TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Sty 2020 10:16 #686279

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3245
  • Otrzymane dziękuję: 9627
Aniu a jak tam rekonwalescentka? :)


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Sty 2020 18:29 #686440

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19031
  • Otrzymane dziękuję: 78196
Marzenko, dzięki :hug: - małymi kroczkami do przodu.
Dziś byłyśmy u na kontrolnym badaniu u dr Bocheńskiej.
Są spore zaniki mięśniowe i trochę przykurczów. Od jutra zostanie wdrożona bieżnia wodna - cieeekawa jestem sama, jak to będzie wyglądać, bo że Lunia da się tam spokojnie wsadzić - ciut wątpię. Ale podobno panie mają wielkie doświadczenie.
Klatka stała się ulubionym miejscem moich suk, które nieomal się o nią biją :silly: . Spanie w klatce jest po prostu przywilejem - oczywiście w dzień, bo w nocy to jednak lepiej z wszystkimi w łóżku. Póki co wychodzi jakoś przypinanie Smoczycy smyczą do wezgłowia - na tyle krótko, by nie zeskoczyła, na tyle długim sznurkiem, by zapewnić jej minimum przekręcania się.
Od jutra podaję jej też suplement Prevanol. Zezwolono na wolniutkie i kontrolowane wchodzenie po schodach - bo po prostu nie daję rady, od wnoszenia 18 kilosów prócz kręgosłupa siadło mi kolano :(

Ostatnio zmieniany: 08 Sty 2020 19:04 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marzenka, Dorota15, pszczelarz5, CHI, Betula, koma, Carmen, Jasia, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Sty 2020 19:00 #686445

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Pozdrawiam Cię Aniu w nowym roku. Życzę zdrowia, a tak na marginesie staram się nie myśleć o tym co w danym miesiącu mi wysiada i ... daję radę. Radością z każdego dnia przepędzam boleści i planuję co i jak wysieję w warzywniku.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Sty 2020 19:16 #686449

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3538
  • Otrzymane dziękuję: 29773
Aniu,już teraz będzie coraz lepiej.Trzymajcie się dzielnie.
Maria
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Sty 2020 20:26 #686462

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Cieszę się, że idzie w dobrym kierunku, życzę dużo zdrowia Tobie i Lutni :)
Też lubię rośliny, które dają oznaki wiosny o tej porze, ale z drugiej strony, chyba wolę podziwiać kwiaty wiosną, bez obaw że śnieg je przysypie. Chociaż jak pogoda dalej będzie szła w tą stronę, to z tym śniegiem może być różnie...
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Sty 2020 20:33 #686465

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3245
  • Otrzymane dziękuję: 9627
Tak sobie myślę, że niektórym zwierzakom się "fartnęło" w życiu - mają dom, opiekę i miłość ludzi - dla nas rzecz oczywistą ☺
Nigdy, przenigdy nie pojmę, że część osobników, w tym dzieci, traktują zwierzęta jak przedmioty, zabawki czy istoty gorszego gatunku.

Wiem też, że choćby nie wiem co miało się zdarzyć, to ja nie zostawię żadnego zwierzęcia bez pomocy - czy to będzie ranne zwierzę, pisklę które wyleciało z gniazda czy ślimak albo dżdżownica co męczy się na betonowym chodniku.
Za tę wiadomość podziękował(a): merlin, Łatka, Mamma, Jasia, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Sty 2020 22:00 #686614

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3640
  • Otrzymane dziękuję: 16686
Dużo zdrówka dla Was :kiss3: Czekam na relację z hydroterapii.
Teraz to już tylko do przodu.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Sty 2020 07:51 #686636

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3081
  • Otrzymane dziękuję: 5956
Aniu, głaski dla rekonwalescentki, niech szybko dochodzi do pełnej sprawności, a Tobie zdrówka i siły :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Sty 2020 08:21 #686638

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 654
  • Otrzymane dziękuję: 472
Aniu, postaram się teraz częściej odzywać :) Cattleye mam i kocham. Są to wspaniałe rośliny (choć jedna już odeszła-nie wiem dlaczego), jak dla mnie najodporniejsze plus oczywiście ludisja :) Niestety mam nalot wełnowców i nie mogę się tego draństwa pozbyć...
Mam nadzieję że wszystko się ułoży - Luteńka wydobrzeje wspierana Waszą miłością i opieką, ale proszę dbaj o siebie! :hug:
Muszę ponownie przestudiować (ze zrozumieniem!) Twoje mądrości w wątkach merytorycznych (powojniki, róże) i zadbać o swoje rośliny, gdyż szykują mi się zmiany w nasadzeniach i muszę zadbać by zapewnić im odpowiednie warunki.
Miłego dnia :)
Ostatnio zmieniany: 10 Sty 2020 08:29 przez gogi_s.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Sty 2020 18:20 #686685

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19031
  • Otrzymane dziękuję: 78196
Odpowiadam "od końca" ;)gogi_s wrote:
Cattleye [...]to wspaniałe rośliny (choć jedna już odeszła-nie wiem dlaczego), jak dla mnie najodporniejsze plus oczywiście ludisja :)

Małgosiu, dobrze, że dodałaś to "jak dla mnie" - bo ja znam mnóstwo roślin zdecydowanie odporniejszych i chętniejszych do współpracy (ze mną). Nadal mam dwa egzemplarze, już-już się podpaliłam, bo ta większa, kupiona jako N(iesłychana) N(iespodzianka) wytworzyła gdzieś w listopadzie pochewkę kwiatową - no i niestety, na tym się skończyło. :( Zapewne winna jest tu niestabilna, zbyt niska temperatura podczas naszej nieobecności noworocznej - a może co innego.
Wełnowców doświadczyłam, tyle że na hippeastrach, moim zimowym hazardzie i szaleństwie. W ubiegłym sezonie - makabra. Mniej więcej pozbyłam się ich regularnie pryskając Mospilanem, całe lato - ale nie wiem, czy katleje to znoszą.
Co do "mądrości" - zapomniałaś, Małgosiu, o cudzysłowie :silly: , nadal jestem dyletantką, a w dziedzinie uprawy róż - czasem niebezpieczną ignorantką. Tym niemniej - zapraszam najserdeczniej do wątków tematycznych,skoro wyznaczono mi, ha ha, moderowanie tychże.

Iwonko, Marlenko, Marysiu - rekonwalescentka odpozdrawia, w tej chwili uskarża się głównie na podłość z mojej strony w postaci delikatnego ograniczenia jedzonka (bo leży całymi dniami). Oto i ona:



Następny seans na bieżni wodnej jutro - postaram się coś tam uchwycić, choć moja rola polega na staniu na jednym z końców i wabieniu suki smaczkami, by przebierała łapami po wolno sunącej taśmie.
Przy okazji: Cytra bardzo zazdrości Lutni "nory" :rotfl1:


Marzenka wrote:
Tak sobie myślę, że niektórym zwierzakom się "fartnęło" w życiu - mają dom, opiekę i miłość ludzi

A czyż z ludźmi jest inaczej? Jedni mają miłość ludzi, czasem kompletnie niezasłużenie - inni przeciwnie.
We mnie po prostu każdorazowo eksploduje radość, jak otwarta butelka dobrego prosecco, gdy widzę że jakaś bida łaciata znalazła Prawdziwych Ludzi - a już zwłaszcza, gdy udaje się ciężko doświadczonego zdrowotnie i losowo beagle "wyprowadzić na psy". Piszę "beagle", bo taką sobie wybrałam malutką przegródkę działania, nie żeby inne czworonogi nie zasługiwały na dobry los.

Gabrielu - śnieg jest super, śnieg żadnej wczesnowiosennej roślinie nie szkodzi - gorzej mróz bez śniegu. Jeśli jednak ma być zima - to prośmy o śnieg Szefa Ogrodników. Sam wiesz zresztą...

Póki co - oleander nie został w tym roku wniesiony pod dach - i chyba znosi to z godnością (kontroluję prognozy, by ewentualnie go wciągać wieczorową porą). W skrzynkach, gdzie normalnie są lilie i pomidory - zalęgły się nie wiadomo skąd (a zapewne przytargane z Lidla i wsadzone latem: )



Samosiejka:



Według "mojego Niemca" do dwudziestego dodatnie temperatury nawet nocą...
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Gabriel, merlin, Dorota15, Jonatanka, CHI, Jasia, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Sty 2020 21:34 #686705

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4509
Podsumowując dyskusję o farcie, radości, miłości, szczęściu i innych emocjach, to pozwolę sobie dodać, że nigdy nie było, nie ma i nie będzie na tym świecie, by się wszystko udawało. Czasem szczęście mocno sprzyja, a czasem jest go za mało. ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): gosiaczek1977, Łatka, CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Sty 2020 03:05 #686719

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3923
  • Otrzymane dziękuję: 20935
Marylko masz absolutną rację, a za Lutnię i jej Panią trzymamy kciuki...
Szanowne zdrowie nikt się nie dowie... itd...
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Sty 2020 20:02 #686793

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19031
  • Otrzymane dziękuję: 78196
Lutnia w trakcie rehabilitacji:





Nadal znoszę, ile znajdę, iglaste gałązki - bo cebulowe bractwo szaleńczo pcha się na powierzchnię.
Podobno po dwudziestym ma jednak być mróz, może nie straszliwy - ale prognoza, niezbyt stabilna na okres dłuższy niż tydzień, sięga nawet nie do końca stycznia. A gdzie luty?
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Gabriel, Dorota15, Jan4, koma, Jaedda, Szafirek, JaNina, ewakatarzyna, Greta_Baum

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Sty 2020 21:09 #686804

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2061
  • Otrzymane dziękuję: 9617
Śliczny piesek :hearts:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Sty 2020 11:40 #687898

  • Jonatanka
  • Jonatanka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 170
  • Otrzymane dziękuję: 257
Witaj Ania. Zachwyciłam się RH a w szczególności Creamy Chiffon ,Golden Torch i Orangina( uwielbiam wszystko w jasnych barwach :wink2: )Czy zdradzisz sposób na tak piękne różaneczniki.
Przyznam się że, nie słyszałam o bieżni dla psiaków jako metody rehabilitacji :hammer: Na pewno są bardzo cenionym narzędziem rehabilitacyjnym. Zdrówka i głaskanko dla psiaczka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Sty 2020 15:00 #687967

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19031
  • Otrzymane dziękuję: 78196
Jonatanko, witaj za moja furtką!
Jonatanka wrote:
Czy zdradzisz sposób na tak piękne różaneczniki.

Ba...
Mój sposób to wsadzić krzaczki w przepuszczalną, kwaśną glebę - i czekać, najlepiej kilkanaście lat :teach:
W górach mi się to mniej więcej udaje, bo natura po większej części sama zadbała o odpowiednie warunki, choć ostatnie susze przyprawiają mnie o trwogę, jak pisałam wyżej, straciłam kilka młodych egzemplarzy, a starsze nie są w takiej formie, jak bym sobie życzyła.
W mieście, gdzie mam glebę co prawda dość kwaśną, ale kompletnie nieprzepuszczalną, ciężka sprawa. Mimo, że miejskiemu ogrodowi w sumie mogę poświęcić dwa, a może i trzy razy więcej czasu. Zwłaszcza w ostatnich dwóch latach.
Ponieważ sił mam natomiast jakby mniej, niż 20 lat temu, pilnuję, by konieczne prace rozkładać na małe porcje, najlepiej - porcyjki.
I tak w ostatnim tygodniu mocno przycięłam rosnące na granicy ogrodu jaśminowce (mój "miły" sąsiad sekuje mnie z powodu zaśmiecania jego posesji kwiatami :dry: ). Skróciłam też - mocno, lub tylko trochę, zależnie od odmiany - prawie wszystkie wymagające tego powojniki. Na potęgę puszczały nowe pędy z kątów liściowych - może teraz mniej się wysilą. Bo przecież mróz, jakiś tam mróz, jeszcze na pewno nadejdzie.
Przy okazji zrobiła malutka sesję fotograficzną "zieleń ogrodowa w styczniu" ;)
Nie chodzi mi przy tym o tradycyjne iglaki - nie przepadam za nimi swoją drogą...
No to - co się w styczniu zieleni w wrocławskim ogrodzie?

Ostrokrzewy (i w tle mahonia) - żadne zaskoczenie



Różaneczniki zimozielone (tu: Cunninghams White) i bluszcz kolchidzki variegata



Laur



Skimmia



Szałwia jadalna



Kupidynek



Mak wschodni



Oczywiście naparstnica



Lwia paszcza



Pierwiosnki - o ile nie zjedzą ich ptaki i ślimaki (nadal aktywne :hammer:)



Bodziszek



Wszystkie te rośliny są mniej więcej mrozoodporne i ich zieleń nie jest hazardem; ale w tym roku zielenią się i róże



- oraz - co najgorsze - wczesne cebulowe; przysypuję je, przykrywam - a te, głupie, za chwilę znowu są na wierzchu :jeez:



Mamy też i kwiaty - ale im nic nie będzie.
Jaśmin nagokwiatowy





Ciemiernik biały



i wschodni - Double Red Ellen



Co do Lutni i bieżni wodnej - to nienowa metoda, niestety, tania też nie, więc bierzemy zabiegi, póki moja kieszeń jakoś to znosi. Jeszcze z dwa tygodnie.
Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2020 16:09 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Jonatanka, Armasza, Jaedda, Mandorla, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Sty 2020 15:28 #687983

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2630
  • Otrzymane dziękuję: 7735
Faktycznie, zielono! U mnie cebulowe też zaczęły się nieśmiało pokazywać, ale póki co nie wyrosły ponad iglaste gałązki. Wszystko przykryte, a i tak co jakiś czas znajduję jakąś wyciągniętą cebulkę - albo może (mam nadzieję!) po prostu przegapioną przeze mnie podczas sadzenia. Wścibskie dzioby nie zaglądają tylko pod pergolę, dlatego to tam wylądowały najcenniejsze narcyzy :bye:
Kilkanaście lat, mówisz... To mnie właśnie najbardziej przeraża w nowych ogrodach...
Głaski dla Lutni, dzielna dziewczyna pięknie ćwiczy! :bravo:
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Sty 2020 17:21 #688018

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Pięknie :bravo:
Nie wiem dlaczego, wydawało mi się, że jaśmin jest mało odporny, może tą informacje udzielił mi ktoś z czasów, gdy jeszcze mieliśmy mroźne zimy :think: Kiedyś nie sadziłem takich roślin, bo w zimie i tak bywałem rzadko w ogrodzie, ale to się powoli zmienia i może się skuszę :)
Natomiast zieleni też u mnie nie brakuje, na szczęście cebulowe nie są aż tak wyrywne, najwyżej centymetr mają krokusy i tulipany.
Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2020 17:23 przez Gabriel.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.616 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum