TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Maj 2016 07:20 #467441

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Aniu, dzięki za spacer po pięknym parku, jak ja lubię takie drzewa... :lev: a łany piuropusznika i czosnku niedźwiedziego zupełnie jak w naszym arboretum! :woohoo:
Wspaniale kwitnie judaszowiec i glicynia i ten zapach! Moja też zaczyna :dance:
Te nowe dwa placyki do obsadzenia bedą przy samych schodach? Skoro blisko domu to koniecznie coś pachnącego...moze pokaz to miejsce z perspektywy i coś wymyślimy? :think:
Miłego! :bye:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Maj 2016 08:02 #467448

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Łatka wrote:
A wokół wyrobiły się dwa placyki po jakieś półtora m kwadratowego - będzie trzeba coś tam wsadzić. Coś słonecznego w kolorze. Pod ścianą niby południową, ale - niestety - nieomal cały czas cieniowaną przez dwie potężne lipy vis a vis. Gleba gliniasta jak zakalcowaty chleb, jak to u mnie. Pomysły?

Ja jestem zakochana w trawach to posadziłabym jakiegoś miskanta a na dokładkę coś kolorowego może rudbekię lub dzielżana, a może jedno i drugie ;)

:think:


Az przodu może jakiegoś niskiego liliowca.
U mnie to wszystko w ciężkiej glinie rośnie.
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2016 08:04 przez piku.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Maj 2016 12:33 #467510

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Aniu, przeczytałam gdzieś, że zastanawiasz się nad japonkami, azaliami oczywiście ;)
Sadź, są piękne i w naszym dolnośląskim klimacie mniej kapryśne niż rododendrony :idea1: A jak kwitną...jeden kwiat! Piękne kolorki wiosną, jesienią listeczki się przebarwiają, a i zimą też zdobią. I wcale nie są takie malutkie - rosną zwłaszcza wszerz i mogą osiągnąć ponad metr średnicy. U mnie zaczynają kwitnąć, wieczorem wgram zdjęcia i pokażę.
Życzę miłego weekendu w Karkonoszach :bye:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): broja

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Maj 2016 22:55 #467813

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83434
Wiesiu - trawy to nie ja, żal mi tych skrawków miejsca w miare omijanych przez psy na sadzenie czegoś, co nie ma dużych, kolorowych i najlepiej mocno pachnących kwiatów. No taki mam spaczony i jarmarczny ogląd sprawy. Wiem, że na forum jest silna frakcja "trawiastych", ale mnie one kojarza sie - nie bijcie - z bezosobowymi, sterylnymi przestrzeniami "zielonymi" przy biurowcach, hotelach itp.
Mój sąsiad wynajął dom po teściach, dwie parcele ode mnie. By wynająć drogo, zainwestował w ogród. Przyjechała firma, nasadziła traw, kilka iglaków, głogowniki - do widzenia.
Dalu, właśnie chyba dojrzewam do tych japonek - tylko ze najłatwiej dostać w zimnych tonach czerwieni albo różo[/b]we - a ja nie przepadam za tymi kolorami i nie pasują mi do "za domem".
Kasiu -Robaczku, "placyki do obsadzenia" nie przy samych schodach, bo schody od zachodu, na dłuższej sianie, a odkopany został fundament ściany południowej, krótkiej. Na jednym przetrwała spory bukszpan 9pamiatka po moim kochanym teściu), na drugim rośnie gigantyczny milin - znaczy sam pień jest na placyku, bo cielsko rośliny na ścianie wschodniej. I po milinie pnie się alpejski powojnik. Jak wrócę do miasta, nie omieszkam wstawić zdjęć. Teraz jestem na wsi! :dance:
Jak niewiele potrzeba, by być szczęśliwym – albo jak wiele!
Mimo różnych kłód rzucanych pod nogi przez Okoliczności – jestem w górach!
Jest – wspaniale. Siedzę sobie (22.30)na tarasie pod młodym księżycem, opycham ementalerem i oliwkami pod dobrego burgunda. Pobieżna lustracja, przerwana „z powodu zapadającego zmierzchu” :happy: wykazała, że w karkonoskiej dziedzinie chyba bez strat, mało, wszystko szaleje. Kwitną, rh kwitną! Na pewno Baden Baden – wygląda jak pryzma żaru. Na pewno maluchy typu Scarlet Wonder, Elvira itd. – mimo podsuszenia. Całkiem fajnie kwitną. I Goldbuquett – jeszcze nie szaleństwo, ale już zaczął. I poczciwy Vater Böhlje, na razie tylko wysunął wrzosowe różki, ale do jutra… kto wie.
Mało tego, magnolie! Kern – cały w kwiatach, nienaruszonych. Również ta sprzedana mi jako Yellow River, która okazała się być różowa – śliczne, subtelnie pachnące kwiaty. Nawet narcyzy posadzone jesienią nie padły łupem nornic – nie wiem, jakim cudem :supr3: . I ostróżki – przeżyły! I róże! Oczywiście, zaawansowanie wegetacji daleko za dolinami, ale wszystko żyje i się zieleni – a nawet bieleje, żółci, , czerwieni, różowi, fioletowi– co tam jeszcze. Bzy – w blokach startowych. A wsadzone w marcu bratki na tarasie – szaleństwo!
Zdjęcia jutro.
Z góralskim pozdrowieniem – heeejjjj!
Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2016 22:56 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): nelu-pelu

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Maj 2016 23:07 #467820

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
Chyba nie zasnę czekając na zdjęcia. Tak opowiadasz 'plastycznie', albo to moja rozbudzona wyobraźnia tak szaleje. Proszę każdą roślinkę z osobna i wszystkie naraz pokazywać i pokazywać... Dobrej nocy.
ps burgunda i innych okoliczności zazdroszczę. ;)
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Maj 2016 23:21 #467830

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ementaler z oliwkami pod burgunda pobudził i moje kubki smakowe :drool:
Podzielam również jarmarczne gusta ;) i upodobanie do dużych i pachnących kwiatów :hearts: . Jednakowoż owo upodobanie nie przeszkodziło mi zachwycić się również trawami ;) . Chociaż to akurat było spowodowane próbami oswojenia jesieni, której nie znoszę :pinch: . Najpierw ściągałam kwiatki różne, chryzantemy, marcinki, ale chryzantemy w większości wymarzły :devil1: , a marcinki wręcz przeciwnie :rotfl1: - więc zwróciłam swe oko na inne atrakcje jesienne :silly:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2016 07:43 #467858

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Trawy bardzo ładnie podkreślają urodę kwiatów i są dla nich świetnym tłem uzupełniając braki kwitnienia jesienią, ale jak nie lubisz traw to może hortensję posadzoną tawułkami :think:



Chyba że masz ochotę na kwiaty przez cały sezon, to proponuję wysiewanie jednorocznych lub sadzenie dalii, a tu wybór kolorów jest ogromny :lol:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2016 09:23 #467886

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Witam Gospodynię :hug: Podczytuję od początku, często się śmieję z Twoich żartobliwych opisów, ale do tej pory się nie ujawniałam :oops: Do wpisu zmobilizował mnie ten fragment:
Łatka wrote:
[...] na drugim rośnie gigantyczny milin - znaczy sam pień jest na placyku, bo cielsko rośliny na ścianie wschodniej. I po milinie pnie się alpejski powojnik. Jak wrócę do miasta, nie omieszkam wstawić zdjęć.[...]

Bardzo jestem ciekawa tego zestawu, też mam gigantyczny milin i ... nie znam powojnika alpejskiego :oops: Dlaczego rosną w duecie?
Co do traw, podobnie jak Ty nie mam do nich przekonania :lol: Rosną w dużej liczbie przy naszej firmie - bardzo trafne wydaje mi się więc to spostrzeżenie:
mnie one kojarza sie - nie bijcie - z bezosobowymi, sterylnymi przestrzeniami "zielonymi" przy biurowcach, hotelach itp.
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2016 17:36 #468032

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Trawy, moda a ja nie jestem fanką modowych nowości.Wole klasykę :) a tak poważnie to zaliczyłam kolejną nieudaną próbę z trawami i daje sobie spokój
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2016 17:47 #468039

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
A ja sobie kupiłam na jesieni trzy z czego jedna padła ,a dwie nie wyłażą .Nie mniej jednak nie spocznę na laurach i kilka będę w ogrodzie miała .Nie mówię o plantacji ,bo i gdzie .A u ciebie Aniu, co posadzisz ,to i tak będzie ładnie :drink1:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2016 18:45 #468065

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, zaraza dotyka głównie zaniedbywane płoty z tujek /i nie tylko/. Właśnie chyba zżera mój :placze: Będzie wojna :devil1: Te w dziwnych miejscach podetnę od dołu, póki co, wyglądają ładnie i udają las :happy: A potem zobaczymy.
Ależ Ci się powodzi! Takie przyjemności na tarasie, póżnym wieczorem, na wsi! Szczęściaro :hearts:
Niektóre trawy wybarwiają się jesienią w kolorach ognia, poza tym urozmaicają nasadzenia przez kształt liści i pokrój. Nie żebym namawiała, ale sama próbuję i to zawsze coś nowego.
Buziaki i miłego rozleniwiania się :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2016 22:32 #468272

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83434
Dobry wieczór! Patrzę przez okno po lewej, znad Czech nadciągają dość ciemne chmurzyska – zapowiadają też deszcz na jutro. Jak go nie lubię, to by się przydał, bo posadziłam co nieco i od noszenia wody – pod górę bez żadnej przenośni – krzyczy mój kręgosłup i ramiona.
Zrobiłam też trochę zdjęć, a jakże.

Dziękuję Wam za wszystkie podpowiedzi aranżacyjne - sama też mam jakiś pomysł, ale wszystko musi czekać, aż ekipa "zejdzie z budowy", bo inaczej zejdą - rośliny, śmiertelnie.

Marto, co do jesieni to jesteśmy w tym samym klubie - nieuchronnie spycha mnie ta pora roku w czarny dół, trawy nic tu nie zmienia, nawet kolorowe liście tym bardziej uzmysłowiają mi, że... jesień, zaraz dzień jak jedno mgnienie, zaraz ziąb... sama wiesz.

Marysiu, witaj :hug: i ujawniaj się, zapraszam. jak widać, miewamy nawet podobne poglądy.
Clematis alpinum wspina się po milinie, bo... było tam miejsce ;) , u mnie jest to przeważnie decydujący moment w umieszczaniu nowych roślin. Zdjęcia są albo wyżej, albo w wątku powojnikowym.
powodzi mi sie, takie rzeczy tylko w Sosnówce, dlatego tak kocham to miejsce. Tu zdarza mi się nicnieróbstwo. Teraz jest mój weekend, rektor dobre panisko zarządził wolny dzień z racji juwenaliów. W weekend zasuwam przygotowując rodzinno-towarzyską imprezę.

Jak już pisałam, poślizg w wegetacji pozwala powtórnie cieszyć się:
Gypsy Queen)


Hollywood


Lemon Strike


George Henry Kern



Biedaczka podmieniona w kołysce z YR ;)



Maluszki - Purple Pillow, Scarlet Wonder, Curlew, Wren





...iiiiii....









Kto lubi ruchome obrazki - zapraszam na film B)
Ostatnio zmieniany: 12 Maj 2016 23:20 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, piku, Amarant, hanya, słowikowo

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Maj 2016 22:49 #468279

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • na pewno się uda!
  • Posty: 229
  • Otrzymane dziękuję: 195
Aniu,
magnolie do zakochania, a azalkowo-rodkowe towarzystwo :hearts:
I jakie zdrowe! Widać dobrze im tam.
Zerknij sobie na temat 'Rododendron Ramapo' - na tych fotkach wypisz wymaluj mój maluszek, o którego pytałaś parę dni temu. Może się okaże, że odzyska swe imię.
pozdrawiam Nela
Moje metamorfozy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2016 10:56 #468370

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83434
Nelu, popatrzyłam, Rampo bardzo wdzięczny :hearts:
Dziękuje za dobre słowo pod adresem magnolii, późno zaczęłam je tu sadzić, przekonana, ze to nie jest :hearts: drzewo górskie ;)
Różaneczniki dopiero startują, myślę, ze w przyszły weekend będzie więcej do popatrzenia. Dopiero teraz otworzyłam filmik i cóż widzę: przetworzyło się pierwszych kilka sekund, zamiast ponad minuty. To wina internetu snującego sie jak ranny winniczek - spróbuję jeszcze raz, bliżej cywilizacji.Z przeglądu wynika następująco:
- Zszedł śmiertelnie jeden z kupionych w Biedronce, ale to był hazard, stał już podsuszony, zaryzykowałam, bo to był Goldbuquett
- W niezbyt dobrym stanie oczywiście dwa z nienawistnej mi firmy na N. Reszta wygląda, ze postanowiła zostać ze mną
- Coś dziwnego (i niepokojącego). Moja dość stara Erato z pąków wyglądających na kwiatowe wydała... puste łuski. Jakby kwiatki uległy wchłonięciu :woohoo:. Widzieliście coś takiego?
- w związku z powyższym z niepokojem czekam, co się pokaże z innych pąków. Spod niektórych łusek wyglada barwny rąbek - ale późniejsze odmiany...
Alfred zakwitnie :)


i America


i Casalp


i Apple Blossom (?)



Ta rzepakowo żółta rozkwitła w nocy


a Vater Böhlje rozchylił kolejne pąki


Ponieważ wróciwszy do miasta wpadnę w orkan robót kuchennych, postanowiłam pokazać kilka zdjęć sprzed "ucieczki w zielone".






Ciekawe, czy złota się otworzyła? :think:


Z życzeniami udanego piątku, trzynastego posyłam Wam kosz kwiatów z mojego tarasu.
Ostatnio zmieniany: 13 Maj 2016 10:59 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kalmia, piku, Amarant, hanya, beatazg, zanetatacz

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2016 11:03 #468371

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Boszsz, Aniu, jakie cudne jest to połączenie dwóch braciszkowych kolorów!
Sama energia i uśmiech :)

Pytałaś mnie o Sarci wstawanie ostatnio... otóż - zdesperowani - przeprowadziliśmy eksperyment...
Sara ma teraz zaciemnione szyby w drzwiach i śpi jak zabita! To ja ją budzę o 6ej ;-)
Kleszcze są wciąż, ale wygląda na to, że Sara zabezpieczona Bravecto, jest teraz killerem kleszczy... który próbuje, ginie natychmiast.
Nie, żebym była całkowicie spokojna, ale jakoś tak jest mi lżej przy tej pladze jaką mam w ogrodzie.
Wczoraj kolejny usunięty.

Ty swoje beagle chyba zakraplasz... skutkuje?
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2016 11:13 #468373

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83434
Aguniu, bratki są w moich dwóch ulubionych kolorach: niebieski i żółty.
Moje psy od kilku lat zabezpieczam obrożą Foresto, przez ten czas nie wyjęłam z psiej skóry ani jednego kleszcza, mimo ze w naszych bukowych lasach zatrzęsienie. Co najwyżej biegają "wierzchem" po psach, moje maja inna sierść niż spaniele, okrywowe włosy tworzą prawie nieprzemakalną, śliska warstwę. Poza tym mają relatywnie dużo białego, łatwo intruza wypatrzeć, jak podąża do "wrażliwych partii" typu podbrzusze.
Bravecto stosują dwie moje przyjaciółki, też z dobrym skutkiem. Ich psy maja uczulenie na obrożę.
Cieszę się, że przesłane kwiatki znalazły uznanie w twoich oczach :)
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2016 11:26 #468375

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Świetnie, że obroża działa!
Nasza Sara miała spore kłopoty z sierścią, która była matowa i łamliwa po jej stosowaniu...
jakiś czas była na kroplach, niestety przyplątała się babeszja i przeszliśmy na Bravecto...
To już działa bez problemu, chociaż kleszcze próbują!
Pozdrowienia, Aniu, dobrego weekendu z przyjemną aurą...
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Maj 2016 12:46 #468385

  • Ave
  • Ave's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 832
  • Otrzymane dziękuję: 395
Cudne te brateczki - to są rzeczywiście najdłużej kwitnące wiosenne kwiatki... kwitną nawet latem. :flower2:
Ewa
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.791 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum