Forum Ogrodnicze Oaza

Dobry wieczór, Nelu - mnie też zwabiły różaneczniki, jak Dalę. Pięknie Ci kwitły - oby tak dalej. Ponieważ sama nie mam japonek, podziwiam u innych. Ale ale, cóż to za wielkokwiatowe? Znasz się z nimi z imienia? Moje najstarsze - pełnoletnie - w większości NN, bo albo wcale imionek nie miały, albo - jak rozleciała się etykietka, to i moja pamięć tylko odległym echem się odzywa: no coś mi to mówi, Gibraltar jakiś czy inny Wren Toteż mam teraz pozapisywane w trzech czy czterech miejscach,tak od wypadku
Twoje przeobrażenia też podziwiam, ja mam w obu miejscach raczej stan "przed" - i tak zapewne zostanie.

Neluś..kwasoluby piękne. Ogród wysycony kolorami..a zdjęcia cieszą tym bardziej, że już za chwilę będą takie widoki za oknem

Przyjemnie jest popatrzeć na fotki sprzed kilku lat- nie wiem, jak Ciebie- ale mnie bardzo cieszy taki widok.. jak patrzę, ileż pracy rośliny niepostrzeżenie robią.
Wydaje się, że siedzą w swoich dołkach i tyle.. a one rosną okazale i co zaskakujące przy porównywaniu zdjęć- szybko..ku naszej radości.
Nie mogę się doczekać maja w naszych ogrodach o przymrozkach nie chcę słyszeć

Aniu - to japonki ukochałam najbardziej, ale wiesz im bardziej w las...
Nie wiem o którą wielkokwiatową pytasz, ta bladoróżowa, która lekko oszalawszy w zeszłym
roku to miała etykietkę Chanel (choć za mocno tego się nie czuło), a wysoka czerwona -
wydaje mi się, że Nabucco ale pewności nie mam, co nic a nic jej nie ujmuje - cudna jest.
A i kwitnie jak już inne zakończą.

Moniś,
a ja u Ciebie czytam sobie o oświetleniu...
Wiesz co, one może coś robią te rośliny, ale pracę to wykonuję ja
Martwi mnie ten mróz w nocy, u nas było -2 nad ranem, oby nie powtórzył się 2014.

Aniu-Łatko,
jeszcze żółta pontyjka jest na fotkach, a i druga żółta- tylko bez imienia (tyle ich mam?).

Nelu ładne rodki z azalkami .Takie widoki ,to coś dla mnie .Bardzo mi się podoba azalka ,która stoi u Ciebie w doniczce .Piękny ma kolor ,czy znasz jej nazwę .Przygarnęłabym taką do siebie

Ewo,
no stoi w doniczce i nawet widać etykietkę, ale nie miałam kiedyś zwyczaju
poznawać imiona moich roślin
Wydaje mi się, że to raczej będzie jakiś miniaturowy rodek, ale to tylko domysły.
A kwitnie bardzo wcześnie, jeszcze przed wszystkimi. znalazłam jeszcze takie zdjęcie
z 8 maja:

Witam Cię Janusz w moim ogródku.
Wiosna nie dość, że nierychliwa to jeszcze przysparza zmartwień. Trzecia noc z rzędu z mrozem -2, -3, pojechaliśmy dziś na działkę bo już nie mogłam wytrzymać tej niepewności co tam z roślinkami się dzieje i jestem złamana.
Nawet niektóre narcyzy leżą. Hortensja pnąca listki ma jak szmatki a pąki jakieś pociemniałe,
Blaumeise pierwszy sezon u mnie - zbrązowiała, no tylko siąść i płakać...
Sorki, że tak smutno Cię witam, ale nawet pisać się nie chce.

Neluś,z niecierpliwością wyczekiwałam wieści.
Pal licho narcyzy.. ale ta hortensja

Łączę się w bólu!! Rok temu kupiłam azalkię Schneegold w pąkach, zaczęły się u mnie otwierać..i następnego dnia powitał mnie widok na wpół otwartych brązowych szmatek
Wiem, jak to przykro ogromnie.. ale chociaż azalki i rodki w pąkach zamknięte przetrzymały..a hortusia- oby przeżyła, odbije i za rok się zrewanżuje

Oby to była wczesna Zimna Zośka, bo kolejną trudno będzie znieść Nas przymrozki zaoszczędziły, nie spadło poniżej 0* , ale żal każdego forumowego ogrodu..

Nie smuć się Neluś

nelu-pelu wrote: No mój na rzut beretem Myślęcinek.

Oj Moniś!
No nie myślałam, że mnie tak to ruszy. A najgorsza moja głupota! W niedzielę patrzyłam na te
hortensje i.. zwyciężył mój cholerny optymizm!
Mam nadzieję, że pączki azalkowo-rodkowe nie ucierpiały zbytnio, oby było jak mówisz z tą
Zośką i innymi Bonifacymi (?).
Na pociechę mam jeszcze nie wsadzone trzy wielkokwiatowe azalie i dwie horki You and Me.
I nową rabatę pod nowym płotem... Jakoś to będzie.
Mam nadzieję, że Ciebie ominęły te przykrości, trawniczek ładnie się zieleni.
Miej dobry dzień!

Wiesz Janusz,
mnie bardziej szkoda hortensji - azalii mam coś koło 40 - może jakieś zakwitną?
Zostało mi pogodzić się z losem (taki mamy klimat...), żal jest ale cóż, w ogrodzie jak
w życiu - dzieje się różnie.
Twój nowy nabytek oglądałam, oryginalnej urody.

Ach to w oczekiwaniu na prawdziwą wiosnę trochę wspomnień.
Już nie pomnę w jakich to okolicznościach zauroczyły mnie hortensje ale nagle zapragnęłam
Anabelli drzewiastej. W 2012 - rozmnożyły się do czterech sztuk.


I pomału, pomalutku zaczęły mi się 'odpodobywać'. Jak to dobrze nazwała Ania-Affa są ładne
do pierwszego deszczu. Dwa krzaki wydałam w dobre ręce, z patyczków wiosną to już nie zliczę
ile powstało nowych. Myślę, że dojdzie do eksmisji całkowitej bo zaczyna się rozłazić 'podziemnie'
i podstępnie wychodzi np. w azalii.
W międzyczasie moje serce zdobywa odmiana pnąca. Ta szczęśliwie spełniła oczekiwania i ma już trzy
siostry.


Za nią pojawiły się bukietowe i tu już trochę się rozwinęłam. Bukietowe i nie tylko:




cdn.

Nelu,
piękne te azalie Twoje i rodki. Ten niebieski, mały, wcześnie kwitnący to może Rhododendron 'blue tit'? Mam takiego, on zaczyna najwcześniej, tylko w tym roku dostał wiosną popalić i nie było czego ostatnio fotografować.
Mam szansę jeszcze na pozostałe, zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie.

Śliczna ta hortusia fioletowa z białymi kwiatkami. Jak zwykle nie pamiętam, które płonne ale całośc urocza!

Ja, od kiedy zobaczyłam w ogrodniczym rok temu Blueberry Cheescake, zachorowałam na jej punkcie

Jako że u mnie ani rodki ani azalie rosnąć nie chcą, a zaprawianych Rowów Mariańskich kopać nie zamierzam, z wielką przyjemnością oglądam te piękne krzewy kwitnące u innych w ogrodach. Sporo ich nazbierałaś i z pewnością w maju dominują kolorami cały ogród.
Współczuję przymrozków i strat z tym związanych, u mnie też przymrozki, nawet teraz widać jeszcze biały nalot na trawach, ale oprócz host i pnącej hortki na razie nic nie ucierpiało, dziwnym zbiegiem okoliczności hosty dostały tylko na jednej rabatce, moje główne hostowisko nietknięte przymrozkiem.
Fakt, anabelka w niesprzyjających warunkach pogodowych niezbyt pięknie wygląda, ale nie mogę sobie odmówić jej obecności w ogrodzie, bo w sprzyjających sezonach odpłaca się z nawiązką i ma przepiękne kwiaty, bardziej denerwujące są moim zdaniem ogrodówki i te rosną u mnie przez -zasiedzenie-, gdyby nie moja słabość do wszystkiego co żyje już dawno dostałyby eksmisję, niezawodne bukietówki mają za to stałe miejsce u mnie i z roku na rok ich przybywa, pewnie w tym roku też dojdzie kilka po Lecie Kwiatów . Do dębolistnej robiłam dwa podejścia, trzeciego nie będzie Moja jedyna pnąca hortka została chyba zabita przez pierwsze przymrozki, które przyszły po tych ciepłych pięknych dniach, nie mam nadziei że odżyje

Piękne masz hortensje Lubie je bardzo .Nie wiem czy z czasem tylko one nie będą królować w moim ogrodzie .One są w sam raz na nasz klimat .Anabelka ,to wprost przoduje w wytrzymałości .
Ogólnie wszystko masz piękne i wszystko mi się podoba

Danielo,
niestety nie znam jego imienia, to jest jakiś mikrus, ma już 4 lata i praktycznie nic
nie przyrósł. Jeszcze Cię rozbawię - ja kupiłam go 'w ciągu' azalkowym...
Życzę Ci aby pozostałe pięknie zakwitły.

Moniś,
Ta horka kosmata SARGENTIANA to mój pierwszy roślinny i bardzo udany zakup w necie.
Czasami wiosną, jak teraz, zmarzną jej ledwo wyklute listki, ale z reguły nie ma to
wpływu na kwitnienie. A kwiaty ma imponujące! Dla Ciebie z motylkiem nie w kolorze...


i już jesiennie


A ta panienka jest już znana