Forum Ogrodnicze Oaza

Powolutku ogarniam sobie ogród
Wściekłe upały na szczęście minęły, ale z utęsknieniem czekam na deszcz.
Rośliny też
Na rabatach coraz piekniej

Kwitną lilie



Zakwitł kolejny liliowiec od Ewy

Śliczny
Chociaż zwykły liliowiec rdzawy też jest uroczy



Nadchodzi najpiękniejszy czas dla wielu bylin







Martwiłam się, że moja daliowa rabata jest zbyt mała

W tym sezonie myślę, że wystarczy. Rośliny nie są zbyt okazałe, a na wielu już są pąki. Chyba, że się mylę i jeszcze mocno urosną


Szykuje się owocowy rok (odpukuję w niemalowane)
Morwa dojrzała, porzeczki za chwilę będą do zerwania.
Winogrona zapowiadają się nie najgorzej

a śliwie musiałam podeprzeć gałąź, żeby nie złamała się pod ciezarem owoców.

W warzywniku też coraz więcej warzyw nadaje się do zebrania.
Ostre papryki

Myślę, że pod koniec tygodnia zerwę bób i zacznę zbierać fasolkę szparagową.

Kasiu, dalie urosną jeszcze, i to na pewno.
Tak więc z tą wielkością rabaty nie mów "hop" .

Z deszczem to w tej chwili loteria, odwoziłam córkę z zięciem na lotnisko w Poznaniu, po drodze miejscami padało, miejscami całkiem sucho, przed Wrocławiem, a właściwie na obwodnicy, prawie oberwanie chmury - a w moim ogrodzie ledwo jakie ślady deszczu.
Dobrze, że podlałam przed wyjazdem.
Nawiasem, lilia na drugim zdjęciu to Pink Flavour; tej wyżej nie rozpoznam, chyba że jakieś dodatkowe informacje (wysokość, wielkość kwiaty, kropki czy bez...)
Pink Flavour miałam dość długo, w końcu zanikły, jak to z wszystkimi azjatkami u mnie się dzieje...

Aniu, to że dalie jeszcze urosną bardzo mnie cieszy. Miejsca jeszcze trochę mają, a jeżeli zrobi się busz, wyciągnę wnioski na przyszły rok.

Lilię Pink Flavour muszę przesadzić. Kiedyś wsadziłam cebulkę w pewnej odległości od wysokiego miskanta, w tym roku pochłonął ją. Tylko śmiem wątpić, czy uda mi się dokopać do cebulki wśród jego kłączy.
Co do lilii pomarańczowej. Być może wyrosła z cebulek powietrznych, które wrzuciłam do donicy. Jakoś nie przypominam sobie, żebym sadziła tam cebulkę, ale kto wie?
Płatki w jednolicie pomarańczowym kolorze, bez zapachu.

Coraz mniej chwastów (głównie w warzywniku) a coraz więcej kwitnących roslin .
Ostatnie dni spędzałam bardzo pracowicie w ogrodzie. Chwaściory śniły mi się już po nocach, ale zaczynam z nimi powoli wygrywać.

Kwitną kolejne lilie







Z każdym dniem przybywa kwitnących liliowców





Dalie powolutku startują. Dopiero druga zaczyna kwitnienie

Z nasion od Ewy wyrósł mi taki maczek cudaczek

Byliny zaczynają swój najpiękniejszy czas





Pochwalę się nowym zakupem. Żółciutka rudbekia. Nie tylko ja się nią zachwycam





Śliczna jest

I kilka fotek z warzywnika













Selery rosną całkiem nieźle. Oberwałam im zewnętrzne liście, które ususzyłam.

Biedronki na bobie mają się świetnie

A ja zapraszam na ciasto z porzeczkami, oczywiście z mojego ogródka

JaKasiula wrote:
Kasiu, rdzawym ten twój to raczej nie będzie,chyba ze to światło
on wygląda jak piękna dawna odmiana Margaret Perry albo Pink Charm, lekko rózowopomarańczowy jeden i drugi.
To rudy z opisu

Małgosiu,byłam święcie przekonana, że to rdzawy,ale kto wie
Przyjrzę mu się dokładniej przy najbliższej okazji

JaKasiula wrote:
Kasiu, nie wiem, czy ktoś już napisał, ta lilia to Sweet Surrender, możesz podpisać.

Aniu, dziękuję
Na Ciebie zawsze można liczyć

E tam, tylko jak mi się coś skojarzy.
Mi Dobre i Kompetentne Osoby rozpoznają liliowce, o których nie mam pojęcia. O liliach mam mętne, ale lepsze niż żadne.

Wczoraj zebrałam czosnek



A dzisiaj trochę eksperymentów
Wreszcie się zmobilizowałam, zerwałam trochę liści bergenii na herbatę

Zwinęłam i upchęłam do słoika.
Za tydzień wysuszę.
A do suszenia zerwałam trochę nagietków, lawendy, mięty i liści malin

Liliowce i dalie cieszą oko















W ogrodzie z każdym dniem coraz więcej kwitnących roślin









Oby nadchodzący tydzień był równie piękny i udany

JaKasiula wrote: Dobra robota Kasiu , robisz już susz na zimę, w Twoim ogrodzie, który mi się bardzo podoba, jest sielsko i bogato! Tak najbardziej lubię, ciekawe masz dalie, u mnie jeszcze w pąkach -zakup z wiosny, to popatrzę na twoje. Pozdrawiam serdecznie.

Małgosiu, u mnie większość dalii też jeszcze w pąkach.
Wszystkie to nowości,kilka sprezentowanych, kilkanaście dokupionych.
Mam też kilka z wysiewu, ale te chyba przez moje zaniedbanie wyglądają kiepsko
Do dali dopiero dojrzałam Szkoda, że tak późno.

Gallery Singer od Ani Szafirka zachwycił mojego małżonka


Mnie poza daliami zachwycają też inne kwiaty





Ten koleżka czuje się w moim ogrodzie jak u siebie. Mam nadzieję, że ślimaki mu smakują
Przepraszam za kiepską jakość, ale nie udało mi się zrobić lepszego zdjęcia

Kasiu, nic straconego, lepiej póżno zacząć niż wcale, taka sytuacja ma się u mnie z liliami martagon.
Ale podziwiam twoje dalie, mamy inny gust, więc będę zaglądać do Ciebie, twoje piękne , moje muszą być kaktusowe albo dekoracyjne,takie jak dawne talerzowe z ogrodu mamy,
mam ich u siebie zawsze zaledwie 9-10 , brak miejsca na więcej!

Małgosiu,masz rację, lepiej późno niż wcale
Cieszę się, że moje dalie Ci się podobają Też się nimi ciągle zachwycam i nie mogę doczekać się, kiedy zakwitną wszystkie.
Akurat kaktusowe najmniej mnie zauroczyły, ale z czasem kto wie? Chociaż ze dwie kaktusowe mam, oczywiście różowe













Kwitną liliowce





hortensje po wczorajszym deszczu wreszcie odżyły





i inne

W warzywniku i sadzie coraz więcej powodów do radości
Pierwszy, większy zbiór ogórków

Arbuzy trochę później niż w ubiegłym roku, ale są



Bakłażany



Selery ładnie przyrastają


Wreszcie zaczęły rosnąć papryki

Kukurydza w tym roku wygląda dobrze

Mam nadzieję, że ten sezon będzie lepszy pomidorowo niż poprzedni

Cukiniowe krzaczki na razie niezbyt dorodne, ale już dwa razy gotowałam leczo


Aronia

Śliwki bardzo lubię, a w tym roku drzewka są nimi oblepione

Po raz pierwszy owocuje mirabelka

Kompocik z nich w upalny dzień pycha
Uwielbiam też kosztele. Na młodziutkim drzewku aż trzy


Wysuszyłam sfermentowane liście bergenii

Oczywiście degustacja herbatki też była Smak przyjemny, ale jeszcze zostawię, aby dojrzała.
Teraz kolej na herbatę z fermentowanych liści drzew owocowych.Wkręcam się w samodzielne robienie herbat
Herbatka samodzielnie zrobiona smakuje o niebo lepiej niż sklepowa
Dobrego, udanego tygodnia

W ten deszczowy dzień zapraszam na herbatkę z fermentowanych liści drzew owocowych

Deszcz zweryfikował plany ogrodowe. Wczoraj zebrałam jedynie trochę plonów z warzywnika i odchwaściłam dwie małe rabatki.
Posegregowałam w końcu czosnek,

nastawiłam też jabłka na ocet.Przerabiam na bieżąco ogórasy.Na razie zebrałam niewiele, ale trochę kiszonych i kilka słoiczków salatki na ostro zapełnia spiżarkę.
A deszcz bardzo się przyda, przynajmniej przez kilka dni odpadnie bieganie z konewkami
Liliowce jeszcze cieszą oko




Zakwitają kolejne dalie

Wiele jeszcze w pąkach


Niektóre jeszcze całkiem zieloniutkie, ale przynajmniej długo będę cieszyła się ich kwiatami.
Rośliny muszę chyba podkarmić. Jak na razie daleko im do dwumetrowych potworów, a na takie w przypadku przynajmniej kilku liczę.

Zakwitła królowa

Cudna, i ten oszałamiający zapach
Żałuję, że posadziłam tylko jedną,ale to jest do nadrobienia.
Pachną też babcine floksy

Rozchodniki niebawem będą wabić mnóstwo owadów

Hortensje bukietowe się rozkręcają






A na deser proponuję pyszne śliweczki, oczywiście prosto z sadu

Dobrego tygodnia

Pięknie u Ciebie , Kasiu
I warzywka i kwiaty.
Deszczyk potrzebny i można wtedy poleniuchować