Forum Ogrodnicze Oaza

Gabrielu, dziękuję
A karpy, no cóż, poza dwoma gigantami raczej niewielkie, a niektóre wręcz mikre.
W tym sezonie nie spodziewam się raczej spektakularnych efektów, ale kto wie
Za chwilę ruszam na działkę, i mam nadzieję bardzo pracowicie spędzić majówkę

Majówka rozpieszcza piękną pogodą
W związku z tym powoli nadrabiam zaległości ogrodowe.
W warzywniku jeszcze mokro, ale już powoli zaczynam działać.
Mimo długiego zalania, czosnek zimowy chyba nie najgorzej się prezentuje

Wysadziłam też rozsadę bobu

Oczyściłam szparagowisko. Niestety, kilka karp nie przetrwało.
Parapetowym rozsadom coraz ciaśniej.
Ostre papryki już owocują

A rabaty coraz piękniejsze (staram się nie widzieć chwastów )




A rabata liliowcowa, nawet bez kwitnących liliowców wygląda niczego sobie



Narcyzy, tulipany, bergenie








Drzewka i krzewy owocowe okrywają się kwiatami








Moje ukochane brzozy cieszą oczy świeżą zielenią młodych listków


Pięknie jest

Ale piękny maj
Królują tulipany



















Nie wiem, dlaczego wcześniej ich nie sadziłam Przecież są takie cudne Całe szczęście, że jesienią kilka paczuszek wpadło mi do koszyka
Rannik zawiązał nasiona. Mam nadzieję, że się rozsieje

Mam tylko kilka roślinek, a te żółciutkie maluchy są takie urocze.







Przygotowywałam dzisiaj warzywnik do sezonu.1/5 ogarnięta Urobiłam się jak dziki osioł Ale co tam, w takich okolicznościach przyrody plecy od razu mniej bolą.
Wyrwałam resztę porów

i wydobyłam resztę warzyw z kopczyka


Teraz z niecierpliwością czekam na świeżutkie warzywka prosto z grządki

Ależ pracowita sobota, plecy i łapki nie dają o sobie zapomnieć
Ale za to w warzywniku widać postęp prac.
Dzisiaj udało mi się wysiać pasternak, pietruszkę, marchewkę i buraczki.
Starałam się bardzo, żeby nie wysiewać zbyt gęsto. Chyba robię postępy, bo zwiększyła mi się wydajność z jednego opakowania
Siałam do wilgotnej ziemi(może zimowo - wczesnowiosenny nadmiar wody w moim warzywniku wcale nie jest taki zły?), więc liczę na szybkie wschody.
Bób rośnie jak na drożdżach, po kilku dniach w gruncie już widać różnicę.

Inne warzywa też już rosną, co prawda jeszcze na parapetach lub balkonie, ale jeszcze tydzień, dwa i pójdą do gruntu.

Kwitną pierwsze truskawki

A na rabatach ciągle coś się dzieje. Jedne rośliny kończą, drugie zaczynają kwitnienie.
Cudowna jest ta zmienność w ogrodzie
Pokazała się pierwsza dalia, jest więc szansa, że i inne też się pokażą

Kasieńko witaj co tu dużo mówić ,
pięknie kolorowo ,różnorodnie, słonecznie .
Ja oglądam Twoją wiosnę z zachwytem .
To się ma gest ,tyle mieć piękności a ile pracy
Widzę że zdecydowanie cieplej u Ciebie .
U nas już jest zielono ,kolorowo średnio teraz ,
wiosenne przekwitły, czekam na kolejne
kwiatuchy ,zdjęć sporo a wątek mój leży
bo prac na działce mnóstwo .
Pokazuj Kasiu kolejne piękności .

Bogusiu, witaj
Cieszę się, że moja wiosna Ci się podoba
Ostatnie dni faktycznie ciepłe, ale wcześniej bywało różnie.
Pracy w ogrodzie teraz nie do przerobienia chwilowo skupiam się na warzywniku, rabaty muszą poczekać

Tak to widać jak wypieszczone wokół roślinek .
Oj wiemy my ogrodnicy ile to wysiłku
potrzeba włożyć w ogrody ,ogródki .
Ale jaka radość
U nas też dopiero cieplej się robi tak naprawdę
a jak długo ?oby jak najdłużej już tak zostało .

Bogusiu, wystarczy odpowiednia fotka i ogród wygląda na dopieszczony
W warzywniku tylko część mam ogarniętą, rabaty coraz bardziej zarastają
Czasami sobie myślę, że trochę ten mój ogród jest zbyt duży.
Tak naprawdę zajmuję się nim praktycznie sama.Jedyna rzecz, której nie robię, to koszenie.
Ale kiedy usiądę sobie z kubkiem herbaty(albo z czymś innym ) na ganeczku,rozejrzę się wokół, dochodzę do wniosku,że warto.
Dumna jestem, że sama, tymi ręcami, zmieniam powoli nieużytek w coraz ładniejszy zakątek.

Ja się dopiero zabieram za warzywnik, a rabatki kwiatowe też zarośnięte
Wczoraj zakupiliśmy drzewka owocowe, to znowu robota z wsadzaniem

Wyczaiłam miejsce na jeszcze jedną różę, tyle, że teraz już za późno na kupienie z gołym korzeniem, to chyba poczekam do jesieni.

Aniu, widziałam, super zakupy
Drzewka owocowe poza walorem użytkowym też zdobią. Sad w czasie kwitnienia wygląda wprost bajkowo.



Warzywnik zdążysz ogarnąć. Zazwyczaj prace w nim zaczynałam dosyć wcześnie, marzec, początek kwietnia.
W ubiegłym roku dopiero pod koniec kwietnia mogłam cokolwiek w nim zrobić. Warzywka urosły i to całkiem nieźle.
W tym roku już bez stresu zaczęłam działać na początku maja.
Wilgoci w glebie mam jeszcze sporo, coraz cieplej, to i nasiona lepiej kiełkują i roślinki szybciej przyrastają.

Na rabatach kwiatowych za moment rozrosną się byliny i chwasty nie będą aż tak widoczne






Dałam sobie już na luz, nie samym pieleniem człowiek żyje

Pięknie i kolorowo ale znowu czytam, że u kogoś "mokro", gdzie ten deszcz wędruje, że Szczecinek tak długo omija "mokro" to dla mnie ostatnio bardzo akstrakcyjne pojęcie

Ewuniu, uwierz, kiedy ja potrzebuję deszczu, pada wszędzie tylko nie u mnie. Strasznie ten deszcz złośliwy
W ogrodzie mam takie miejsca, gdzie dopiero ulewa sprawia, że jest tam trochę wilgoci.
Wczoraj i dzisiaj odpoczęłam w pracy, a jutro mam wolne i dalej działam w warzywniku.
W planach posadzenie porów i może uda mi się wysiać ogórki, tylko najpierw muszę pomachać trochę szpadlem i grabiami .

Kasieńko skromnie mówisz o pięknym ogrodzie
Dopieszczony ,a tam gdzie nie to nie widać
U mnie to samo .
Nie wiem dlaczego ,to zielsko w różach rośnie
szybciej od samych róż .
E tam udało mi się dwie rabaty uszczuplić.
Kasiu też kiedyś to zrobisz .
W ogrodzie to ha tak jak Ty sama walczę .
No tak musi być ,ale za to mam pomoc na innych
odcinkach .
Ogórki będziesz Kasiu już siać?

Moja mama zawsze powtarza, że ogórki wysiewa się w przeddzień Stanisława, czyli 7 maja.
Chyba nigdy nie udało mi się ich w tym terminie wysiać, zawsze mam poślizg
Wyłożyłam dzisiaj nasiona do podkiełkowania. Takie wschodzą szybciutko.
Jeżeli wzejdą, a w prognozach będą przymrozki, po prostu przykryję je włókniną.

A z rabat nie zamierzam rezygnować
Od ubiegłego sezonu przybyły dwie, liliowcowa i daliowa.
Tak naprawdę uważam, że rabaty nie wymagają tyle pracy co grządki warzywne.
Mam nadzieję, ze jeszcze w wakacje będę robiła kolejne. Przy południowej ścianie domu i kolejną liliowcową na pewno, a resztę zaplanuję dopiero po montażu oczyszczalni.

JaKasiula wrote:
I o jest właściwy kierunek!

I święta prawda, że jak raz posadzisz wieloletnie rośliny, to potem roboty niezbyt wiele, głównie przyjemna.
Jako osoba leniwa z usposobienia cenię to sobie.

Aniu, ja głównie dla wygody sadzę w większości byliny, trochę krzewów (ale takich, którym nie trzeba poświęcać zbyt dużo czasu na pielęgnację). Kwiatów jednorocznych praktycznie u mnie nie ma.
Byliny wystarczy przyciąć raz w roku, wiosną, kiedy są niewielkie odchwaścić i to właściwie tyle.
Odpowiedni dobór gatunków do warunków panujących w danym ogrodzie też ułatwia życie

Dzisiaj trochę podziałałam w warzywniku,jednak 26°w cieniu, to jak dla mnie za gorąco
Udało mi się wysiać ogórki, wysadziłam też część porów, trochę sałat i cebulę Ailsa Craig.
Utłukłam też turkucia
Jutro odpocznę w pracy

Nie ma to jak świeży lubczyk do zupy

Będzie też estragon do ogórków kiszonych



Kwitną jabłonie



Za chwilę zachwycą bzy



Klony palmowe jeszcze ten rok spędzą w doniczkach

Powoli kończy się czas cebulowych









Ich miejsce zajmą inne rośliny.
Kilka kolejnych dalii wypuszcza kiełki Nie mogę się doczekać kwitnących.
Będę Was wtedy jeszcze bardziej zanudzać tym moim ogródkiem Wybaczcie

Wcale nie zanudzasz - przeciwnie!
Chcę tylko delikatnie zwrócić uwagę, że cebulowe to nie tylko tulipany i narcyzy, ale i jak najbardziej lilie (czy mieczyki, do których jednak jakoś nie mam serca). Tak więc czas cebulowych będzie jeszcze trwał i trwał.