Forum Ogrodnicze Oaza

Ja chyba do żadnej frakcji nie należę Mina zmarzła mi wystawiona na balkon podczas jakiegoś wiosennego przymrozku , a kobei się dohodowałam ogromnej! Z tym że nie kwitła... Posadzona w cieniu pod orzechem, kiedyś były takie czasy, że na brak cienie nie narzekałam , pięła się i pięła! I dopiero jakoś tak w październiku znalazłam na trawie kwiat kobei, który spadł stamtąd, gdzie wzrok nie sięga! Kobea tylko na słońcu!

........ a ja należę do frakcji chryzantemowej i w żadne siewy wiosenne się wkręcić nie dam

Marta, białe pełne kosmosy to i ja miałam na spotkaniu, sępiłam inne kolory .
Nie wiem, czy dziewczyny opisały kolory, wiem tylko, że cała paczka dilerek wyszła .
Ciekawa jestem bardzo, czy te nasze kosmosy powtórzą cechy, czy będą pełne?
Powiedz, czy te maczki od Siberki to bylinowe?

Kobea piękna roślinka , szkoda ,że nie mam gdzie posadzić.

Marto jak to do żadnej frakcji nie należysz , a frakcja kulkowa?
Moja kobea kwitła zarówno po cienistej jak i słonecznej stronie płotu

Mirko chętnie bym się zapisała do frakcji chryzantemowej, ale na razie nie posiadam żadnej chryzantemy . Bardzo zresztą ubolewam z tego powodu, ale ostatnio widziałam na Oazie Jatrę, czyli Tereskę od chryzantem , wiążę z jej osobą duże nadzieje

Elu ja najpierw jestem ciekawa, czy cokolwiek mi się wysieje
Co do maczków, nie jestem pewna , ale może chociaż też się wysieją

Małgosiu a kawałek płotu masz? To już masz gdzie posadzić kobeę



Powiem Wam, że już ledwo ciągnę . Końcówka zimy mnie wykańcza
Żeby się trochę podładować, dziś mój absolutny faworyt kolorystyczny w ogrodzie - fiolet we wszelkich odcieniach

Bardzo ładny ten fiolet. A wiesz, ze jak tez bardzo lubię a mam chyba stosunkowo niewiele . Trzeba nadrobić, choćby żeniszkami

Fioletowe kwiatki też lubię ale ja jestem teraz bardziej za niebieskim Fioletowe astry były pierwszymi moimi ulubieńcami ale jak zobaczyłem niebieskie goryczki to zachorowałem an niebieszczyznę, dlatego procz goryczki co roku jest u mnie wilec heavenly blue

Fiolecik piękny w każdym wydaniu . Ledwo ciągniesz? Ja też . Na szczęście chłopcy jutro idą już do szkoły . Ja też czuję się już dobrze, więc może wpadnę tu i ówdzie ... wycieczka do Tomaszewskiego mi się już śni po nocach .

Witaj w klubie piaszczystego podłoża
Zanim posadzę jakąkolwiek roślinkę to kopię dół i podsypuję ziemią.
Zazdroszczę tym co nie mają tego kłopotu.Tony ziemi

Też o żeniszkach zapomniałam .
Jutro lecę po nasionka lobelii i żeniszka , czas zacząć siewy.

Dołączam do ciebie , Zakupiłam pierwsze 10 szt.

Fioleciki jak najbardziej też je lubię.Lobelie będą królowały i żeniszki .Dzisiaj kupiłam nasionka ketmii letniej będzie kontrastowała z niebieskościami

Fiolecik śliczniutki też w tym roku coś z fioletu u mnie w ogrodzie wyląduje

Marta, tak na to patrząc, to ja do wielu jeszcze frakcji należę , tylko tak w kwestii kobei i min trudno mi zająć stanowisko... W kwestii fioletu już łatwiej , nie lubię, choć parę wyjątków zrobiłam, dla Rooguchii to chyba nawet razem z Tobą! Marta, jak on nam urośnie i będzie go dużo, to będzie pięknie!
Zima się kończy! Już za kilka dni będą krokusy...fioletowe!

Dorotko a ja po dwóch latach chyba zrezygnuję z żeniszków , choć nie wiem, czy one zrezygnują ze mnie . Liczę, że coś się samo wysieje . Za to spróbuję w tym roku z lobelią, taki sam drobiazg do siania i pikowania jak żeniszki , więc muszę sobie niedogodności ograniczyć

Piotrek niebieski też lubię, a może polubiłabym jeszcze bardziej, gdybym posiadała jakąś goryczkę . Mam nadzieję doświadczyć tego może już w tym sezonie

Dorcia ja jestem meteopatą , ta odwilż mnie po prostu wykańcza
A co ciekawego jest u Tomaszewskiego? Że aż śni się po nocach

Jolu witaj
A mogłabyś zdradzić, gdzież to się zmagasz ze swoim piaszczystym podłożem ? Chciałabym Cię odwiedzić, może skorzystać z jakichś sprawdzonych sposobów

Jadziu z lobeliami i ja spróbuję w tym roku. Miałam w zeszłym roku kupne sadzonki, ale podobno z własnego siewu kwitną dłużej i ładniej

d_Jolu witam jeszcze jedną Jolę
Fiolecik w ogrodzie polecam z czystym sumieniem , szczególnie pięknie prezentuje się w połączeniu z bielą

Marto Rooguchi tak mnie zachwyca, że chętnie dokupię sobie jeszcze ze dwie sztuki, żeby w różnych miejscach natykać się na te cudne dzwoneczki
Na krokusy już się nie mogę doczekać . Mogą być nawet żółte



Dziś tak może trochę nietypowo chciałam Wam pokazać, jak moja szajba kwiatkowa , a głównie różana wpłynęła na wystrój mojego domu

Martuś, Tomaszewski to jeden z największych producentów kwiatów doniczkowych . W Warszawie (niestety, po tej drugiej ode mnie stronie) ma ogromne hale. Wybieram się tam już od jakiegoś czasu... i na razie "jak sójka za morze" . Ale ja tam w końcu zawitam .

No po fotkach widać, że bzik kwiatowy jest niewątpliwie . Ślicznie .

.............nic dodać nic ująć śliczne domowe ............... i o ile praktyczniejsze niż doniczkowce

Mieszkam centrum kociewia- moja działeczka na piachudrach
zapraszam