TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 29 Mar 2022 17:14 #798508

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20306
Aniu, oglądając Twoje śliczność tylko utwierdzam się w zamiarze dosadzenia jesienią duuużej ilości cebulowych :garden1:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, zeberka363, bietkae, ewakatarzyna, Bobka, Aurora Borealis


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 30 Mar 2022 08:53 #798580

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Aniu Twój ogród zachwyca-tyle kolorów i tyle piękna już kwitnie :woohoo:
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, bietkae, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Kwi 2022 19:47 #799168

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83484
Agnieszko, jak miło, że do mnie znowu zajrzałaś.
Czy teraz masz jakiś ogród, jeśli to nie tajemnica?
JaKasiula wrote:
utwierdzam się w zamiarze dosadzenia jesienią duuużej ilości cebulowych :garden1:

I to jest właściwy kierunek! :lol:
Fakt, cebule sporo kosztują, na pewno więcej, niż nasiona jednorocznych czy dwuletnich, albo bylin - choć jeśli kupujemy sadzonki, to już cebulki wychodzą istotnie taniej.
Mają za to tę zaletę, że przynajmniej w pierwszym roku kwitną niezawodnie, bardzo okazale i w wielu przypadkach najwcześniej.
Właściwie nie sposób ich zepsuć - jeśli się nie ma podziemnych współlokatorów, amatorów sałatki cebulowej, cieszą latami. Udaje się je rozmnażać nawet takiemu laikowi, jak ja - no, nie wszystkie, ale sporo.
Tylko hiacynty i tulipany dosadzam co roku nowe, bo nie dam rady ich wykopywać. Ale i tu jest metoda - tulipany botaniczne (znaczy, nie naprawdę gatunek, tylko hybrydy o cechach gatunku). I hiacynty wielokwiatowe. Nie są tak okazałe, jak "wypasione" odmiany, za to nadają się "na zdziczenie".
Trochę obrazków z cebulowymi w roli głównej:











Ziąb okrutny przyhamował wegetację, szczęśliwie obyło się chyba bez strat. Magnolie dopiero miały zamiar rozkwitnąć, róże nie wyglądają na liźnięte mrozem, martagony okryłam, reszta - pikuś. Tulipany, narcyzy i hiacynty znoszą lekki mróz z godnością.

Delft Blue - pierwiosnki dokupione. "rezydenci" dopiero rozwijają kwiatki, niziutko przy ziemi.



Berlin - pierwszy rozwinął się pod moja nieobecność w mieście, inni "berlińczycy" za moment zrobią to samo.





Corsage - jeden z najefektowniejszych narcyzów, jakie u mnie kwitną. W pełni rozwinięty wyglądać będzie jeszcze lepiej.





Pierwszy Dick Wilden



Sailboat Lemon





Rataplan - wycięcia przykoronka żywo przywodzą mi na myśl krenelaże średniowiecznych budowli.



A ten - nie wiem; znacznik wsiąkł, etykietki znaleźć nie mogę.

Ostatnio zmieniany: 03 Kwi 2022 19:49 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, bietkae, Carmen, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula, Aurora Borealis

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Kwi 2022 20:42 #799174

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6318
  • Otrzymane dziękuję: 29670
Łatka wrote:
Trochę obrazków z cebulowymi w roli głównej:


Domyślam się, ze to pień milinu. Czy zbliżenie go wyolbrzymia i czy rzeczywiści ma tylko taki skrawek gruntu szerokości chyba około 1m pomiędzy ścianą a jakąś betonową ścieżką?

P.S. Od kilku dni bardzo wolno mi działa portal FO Oaza, czy Wam też? Zniechęca mnie to, bo nie mam czasu czekać, tyle czasu na jakiekolwiek działanie.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 03 Kwi 2022 20:45 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Łatka, bietkae, Szafirek, ewakatarzyna, Bobka, Aurora Borealis

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Kwi 2022 20:50 #799175

  • Aurora Borealis
  • Aurora Borealis's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 606
Forum też mi się zmula od jakiś 3 dni - nawet jeden post mi dzisiaj wyleciał w kosmos, zanim zdążył się załadować. Cóż - ciężka wiosna tego roku...
Anula

Pomiędzy Wisłą i Kampinosem jest moje miejsce na ziemi.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Kwi 2022 21:14 #799177

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83484
Dziewczyny, na pewno forum dochodzi do granicy zmówionej na serwerze "wyporności". Już tak było za mojej pamięci ze dwa razy. Nic na to nie mogę - tylko administratorka. Podejrzewam, że "mulenie" forum nie jest teraz dla niej priorytetem.

Alu kochana, tak, to malutki skrawek między ścianą domu a betonową ścieżką konstrukcji mojego teścia - spełniającą wymogi schronu przeciwartyleryjskiego.
Mam zresztą w bardzo bliskim planie likwidację tych betonowych wylewek, o ile "zgodzona" ekipa nie wystawi mnie do wiatru. Beton sięga 30-40 cm wgłąb, ale dla milinu to fraszka igraszka.
Jak może pamiętasz, milin jest największym żywym organizmem w moim ogrodzie, wliczając dwie lipy rosnące tu od poprzedniej wojny. :(
Odrosty wybijają w promieniu wielu metrów, w trawniku i rabatach kwiatowych. Walczę z nimi mechanicznie (najgorsza metoda) i z użyciem ciężkiej chemii dozowanej pędzelkiem.
Powiem tak - skuteczność mam taką sobie.
Ale póki mnie, póty milinu.
Jak wielokrotnie pisałam, to moja żywa kurtyna, dająca namiastkę prywatności i trochę osładzająca brzydotę budynku, a głównie - nisza ekologiczna dla mnóstwa istnień.
Ostatnio zmieniany: 03 Kwi 2022 21:37 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 04 Kwi 2022 20:45 #799279

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83484
A oto suplement do odpowiedzi udzielonej Ali:



Tak to wygląda.
Jak sadziłam milin dwadzieścia parę lat temu, miał wielkość patyczka do szaszłyków.
Ostatnio zmieniany: 04 Kwi 2022 20:46 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, bietkae, Carmen, Szafirek, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Kwi 2022 13:32 #799608

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83484
Było ciepło, ciepło - zimniej - jeszcze zimniej ;)
Ważne, że trochę się uzupełnił stan wilgoci w gruncie, wczoraj wieczorem nawet lało jak z wiadra w pewnej chwili. Akurat, jak rozpakowywałam samochód - oczywiście.
Przyszło ostatnie (na razie) internetowe zamówienie, cztery austinki kupione wbrew rozumowi; dwie pojadą w góry, dwie "uziemiłam" przed południem, wymoczywszy uprzednio kilkanaście godzin. Desdemona jako para dla Othella (chyba mieli jedną, n=bo teraz wykazują, że niedostępna) oraz Wildeve, kształtowi i delikatnej barwie kwiatów trudno się oprzeć. Znowu przesunęłam w jednym miejscu ograniczający rabatę kamień - inaczej się nie dało :silly:

Zaniepokojona meldunkami o grasującej tu i ówdzie poskrzypce zlustrowałam dokładniej lilie - robali nie spostrzegłam, choć musiały być, kilka startujących martagonów ma wygryziony "angielski haft". :hammer: Gorzej, że jednak podmarzły, te, co były niezbyt starannie nakryte w zeszłym tygodniu. Głównie młodziaki, trudno.



Te żywo zielone były nakryte stroiszem.

Optymistyczne jest to, że zimno nie liznęło płatków żadnej z magnolii. Przyszły tydzień będzie należał do nich.

Powder Puff - magnolia gwiaździsta





Bardzo trudno zrobić zdjęcie całej, obiektyw nie uważa ażurowego drzewka za cel warty ustawienia ostrości:



Wave - jedne z moich ulubionych, na pewno najulubieńsze o pełnej "trąbce":







Barrett Browning



Orangery



Replete - ta kępa w szczycie kwitnienia; mam drugą, w cieniu, dopiero rusza.



Rozkwitają też późniejsze hiacynty - City of Haarlem. Tak wyraźnie żółte tylko w pąkach. Może kiedyś uda mi się kupić podobno naprawdę żółciutkie Yellowstone? A może ktoś ma dostęp?

Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, bietkae, Carmen, Szafirek, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Kwi 2022 18:53 #799636

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6318
  • Otrzymane dziękuję: 29670
Autorem "angielskiego haftu" mogą być ślimaki, nie wiem czy na poskrzypkę nie jest zbyt wcześnie, nawet matek trzmielich niewiele się do tej pory pojawiło. U mnie zatrzęsienie ślimaków-młodziaków, cokolwiek dźwignę leżącego na ziemi :jeez:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 08 Kwi 2022 18:54 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, bietkae, ewakatarzyna, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Kwi 2022 22:04 #799662

  • bietkae
  • bietkae's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2067
  • Otrzymane dziękuję: 11830
Też dzisiaj złapałam dwa ślimaki, w tym jeden z muszlą, obie sztuki duże czyli dorosłe. Siedzą pod wiadrami budowlanymi, pod kastrami. Pewnie młodych też już jest pełno ale na szaro burej ziemi ich nie widzę :( U mnie lilie dopiero wychodzą z ziemi ponieważ w lutym, przed deszczami nasypałam suchego obornika a na wierzch przekompostowanej kory to muszą się przedzierać na świat.
Aniu, żonkile masz przecudne, kilka z nich kiedyś miałam ale chyba karczownik je sobie upatrzył, zobaczymy jak wszystkie zakwitną co zostało.
Milin to faktycznie ma siłę przetrwania, swój zlikwidowałam dobrych kilkanaście lat temu aż tu nagle w ubiegłym roku pojawił się na trawniku młodziutki egzemplarz, oczywiście szybko się go pozbyłam. A tak mi się kiedyś marzyło aby mieć milina :rotfl1:
Pozdrawiam Ela
Ostatnio zmieniany: 08 Kwi 2022 22:32 przez bietkae. Powód: poprawiono stylistykę wypowiedzi
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Kwi 2022 22:07 #799664

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Babcia Ala wrote:
...nie wiem czy na poskrzypkę nie jest zbyt wcześnie,:
Znalazłam już parkę na liliach :mad2: . Pisałam w pogodowym.
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula, Aurora Borealis

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Kwi 2022 22:20 #799666

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6318
  • Otrzymane dziękuję: 29670
Przepraszam Janko, nadrabiam kilkudniowe zaległości na forum i pogodowy ominęłam zostawiając na koniec, bo mam tam 23 wpisy nie przeczytane :tongue2:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): bietkae, JaNina, ewakatarzyna, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Kwi 2022 22:56 #799785

  • zwykły chłop
  • zwykły chłop's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1548
  • Otrzymane dziękuję: 8236
odwiedziłem dziś ogródek, niewiele w nim i jeszcze buro, ale przyszła do mnie w odwiedziny wielopokoleniowa rodzinka. Każdy z psiaków to inne pokolenie :P
Takie miejscowe niczyje i wszystkich :)

IMG_20220409_224945.jpg


IMG_20220409_225117.jpg
pozdrawiam Adam

SZACUNEK - to tylko odrobina wyrozumiałości i pamięci o drugiej osobie. To tak niewiele a tak wiele zmienia.
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2022 00:07 przez zwykły chłop.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Kwi 2022 07:59 #799798

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83484
Adamie, po pierwsze miła niespodzianka, że zaglądnąłeś do mojego ogrodu.

Co do piesków...jeśli są rzeczywiście "wszystkich i niczyje", może warto ich losem zainteresować jakąś fundację? Albo Straż dla Zwierząt? Psy nie są stworzone do tego, by żyć poza ludzką rodziną. Zakładam, że te urocze rudzielce, nawet jeśli nie głodują, nie są na nic szczepione - nawet na wściekliznę. A ona właśnie wraca, przynajmniej w niektóre regiony Polski. Nie mówiąc o takich "drobiazgach", jak odrobaczenie czy pasożyty żerujące na skórze.
Piszesz, że to kilka pokoleń. Czyli suka (suki) szczenią się co cieczka. Co się dzieje z resztą piesków? Pewnie przeżywają nieliczne. A i żywot tak produkujących mioty suk niedługi... :(

Pieski są chyba nieduże i sympatyczne, na pewno mają szansę na adopcję - tylko ktoś - jakaś organizacja - musi się nimi zająć. Animalsi? TOZ? Najlepiej lokalne, małe stowarzyszenie...
Serce mi pęka, gdy myślę o tych psiakach w zimowe dni.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Kwi 2022 09:36 #799803

  • zwykły chłop
  • zwykły chłop's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1548
  • Otrzymane dziękuję: 8236
Są szczepione, :) , pisząc że niczyje miałem namyśli to że śpią w gospodarstwie gdzie nikt nie mieszka, natomiast budynki gospodarcze są wykorzystywane przez rodzinę właścicieli którzy przenieśli się do miasta, on pilnuje ich szczepień. Dokarmiane są przez okolicznych sąsiadów i jak zawędrują na któreś podwórko to właśnie są traktowane jak swoje, nikt ich nie przegania i może dlatego nikogo nie gryzą i na nikogo nie warczą. co do maluchów to są adoptowane. Częstotliwości szczenienia nie znam ale na pewno nie jest to non stop. Adopcją piesków kieruje miła pani nauczycielka ucząca w liceum, żadnego szczeniaczka się nie likwiduje, zdarza się że któryś pies z tej czteroosobowej :P rodzinki zostaje w jakimś gospodarstwie na kilka miesięcy, a potem znów wraca do wesołej gromadki :). Nie jest wypędzany, chyba po prostu lubią niezależne życie. Mama jest jedna,(na górze po prawej) Najbardziej lękliwa, do mnie podchodzi ale pogłaskać się nie da, może dlatego że niezbyt często mnie widzi.
pozdrawiam Adam

SZACUNEK - to tylko odrobina wyrozumiałości i pamięci o drugiej osobie. To tak niewiele a tak wiele zmienia.
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2022 09:48 przez zwykły chłop.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Kwi 2022 10:07 #799805

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19996
  • Otrzymane dziękuję: 83484
W takim razie warto by przynajmniej dokonać sterylizacji suczki. Po co "produkować" szczenięta? Wierz mi, dla suki to duże obciążenie.
A na adopcję czekają nie setki, a tysiące piesków, jak komuś serce podpowiada taką drogę, może z łątwością wziąć jakąś biedę ze schroniska czy od fundacji.
One są bardzo podobne, najprawdopodobniej więc jest to "chów wsobny". Niedobrze.

Może tej pani z liceum uda się odłowić suczkę i zaprowadzić do weta? Tak by było najlepiej.
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2022 10:08 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Kwi 2022 17:44 #799874

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6318
  • Otrzymane dziękuję: 29670
Podpisuję się pod wszystkim co napisała Ania Łatka, Adam trzeba koniecznie wysterylizować nestorkę rodu.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Kwi 2022 18:19 #799879

  • zwykły chłop
  • zwykły chłop's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1548
  • Otrzymane dziękuję: 8236
Ze sterylizacją macie rację, porozmawiam z sąsiadem i ogarniemy to. Ojcem jest z bardzo dużym prawdopodobieństwem Rex, dugowłosy owczarek niemiecki sąsiada wykorzystującego budynki gospodarcze. Ale ja tam przy zalotach nie byłem, tak czy tak mama zostanie wysterylizowana.
pozdrawiam Adam

SZACUNEK - to tylko odrobina wyrozumiałości i pamięci o drugiej osobie. To tak niewiele a tak wiele zmienia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.643 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum