Forum Ogrodnicze Oaza

Janeczko, narobiłaś mi trochę smaku, o ile rzeczy konserwowane octem u mnie totalnie odpadają, kiszone - lubię niespecjalnie (z wyjątkami), to takie warzywa sott'olio, jak mówią Włosi - pycha.
Żeby aż robić zapasy, nikt mnie nie zmusi, ale na bieżące zjedzenie...hm...myśl godna rozważenia.

KaLo wrote: Zamiast je dołączyć do owoców i ryb lepiej by było , gdyby dla ślimaka i marchewki utworzyli oddzielne departamenty z dyrektorem, zastępcą, sekretarką i personelem.
P.S. Dżem z marchewki jest naprawdę pyszny.

Przeglądałam tureckie strony kulinarne i zauważyłam, że bakłażan przed obróbką zawsze jest przygotowany tak


Jak jest grubszy, to tych „obrań” ma więcej.
Tak upiększonego bakłażana pokroiłam na plasterki, ale takie nie do końca. Tak tylko, żeby było miejsce na klopsik. Takiego bakłażana podsmażyłam na patelni na oleju. Po przestygnięcie między plastry powtykałam klopsiki. Dodałam do nich ziarna kolendry, kuminu i kozieradki, paprykę, natkę pietruszki, cebulę, czosnek, sól i trochę bułki tartej. Parę klopsików zostało luzem.


Zalałam to sosem, a właściwie moim sosem pomidorowym, dodałam pokrojona cukinię i papryczki, bo mam, przykryłam folią i do piekarnika na 200*.



Po 20 minutach folię zdjęłam i jeszcze piekłam około 15 minut


Dobre, ale niestety przy wyciąganiu te węże trochę mi się rozwaliły.
Następnym razem bakłażany podpiekę tylko posmarowane olejem. Potrawa nie była mi za tłusta, ale jednak widziałam ile oleju wchłonęły

Bakłażany to pijaki, woda, tłuszcz byle pić Mrozisz fasolke szparagową, jakieś sposoby na nadwyżki proszę
Właśnie mam I etap umami

Fasolkę uprawiam, bo ją bardzo lubię. Blanszowaną zamrażam, ot i mój sposób . Jutro jak znajdę chwilę, to zobaczę w moich przepastnych przepiśnikach, czy coś mam na fasole

Dzięki, moja Mama zawsze miała w słoiczkach na zimę ale nie wiem jak robiła wtedy mnie to wcale nie interesowało

Wczoraj zasnęłam przed monitorem, trzymając mysz w ręce Dobrze, że krzesło ma podłokietniki i nie spadłam. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Z pilotem w ręku, leżąc przed tv już nieraz przysnęłam, ale na siedząco, pierwszy raz
Wracając do fasolki. Tutaj jest przepis na samą fasolkę Hiacynty
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...ime-do-sloikow#68798
a tutaj który podał KaLo
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...kow?start=486#767681
Ja natomiast mam taki
1 kg fasolki szparagowej żółtej lub zielonej
1 litr wody
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka kwasku cytrynowego
1 łyżka soli do przetworów

Przygotowaną fasolkę podgotuję , w około 2 l wody z dodatkiem 1 łyżeczki soli i 1 łyżeczki cukru. Gotuję przez 3 minuty .
Następnie odcedzam i odstawiam do przestudzenia .
Po włożeniu fasolki do słoików zalewam zalewą z podanych składników. Pasteryzuję, a właściwie pasteryzowałam w wodzie 30 minut.
Teraz pasteryzuję wszystko w piekarniku, ale fasolki jeszcze nie robiłam.
Mam jeszcze fajny przepis na fasolkę z warzywami, który w tym roku chcę wypróbować. Wkleję później

Przejrzałem kilka wydawnictw z lat '80 i późniejszych i w zasadzie wszystkie p4r5zepisy na fasolkę pasteryzowaną różnią się nieznacznie. Znalazłem jeszcze " fasolkę w zalewie pomidorowej" a różnica jest taka, że fasolkę trzeba gotować kilka minut i zamiast wody jest sok pomidorowy doprawiony trochę mocniej cukrem i solą. Znalazłem też coś co może być fajne ale tego nie robiłem.

"Sałatka fasolowa"
1,5 kg fasolki umyć i pokroić na 3-4 cm kawałki, 1 kg marchwi obranej i pokrojonej w kostkę, 1 kg cebuli pokrojonej w kostkę, 2 małe przeciery pomidorowe, łyżka octu, łyżka soli, łyżka cukru, pieprz do smaku.
Cebulę podsmażyć na oleju - w przepisie szklanka ale pewnie można trochę mniej, dodać marchewkę , fasolkę i dusić pod przykryciem prawie do miękkości podlewając w razie potrzeby wodą, następnie dodać przecier i przyprawy. Przełożyć do słoików i pasteryzować 5-10 min.

zdecydowanie bardziej wolę zamrozić zblanszowaną - kombinowałem ze słoikami na różne sposoby i jakoś nie moja baja a kiszona to poszła na kompost(testowo kilka słoiczków)

zresztą w tym roku nie miałem wielce tego kłopotu, bo prawie wszystko wrypały ślimaki i mieliśmy tylko na kilka obiadów

Janusz, ta którą ja chcę robić jest całkiem podobna.

1,5 kg fasolki szparagowej
1,5 kg pomidorów
0,5 kg papryki
0,5 kg cebuli
0,5 kg marchwi
100 g pietruszki

50 ml octu jabłkowego 6%
2 listki laurowe
6 ziarenek ziela angielskiego
do smaku sól, pieprz
cukier do smaku
100 ml oleju

Pokrojoną fasolkę trzeba z 15 min podgotować w lekko osolonej i pocukrzonej wodzie.
Podsmażyć cebulę na oleju, później dodać potarte marchew i pietruszkę oraz pokrojoną paprykę. Poddusić. Na koniec dodać pokrojone pomidory bez skórki i przyprawy. Na koniec dodać podgotowaną fasolkę. Dusić wszystko do miękkości i do słoików.
Sądzę, że z warzywami można poeksperymentować i zmieniać skład. Niestety nie mam jeszcze papryki, więc czekam

Papryka ostatnio staniała. W dyskontach była po 4 zł/kg.

Niby zmiana niewielka ale papryka i pietruszka może zrobić robotę . Osobiście zamiast pietruszki dałbym seler.
Pożarte to chyba miało być potarte? Regionalizm czy literówka ?

iPad wie czasem lepiej
Już poprawiłam

Też myślałam nad selerem. W zeszłym roku na koniec sezonu, jak już nie miałam pomysłów, to zobiłam keczup z dodatkiem selera i bakłażana. Jest bardzo dobry.

A cukier do gotowania fasoli jest tylko dla smaku czy w jakimś innym celu? Ja osobiście bym z cukru zrezygnowała, własna marchew jest tak słodka, że cukru wystarczy tyle co w niej (dla mnie) chyba że pomidory do sosu będą b.kwaśne, ale to już pod koniec. Lubię cukier, ale w ciastach i to też jak najmniej się da.

Alu, przypuszczalnie z cukru zrezygnuję. Ze słodyczy najbardziej lubię kiełbasę
Też uważam, że z ogródka jest wystarczająco słodkie. Trochę się czasem dziwię, jak ktoś napiszę, że do keczupu dodał cukier. Ale o smakach nie będę rozprawiała, jak ktoś lubi słodkie, to sobie doda.

Miałam znowu bakłażanów dzień. Tym razem na tapetę poszły nadziewane, ale nie podpiekałam ich w oleju, tylko wysmarowane olejem w piekarniku.


Później rozcięłam, ale nie na pół, tylko tak, żeby powstała kieszonka


Do środka można włożyć co się akurat ma. Ja miałam resztę farszu z nadziewane cukinii. Nadziane bakłażany ułożyłam w naczyniu żaroodpornym i podlałam moim sokiem pomidorowym


180* termoobieg, 20 minut pod folia i kolejne 10 minut bez folii. Po upieczeniu wyglądały tak


Na drugi raz dam więcej soku.

Dzień dobry
Wpadłem się po sąsiedzku przywitać, ale już wiem, że to nie będzie krótki kaszel ... zostanę na dłużej... duuużo dłużej.
Samo przeczytanie wątku trochę zajmie, a jeszcze myszkowanie po garach... próbowanie przepisów... jak ja to lubię... już się cieszę.
Teraz patrząc w kierunku Mikołowa, będę myślał nie tylko o zbliżających się burzach.
Pozdrawiam

Super, że zajrzałeś do mojego wątku Miłego buszowania i smacznego kosztowania