Forum Ogrodnicze Oaza

My też niekonwencjonalnie:



Oby nowy rok nie był gorszy. Tego i spokoju Wam i sobie życzę...

Wszystkiego wesołego

Wstawać śpiochy.
Dzień nastał, nowy rok - nowe możliwości.

Z Nowym Rokiem.
"Mamy tylko dwa życia! To drugie zaczyna się wówczas, gdy uświadomimy sobie, że mamy tylko jedno.
Więc jeśli chcesz zmiany? To zmień coś!
A nie mów że chcesz zmienić i niech od nowego roku za pier****nym gadaniem idą czyny! Jutro dostaniesz po raz kolejny w życiu 365 czystych i niezapisanych kartek, wykorzystaj je mądrze i pamiętaj że nikt nie wypełni ich za Ciebie.
Czas obudzić się z tego snu wygodnego życia, bezpiecznych decyzji i robienia tylko tego co trzeba.
Czas sprawić by było cholernie nie wygodnie, by cele i życie na nowo zaczęło być podniecającą i inspirującą walka o własne często odłożone na bok marzenia i obiecać sobie "że już nigdy nie zgodzę się na życie poniżej własnych możliwości" ustawić sobie ten tekst na tapetę w telefonie i niech jak drogowskaz przypomina Ci co ranek przez cały 2022 rok i nie tylko o jakie życie walczysz.
A gdy to już zrobisz to spójrz w lustro i zapamiętaj osobę którą tam ujrzysz, bo już nigdy nie będzie taka sama.
Do dzieła SILNI!
/Silni ponad miarę/"
Ze strony Ziołowe Bractwo

www.onet.pl/informacje/onetkrakow/tak-wy...zie/6t292ds,79cfc278

Sylwester marzeń organizator TVP .

Sylwester marzeń!
Ciekawe jak dewaluują marzenia?
Narąbać się i spać pod drzwiami w poczekalni dworca

Ale, ale...... z czym innym przychodzę. Ciekawostki historyczne:



Sto lat i tylko sposób wysławiania jest inny, tekst całkiem aktualny.




A ta ciekawostka , czy pomagało?
Chyba nie.
Pewnie skutecznie zniechęcało do wywoływania kaca.

Podczytując co nowego natrafiłam na artykuł podsumówujący ceny ogrzewania na ten rok.
Ja nadal nie podjęłam decyzji.
Mój dom stary ale dość dobrze wyizolowany i ocieplony.
Straty ciepła największe są na strychu i tam najchłodniej.
Parter i pięterko bardzo ciepłe, w kuchniach nie mam grzejników.
Co robić?
gadzetomania.pl/koszty-ogrzewania-2022-p...ch,6722362340838240a

Dziś to trudna sprawa.
My wybraliśmy nowoczesny piec na pellet i nie ukrywam, fajna sprawa, wygląda jak lodówka
Z tym, że dom nie jest ocieplony i ściany z cegły bardzo wszystko wychładzają.
W 2019r(ciepła zima) poszło 2,5 tony pelletu. W 2020 (zimna zima) 4,5 tony.
Dlaczego pellet. Teraz to chyba najbardziej dostępny opał i najmniej narażony na braki. Najwięcej jest tego krajowych producentów.
Dodatkowo (w przypadku braków prądu) planujemy coś na drewno typu koza. Takie czasy, że trzeba być niezależnym
Z pompy ciepła zadowoleni są tylko znajomi w pasywnych domach, ale i przy instalacji z panelami.
Sąsiadka ma tylko na wodę i zanim nie zamontowali paneli, zżerała ich prądowo.
Gaz z kolejki, bardzo niestabilny i jednak bardzo uzależniony od "widzimisię systemu".
Węgla nie chcieliśmy z założenia a i ten bardzo uzależniony od "widzimisię".

Nie chcę doradzać, co wybrać, ale im więcej danych, tym decyzja łatwiejsza. Chyba
Mamy parterowy dom, około 90 m2, piwnicy brak, strych nieogrzewany. Mam ustawioną temperaturę na 24* w dzień i 20* w nocy. Wiem że to dużo, ale tak lubię Z góry zaznaczam, że w nocy kaloryfery są cały czas zimne, bo temperatura nigdy do 20* nie spada.
Gaz podgrzewa jeszcze CWU i oczywiście gotuję na gazie.
W 2013 roku zaczynaliśmy od rocznej opłaty w wysokości 3000 zł rocznie. W międzyczasie założyliśmy kolektory słoneczne na CWU, więc w lecie praktycznie gaz nie "chodzi" i ceny gazu spadły. W zeszłym roku miałam rachunki na 1700 zł. Teraz dostałam nowe na 2500 zł rocznie. Podwyżka jest spora, ale kwota wg mnie za wygodę nie jest wygórowana. Naciskam guziczek i jest ciepło. Wyjeżdżam w zimie, nie ma problemu.
Co jeszcze ważne zbiornik CWU którą podgrzewa gaz ma tylko 120 litrów.

Janinko, masz też podłogówki?
Mam dość spory dom.
Dwa piętra po ok 90 m2 i strych Matiego 80 m2 plus koryrarz.
Sporą piwnicę i w planach ogrzanie budynku i garażu stojącego obok.
Boję się, że gaz nas zje zanim zagrzeje.
Nigdy nie zrezygnowałabym z obecnego opału tzn węgla i drewna gdyby nie unijne obostrzenia.

Grzanie wody, to jedyne co wolałabym podpiąć do gazu.

Podłogówkę mam tylko w łazience i w małym holu czyli jak kto woli sieni . Reszta to kaloryfery.

Chyba nie ma Janka podłogówki, bo napisała: "...w nocy kaloryfery są cały czas zimne...". .
Tak czytam, czytam i nic nie wiem, gdyby człowiek był prorokiem, nie byłby borokiem. Mamy piec z podajnikiem na węgiel i piec gazowy CO dwu funkcyjny plus kuchnię gazową, piekarnik elektryczny, jest nas 3 osoby. Nie zamierzam wyrzucać pieca węglowego, mam w nosie ich dotację, ten który mam mogę użytkować do końca 2025. To jest jeszcze trochę czasu. Jak temperatury oscylują do -7 lub -10 grzejemy gazem, bo przy węglowym jest w domu ukrop, bo po drodze ociepliliśmy ściany i zmienili poszycie dachowe (dom to kostka z początku lat 70-tych). Powierzchnie użytkowa (czyli bez ciągów komunikacyjnych) 126 m2, koszt ogrzewania gazowego za zeszły sezon grzewczy od 01.07.2020 do 30.06.2021 ca. 4200 zł

Edit: Podłogówka tak jak Janka: łazienka i weranda i przedpokój na parterze, kolektorów nie mam, poddasza użytkowego ani strychu też nie.

No i jeszcze jedno. Chałupa jest nowa, więc nic nie musiałam przerabiać, bo taki miałam projekt.

Mój dom jeszcze starszy.
Oddany do użytku w 55 roku.
Potem przez nas zmodernizowany.
Jest poddasze użytkowe i mały stryszek w szczycie.
Piec mam też 5 klasy więc do końca
2025 r mogę bezkarnie palić.
Tak, masz rację przy takich zimach jak teraz ciepło z węgla daje ukrop.
Pytałam o podłogówki bo słyszałam, że przy gazie czy pompie ciepła kaloryfery zżerają za dużo.
Zresztą na 1 piętrze podłogówka jest w kuchni, holu i łazience i daje tyle ciepła, że kaloryfery pozakręcane.
Myślę, że jeśli zrobię generalkę parteru to tam zrobię podłogówki na całości.

Alutka, tutaj wspomniane zdjęcie, mam nadzieję że jasno wytłumaczone.

Beatko to też zależy od kaloryfera. Jeden mam taki, bo się uparłam w werandzie, żeby był płaski, bo tam mało miejsca. Jak na tamte czasy kosztował dużo, bo 1 tys. zł, ale ja twierdzę, że on lepiej grzeje niż inne i nie jest usytuowany pod oknem, tylko na ścianie obok. Jak zmoknę, to przynajmniej kurtkę mam gdzie ususzyć szybko , coś takiego. Ten grzejnik bardzo mi się podoba, chociaż mam go 12 lat. Kolor uniwersalny, kurz nie siada nigdzie w środku. Przy podłogówce musi iść ogrzewanie cały czas, bo ma dużą bezwładność, długo się nagrzewa, R. tak twierdzi ja się nie znam. Wiem tylko, ze jak kaloryfery, to wyższa temperatura na piecu musi być. Poza tym ja nie mam pomieszczenia gospodarczego i cały ten maras z ogrodu razem z kocurami wnoszę do werandy, a toaleta na piętrze, bo na parterze nie da się skończyć maluteńkiej łazienki, bo nie wiem co (trzeba spytać R. ale to wybuchowy temat) , schody drewniane, to te buciory ściągaj i zakładaj, na dworze nie mogę ich zostawić, bo jak zimne ubiorę, to wiesz co nam kobietom od razu dolega, no jakaś paranoja. A do ogrodu jestem prawie samiuteńka, tylko ciężkie prace, po napisaniu podania z trzema załącznikami

Edit: na piętrze cieplej nawet przy kaloryferach, dwa są teraz u mnie stale zakręcone.

whitedame wrote:

Babcia Ala wrote: Zgadza się, ma dużą bezwładność. U mnie w całym domu 100% podłogówka. Długo się nagrzewa, ale też długo trzyma .... po wyłączeniu grzania (raz zdarzyła mi się kiedyś awaria zimą ) spadało o 1* na 24 godziny.

Kasia Ty masz zapewne nową chałupę i "inteligentną". Ja mam kostkę z lat 70-tych. Pustaki i cegły, 10 cm styropianu na ścianach, a dziś to już mało, bo dają 15 cm, ale okna wtedy by były jak w zabytkowej chałupie u starki z Pruchnej, za głęboko i światła mało. U mnie po 24 h byłaby zimnica, nawet przy podłogówce.