Dorcia jeszcze dziś czuję zakwasy po grabiach
, a już musiałam złapać za łopatę do odśnieżania
i to kilkakrotnie
. Najgorsze, że ciągle pada i kto mnie jutro odśnieży, jak się nie będę mogła ruszyć
Na kwiatki oczarowe nie marudzę, no, może troszkę pokpiwam
. Przyznasz, że sam się prosił
Danielo trafiłaś w sedno
, "oczaruś" bardzo mi się podoba
. Dobrze, że zdążyłam ten mały cud obejrzeć, bo dziś już znowu skryty
Margolciu oczar mam dwa lata, więc sądzę, że Twój jak raz następną wiosną pokaże co potrafi
. Czego Ci oczywiście życzę
Jadziu dzięki za pomoc
, tak, to skrzydlinka
, ciekawe czemu nie mogę tej nazwy zapamiętać
A kwiatków oczarowych rzeczywiście nie spodziewałam się "na parterze"
Piotrek wykrakałeś
. Nie wiem, czy tych resztek śniegowych się wiosna wystraszyła
, w każdym razie zrobiła w tył zwrot i mam z powrotem zimę
Gorzatko nie ukrywam, że okulary też były pomocne w dostrzeżeniu tych okazałych kwiatów
Mam nadzieję, że nawrót zimy nie zniweczy mi działania oprysku olejowego
Marto tak, już wiem, że skrzydlinka
, ciekawe jak długo będę pamiętać
A czemu nie pokazałaś swoich oczarów? Widzisz jakim powodzeniem cieszy się mój?
A kiedy te siewki werbeny się pokazują? Jak zobaczysz u siebie, daj znać
, a najlepiej zrób fotkę, żebym ich z czymś nie pomyliła i nie wyplewiła
Ja nie grabiłam liści tylko wygrabiałam ohydną pleśń z trawnika
. U mnie, tak jak u Ciebie liście na razie nie występują
Komentarz o zimie sobie daruję
, sama wiesz jak jest
Vito bardzo mnie cieszy, to co piszesz
, a swojego chyba nie pokazałaś
Edit: wróciłam do Twojego wątku i zwracam honor
, jest piękny oczar
Jolu jeśli tylko doczekam się własnych siewek - podzielę się z miłą chęcią
. Nie wątpię, że zadbasz
, zresztą ona specjalnych zabiegów nie wymaga
Mój oczar też mam dwa lata, może obejrzyj swojego jeszcze raz dokładniej
A pytanie o wątek dyplomatycznie przemilczałaś
Siberio ja w ogóle nie zamierzałam pokazywać już zimy
, zdjęcie zrobiłam specjalnie dla Romci, ale proszę bardzo, moja zima u mnie
Choć właściwie już nieaktualne
, bo robione rano, potem jeszcze 12 godzin padało i dalej pada
A ile ma Twój, bo nie wiem, czy się jutro z ta miarką fatygować
Jeśli wysłałam Ci szałwię omączoną
, to ja ją wysiewam w domu razem z pomidorami, czyli w połowie marca
.
Kosmosy i ostróżkę hiacyntową do gruntu od razu, zapomniałam o czymś?
Na zakończenie tego niekoniecznie wiosennego dnia dla wszystkich koleżanek bukiet, który kupiłam sobie sama przy okazji wycieczki po wióry rogowe
. No to się dzielę