Ufff
, no wreszcie mam chwilę czasu, żeby napisać coś u siebie.
Gosiu proszę bardzo, z perspektywy w kucki
I widok z dziś na całość
Wstawiałam w wątku azaliowym do identyfikacji, ale ciągle nie wiadomo
Paweł, dziękuję Ci za ten komentarz, bo już myślałam, że tamtego postu nikt nie zauważył
Dziś jeszcze mogę dodać, bo już część sadzonek poszła do gruntu, że te w ziemi substrala poszły w korzenie, a te w Kronenie w liście. Zobaczymy, czy w gruncie się to wyrówna
Marto, wysypywałam już trochę podsuszoną. Ale nie zachwyca mnie ten sposób ściółkowania, to raczej był akt podwójnej desperacji
. Po pierwsze z powodu suszy, a nie mam jeszcze kory; a po drugie z powodu nadmiaru tej cholernej trawy, na którą już nie mam pomysłów
W dodatku nie widzę pod nią perzu, który ciągle mi jednak wyłazi
Marto Shirall, jak masz niedużo, to jest to dobry pomysł.
Jolu tam z tyłu rośnie... druga kosodrzewina
a obok nich jeszcze trzecia i chociaż miały być jednakowe, to się różnią
A mój modrzew japoński NN wysoko szczepiony wygląda dziś tak
Wątpię, czy uda się go uratować, zwłaszcza, że nie wiem dlaczego tak się stało i co mu jest
Gosiu, różyczki na razie marnie
, dlatego brak fotek. Pąków nie ma jeszcze nawet na rugosie
Ale jutro postaram się coś wrzucić
Na koniec coś bardziej optymistycznego, czyli moje azalie
Jolie Madame
Doloroso
i moja krzewuszka, którą muszę zidentyfikować
Ach, byłabym zapomniała
, że byłam w sobotę na błyskawicznych zakupach z Ulą, na targach ogrodniczych Eden w Lublinie. O samych targach pisała Ula, więc nie będę się powtarzać, tylko pokażę, co kupiłam
Same byliny, bo mam w tym względzie bardzo duże tyły
.Ostróżki, przetaczniki, liatry, szałwia omszona, jeżówka Double Decker, gożdziki, skalnice, macierzankę variegata, floks szydlasty i takie coś ładne, ale zupełnie nie wiem, co to
To wszystko już dziś posadziłam
i jeszcze trochę jednorocznych swojej produkcji
I ledwo żyję
A, i jeszcze taki klonik dostałam w prezencie
Też już posadzony w miejsce po wykopanym palmowym Artropurpureum