TEMAT: Adasiowe zmagania z Naturą

Adasiowe zmagania z Naturą 30 Lis 2021 01:35 #783637

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1087
  • Otrzymane dziękuję: 4695
Najlepsze byłoby foto jeżeli to możliwe ,to i instrukcja się znajdzie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Prządka


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Gru 2021 16:24 #783976

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64614
Nie wiem, jak naprawić lampki. Nie wiem też, jak "naprawić" człowieka, aby zaczął nareszcie dostrzegać, że nie jest jedyną istotą na ziemi i przestał ją sobie podporządkowywać....
Dzisiaj wracając z zakupów - coś mnie skusiło - weszłam do sklepu zoologicznego, który istnieje na Jeżycach, odkąd pamiętam. Nigdy nie świecił przykładem, jeśli chodzi o higienę i jakość towarów, ale dzisiejszej wizyty długo nie zapomnę. W zasadzie wdepnęłam tam za namową znajomego, który poinformował mnie, że w ofercie tego sklepu są gady. No i były ... żółw stepowy (?) i agama brodata, oba wciśnięte w maleńkie "terraria". W miskach pusto.
Idę dalej - ze ściśniętym gardłem....
Mijam boksy, małe i ciemne, ze stłoczonymi w nich gryzoniami. Zamiast ściółki widzę mieszaninę wiórów, odchodów, zeschniętego jedzenia, a w miseczkach na wodę - bliżej nie określoną ciecz z jakimiś "dodatkami". Jakiś pokarm znajduje się w jednej, małej miseczce, a chętnych do posiłku myszy jest około 15 sztuk. Niektóre ze zwierząt leżą bezpośrednio na szklanej podłodze. W akwarium, w którym są trzymane szczurki dostrzegam martwego zwierzaka, a jego zwłokami pożywia się inny, jeszcze żyjący. Świnki morskie i dorosły królik miniatura siedzą w ciemnej, ciasnej klatce, niemal jedno na drugim.
Jakiś niewielki ptak jest w tak tragicznym stanie zdrowotnym ( grzybica? świerzb? ), że nie potrafię rozpoznać gatunku; w innej, ciasnej klatce kłębią się dziesiątki zeberek ( pięknych, inteligentnych, małych ptaków ), a wszechobecny brud i smród dopełniają całości. Nie mogę zrobić zdjęć, aby udokumentować ten horror, bo obok kręci się właściciel sklepu; pokazuję mu więc obgryzane truchło szczurka i uciekam na zewnątrz.

Zawiadomiłam Straż Ochrony Zwierząt w Poznaniu i znajomego ze Schroniska z Gaju, oraz opisałam w skrócie tę historię na moim profilu Fb.
Najgorsza jest bezsilność, niemoc i świadomość, że tak mało mogę/możemy ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 02 Gru 2021 16:44 przez Adasiowa.

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Gru 2021 18:23 #783985

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3747
  • Otrzymane dziękuję: 19939
Aniu, niestety świat nie jest taki, jaki byśmy chcieli aby był :sad2: .
Naprawić całego świata najzwyczajniej się nie da.
Ale ten najbliżej nas jak najbardziej. Przynajmniej trzeba próbować.
Aniu, i Ty to właśnie zrobiłaś :bravo:
Mimo, że było to trudne (najbardziej chyba wizyta w tym miejscu), nie zawahałaś się.A przecież inni z całą pewnością wiedzieli, co się tam dzieje i nie zareagował pewnie nikt.
Miejmy nadzieję, że zawiadomione służby zareagują.

Aneczko, trzymam kciuki za pomyślne zakończenie sprawy :hug:
Ostatnio zmieniany: 02 Gru 2021 18:25 przez JaKasiula.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Kaja, Łatka, Kasionek, Miragoral, bietkae, JaNina, anaka, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Gru 2021 20:21 #784013

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Z człowiekiem Anulko najgorzej, żyjemy w świecie chorym, gdzie "objawem zdrowia" jest paranoja :( zatraciliśmy wszystkie instynkty, kontakt z naturą, pędzimy na oślep ku swojej zagładzie nie widząc tego? kompletny brak empatii, świadomie nie napiszę , że w stosunku do drugiego człowieka, tylko do drugiej istoty. Chyba jednak człowiek nie zawsze jest istota myślącą. Bo czy myślenie o czubku swojego nosa jest myśleniem? byle nachapać się, byle dopiec drugiemu, byle się pokazać. Widać to nawet po dyskusjach tu i ówdzie ;) każdy chce przeforsować swoje poglądy, jedynie słuszne :mad2: inny nie ma prawa do niczego, a już najmniej do prób łagodzenia czy pojednania, wtedy gromy sypią się na głowę z obu spierających się stron. Wyleczyło mnie to z brania udziału w jakichkolwiek dyskusjach, opowiadania się po czyjejkolwiek stronie, niezrozumienie drugiej osoby pokrywa się agresją a nie wnikliwością w to co chce przekazać.
Dzięki Ci za tę reakcję, wyobrażam sobie Twoją wściekłość i ból :hug: i przyłączam się do tego.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Miragoral, bietkae, JaNina, anaka, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 02 Gru 2021 20:31 #784014

  • kasik 69
  • kasik 69's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 740
  • Otrzymane dziękuję: 1333
Aniu widziałam Twój wpis na FB. Uważam że zrobiłaś bardzo dużo. :kiss3:Byleby służby zadziałały.
Sierka ma rację. U mnie w pracy świeża sytuacja, gadają jedna na drugą, że wszystkim lecą do szefa, przepraszam ,,pana szefa,, bo tak kazał się tytułować przechodząc ze mną na ,,ty,,
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika, Adasiowa, Miragoral, bietkae, JaNina, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula

Adasiowe zmagania z Naturą 05 Gru 2021 13:46 #784334

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64614
Będę z nadzieją czekać na jakiekolwiek wiadomości z tych dwóch źródeł; może kiedyś się doczekam ?
Tymczasem cichutko, niespodziewanie, niepostrzeżenie nadeszła zima. Już wczoraj nieśmiało zaczął prószyć drobny śnieg, który w połączeniu z silnym wiatrem przeistoczył się w małą zawieruchę, a dzisiaj radośnie pada od samego rana. Wszędzie dookoła zrobiło się czysto, biało, puszyście i tak jakoś odświętnie. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy o tej porze witałam za oknem śniegową połać, bo zazwyczaj na początku grudnia Poznań jest szary, deszczowy i mało przyjazny, a tutaj nagle piękna, niemal mikołajkowa niespodzianka...

Wróble, sikorki, gawrony, kawki, gołębie - już ucztują.



Prawie natychmiast wstąpił we mnie przedświąteczny, bojowy duch ( i pomimo tej całej dziejowej zawieruchy i wszechobecnemu nastrojowi wywołanemu pandemią ); aby pozostać więc w bożonarodzeniowym nastroju, nucąc któryś z przebojów BoneyM, wyciągnęłam z garnka sporą porcję ciasta piernikowego dojrzewającego od 11 listopada i popełniłam pierwszy świąteczny wypiek:



Pachnie w całym mieszkaniu, korzenny aromat wypełnił najmniejszy zakamarek i tak małej kuchni, wydostał się w tajemniczy sposób do pokoju, a stamtąd do korytarza i na klatkę schodową. To znak, że Święta tuż tuż :)
Co prawda kiszenie buraczanego zakwasu spełzło na niczym, ponieważ po kilku dniach na powierzchni płynu pojawił się niepożądany gość, ale nie poddajemy się - w tym roku zakwas będzie "sklepowy" albo wykorzystam domowy ocet owocowy.
Pomyślę o tym później, a tymczasem staram się skupić na pakowaniu mikołajkowych paczuszek, czyli malutkich drobiażdżków *** zarówno dla tych dwu, jak i czworonożnych. Ci ostatni zdają się nie zwracać uwagi na nasze poczynania i w błogiej nieświadomości nadchodzącego świątecznego huraganu odsypiają zarwaną nockę.








Najpiękniejszy jednak prezent sprawił mi nasz rudy Rysiek - zupełnie dziki kot, który "zamieszkał" z nami na początku czerwca i przez niemal pół roku unikał jakiegokolwiek kontaktu z człowiekiem.



Wyjątkiem były pory karmienia, kiedy z widocznym strachem i obawami podchodził do miseczki z jedzeniem, a wszystkie inne próby nawiązania kontaktu kończyły się porażką.
I nagle stał się mały wielki cud - Ryszard zapragnął poznać rękę człowieka ...







"... jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś ..."

Pozdrawiam cieplutko, bądźcie zdrowi i uśmiechnięci :hug:

***

Tak, jak drzewiej bywało, tak i teraz staram się, aby tradycji stało się zadość i 6 grudnia pieczołowicie pakuję wyłącznie słodkości w kolorowe owijki lub papierowe torebeczki, aby wieczorem, przy świetle świec w latarenkach szukać śladów istnienia Świętego Mikołaja - i powiem Wam, że od lat sprawia mi to ogromną przyjemność - czego i Wam życzę :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 05 Gru 2021 14:00 przez Adasiowa.

Adasiowe zmagania z Naturą 05 Gru 2021 15:17 #784353

  • Miragoral
  • Miragoral's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 886
  • Otrzymane dziękuję: 5265
Też przybłąkał się do nas na wsi przed kilkoma miesiącami biały kocurek w czarne łatki. Początkowo był bardzo nieufny, na jedzenie przychodził tylko jak nas nie było. Ale obce koty odganiał. Męża już zaakceptował, daje się mu głaskać, a nawet nadstawia uszka raz z jednej, raz z drugiej strony. Nocuje w budce w łazience, jak inne koty. Niestety przede mną ucieka, chyba że daję mu jedzenie, wtedy mnie toleruje.Może gdybym była cały czas na wsi, inaczej by mnie traktował. Pozostałe koty ( 2 kotki i 1 kocur, też przybłąkał się kilka lat temu) zaakceptowały go. Koty mają swój rejon - łazienkę i kotłownię oraz ogród ozdobny. Psy (matka z 3. córkami) są odgrodzone, bo niestety kot nie przeżyłby tego spotkania.
pozdrawiam
Mirka
Pozdrawiam
Mirka
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Kaja, CHI, bietkae, Zielona, Jaedda, anaka, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2021 17:57 #784694

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64614
Mikołajki, Mikołajki i ... po Mikołajkach.
Mam nadzieję, że Wam minęły lepiej i najbliżsi o Was pamiętali; nie zrażając się jednak tym tradycyjnym już zanikiem pamięci, ubrałam się dziś na iście zimową cebulkę i powędrowałam do najbliższego sklepiku ze słodyczami, fundując sobie niezbędną o tej porze roku ( i przy tej pogodzie ) porcję dobrej energii - co poskutkowało niemal natychmiastową poprawą nastroju.
Nawet nie zdążyłam włożyć batoników do butów, co zresztą nie byłoby dobrym posunięciem, jako że wszędobylskie psie i kocie noski wyniuszą nawet okruszek niedozwolonego smakołyku.

A jak u Was spisał się Św. Mikołaj :)?

Widok za oknem nie uległ zasadniczej zmianie, a jedyne, co wzbudziło moją czujność, to pojawienie się warstwy lodu na leżącym śniegu. Jest bardzo zimno, ale tylko dlatego, że pry temperaturze -3 stopni wieje niesamowicie silny wiatr, a to z kolei dodatkowo czyni powietrze lodowatym. Ptaszyska dostają extra porcje słonecznika, a działkowe koty zyskały grubą i gęstą warstwę siana, którą upchnęliśmy pod altaną - na tę namiastkę ciepła poszły dwa spore wory i chciałabym wierzyć, że choć odrobinę zabezpieczy kocie ogonki przed przenikliwym zimnem. Zresztą, kto wie, czy tylko kocie ...
Zamówiłam jeszcze mix ziaren dla dzikich ptaków i kiedy tylko przesyłka do nas dotrze, zawieziemy je razem z kulami tłuszczowymi dla ogrodowych skrzydlatych gości.

Pokarm dla zwierzaków kupuję w sklepie internetowym, jako że w "moim" sklepie ceny są dość wysokie, a poza tym nie wszystkie artykuły są dostępne. Ostatnio Centrum Handlowe przeżywa prawdziwe oblężenie, przez alejki i sklepy przewijają się ludzkie tłumy, nie wszyscy klienci zakładają maseczki ( o zachowaniu dystansu nie wspomnę ), a nasze naprawdę grzeczne prośby o założenie - reagują wrogością lub cynicznym lekceważeniem. Niestety, szef nie będzie miał uprawnień czy jakiegokolwiek narzędzia do sprawdzenia czy wyegzekwowania świadectwa szczepienia, zarówno wśród klientów, jak i nas, pracowników. Mówi się trudno - z nadzieją, że "jakoś to będzie". Oby :jeez:
Dwa nadchodzące weekendy upłyną pod znakiem handlu - szczerze mówiąc, będę po raz pierwszy w życiu uczestniczyć w marketowym przedświątecznym szaleństwie - choć tylko ze względów zawodowych, ale podejrzewam, że będzie to niezła lekcja życia ...

Dzisiaj Kacperek był z wizytą u pani doktor - zapomniałam o szczepieniu na wściekliznę :oops: . Przy okazji umówiłam Ryszarda na badanie kwalifikacyjne w związku z planowanym zabiegiem kastracji. Wóz albo przewóz - nadeszła ta chwila, a dalsze odwlekanie decyzji o (*****) nie ma sensu ;-) Co ciekawe, że najczęściej płeć męska gatunku Homo sapiens najdłużej opiera się realizacji tego niezbędnego skądinąd zabiegu, a np. kwestia sterylizacji suczek nie budzi w panach takich oporów. Czyżby męska solidarność :happy: ?

Do Świąt coraz bliżej; po raz pierwszy od dłuższego czasu, a już na pewno od dwóch lat, przygotowania do Bożego Narodzenia nie są dla mnie przykrym obowiązkiem - powolutku staram się myśleć o świątecznych dekoracjach ( choć choinki nadal nie ma ), planować skromną kolację wigilijną, ale przede wszystkim staram się cieszyć z tych kilku chwil, które decydują o spokojnym, bezpiecznym i szczęśliwym byciu razem.

Niech przygotowania do Bożego Narodzenia upływają Wam w zdrowiu, poczuciu bliskości, wzajemnym szacunku, tolerancji i uśmiechu :hug:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Za tę wiadomość podziękował(a): gosiaczek1977, Łatka, Kasionek, CHI, bietkae, Zielona, Jaedda, JaNina, Prządka, ewakatarzyna, JaKasiula, renons

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2021 18:24 #784700

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Współczuję Anulko tych tłumów ;) sama już pokupiłam większość niezbędnych produktów bo ze wstrętem myslę o przedzieraniu się przez szarżujące tłumy, i nie jest to wyłącznie skutek pandemii. Nagle ludzie dostają małpiego rozumu, bo czyż sterty żarcia, nietrafione /najczęsciej/ prezenty rzeczywiście polepszą humor? sprawią, że rodziny będą szczęśliwe? jeśli w ciągu roku rodzina jest w kiepskich relacjach to święta niczego nie zmienią ;)
Właściwie sama to świąt nie lubię, szykuję co trzeba ale bez zadęcia, nie zmuszam nikogo do całodziennego siedzenia przy stole bo tak wypada, każdy ma prawo do swoich przyjemności a prezenty będą tylko dla Wnusia, w końcu to święta maluchów, to ma sens :lol:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, Prządka

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2021 18:39 #784704

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5853
  • Otrzymane dziękuję: 27853
Adasiowa wrote:
Przy okazji umówiłam Ryszarda na badanie kwalifikacyjne w związku z planowanym zabiegiem kastracji. Wóz albo przewóz - nadeszła ta chwila, a dalsze odwlekanie decyzji o (*****) nie ma sensu ;-) Co ciekawe, że najczęściej płeć męska gatunku Homo sapiens najdłużej opiera się realizacji tego niezbędnego skądinąd zabiegu, a np. kwestia sterylizacji suczek nie budzi w panach takich oporów. Czyżby męska solidarność :happy: ?

Mąż mojej koleżanki wręcz odmówił udziału w tym procederze :ohmy: jak się wyraził i nie miała transportu, bo nie ma prawa jazdy. Musiała sobie radzić sama.

Wiejskie niewykastrowane koty obsikują nasze chałupy, włażą przez okienka piwniczne żeby zaznaczyć teren, zapach :jeez: . Neutralizuje go środek z jałowca z żabą w logo, a drugi to R. przyniósł jakiś preparat przeciw trupim jadom, inaczej w piwnicy długo nie da się wytrzymać.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, bietkae, Prządka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2021 18:48 #784706

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19577
  • Otrzymane dziękuję: 81299
To chyba prawda, co piszecie. :lol:
Jak miałam kocura, dopiero wydane ładne kilkaset złotych (15-20 lat temu) na naprawę jego "obrażeń odniesionych w bojach" hm, zmieniło męska optykę, że się tak wyrażę.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, bietkae, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 08 Gru 2021 20:02 #784724

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Święta, hm, na razie nie mam planu. U mnie -14, więc o wyjeździe do miasta nie ma mowy. Zdaje się, że paliwo zamarzło w aucie, bo za nic nie chce odpalić. Zresztą,jakoś mi się nie chce. Wczoraj upiekłam pierniki, w poprzedni dzień zrobiłam orzeszki. Co jakiś czas piszę na kartce, co mam kupić, ale bez szału. Stawiam na tradycyjne dania, bez jakiś wymyślonych specjałów. Prezenty - jakiś czas temu spotkaliśmy się tj dzieci i wnuki, co będą u mnie i losowaliśmy. Każdy będzie miał prezent, ale skromnie, bez nadmiaru. Ja oczywiście siedzę w necie, by coś wypatrzyć, bo nie ukrywam, chodzenie po sklepach, to katorga dla mnie.
Ja też od jesieni mam zwierzaka, którego niestety wiosną trzeba będzie wykastrować. No i oczywiście jak zwykle mój małżonek jest bardzo temu przeciwny, ba nawet raz na dwa tygodnie kłócimy się o to.
Za to mam przybysza, wielkie kocisko sąsiada, niestety nie kastrowane. Jak moje zobaczą, to nawet widząc z okna chylą się nisko, tylko pies toczy z nim bój, wcale nie boi się pazurów.

IMG-20211206-WA0000.jpeg

A to mój nowy towarzysz

IMG_20211101_095250.jpg
Pozdrawiam Alicja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, CHI, bietkae, Jaedda, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, renons

Adasiowe zmagania z Naturą 10 Gru 2021 23:29 #784997

  • Prządka
  • Prządka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 483
  • Otrzymane dziękuję: 2440
O mamuńciu, jakie oczęta :hearts: Jak u mojej pierwszej suki - do zakochania.
U mnie też większość rzeczy kupiona. W tym roku również skromnie, choć prezenty kupowałam od lata. Ale wszystko to takie zwyklaki, które się zużyją - kosmetyki z dobrym składem, herbaty, ubranka i coś słodkiego dla dzieci...

I tylko gdy widzę kolejną reklamę elektroniki/innych pierdół w stylu 'kup najnowszy model czegośtam' czy inne 'najmocniejsze w tym sezonie cośtam', zastanawiam się 'po co', skoro mój bardzo poprzedni i wyjątkowo niemodny przedmiot (jeszcze) działa? No, ale ja z tych dziwadeł, co sweter będą cerować albo ulubione cokolwiek innego będą naprawiać lub zapytają obdarowywanego, czy cieszyłby się z takiego, albo takiego prezentu i czy mu to potrzebne.

W sprawie zwierzaków - brawo, Aniu. W dzisiejszych czasach empatia niezbyt często występuje u dużych zwierzaków-ludzi.

Edit: Mała Kota skutecznie powstrzymała mnie od wcześniejszego zdobycia choinki. Moje stare szklane bombki z pewnością by się potłukły, a plastikowych ładnych nie mogę namierzyć. Chociaż kocica od choinki fajniejsza - przychodzi na mizianko, przytula się i mruczy... Czasem ;) Fajnie mieszkać z kumplem.
'Z punktu widzenia Drogi Mlecznej wszyscy jesteśmy ze wsi' Loesje
Ostatnio zmieniany: 10 Gru 2021 23:35 przez Prządka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, bietkae, Jaedda, ewakatarzyna, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 11 Gru 2021 00:02 #784999

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5853
  • Otrzymane dziękuję: 27853
Można zawiesić tylko lampki i jakiś łańcuch położyć, kilka szyszek, też będzie piękna choinka, a bombek szklanych szkoda. Mała Kota spoważnieje i będziesz mogła ich użyć w następnym roku. Jak ich jednego roku nie będziesz oglądać, to w następnym będą Ci "zocniejsze" (wartościowsze) :happy3: .
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, bietkae, Prządka, ewakatarzyna

Adasiowe zmagania z Naturą 13 Gru 2021 07:48 #785286

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 8038
  • Otrzymane dziękuję: 53103
Aniu, powinnaś dzisiaj otrzymać piękny bukiet kwiatów. Sądzę jednak, że kwiatek z mojego ogródka z odrobiną natury, ucieszy Cię bardziej.

223EC8C0-4545-496B-A3A7-55E5DADAAFC4.jpeg


Aniu, spełnienia marzeń, dużo szczęścia i zdrowia. Samych dobrych chwil.
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Prządka, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 13 Gru 2021 08:22 #785290

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
20170816_195346.jpg
:kiss3:
Aniu, to dla Ciebie. :)
Pozdrawiam Alicja.
Ostatnio zmieniany: 13 Gru 2021 08:23 przez Zielona.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Prządka, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 13 Gru 2021 08:30 #785294

  • Kajtkowa
  • Kajtkowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 709
  • Otrzymane dziękuję: 2920
Aneczko, wszystkiego najlepszego, radości ,szczęścia moc ..... i kufereczek stóweczek :hug:



20190619_080504.jpg


i moja ulubiona, łososiowa malwa :hearts:
Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Prządka, Babcia Ala

Adasiowe zmagania z Naturą 13 Gru 2021 09:08 #785296

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 17184
FB_IMG_1635188286454.jpg


100 lat Aneczko
Ostatnio zmieniany: 13 Gru 2021 09:09 przez whitedame.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Prządka, Babcia Ala


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.685 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum