Aguś na szczęście od dwóch dni nic już nie przybywa, zima wizytuje inne zakątki Polski
Martuś właśnie przed chwilą widziałam, że i u Ciebie jest już po kolana
Ale od niedzieli już codziennie więcej na plusie
Jolu tak się spodziewałam, że u Ciebie więcej
Zamilkłaś
, mam nadzieję, że wszystko w porządku
Izo żebyś wiedziała, że najbardziej cieszy się pies
. Jak tydzień temu miałam śnieg już tylko w postaci dwóch zasp z odśnieżania, ganiała się po nich w kółko
Nie mogę się wprost napatrzeć na Twój nowy awatar
Siberko pamiętam
Przy okazji wywołałaś przykrą dla mnie stratę, którą poniosłam tej zimy
, pękła mi moja wspaniała beczka na deszczówkę
. Zostało w niej niestety trochę wody i zaskoczył mnie mróz
Tak więc na razie nie mam w co pakować
Jolu z opryskiem na pewno zdążysz
. Końcówka marca, to wcale nie za późno
No i gdzie ten wątek
Małgosiu zazdroszczę Wam tych łagodnych prognoz
, ale jednocześnie pocieszam się, że do niedzieli coraz bliżej
, bo wtedy i u nas zrobi się ciepło
Jadziu z dwojga złego już wolałam się w ten sposób pomylić
. Gdybym wiedziała, zapewne zasiadłabym ... na forum
U mnie ciągle zima bez zmian, więc może kilka migawek z parapetów
Siewy na razie słabiutko
, najokazalej prezentuje się brokuł
do doniczek musiały powędrować ciemiernik i liliowiec
a tu próbuję ukorzeniać moje pierwsze skrętniki
Jak już jestem przy ukorzenianiu, przyznam się do porażki
. Dwie gałązki Louise Odier wsadzone 1 lutego do doniczek, po wypuszczeniu listków padły nieodwołalnie
A na przykład taki śniedek, po półtora roku
niebytu postanowił zakwitnąć