i stare azalie z grupy Knapp-Hill ledwie dyszą, chyba wykończył je ubiegłoroczny atak mączniaka :placze: . Naprawdę, skaranie z tym grzybem, chyba nie ma na to lekarstwa. Trzy czy cztery młodziaki mają przemrożone górne liście - ale to pikuś, odrosną. Nie wszystkie różaneczniki zakwitną, w tym nie wszystkie starsze niż roczne, a niektóre (jak Red Jack) pięknie kwitnące zeszłej wiosny, mają marne jeden-dwa kwiatostany. I nie umiem znaleźć żadnej prawidłowości.
Coś się stało z moją najstarszą magnolią, George Henry Kern, jakby przemarzł (?) główny pień, te boczne (ma pokrój dużego krzewu) są w topowej formie i okryte kwiatami. I żadna inna magnolia nie zmarzła, w tym nówka ubiegłoroczna, Yellow Bird - kwitnie. Zresztą cudnie, naprawdę kanareczek :hearts:







Tak więc nie wydaje mi się prawdopodobne uschnięcie Kerna z powodu mrozu. Nie wiem... jeszcze poczekam, może wypuści liście z uśpionych pączków.
Najgorzej jednak z różami - zostały strasznie zaatakowane przez nimułkę :hammer: . I to nawet tak dzielna róża, jak New Dawn.
Co mogłam, oberwałam, ND musiałam mocno przyciąć, bo w plątaninie kolczastych biczy nie sposób działać - i opryskałam dwoma środkami dla pewności, Polysektem i Róża dwa w jednym. Ale czy ta kombinacja wytruje to bydlę? :think:

No dobrze, obiecałam wstawić zdjęcia rh, jak wrócę do cywilizacji cyfrowej ;) . To jedziemy, co tam kwitnie akurat - alfabetycznie:
Abendsonne - trzylatek, pierwsze porządne kwitnienie



Alfred - też 3 lata, pięknie się chłopak postarał; ametystowe falbanki :hearts:





O - to jest zagadka, miała być America, jest jakiś różowawy bladawiec. Wie ktoś coś?



Astrid - dzielna dziewuszka, prawie nastolatka, kwitnie niezawodnie pięknymi, czerwonymi dzwonkami



Balalaika
- w katalogu pomarańczowa; no, chyba jestem daltonistką.



A teraz - uwaga! Jedna z gwiazd mojej łąki, z "grupy założycielskiej" ;) , góra fioletu, pastwisko trzmieli, rozkosz oczu - wielka Blutopia (mam jeszcze mniejszą, skromnie schowaną z tyłu)





Tu z Charmant (rozkwitającym) i azalią Limette



I z Hachmanns Charmant



A to już Bluretia - pierwsze, skromne kwitnienie



Teraz dowód na to, że nie należy się zbyt szybko poddawać - tenBohlkens Lupinenberg był już w drodze na śmietnik - przyszedł z firmy, o której wolę zapomnieć, jako suszka :hammer:



Kwitnie pierwszy raz po 3 latach - ale jak!



W górach wszystko później - kwitnie dopiero teraz Cunninghams White - i liliowy NN (English Roseum?)



Moja następna ulubienica - Erato. Też ma z 12 lat, choć nie jest wysoka. Trudna do fotografowania, wciśnięta między większych. Kwitnie jako jeden z pierwszych rododendronów wielkokwiatowych, luźnymi kwiatostanami dużych dzwonków, w pięknym, czysto czerwonym odcieniu



Tu z azalią NN - obie w kolorach ognia



Kremowa Flava już przekwita - a bordowa Francesca dopiero nabiera rozpędu







Prawie przekwitł również Gartendirektor Rieger z grupy williamsianum - one są bardzo wczesne



Pierwszy z cytrynowych - Goldbukett- w objęciach mniejszej Blutopii





Obawiam się, że już bardzo przekroczyłam wszelką cierpliwość - i ramy jednej wiadomości. A dotarłam dopiero do G - i to bez azalii :jeez:

Żeby troszkę zaprosić Was, kochani Goście, na moją łąkę, zrobiłam taki filmiczek; nie jest zbyt artystyczny, ale widać - i słychać co nieco



Jutro alfabet od H do R - o ile ktokolwiek tu zajrzy...
Ostatnio zmieniany: 13 Maj 2018 23:57 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, słowikowo, koma, Carmen, Ilona

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 06:44 #606111

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3801
  • Otrzymane dziękuję: 32079
Aniu proszę o więcej.Z wielką przyjemnością ogląda się tak pięknie kwitnące krzewy.Imponująca ilość gatunków o kolorach nie wspomnę.
Maria
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 07:08 #606113

  • Ilona
  • Ilona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 649
  • Otrzymane dziękuję: 1025
I to jest to! Aniu :thanks: :thanks: :thanks: :thanks: :thanks: :thanks: :thanks: :thanks:

Dziękuję Ci za stworzenie takiego cuda.Po raz kolejny wycisnęłaś łzy wzruszenia po obejrzeniu filmiku. Takich krzaczorów u siebie raczej nie dożyję :happy:
I co mam powiedzieć ? Tylko tyle - pokazuj!
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 09:00 #606132

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Niedawno byli u mnie znajomi.Koleżanka zakłada ogród przy nowo wybudowanym domu ,niewielka działka to i poszaleć nie można, ale jak przyjeżdża patrzy na to,na tamo i pyta co to? też chcę..Odpowiadam,podpowiadam ,doradzam kierując się swoją nie uporządkowaną naturą.I to dziewczę jeżdzi po ogrodniczych kupuje.Na szczęście ma hamulcowego w postaci męża.Mój też kiedyś próbował ale odpuścił. No i tenże mąż mówi do mnie "dużo mnie te twoje porady kosztują".Czemu to piszę...bo nic tak nie wydrenowało mojej kieszeni jak bywanie na forum ogrodniczym.Zauważyłam pewną prawidłowość "nie bywam,nie mam pokus,nie kupuję"
Dzisiaj na dzień dobry weszłam do Ilony i Ciebie i już znowu łaskawym okiem patrzę na rododendrony .Oglądam i już w głowie kombinuję gdzie je wsadzić :garden1:
Ale niech się dzieje,lato jest takie krótkie .I...na róże już jestem odporna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Ilona

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 09:25 #606141

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Aszka - właśnie takie myśli miałam gdy oglądałam te cudowne kwasoluby, nie tylko Anny... ale wieczorem usiadłam przed lustrem i wytłumaczyłam sobie, że nie ma miejsca!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 09:56 #606151

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
O rajsiu :supr3: Świetna fotorelacja oraz filmik :hearts: Super to wszystko wygląda. Warto by było to umieścić w wątku z azaliami i różanecznikami ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 12:27 #606185

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Rodkowy raj :woohoo: :woohoo: :woohoo:
Cudo-aż żyć się chce-ja to bym latała i pół metra nad ziemią ;)
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 20:46 #606283

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
słowikowo wrote:
Proszę o więcej takich fotek , skoro tego festiwalu nie możemy zobaczyć w realu

Elu - a kto powiedział, że nie możecie? Faktycznie to może każdy, mój kawałek świata nie jest ogrodzony żadnym murem, żadnym parkanem - tylko siatką leśną, przed jeleniowatymi. Turyści idąc szlakiem mają pełen wgląd.
A tak w ogóle - zapraszam, naprawdę. Kto u mnie był, to wie, że znajdzie się niezła kawka, coś słodkiego - w razie potrzeby i skromny nocleg.
Dziękuję za to "upiększanie świata", nie mogłaś mi zrobić większego komplementu. Czyż nie byłoby rajsko, gdyby każdy , miast niszczyć, zwalczać i ziać nienawiścią "upiększył kawałek świata"? Jeśli mi się to udaje choć w skromniutkim zakresie - jestem szczęśliwa.

Oluniu
- kombinuj, kombinuj :rotfl1: Dlaczego tylko moja kieszeń ma być wydrenowana? :P

Doroto - na pewno znajdzie się miejsce na 2-3 małe krzaczki :rotfl1:

Michale, Agnieszko - dziękuję!
Michale - nie omieszkam wstawić w swoim czasie (jak go znajdę) zdjęć i do różanecznikowych wątków tematycznych. Może wiesz, że jestem tam jakby to nazwać - gospodynią? Nie wiedzieć, czemu... ;)
Ilona wrote:
Takich krzaczorów u siebie raczej nie dożyję :happy:

No nieee, Ilonko, nie żartuj - Ty jesteś dziecko jeszcze, zakładam, że w wieku mojej starszej (1981), albo coś koło tego. Ziemię kupiliśmy 17 lat temu, pierwsze krzaki wsadzone 2003. Dokąd Ty się tak szybko wybierasz z tego najpiękniejszego ze światów? :unsure:
Na pewno urosną Ci jeszcze piękniej.

No to dalej powtarzamy abecadło!

Haaga - fińska odmiana o bardzo wysokiej mrozoodporności; nówka. Nie przepadam za różowymi, ale komu jak komu, mi wypada kolekcjonować "fińczyków" :lol:



Hachmanns Charmant - wdzięk i szarm wcielony :hearts: . Dopiero rozkwita.
Uwielbiam "produkty" Hachmanna.



Helsinki University - patrz uwaga o odmianach fińskich



Hoppy - też nówka, śliczne lila pąki zmieniają się w białe, wielkie kwiaty



I - tadaaammmm - drugi z "wielkiej czwórki", Lachsgold z grupy Williamsa. Amore, amore mio :hearts: :hearts: :hearts: . Jest duuużo większy ode mnie (wzwyż, no, w szerz też ;) ). Jeszcze całkiem nie zakwitł - będzie moją radością ze dwa, trzy tygodnie.





Lagerfeuer - w rzeczywistości prawie czarna czerwień, jak dogasające głownie ogniska. Zdjęcie w pełnym słońcu przeświecającym przez płatki.





Tu z NN - też dość wiekowym.



No to kilka innych enenów - to są zwykle najstarsze z moich rododendronów, zawieszki były albo wyrzucane, albo opiewały na "rododendron" :rotfl1: . Maja 10-15 lat. Ciemnofioleowy, jakuszimański



Ten dostaliśmy chyba na srebrną rocznicę ślubu - hybryda wielkokwiatowa, żarówiasty cyklamen, rośnie bardziej na szerokość, niż wzwyż( 150 x150 cm); w tym roku słabo się sprawuje.





Nova Zembla, dość stara, przed Lachsold



Professor Horst Robenek - ubiegłoroczny nabytek w Wosjławicach.





Red Jack - cudowne, olbrzymie dzwonki o czystej barwie tętniczej krwi (przepraszam za medyczne porównanie). Trzylatek - najpierw nie kwitł, w ubiegłym roku kwitł jak szalony, a w tym - niestety, oberwał od mrozu marcowego, wierzchołki brązowe poszły do wora, został jeden pąk na niskiej gałązce.



A to - bliźnięta Roseum Elegans, z czwórki zasadzonej na samym początku. Po dwa metry wrostu mają maleństwa.


Tu obok RE inny wcześnie kwitnący williamsianum, też nastolatek (ale z natury niski), Vater Böhlje. Dalej czerwona Erato, wyżej Lagerfeuer - i kawałek tej azalii, co miała być pontyjska (ale jest jakim kultywarem, krzyżówką pontyjskiej, bo pachnie, jak szalona).



Jutro - azalie. :flower1:
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2018 21:30 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, słowikowo, Carmen, Grazka2004, Ilona

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 21:03 #606287

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
OMG.....jakie krzaczory....Hachmanns Charmant mam :happy4: z jednym kwiatkiem. Czas się nimi zająć
Aniu, widziałam tylko w jeszcze 2 ogrodach [zwiedzanych wirtualnie] takie okazy. :thanks:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 21:24 #606295

  • Grazka2004
  • Grazka2004's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 282
  • Otrzymane dziękuję: 546
Cudne te Twoje okazy. Muszę upolować Laschgold zauroczył mnie. Widać że dobrze im tam gdzie teraz rosną.
Pozdrawiam
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Maj 2018 21:27 #606298

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Ja po prostu padłam i zaniemówiłam, piękne to za mało powiedziane, ale i przestrzeń jest ogromna :hearts: :hearts: :hearts:
Zielono pozdrawiam Iwona
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.793 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum