Marto do śpiewania to rzeczywiście przydałoby mi się zastępstwo, bo głosu to ja kompletnie nie mam
Mówisz, że moje róże zdrowe
, a mnie się jakieś słabowite wydają
Oczekiwałam, że będą jakieś bardziej okazałe, zwłaszcza historyczne, a póki co wszystko jest od nich większe
. Ale chorób faktycznie nie widzę, gorzej ze szkodnikami
Marto - Kocino bardzo żałuję, że nie słyszałam śpiewającej Marty
Jolu bo ja w ogóle lubię jak jest czysto, tylko sprzątać nie znoszę
. Tak samo z trawą - kosić nie lubię, ale lubię jak jest skoszone
A z różyczek na razie pękła rugosa, a z TYCH, na które czekam, pierwsza chyba będzie Louise Odier
Fragolciu witaj u mnie
no tak przestrzenią to mogę się pochwalić, bo czym innym, to na razie nie za bardzo
, ale pracuję nad tym
Romciu cieszę się, że znów jesteś z nami
Krzewuszka wybitnie się popisała w tym roku, aż zapragnęłam sobie dokupić kilka odmian
To samo miałam z azaliami wielkokwiatowymi i już trzy nowe do mnie jadą
Paweł chyba ominąłeś ostatnią stronę, bo tam jest fotka księżyca i nie mów, że tam lilii nie widać
. Oprócz lilii jest kilka liliowców, ostróżki, kosmosy i żeniszki. No i oczywiście migdałek i Thuja plicata Whipcord. Oprócz kosmosów i żeniszków wszystko mam nadzieję będzie tam rosło i za kilka lat
Uff, a ja dziś mam małe święto - zakończyłam wywalanie trawy z rabaty pod płotem
Oczywiście nie wykończyłam jeszcze kosmetyki, dziś zamawiam obrzeża ( 60 metrów
), w poniedziałek korę, doją kamienie, no i jeszcze trochę nasadzeń
Na razie wygląda to tak
Zachodzące słońce trochę mi psuło szyki podczas robienia zdjęcia, ale mam nadzieję, że coś widać
A to już moja pierwsza róża
. To co, że rugosa
A tu pierwszy pąk na Louise Odier. Niestety aparat złapał ostrość na szałwie
A tu niespodzianka - Biedermeier się obudził
I na koniec jeszcze jedna niespodzianka, będą borówki