Forum Ogrodnicze Oaza

Też się zastanawiam, po co wyciągałaś te korzenie kobei?
Przecie wymarzną.
Chyba, że chcesz ją w donicę wsadzić i przezimować w piwnicy?
Jednoroczne mają swój urok, nie rezygnuj z nich całkiem.
Która bylina będzie tak długo kwitła jak lobelia czy szałwia, no która?

Nie ma takiej donicy, w której takie korzenie mogłyby się pomieścić
Ja całkiem nie chcę rezygnować z jednorocznych, a już na pewno nie z szałwii , ale będę je sadzić tam, gdzie nie ma kory.
A lobelia to wcale długo mi nie kwitła , czytałam, że te z własnego siewu kwitną dłużej, może się skuszę w przyszłym roku

Ja mogę potwierdzić to zjawisko na przykładzie moich smagliczek.
Kupione kwitły o połowę krócej niż własna wysiana w grudniu do gruntu

Nie wiem jak korzenie kobei, ale korzeń mego słonecznika, którego nie wyrwałam kiedyś, bo wysiał się i rósł w jakimś zadarniaczu, którego nie chciałam rujnować, siedział tam 2 lata, aż wreszcie gada wyrwałam

Rzeczywiście moje wysiane smagliczki kwitną do teraz , aż żałuję, że mam tylko jeden kolor, ale to do nadrobienia
A z tymi korzeniami, to nie wiem, czy i w moim przypadku nie byłoby tak samo , oprócz tego, że długaśne, to jeszcze grubaśne były

No tak trzeba oczy napatrzyć to i może w nocy się przyśnią....a z różyczek to kupiłam sobie
Flammentanz - 1 szt. -
Lavender Lassie - 3 szt.
Venrosa - 3 szt.
Tak osobiście to człowiek w ogóle głupieję i nie wie co ma kupić i zazwyczaj kupuję więcej niż planował, a tak to chociaż na spokojnie sobie mogłam przeanalizować co i gdzie..... taki to ostatnio mam sposób że tylko z lista do szkółki i ewentualnie z jedną roślinkę ponad to... bo później bałagan się robi... a do szkółki to zazwyczaj do Kijan jeżdżę lub na targ do Lubartowa, bo jednak okolicę Puław to troszkę daleko chociaż tam z racji ilości szkółek to i ceny niższe... A ten mój Pan co do niego na targ jeżdżę to właśnie z tamtych stron i zawszę coś ma fajnego a jak nie to sobie zamawiam u niego....
Co do wątku to masz rację tylko że teraz taki się sezon zaczyna powiedzmy "martwy" to i coraz mniej ludzi aktywnych na forum... a z wiosny to i więcej się dzieję i jest co fotografować.....

Chyba wiem, gdzie podpatrzyłaś sadzenie większej ilości jednej odmiany dla lepszego efektu
Ja jakoś nie potrafię podejść w sposób zdyscyplinowany do tematu , wszystko bym chciała i najlepiej już
Też mam sporo roślinek z Kijan, ale tam osobiste zakupy nie są tak udane jak we Floribundzie
Ale na wiosnę założysz - trzymam Cię za słowo

O to może i ja się skusze na wyjazd, chociaż w tamte strony to zazwyczaj jeżdżę w czerwcu na święto Końskowoli... ja też bym chciała wszystko już i teraz, no ale w moim przypadku to na razie nie koniecznie sensowne ponieważ nie mam jeszcze jako takiego szybkiego rozeznania co i gdzie, a tak jak na spokojnie sobie w miarę wszystko zaplanuję i z listą jadę to później nie mam problemu co gdzie posadzić.... już mój pierwszy wyjazd do Kijan okazał się bardzo nie przemyślany i przypadkowo kupione rośliny, które zostały tak posadzone po całej działce..., a teraz mam problem co dosadzić aby to wszystko miało jakiś sens, no ale teraz już jestem troszkę mądrzejsza i planowanie to jest dla mnie podstawa, a że zima przed nami to czasu na planowanie jest...

Tak, tak... różyczki posadzone po trzy w trójkąt... na darmo się po forum nie przechadzam.... zawszę się coś podpatrzy i do siebie przemyci...

Oczywiście masz to jak w banku na wiosnę ruszam....

promyk wrote: Muszę powiedzieć, że dla ogrodomaniaka daleko to jest pojęcie względne
Ja na przykład za Kraków jeżdżę i do Ryk a to już jest daleko.
Puławy dla mnie to rzuty beretem
Może z tym wątkiem to jednak jesienią?
Czasu na opowiadanie więcej

Marta, no biję się w pierś z tym "niebywaniem" . Jakoś tak ostatnio z netem mi nie po drodze . Starzeję się wkrótce, może to przez to . Nie będę obiecywać poprawy, bo może być problem z dotrzymaniem obietnicy, wszak zbliża się okres wymarzony dla PPD .

markita wrote:
Martuś ja te miniaturowe dalijki zasypuję w wiadrze ziemią i wstawiam do piwnicy, wiosną po wyjęciu są jędrniutkie i piękne, nie zginęła żadna One są niewielkie i bez zasypania mogłyby wyschnąc nadmiernie.
Berberysy cuuuudoooo. jesienią są bajeczne, ja koniecznie muszę dokupic sobie Erecta i kilka Admiration, ale nigdzie nie mogę trafic, wiosną chyba zamówię z alle....

Muszę powiedzieć, że dla ogrodomaniaka daleko to jest pojęcie względne

Oczywiście popieram masz w 100 % rację, no ale jak pewne rzeczy są uzależnione od M zrzędy to i Kijany daleko się wydają a do tego jeszcze dzieciaki bierze się ze sobą to już możesz sobie wyobrazić jak te nasze wyjazdy wyglądają.... bo jeżeli będę w przyszłości mieć możliwość wyjazdów sama to i drugi koniec Polski będzie po drodze...

Oczywiście teraz mamy więcej czasu do buszowania po forum, i pewnie więcej bym zyskała porad co do tego co gdzie posadzić tylko ze nie bardzo robiłam zdjęcia i nie mam co pokazywać...a teraz to już tylko same iglaste są widoczne bo krzewy to już golasy....

Marta, znaczy, że ta Twoja gleba nie jest wcale taka zła, jak korzenie kobei potrafiły się w rok niespełna tak głęboko wbić... Pomyśl, gdzie są już korzenie roślin sadzonych wcześniej... Tylko ich nie wykopuj! Trzęsienia ziemi na Lubelszczyźnie nam nie trzeba!

Sylwio podziwiam Twoją konsekwencję, bo ja nawet jak z listą jestem. to zawsze coś ponadplanowo przywiozę . I też dosadzam do już rosnących i staram się, żeby to jakoś wszystko zgrać , niestety z tego wszystkiego planowanie wychodzi mi najgorzej
Jedyne, czego staram się trzymać, to unikanie roślin cieniolubnych i wilgociolubnych, bo takich rarytasów u mnie deficyt , no i żeby miały wysoką mrozoodporność . Cała reszta to mniejsza lub większa improwizacja
Jeszcze się włączę do dyskusji z Jolą . Jak to nie ma co teraz fotografować, jest MIEJSCE , w którym planujesz rabaty . Nawet lepiej, że nic tam teraz nie ma, łatwiej zaplanować , oczywiście po konsultacji na forum . Dlatego przychylam się do zdania Joli, żeby wątek zakładać teraz

Jolu pomijając oczywistą atrakcyjność szkółki w Krzywaczce , to ja podejrzewam, że Ty po prostu lubisz jeździć , czyż nie . A jeszcze jak do tego w planie szkółking i towarzystwo doborowe, to już pełnia szczęścia

Dorcia nie mów, że Ty już porządki przedświąteczne zaczynasz . Ja będę odsuwać ile się da , najgorzej, że moje dziecko, zapewne na skutek widoków we wszelkich supermarketach, chce już choinkę ubierać

Aguś o , cieszę się, że jesteś . Zasypałam karpki chyba ze cztery dni po wykopaniu, a już dążyły podeschnąć . Mam nadzieję, że jakoś przetrwają
Erecty kupowałam u siebie na wsi , a Admiration w Lublinie na Zemborzyckiej, jesienią było tam sporo odmian.

Marto ja się chyba wyraziłam nie dość ściśle , te korzenie rosły wzdłuż, a nie w głąb
Dlatego tak sobie zrujnowałam moją korę ściółkową
Jeszcze małe trzęsienie ziemi czeka mnie w związku z korzeniami krwawnika kichawca , który wyłazi mi już zewsząd


Jesień w ogrodzie postępuje, zimno, wilgotno i mglisto . A miało dziś być słońce i 10*
Niestety jest 0*, ale jak się przyjrzałam z bliska moim roślinkom, to zobaczyłam takie klejnociki

Brrr... lodowy ogród...
Ładnie, ale... nie budzi ciepłych uczuć

U mnie też miało być 10... a jest 8... ale przynajmniej słonecznie

Tak naprawdę to była woda na pajęczynkach , nie wiem dlaczego na zdjęciach wygląda jak lód
Ale ciepło nie było, to fakt
Ale Ci zazdroszczę słońca , u nas już z tydzień nie było

A teraz dodatkowo mgła wróciła

Wróciła? . U mnie stacjonuje już trzeci dzień bez przerwy

Ale chyba nie cały dzień tak blisko pod oknem

Zerknęłam na Twoje fotki, jednak odpuściła na kilka metrów