TEMAT: Adasiowe zmagania z Naturą

Adasiowe zmagania z Naturą 25 Lis 2021 20:17 #783001

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19984
  • Otrzymane dziękuję: 83407
Wiesz co, Aniu - jestem bardzo ekspansywną ogrodniczką i sugerowałabym wsadzenie choineczki gdzieś poza obrębem ogrodu. ;)
Nie ukrywam, że praktycznie wyczerpawszy możliwość sadzenia we własnych ogrodach, wynoszę hm, chyłkiem rośliny albo na pobliskie tereny zielone, albo wręcz do lasu (te, co się tam nadadzą, jak świerk czy jodła).

A cebulowe i byliny to już dawno wylazły za mój miejski płot B)
Ostatnio zmieniany: 25 Lis 2021 20:17 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, bietkae, Jaedda, Mandorla, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe zmagania z Naturą 25 Lis 2021 21:38 #783010

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2647
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Aniu, w pełni popieram Anię-Łatkę - zapewne dlatego, że sama również ekspanduję poza granice własnego ogródka :happy:
Do mojego domu sztuczna choinka wstępu nie ma. Zawsze jest żywa, słusznej wysokości (= cięta - no, niestety!), zawsze przystrojona niezgodnie z modą, tradycyjnymi świecidełkami, z których najstarsze zdołały przetrwać wojnę - i późniejszą zawieruchę również. Choinka to mój absolutnie ulubiony atrybut świąteczny i tu nie ma miejsca na kompromisy. Zdarzyło się już, że za całą wieczerzę wigilijną mieliśmy chleb i pęczak (bez reszty kutii ;)), ale bez choinki - no, to by była prawdziwa katastrofa.
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Jaedda, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 25 Lis 2021 22:07 #783011

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19984
  • Otrzymane dziękuję: 83407
To jak się nam wzięło na wynurzenia: dwa razy Boże Narodzenie spędzaliśmy w Bagdadzie, za choinkę robił ścięty tamaryszek - ale był żywy ;)
Iko, dzięki za wsparcie :kiss3: , czyli nie tylko ja uprawiam miejską dywersję i sadzę rośliny bez wymaganych zezwoleń odnośnych władz. :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 25 Lis 2021 22:33 #783015

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6312
  • Otrzymane dziękuję: 29654
Pozwolę sobie napisać jeszcze jedną istotną rzecz: sztuczne choinki prędzej czy później zasilają stosy śmieci i są wszechobecnym niepożądanym plastikiem, pod którym w końcu i my się znajdziemy. Żywą i uschniętą można się jeszcze potem ogrzać, a cierpliwi mogą wystrugać rogulki, które nie spadają z trzonka(nie wiem jak po polsku jest rogulka) :happy3:
Ja wycinam ze swoich zasobów jakieś bidulki, bo zbyt gęsto zasadzone, bo u mnie tak jak w opowieści radiowej prawdziwej:
Syn - Tato kupmy tą najbrzydszą choinkę
Ojciec - Dlaczego?
Syn - Bo ona też chce mieć dom.
:dance: :lol: :happy4:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 25 Lis 2021 22:37 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, whitedame, Łatka, Jaedda, Prządka, ewakatarzyna, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 25 Lis 2021 23:14 #783019

  • Malkar
  • Malkar's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1197
  • Otrzymane dziękuję: 2340
Babciu Alu
rogulka po "naszymu" to po polsku mątewka. Mój ojciec z choinki wycinał "rogulki".
W czasie łowienia ryb trzeba zachować najwyższą ostrożność - szczególnie gdy się jest rybą.
Małgorzata

A u mnie w ogrodzie
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2021 08:33 #783027

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19984
  • Otrzymane dziękuję: 83407
Babcia Ala wrote:
Pozwolę sobie napisać jeszcze jedną istotną rzecz: sztuczne choinki prędzej czy później zasilają stosy śmieci i są wszechobecnym niepożądanym plastikiem, pod którym w końcu i my się znajdziemy.
:bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:
Cały czas miałam w pamięci, że muszę napisać coś podobnego - ale jak widać, pamięć też nie ta.

Choinek nie palę. Ani nic nie strugam - nie umiem :oops: . Ale te bez korzeni (bo czasem mam dwie, jako że mam podwójne życie ;) ) w pierwszej instancji w momencie, gdy tracą urodę, zostają pocięte i osłaniają do wiosny moje rabaty przed zakusami krukowatych. Potem trafiają tam, gdzie i inne odpady ogrodowe - mam nadzieję, że MPO je kompostuje.
Alu, też kiedyś chytreńko kombinowałam, że w miejscach, gdzie nie mam rododendronów, nasadzę w górach "choinek" wszelkiego autoramentu i będę mieć jak znalazł. Jak mnie nie będzie stać na zakup hodowlanej jodełki.
Skutek taki, że mam kilkanaście dość potężnych jodeł i daglezji - gabarytami pasujących ewentualnie do kościoła, nie do średniej wielkości mieszkania wysokiego na 250 cm. Bo...żal było wyciąć. :lol:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Marianna, Zielona, Nimfa, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2021 14:56 #783058

  • kasik 69
  • kasik 69's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 741
  • Otrzymane dziękuję: 1335
Dzień dobry. Aniu bardzo się cieszę że jesteś, i tak pięknie piszesz o naszej codzienności. W kwestii choinki u mnie w domu zawsze była sztuczna, ale były też koniecznie żywe gałązki. Potem jak wyszłam za mąż starałam się aby były żywa, tylko potem było mi jej żal bo nigdy nie udało mi się aby rosła dalej w gruncie.
A mątewka to koziołek, prawda Aniu?
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Nimfa, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 26 Lis 2021 16:03 #783064

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Ja lubię żywe choinki.
W moim domu rodzinnym była duża sztuczna.
Po ślubie parę lat miałam żywą, potem z braku miejsca kilka lat była malutka sztuczna na komodzie. Teraz będzie przemeblowanie, więc znowu się zrobi miejsce i być może pojawi się żywa. Jeszcze nie jest postanowione.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Nimfa, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 28 Lis 2021 17:31 #783422

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Zanim przystąpimy do kontynuacji naszych rozważań ( za które Wam bardzo dziękuję :hug: ) o wyższości żywej choinki nad sztuczną, pozwolę sobie zaprosić wszystkich na romantyczną kolację przy "świecach" - w kontekście zbliżających się Andrzejków ...
Co prawda naszą tradycją stało się ucztowanie w tym dniu wielkiej ilości pączków, ale myślę, że warto pokibicować zmaganiom moich podopiecznych w chrupaniu nieco odmiennego menu.

To jeszcze maluchy :hearts:



p.s. uchylę jednak rąbka tajemnicy i napiszę, że choinka - jakakolwiek by nie była - pojawi się u nas w tym roku znacznie wcześniej niż w latach ubiegłych; nieśmiało zaplanowałam sobie ustawienie drzewka w I dekadzie grudnia.
Pozdrawiam cieplutko z bardzo zimnego Poznania :hug:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 20:27 #783578

  • Prządka
  • Prządka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 484
  • Otrzymane dziękuję: 2445
Też noszę się z zamiarem kupna choinki. Od ładnych kilku lat jej nie było, ba, nawet wejścia do domu nie przystrajałam. Teraz mi się zamarzyło na nowo. Chciałabym żywą, ale chcę również świąteczny błysk wprowadzić nieco wcześniej niż nakazuje tradycja i podtrzymać tak długo, jak się da. Przy okazji obudzić kilka wspomnień... Obawiam się, że prawdziwe drzewko nie zda egzaminu i po miesiącu będę mieć suchego trupka w pokoju... Ale zanim sięgnę po portfel, wybiorę się z wycieczką na strych.

Co to za ślimaki? Rozmiarowo wyglądają całkiem normalnie :)
'Z punktu widzenia Drogi Mlecznej wszyscy jesteśmy ze wsi' Loesje
Ostatnio zmieniany: 29 Lis 2021 20:53 przez Prządka. Powód: wielki błąd? => wielbłąd
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 20:44 #783583

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Kochana ... :hug:

Nie mam nic przeciwko sztucznej choince, bo przez wiele szczenięcych lat ubierałam razem z Tatą takie drzewko - były to przaśne i szare lata 70- 80, a nawet początek 90-tych. Kiedy założyłam własne gniazdo rodzinne, czyli jakieś 27 lat temu ;-), to zawsze w dużym pokoju królowała żywa choinka ( pamiętam nawet takie Święta, gdy drzewko sięgało sufitu - nasze mieszkanie ma niemal 3 m wysokości ). Czasami brakowało tego jedynego w swoim rodzaju nastroju, Święta były smutne i przygnębiające, więc zamiast drzewka wstawiałam w duży wazon kilka iglastych gałązek....
Myślę, że niezależnie od rodzaju choinki, najważniejsze jest to, aby przynieść ją do domu z radością wypełnioną oczekiwaniem na ten jedyny dzień w roku. Aktualnie jestem na etapie wybierania drewnianych ozdóbek, bo takie lubię najbardziej. Kilka orzechów, szyszek, jabłuszek i kolorowych cukierków plus obowiązkowych pierniczków i ... dekoracje mamy gotowe; no i lampki, rzecz jasna :)

Ślimaki są z rodzaju Achatina. Po prostu są ... urocze :oops:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, Armasza, Łatka, bietkae, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 20:52 #783585

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54390
Ja mam co roku prawdziwą choinkę. Stoi w wodzie, a dodatkowo codziennie dwa razy robię oprysk wodą. Wszak opryskiwaczy Ci u nas dostatek ;) Co roku jest jednak mniejsza. Nie chce mi się już po drabinie skakać. Od kiedy pojawiły się Wnuki, dom jest oświetlony i wystrojony pod ich gusta. One się z tego cieszą, a my się cieszymy bo One się cieszą. Wszyscy zadowoleni :)
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, Adasiowa, Armasza, Łatka, bietkae, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 21:04 #783589

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
JaNina wrote:
One się z tego cieszą, a my się cieszymy bo One się cieszą. Wszyscy zadowoleni :)

Janeczko, bo w tym wszystkim właśnie o to chodzi. Ujęłabym to jeszcze inaczej: "żyj i pozwól żyć innym" = "ciesz się życiem".
W ostatecznym rozrachunku najważniejsza jest atmosfera wzajemnej życzliwości i opiekuńczości, oraz poczucie, że każdy z nas jest potrzebny.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, Łatka, JaNina, Prządka, ewakatarzyna, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 21:33 #783599

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6312
  • Otrzymane dziękuję: 29654
Jak pisałam u mnie konieczne jest wycinanie własnych choinek zbyt gęsto zasadzonych z niewiedzy ogrodniczej :happy3: , bo inaczej usychają też te ładniejsze, więc wycinamy te "brzydkie". Stawialiśmy je w domu do czasu podjętej decyzji o remoncie i się skończyło, bo mieszkamy na budowie, a bajzel taki, że tylko dziada i baby brakuje i brak miejsca na choinkę. Ale, ale i tak zawsze dodatkowo ustawiałam sobie w kuchni przy biurku małą sztuczną choineczkę wysokości około 40 cm z lampkami, bo daje mi uczucie ciepła i bardzo poprawia nastrój w szare i bure dni, a przy biurku pracując spędzam dużo czasu. Właśnie, muszę zawczasu sprawdzić czy lampki świecą. :bad-idea:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Łatka, JaNina, Prządka, ewakatarzyna, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 21:56 #783604

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Lampki co roku kupuję nowe - bo albo gdzieś znikają, albo się przepalają, albo postanawiam, że muszę (?) mieć dodatkowe źródło światełek. Dużo ciepłego światła dają też świece - dlatego niemal wszędzie wtykam latarenki lub świeczniki - bacząc na bezpieczeństwo kotów, oczywiście.
Alu, bardzo spodobał mi się Twój wcześniejszy wpis o wyborze najbrzydszej choinki - która "też chce mieć dom"...

Sprawdziłam stan ciasta na piernik staropolski, które dojrzewa w chłodzie od 11 listopada; na razie wygląda dobrze, bez śladów zepsucia. Pierwszą partię zabiorę w okolicy 6 grudnia i zrobię choć jedną blachę drobnych pierniczków "na próbę".
W ferworze uciekających dni zapomniałam zlać nalewkę z dzikiej róży, ale małe opóźnienie nie powinno zaważyć na jakości trunku ?

W piątek ( Black Friday :jeez: ) odwiedziłam dwie księgarnie, które jakimś cudem uchowały się w naszym centrum handlowym: Empik ( właściwie to sieciówka, więc nadal funkcjonuje ) i Świat Książki - urocze, pełne ciepła i spokoju pomieszczenie, gdzie czas zwalnia, powietrze przesycone jest zapachem papieru, a na wystawie w dużym oknie siedzą skrzaty, gwiazdorki w ciepłych szalach, kubeczki ze świątecznym motywem ...
Poczyniłam pewne zakupy :hearts: i tym samym kwestię prezentów mam załatwioną. Czy aby na pewno :supr3: ???
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, Armasza, Jaedda, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 22:15 #783609

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6312
  • Otrzymane dziękuję: 29654
Od jakiegoś czasu wzrosła moja "świadomość ekologiczna" i staram się mieć jak najmniejszy swój wkład węglowy, więc owijam lampki na kawałku tektury i chowam na 10 miesięcy. Jak nie świecą, to elektryk w domu.
Zresztą ta świadomość spowodowała, że nie "przeżywam", gdy czegoś nie mogę mieć. Potrafię się obejść bez wielu rzeczy i ... jestem szczęśliwsza. Zawsze byłam nastawiona na ludzi, ale teraz chyba bardziej niż kiedykolwiek, no i kocham przyrodę w szerokim tego słowa znaczeniu.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 29 Lis 2021 22:20 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, Adasiowa, Armasza, Łatka, Marianna, Jaedda, JaNina, Prządka, ewakatarzyna, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 29 Lis 2021 22:20 #783611

  • Prządka
  • Prządka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 484
  • Otrzymane dziękuję: 2445
Umiecie naprawiać lampki? Niesamowite. Dla mnie niesamowite i nie do pojęcia, bo mam w głowie wełnę i owieczki. A mam takie lampki, co nie działają od lat i jakoś żal wyrzucić... Da się tej sztuki nauczyć gdzieś?
'Z punktu widzenia Drogi Mlecznej wszyscy jesteśmy ze wsi' Loesje
Ostatnio zmieniany: 29 Lis 2021 22:21 przez Prządka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 30 Lis 2021 00:24 #783633

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6312
  • Otrzymane dziękuję: 29654
Prządka jakie to lampki, żarówki się wkłada takie całkiem małe czy trochę większe ale są z gwintem i się wkręca? Jak włączysz nie świeci żadna? Wtyczka jest dobra? W innym gniazdku też nie świecą?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 30 Lis 2021 00:25 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.806 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum