Forum Ogrodnicze Oaza

Przepiękny ogród , te kolory te ilości i ten zapach, który sobie wyobrażam

Elu, z ogromną przyjemnością pospacerowałam po Twoim ogrodzie.
Pamiętasz jak kiedyś pisałam, że chętnie bym Cię odwiedziła?
Ale który miesiąc wybrać?
Przecież do Ciebie trzeba by co 2 tygodnie przyjeżdżać, żeby zobaczyć wszystko co masz do pokazania.
Niesamowity ogród.
Szczególnie, że nie przydomowy.
Załamałaś mnie tym wykopywaniem tulipanów.
Ja nawet nie mam czasu na ogarnięcie ogrodu na bieżąco, a co dopiero wykopywanie.
Ale może kiedyś?
W tym zeszłym roku zakupiłam mantragory. Zakwitły. Ale czytam, że one dopiero po latach pokazują swoje piękno. Zaczekam

nadrobiłam zaległości i ......oniemiałam z zachwytu

No cóż. Właściwie nie wiem co powiedzieć.
Ja tam byłam,kawę i wino piłam...tak ten ogród naprawde istnieje i jest dokładnie taki jak widzicie na fotkach które wstawia Ela.
A ona sama przesympatyczna dziewczyna z ogromną pasją i miłością do roślin. I nie znam takich słów które oddałyby w pełni wrażenie jakie na mnie wywarła ONA i jej ogród. Elu raz jeszcze dziękuję za miłe przyjęcie i pokazanie swoich cudnych roślin.

Witajcie , witajcie ....
Łatka , Carmen , dordar , Bożka , zanetatacz ,
Margo2 , Monia Piwonia, Hiacynta , Broja i goście po cichu odwiedzający
domniemywam że są i tacy
Ale się dzieje tego lata i dlatego nie wyrabiam z czasem
Natłok zajęć totalny a że kocham kwiaty to niestety ,
ale w ostatnim czasie pochłonęły mnie rabaty
Tu podwiązać , tu przywiązać , podlać , wyrwać a i na popatrzenie też trzeba czas znaleźć
Nie mogłam i nie mogę zaniedbać ogrodu , bo potem nadgonić zaległości najtrudniej
Także proszę wybaczyć moje zaniedbanie forumowe ale czekajcie , czekajcie ....
Co się u mnie działo ? co kwitło ? wszystko to pokaże w późniejszym terminie
a teraz info z ostatnich dni.

Wielką radość sprawiła mi Bożuś kochana
Pewnego popołudnia zawitała z mężem w moje ogrodowe progi z wizytą
Czułam się , jakbym spotkała znajomą której nie widziałam kilka lat
a tematów do rozmów oj było , było ...
Wiadomo , obie ogrodniczki
umiłowane w kwiatach
A sama Bożenka na mnie osobiście wywarła jak najlepsze wrażenie
i szczerze wyznaje , że odebrałam ją jako kobietę z klasą i wielkim wyczuciem taktu
Może nauczać młodych savoir vivre’u
Bożuś dziękuje Ci za radość , za serce , spotkanie
i ten błysk w oku gdy wypowiedziałaś to magiczne zdanie że
" ten ogród na prawdę istnieje "

Zresztą , popatrzcie sami ...
Bożuś , mina bezcenna a mi aż płakać się chce z radości
że mój ogród , moje kwiatuchy wywołuje tak pozytywne emocje









Co ta Ela pokazuje ?
hosty w donicach ? czy może ławeczkę ?













Pożegnania nadszedł czas i goście pojechali ...
Wierzę , że jeszcze kiedyś spotkamy się znów



Jeszcze kilka ujęć ogrodu w obiektywie Męża Bożenki
reszta zdjęć zostanie Naszą tajemnicą
Byłam bardzo ciekawa tych zdjęć .
Co mu się spodobało ? i co utrwalił ? w swoich kadrach
Bardzo dziękuje za nie Foty na stojąco










To tyle na dziś

Wspaniałego weekendu życzę , miłego ogrodowania w miłym towarzystwie
i smacznych smakołyków na grillu
Pozdrowionka

Wspaniały przekaz, wspaniałe spotkanie a przede wszystkim wspaniałe kwiaty

To też wspaniałe, gdy rano otwieram komputer,
wpadam w jeden z moich ulubionych wątków a tu tyle optymizmu, energii ...
mimowolnie sam uśmiech wpełza na twarz

Eluś bardzo rzucają się w oczy niesamowite kompozycje, dbałość o rośliny
i ta drobiazgowość detalu

Było mi baaaaaaaaaardzo miło do Ciebie zajrzeć

Dorotko , witaj Skarbie Jak miło że jesteś z wizytą
Tym bardziej że darzę Cie wielką sympatią i zawsze Ciebie wyglądam
To nie słodzenie ...Po prostu piszę , co czuje
Zapraszam na floksowe kadry
Na pewno u Ciebie tez kwitną





























Trzymajcie się , będzie jeszcze goręcej
ale w końcu to upragnione lato

Elu, u Ciebie floksy w pełnej krasie, moje już obcinam, aby się nie siały,ale będą z nich kolejne kwiatki
Lato, może i upragnione, ale jak patrzę na termometr i znowu widzę powyżej 31 stopni plus zero deszczu, to ja podziękuję

słowikowo wrote: Elu, cóż to za wdzięczna lilia?
Przy okazji - pytasz mnie w moim wątku o lilie wspaniałą. otóż ze krucha wyznaję, że nie pamiętam, skąd ją mam - a raczej je, są u mnie chyba 3 lub 4 sztuki. Zapewne przypadkowo trafiłam w jakimś budowlanym, bo jak zamawiam w internecie, zostaje ślad w mojej skrzynce mailowej - a takowego nie mogę się doszukać.
Wiesz co - jak trafię na nie, pośle Ci PW, dobrze?
Z przyjemnością oglądam Twoje floksy - ja mam z nimi taką biedę, że sprowadzają mi do ogrodu mączniaka, początkowo tylko w górach (tam jest inwazja tej zarazy), a teraz i w mieście. I to wstrętne białe już przelazło na ostatnie azalie "miejskie" . Dziś pryskałam , co się da Amistarem. Jednak ponieważ na różanecznikach zależy mi nieporównanie bardziej, zamierzam wywalić resztkę floksów. Tym bardziej, ze są różowe.
Kupiłam sadzonki pod wezwaniem Orange Perfection - ale do orange to mu bardzo daleko... Gdybyż choć był taki:
słowikowo wrote:
Miło Cię widzieć w Twoim małym raju, Elu. I Bożenkę też.

Niesamowicie piękne floksy, miło je oglądać Moje już przekwitły, upiekły się w słońcu. Całe szczęście, że są jeszcze i pięknie kwitną w innych ogrodach Jeszcze żebyś podesłała trochę zapachu

Elu kochana dziękuję za miłe słowa

Floksowe kadry niesamowite
Te obrazki powodują, że serce trochę drży do ogrodu.

Ostatnio jakoś straciłam zapał i chęci.
Stres, upały .... ale to minie ... i wrócę do ogrodu.
Tymczasem podglądam u innych.

Jak zwykle padłam z wrażenia.
Jak miło Cię widzieć. Teraz jakoś inaczej będę patrzyła na twój ogród.
Tak jakoś milej jest widzieć z kim się rozmawia
Czasu chyba nie ma nikt
Całe szczeście, że Ty nie masz ze względu na ogród
U mnie cały czas coraz to inne zajęcia odwracają uwagę od ogrodu

Gosia352, Łatka , zanetatacz, minohiki , Dorotka15 , Carmen , Alinko i Margo2
witajcie
O pogodę nie pytam , bo wiem że jest
o nastroje nie pytam , bo kiedy ? jak kiedy ?
ale latem nastrój podobno u ludzi najlepszy

Co u mnie ?
W ogrodzie muzyka nie cichnie , kolory wciąż są
i pocieszam się , albo wciskam sobie kłamstwo , że do jesieni bardzo daleko

Carmenku nic tylko podlewać i samemu się polewać .
Bo jak się pogodzie odmieni to długo słonka nie zobaczymy . Podejrzewam że jesienią będziemy miały wilgoci nadmiar .
Podsumowując swój sezon w ogrodzie to zdecydowanie jest to sezon pod znakiem konewki .
Co ? jak co ? ale chyba akurat te ustrojstwo najczęściej brałam do ręki .
Moje floksy też już poczyszczone bo przekwitłe wyglądają strasznie
jak Ja rano , tuż po przebudzeniu
Zapraszam ponownie , mam nadzieje że będzie jeszcze u mnie na czym oko zawiesić

Aniu nazwę lilii już znasz ,
ale dla tych co chcieli by wiedzieć , to podpowiem
że lilia przedstawiona w Ani wpisie to; lilia Bonbini

Okej , czekam na info

Aniu u mnie nie tylko floksy z mączniakowym kurzem ale i pysznogłówki , powojniki , nagietki . Nie walczę z tym bo na walkę już za późno .
A gdy był odpowiedni czas to pocieszałam się myślą , że może tego czortostwa przy tej suszy nie będzie ,ale jest inaczej

Hiacynto witaj
Zapachu floksów Ci nie prześlę ,bo trudno mi go wyodrębnić od innych zapachów .
Żeby był floksowy to musiałabym mieć same floksy w ogrodzie ale jeżeli lubisz zapachy wielokwiatowe to już Ci wysyłam , czemu nie Ufff... poszło expresem
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam ponownie

Dorotka 15
Nie stresuj się bo szkoda zdrowia ale wiem , wiem ; łatwo mówić
Stresuje nas telewizja , otoczenie , dosłownie wszystko wokół
W tych obecnych czasach szczęśliwy ten , kto ma ogród lub inną pasję i może sobie pozwolić na pewien odlot . Wracaj do ogrodu

Margo2 witaj
Ciebie też bym chętnie zobaczyła w Twoim wątku , pomyślisz nad tym?Dlaczego ? patrz tak jak patrzyłaś do tej pory . A cóż to zmienia ?
Pozdrawiam serdecznie

Troszkę widoczków
Pokażę Wam moją najpiękniejsza dalię tego sezonu
Bellelaine



Cukierkowa delikatność , wdzięk , urok i skromność
najpiękniejsza cecha



Lilie Stargazer







Lilia LO Dancing Lady i jej ogromne kapelusze





Lilie Honeymoon .
Prawdziwy miesiąc miodowy , nazwa trafiona jak najbardziej













Lilie Exotic Sun

Elu, Twoje lilie są obłędne

Carmenku
A wiesz , tak patrzę na ogród i jakoś dziwnie bez tych lilii
Czuje się " goście już pojechali "
Teraz zaczynają kwitnąć rozchodniki , dzielżany i tu szukam pocieszenia
Po południu mogę im pstryknąć kilka fotek , bo w południe to pszczoły i inne bzykacze
stołują się , także nie przeszkadzam.

Moje Scheherezady rok temu



A w tym roku krzyk rozpaczy
Patrzę i nie wierzę ...



Dzielżanki zaczynają swoje "5 minut"







Rozchodniki , moje słodziaki



Stardust







Rainbow Xenox





Thunderbolt





Coś dla wielbicieli host

Cathedral Windows



Arc De Triomphe .
Dziś wyszła na wolność z donicy po dwóch sezonach
Dostała dobrą miejscówkę , sowicie zaopatrzoną w skł. pokarmowe
i przy oczku ach .... żyć nie umierać

Piękne lilie, bez dwóch zdań. Tylko ledwie się zdumiałam, że kwitną tak późno, i to wszystkie na raz, czytam, że już ich nie ma. Oto jak człowiek przekłada swoje zwyczaje i sposób myślenia na innych, cóż, moje pokazuję tylko te, co akurat kwitną.
Choć ani mi w głowie podważać Twoją wiedzę i wielkie doświadczenie, patrząc na Twe Stargazery utwierdzam się w przekonaniu, iż moje lilie na rabacie w górach są czym innym. Szersze płatki, bardziej zwarte, wzrost pomijając. Chyba że moje się skundliły jakoś
Elu, nie dajmy się zwariować z tym odejściem lata, przecież na pewno i dalie aż buchają u Ciebie, i liliowce, których Ci cicho zazdroszczę. Jeszcze nie koniec, daleko nie!

Elu, Ty masz łany dzielżanów, zawsze podchodziłam do nich sceptycznie, ale ja patrzę na nie u Ciebie to jestem zachwycona Cathedral Windows jest na liście chciejstw i jak ją u Ciebie zobaczyłam, to tylko się utwierdziłam, że powinnam ją mieć w swojej kolekcji

Elu, dziewczyno, co Ty robisz tym kwiatom, że one dosłownie buchają obfitością, kolorami, radością istnienia?
Masz chyba jakieś nadprzyrodzone zdolności, bo u Ciebie nie ma floksów, są łany floksów, nie ma dzielżanów - są całe łąki dzielżanowe itd, itd....
Ogród wygląda jak Eden, jakby słońce w nim świeciło dnie całe, a w nocy podlewał roślinki delikatny deszczyk
U mnie susza od początku sezonu, trawnik wypalony, suche liście opadają, roślinki mdleją z gorąca, pokładają się, niektóre wysychają Jeszcze walczę, jeszcze podlewam te najcenniejsze, ale po pierwsze licznik bije niemiłosiernie, a po drugie gmina już zapowiada ograniczenia w poborze wody...Trudno, klimat się zmienia, trzeba będzie przestawić się na roślinność preriową
A tymczasem trzeba, mimo wszystko, cieszyć się latem i oglądać - choćby wirtualnie - piękne forumkowe ogrody