TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 13 Lut 2017 11:01 #523004

  • Agusiek
  • Agusiek's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 196
  • Otrzymane dziękuję: 183
Trzymam kciuki za szczęśliwy poród konisi .
Nie znam się bardzo na koniach ,chociaż miałam przygodę z końmi ,krótką ale wspominam mile swoje koniki.
Czytałam kiedyś artykuł na temat żrebiąt ,i pisano tam właśnie o więzi żrebaka z człowiekiem . Będzie póżniej traktował Cię jak drugą matkę ,czy coś takiego. Ważne jest żebyś była kiedy się urodzi.
CHI myślę że nie poplątałam? W razie co to mnie popraw :idea1:
Ogród wśród jabłoni

Pozdrawiam Agusiek


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 13 Lut 2017 16:43 #523074

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Wlasnie pada marznacy deszcz :sick:

U koni dalej wszystko tak samo. tzn nie ma zrebaka, Babe caly czas stala kolo korralu i widze ze probowala sie dostac do srodka, do przyjaciolki-zdjelismy panel, przy ktorym stoja dwa pojemniki na wode, zeby miala szanse pic od strony pastwiska., W przerwe miedzy duzym pojemnikiem i slupkime, taka ze czlowiek by sie wcisnal, ale rosly kon juz nie, postawilam maly pojemnik na wode, na stojaco, oparlam o slupek. I ten pojemnik teraz lezy na ziemi, o dobry metr, chyba go zebami ciagnela :lol:

Kiedy otworzylam brame, bylo powitanie, Shy pobiegla do swojej mentorki Babe. Ciagle sa razem, razem laza po pastwisku, caly czas obok siebie, wiec takie oddzielnei musialo niezle wstrzasnac obiema. Biedny Jerry mial pewnie dosc towarzystwa :silly:

Kiedy mialam wymienic braty kuchenne, zdecydowalam sie na granit, bo przeczytalam, ze marmur potrafi sie plamic trwale od roznych rzeczy, jest bardziej porowaty, wiec nasiakajacy. Ale takie cos z markuru np jako stolnica by bylo lajne. Mam stolnice z Polski, mama wyslala drewniana i dobrze mi sluzy. Ale jakos mnie wzielo na ten marmur :lol:

Pomacalam, na razi enie udalo mi sie wycisnac mleka z Shy :devil1: , a w derce trudno zobaczyc koniec kregoslupa. Ale..kiedy wczoraj wieczorem zakladalam jej te derke, ktora miala na sobie wczesniej, musialam podluzyc pas na brzuchu o kolejny cal, bo nie siegal. Tak sobie mysle, czy przy ciazy rzekomej tez by jej tak brzuch rosl?

A wczoraj z tych nerwow zeslzifowalam zaszpachlowane dziury po wieszaku na reczniki w lazience meza, i pomalowalam sciane na nowo. Zajelam sie tez dziura po wywietrzniku w swojej lazience-napchalam sporo welny mineralnej w dziure, potem dwie deseczki wsadzilam wzdluz, jak narty, i przykrecilam od spodu do pyty kartonowo-gipsowej sufitu. Wycielam krazek nieco mniejszy od dziury, z plyty gipsowej, przykrecilam od dolu do tych "nart", zeby wszystko solidnie sie trzymalo. Potem zaszpachlowalam pierwszy raz. Na obwodzie tego krazka dalam papierowe paski, uzywane na laczeniach plyt karton-gipsu, ktore pomagaja, gdy laczenie plyt zaczyna pekac. I na to nowa warstwa gladzi. Teraz czekam, az solidnie wyschnie, zeszlifuje na gladko i poloze kolejna warstwe gladzi do momentu, gdy powierzchnia bedzie gladka i rowna z reszta sufitu. A twey bedze ostatnie szlifowanie i malowanie.

Ja z kolei mam materialy na zajecie sie czyms dzisiaj. Tak wiec bede kontynuowac sciany w swojej lazience. Moze zasponuje dzis lub jutro kafelki w lazience, na progu drzwi i w kuchni.
W tej chwili jestem jeszcze otepiala i boli mnie glowa po nowych prochach nasennych, przepisanych przez lekarza. I tak juz od godziny. Zeby sie obudzic, musialam nastawic budzik. Moze zmniejsze dawke o polowe, bo kurcze, spalabym najchetniej do poludnia :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Kasionek, yvi1, CHI, Agusiek

Domek na prerii 13 Lut 2017 21:32 #523162

  • nyna76
  • nyna76's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 97
  • Otrzymane dziękuję: 59
Diano, jak mówiła moja babcia " śpij spokojnie, wróg czuwa..." do dziś nie wiem co to było, ale mnie rozluźnia.... trzymam kciuki za konisia, za Ciebie i za męża, pewnie go szlag trafia.... dużo pracy przed toba więc pomyśl też czasem o sobie bardzo Cie proszę. Codziennie cię podczytuję od 2 lat ale wpisuję rzadko. Ściskam.
Pisz czasem o córce, jak to jest wg niej mieć mamę Polkę?
Anua
Ania.

Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...

Działeczka- powolne spełnianie marzeń
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Lut 2017 22:54 #523180

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Nyno-fajne to powiedzenie babci, dzieki! :hug:
U nas zimno i deszczowo, rano nawet to co mapadalo, zamarzlo. Poniewaz umowilam sie z Jakiem na odnawianiem jego kuchni, w zamian za pomoc ze sciolka, pojechalam do niego. Dwa razy bialy pickup, ktorym jechalam, slizgal sie po wodzie, raz nie moglam ruszyc spod swiatel, bo kola buksowaly w kaluzy i raz malo nie skasowalam SUVa, ktorego wlascicielka, mloda dziewczyna, nie czekala na zmiane swiatel na skrzyzowaniu , tylko wysunela sie o dlugosc maski, kiedy nadjezdzalam. Na szczescie drugi pas byl wolny, wiec zrobilam gwaltowny skret. Ona nawet nie zauwazyla, bo patrzyla w druga strone!!

Tak wiec pomalowalam drugi raz na bialo dolne szafki i zaczelam malowac drewnopodobna gore, tez na bialo. Udalo mi sie zrobic dwie i pol szafki, zanim musialam wracac. Do tego zasilikonowalam drewniana rame do drzwi kuchennych, gdzie zaczely sie oddzielac poszczegolne deseczki i tez pomalowalam na bialo. Ktokolwiek sprzedawal ten dom, pomalowal wsztysko jak leci na kolor jasnomusztardowy, wliczajac sufit, sciany, dolne szafki kuchenne, drzwi i ramy. Na dodatek tak grubo, ze widac, gdzie olejna farba splywala...
Juz teraz efekt jest piorunujacy i Jake, choc wahal sie poprzednio co do malowania szafek, stwierdzil ze mialam racje. Oczywiscie ze mialam racje, w koncu jestem kobieta! :rotfl1:

Jesli pogoda pozwoli, pojade jutro i domaluje gorne szafki. I moze pociagne sufit na bialo, zalezy ile bede miala czasu.

A tu Oreo raczyla sie moja jajecznica po powrocie z jego domu :silly:

IMG_2519.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1, zeberka363, Agusiek

Domek na prerii 13 Lut 2017 23:38 #523189

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
A co do corki matki Polki.. :lol:
Czasem udaje, ze mnie nie rozumie. Ewentualnie poprawia moja wymowe, zwlaszcza "th" :devil1: Wie, gdzie jest Polska, wie, ze ma polskich dziadkow i zna kilka polskich slow.

Wlasnie zapytala mnie, czy moze dostac wiecej pulpetow, surowych. Powiedzialam jej ze kulke ("a ball"), zapytala zdziwiona " a bowl?" (miske?)
I tak wlasnie jest codziennie :jeez:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 13 Lut 2017 23:41 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina

Domek na prerii 14 Lut 2017 15:44 #523266

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
No i mamy zapowiadane zalamanie pogody. Zamiec na zewnatrz, snieg wieje praktycznie poziomo, wszystko jest biale. Nie jade po siano, konto dalej puste, plus pogoda.
Moj genialny inaczej maz po powrocie do domu z pracy zostawil Rosomaka z wlaczonymi swiatlami poszedl do domu. W temperaturze ponizej zera. Znalazlam i wylaczylam, kiedy o 9 wieczorem zdecydowalam, ze pojde po wiertlo i przykrece mu ten wieszak na recznik, bo zastepczo zaczal uzywac drzwiczek wiszacej szafki! Tak wiec dzis , kiedy szykowal sie pojechac do pracy, samochod odmowil wspolpracy. Tak wiec dzis Rosomak nie zastartowal, jest sniezyca i maz bierze bialego pickupa.
A, i moim obowiazkiem na dzis jest usuniecie materialow budowlanych na srodku garazu, plus trzy wieszaki na siodla , ktorych uzywam do suszenia konskich derek. Zeby po powrccie moc odpalic Rosomaka z kabla. Bo teraz jest za daleko i kable nie siegna.

A za wylaczenie swiatel w Rosomaku nawet nie uslyszalam slowa dziekuje.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Kasionek

Domek na prerii 14 Lut 2017 15:50 #523269

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Cóż, pozostaje Męża udusić :devil1: A tak na poważnie- podziwiam Cię za cierpliwość ...Nie miała baba kłopotów to sobie faceta znalazła- zawsze to sobie powtarzam jak szlag mnie trafia. :whistle:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Lut 2017 16:53 #523277

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Maz wrocil trzy razy do domu upewnic mnie, ze wszystko przez te materialy budowlane na srodku garazu. Nie jego zapominalstwo :angry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): zeberka363

Domek na prerii 14 Lut 2017 17:28 #523280

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Ah te chłopy.... :lev:
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Ostatnio zmieniany: 14 Lut 2017 17:29 przez zeberka363.

Domek na prerii 14 Lut 2017 18:21 #523292

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3944
  • Otrzymane dziękuję: 21084
Planta - przetłumacz mężowi

Za tę wiadomość podziękował(a): planta, Jan4

Domek na prerii 14 Lut 2017 19:09 #523308

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
ależ Planta, po tylu latach małżeństwa nie wiedzieć, że wszystko jest winą żony :thanks: nie przejmuj się, mój też tak ma, szczególnie jak pies coś zniszczy, to na pewno moja wina bo potraciłam i spadło, albo jak coś zginie, to nasza pani od sprzątania gdzieś schowała (przegiął kiedyś, bo w obawie przed panią schował faktury pod klawiaturę i wmawiał, że ona gdzieś schowała, do biednej kobiety po nocy musiałam dzwonić), a moja w tym wina, bo ją zatrudniłam
Ostatnio zmieniany: 14 Lut 2017 19:12 przez jag_2002.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Lut 2017 19:38 #523319

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
Widze, ze nie tylko ja mam takie doswiadczenia! :evil:
Piszcie dziewczyny, bedzie przyjemniej, ze to nie tylko ja...

Wlasnie wrocilam od koni. Jerry osiagnal nowy szczyt lenistwa. Bo po co wstawac do obiadu.. :devil1:

IMG_2523.jpg


Codzinnie teraz trzymam kciuki, zeby mi sie Shy nie ozrebila w tej paskudnej pogodzie. Mam wrazenie ze ona tez to samo mysli :wink4:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, Florka, yvi1

Domek na prerii 14 Lut 2017 21:49 #523369

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Widac,ze z Jerrego to typowy facet :club2: ,po co stac jak mozna polezec.Slodziak z niego niesamowity.
Na meza sie w sumie poskarzyc nie moge,sa gorsi przedstawiciele tego gatunku na tym swiecie :devil1: ,za to moge sie tobie powyzalac na prace.Nowoczesne niewolnictwo to praca w sluzbie zdrowia w Niemczech :jeez: ,wyssysaja z nas sily jak Dracula.
Na pogode tez moge ponarzekac i na cholerne auto ,ktore reparujemy i reparujemy a nowe dopiero za pare lat ...
Z pozytywow to moje mordy ,zycie bez zwierzat to nie jest zycie :hearts: , i syn .Wlasnie mu zalatwilam praktyke u kogos kto wymysla gry komputerowe.Kai moze u niego spedzic caly dzien ( w ramach szkoly ) i nawet mu obiecal,ze moze jakas malutke gre napisac ;).
W lotto cholera wygrac nie idzie :ouch: ,a kasa by sie przydala...
U nas jeszcze Walentynki ( ktorych nie obchodzimy ), ale wszystkim zakochanym :flower1: .
I kciuki za Shy nadal zacisniete .
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Lut 2017 00:36 #523383

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5370
A ja mam za soba dluga i trudna dyskusje ze swoim mezem via Smsy. Oczywiscie usilowal zrzucic wszystko na mnie.
Dwie godziny spedzilam w zimnym garazu, dzwigajac i przenoszac rozne rzeczy, jak 5 workow cementu, cztery platy cemenntowego sidingu na dom, rozne pudla i inne rzeczy, ktore nazwal "moim g.nem" rano, kiedy wycodzil. Teraz sie wypiera ze wcale mi nie kazal tego sprzatnac i wogole przekrecam fakty. On by przeciez posprzatal..taaa...

Poprosilam go , zeby zglosil sie na terapie. Ja juz nie mam sily. Znowu zwrocil mi uwage, ze to ja przerwalam malzenska terapie, a nie on. I tak w kolko. Co by nie bylo, to moja wina.
A ja juz naprawde przestaje miec sile do tego malzenstwa. Do bycia ponizana i krzyczana, obwiniana za wszystko. On to nawal "ze jest bardziej wokalny niz ja". Napisalam ze cale sasiedztwo go moze uslyszec, i ze problemem jest jego zachowanie.

Mam szczerze dosyc. A teraz zbieram tylek w troki i ide kolejny raz nakarmic konie. :jeez: Corka juz nakarmiona, zjadla cala miseczke rosolu :lol:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 15 Lut 2017 00:36 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): malina, yvi1

Domek na prerii 15 Lut 2017 07:11 #523387

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3944
  • Otrzymane dziękuję: 21084
Czy to się już nie łapie pod znęcanie się ekonomiczne i psychiczne? :club2:

Nie wiem co mam napisać - wygląda, że on ma problem, a Ty "masz konsekwencje".
Co do sprzątania garażu - zaczęłabym nagrywać - bo to się będzie powtarzać (niech się moje słowo w g.obróci). A na koniec się dowiesz, że on wcale nie chciał baby - budowlańca, tylko zwiewną kobietkę, która ma "leżeć i pachnieć"...
Trzymaj się..
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Lut 2017 07:45 #523389

  • janinka-n
  • janinka-n's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Witam wszystkich odwiedzanych i odwiedzających.
  • Posty: 602
  • Otrzymane dziękuję: 1647
Diano kochana .Jesteś niesamowicie mądrą ,silną i przedsiębiorczą kobietą i dasz sobie radę sama ze wszystkim.My tu wszyscy Cię podziwiamy za Twoją pracę
i zmysł praktyczny.Mężowie, którzy sobie nie radzą z samymi sobie ,obarczają nas za swoje niepowodzenia.To się nazywa na prawdę znęcaniem psychicznym,tak jak
to powiedziała CHI. To jest schemat niestety.Sama to doświadczałam w życiu.Im bardziej będziesz się starała ,tym jest gorzej.Kochana za to co robisz ,
powinien być Ci wdzięczny i nosić Cię na rękach ,a nie wciąż Ciebie dołować. :hug: Postaraj się nie dyskutować z nim i na prawdę zacznij go nagrywać.
Jak będziesz mówiła do niego cicho ,to zacznie może trochę słuchać i nie powtarzaj się.Trzymam za Ciebie kciuki .Jerry ,to jednak jak by nie patrzeć ,to facet. :happy:
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Lut 2017 08:16 #523396

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9769
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Diano urocze gniazdko już zrobiłaś, dziecko odchowane, czas zadbać o swoją niezależność finansową, bo na facecie takim jak Twój mąż to tak nie bardzo można polegać. Przeszłaś już parę etapów w życiu, czas na następny. Twój mąż cale nie jest wyjątkiem.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 15 Lut 2017 08:32 #523402

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Diano...Dziewczyny mają rację.Musisz o siebie zadbać i o swoja niezależność.Wiem , że łatwo mówić...ale musisz wyjść do ludzi...Zrób to dla siebie.My choć jesteśmy daleko wiedź , że Cię wspieramy i trzymamy kciuki. :hug:
Ostatnio zmieniany: 15 Lut 2017 08:33 przez Kasionek.
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.554 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum