Forum Ogrodnicze Oaza

Aguś wiem, że trochę drogo, ale jak porównam moją Satomi, którą kupiłam wczesną wiosną , za 20 zł, a okazało się,że ma zmarznięte nie tylko pąki kwiatowe, ale i większość liściowych - to zapłaciłam prawie 30 i mam ładne krzaczki, choć troszkę małe
Ja typowałam ostróżkę od początku, ale jakoś nikt nie podtrzymywał, więc czekałam, aż pokaże coś więcej. I zapowiada się pięknie

Dorcia ja wiem, co Ty masz na myśli i jakoś w Twojej wypowiedzi nie mogę się dopatrzyć tego pejoratywnego zabarwienia, które u Pawła dostrzegły dziewczyny . Ciekawe dlaczego

Siberko rzeczywiście, to chyba ostróżka hiacyntowa . Ja pamiętam tylko, że w zeszłym roku siałam tam ostróżki, ale jakoś nie wychodziły, więc potem wsadziłam tam astry i zapomniałam. Pewnie nawet jak coś wyrosło, to zostało zagłuszone przez astry. A w tym roku biorą odwet, bo widzę też siewki astrów, ale ostróżki nie dadzą im szans

Gosiu no siałam, co prawda w zeszłym roku i nie pytaj mnie jak to możliwe, bo sama nie kumam

Paweł ja z kolei mam wrażenie, że Ty czegoś nie doczytałeś ze zrozumieniem
Gdzie mianowicie dopatrzyłeś się negowania faktu, że na nizinach jest zimniej? Bo ja tylko stwierdziłam, że na niej nie mieszkam i dlatego ta teoria do mnie nie przystaje.
Albo kwestia podważania jakoby przy murach nie było cieplej - jeszcze raz wróciłam do wszystkich wypowiedzi i na Boga nic takiego nie znalazłam . Możesz sprecyzować, czyją wypowiedź miałeś na myśli?
Forum truskawkowe sobie odpuściłam, nie jestem plantatorem, a dla tych moich kilkunastu krzaczków moja ułomna wiedza może wystarczy

Ula wyluzuj , nie traktujmy tego tak poważnie. Ja odpuszczam już temat, bo w życiu nie przypuszczałam, że niewinna informacja o przymrozku wywoła taką falę (no dobra, falkę ) dyskusji

Bo widzisz Marta, jakby nie stanąć w Twojej okolicy to Ty mieszkasz raczej na szczycie wyżyny. Teren wysoko dość położony a Twój dom z Tymi sąsiednimi usytuowany jest chyba na najwyższym poziomie.

Spoko Marto Nie zadawaj już pytań, bo temat robi się nudny Każdy niech myśli co chce

- Zadupie różnie się ludzikom kojarzy, znam parę gorszych synonimów - pipidówek, kurwidołek , zapadła dziura, wygwizdów . I tu tkwił zapewne problem w odbiorze . Gdyby Pawełek napisał "na obrzeżach miasta", "z daleka od miasta" pewnie zostałby odebrany inaczej i zgodnie ze swoimi intencjami . Nie mniej jednak, dobrze, że nie napisałeś Pawełku "gdzie psy d...mi szczekają" bo wtedy ja już bym się zjeżyła . Tak to jest z tym naszym słowem pisanym .

To jest oczywiście jedna strona medalu, ale mnie się wyłoniła w trakcie druga kwestia, że tak powiem, między wierszami, ale ten temat może być o wiele bardziej drażliwy, więc odpuszczam

Zostawmy te semantyczne i metereologiczne sprawy, to jest forum ogrodnicze!
Marta, zadziwiające pojawienie się ostróżki hiacyntowej jednak miłe, prawda? A ja tak na nią patrzę i patrzę...I ona to, ale jakże inna od mojej wysianej w lutym? Moja się tak wyciągnęła na parapecie w poszukiwaniu światła, taka rachityczna, rzadka, nijak do Twojej nie podobna!
Spłaszczanie azalii w paczce...udaje się! Nie napiszę nic o cenie...Ładne i ciesz się!

dorciaj wrote: Dorcia, a tego nie znałam
Jak by nie patrzył niefortunne sformułowanie, które należało wyjaśnić Pawełku

Marta/artam - 'metereologiczne' sprawy są jednymi z istotniejszych dla ogrodnika i tu się z Pawłem zgadzam

Marto moja ostróżka zupełnie nie rachityczna . Ale wiem o czym mówisz, ja w tym roku siałam w domu pełne kosmosy i zachowywały się dokładnie tak samo . Po przesadzeniu do gruntu długi czas się słaniały

Jolu kwestie meteorologiczne jak najbardziej ogrodnicze, ale już te "geograficzne" poszły w zupełnie nie ogrodowym kierunku


Dziś chwilka czasu, to może spróbuję pokazać moje nowe bodziszki i może ktoś będzie mi umiał pomóc przy identyfikacji.
Na początek bodziszek (chyba) czerwony ( jak coś ściemniam, to poprawiajcie )




Niewysoki, zwarta kępka, ponoć ekspansywny bardziej niż inne (tak twierdzi pan ze szkółki).

Bodziszek korzeniasty




Został wydarty z wielkiej kupy swoich pobratymców i nie prezentuje się najlepiej

A to chyba bodziszek kantabryjski Cambridge ( któryś miał być Cambridge )




Ma najbardziej aromatyczne listki ze wszystkich i najjaśniejsze kwiaty.

To prawdopodobnie bodziszek wspaniały lub wielkokwiatowy




A ten zupełnie nie wiem, ma variegatowe listki, czego niestety prawie nie widać




I ten też nie wiem, jest najmniejszy ze wszystkich, zupełnie nie umiem znaleźć jakichś cech odróżniających





W celu identyfikacji zajrzałam do naszej bazy bylin. Jak zobaczyłam bodziszki Kattki , o matko, sporo jeszcze przede mną

Pięknie one u Ciebie wyglądają.

Martuś, po chwili zastanowienia , niestety nie potrafię zidentyfikować Twoich bodziszków , co więcej nawet nie jestem pewna czy to bodziszki . Wybacz
Ale ładne są te roślinki

Ula to miłe, co piszesz, ale one jeszcze w ogóle nie wyglądają . Ale dobrze rokują

Dorcia no chociaż spróbowałaś, bo jak widzisz nikt więcej nie podjął rękawicy
Ja wiem, że moje zdjęcia są kiepskie, tak jak kiepski jest mój aparat i to się słabo nadaje do identyfikacji, ale cóż spróbowałam


A dziś, jak pewnie większość z Was ciężko pracowałam i posadziłam całą moją bylinową poczekalnię i takie oto nowości:

Dwa powojniki integrifolia 'Hakuree' i 'Bluish Voilet'




oraz hortensję 'Limelight'




Poszły na wykończenie rabaty pod płotem, która ciągle wygląda tak




bo drugiego końca nie mogę pokazać przed wykończeniem korą . I ciągle nie mam nic na zastępstwo za Amanogawę . Może coś podpowiecie? Kolumna ma być, ozdobna z czegoś - liści, kwiatów lub jedno i drugie

Przy okazji pokażę drugą rabatę przy tarasie, która przedwczoraj doczekała się obrzeża




Trochę dziś na niej przybyło i ubyła magnolia Aleksandrina , która mi zmarzła, zaczęła odbijać i ten ostatni przymrozek dokończył dzieła

A to Dorcia dla Ciebie , moja Jasmina. Tak wygląda u mnie większość róż




A na koniec ciekawe zjawisko pogodowe, które obserwowałam zamiast meczu




Czyż nie wygląda jak trąba powietrzna . A czy uwierzycie, że z tej czarnej chmury ( pioruny i błyskawice też były) nie spadła ani kropla deszczu . Takie rzeczy tylko u mnie

Martuś, jeśli Cię to pocieszy, to u mnie padało całe 10 minut. Myślałam, że tylko na chwilę przestało, więc poleciałam z nawozem do iglaków. Nooo i właśnie wróciłam z podlewania . Jednak ten sposób z sypaniem nawozu podczas deszczu jest o wiele skuteczniejszy .

Różyczki piękne - dziękuję . Widzę, że i u Ciebie nieco kolorek widać .

To wtedy w tym obowiązkowym zestawie hortensji nie kupiłaś Limelight? Jak to możliwe! W każdym razie niedopatrzenie zostało naprawione! Limelight konieczna! Marta, ten bodziszek o variegackich liściach to po prostu bodziszek korzeniasty Variegata. Dziś właśnie wykopałam to, co po nim zostało! Specjalnie mnie to nie zmartwiło, odważę się powiedzieć! Nie lubię bodziszków!
Coraz ładniej się Twoje rabaty prezentują! Ja już wieszczę busz!

Bodziszki niech zdrowo rosną, a imiona przyjdą z czasem Prawdopodobnie na Tabazie znajdziesz najlepszą ich bazę, około 70 taksonów

Dorcia trochę mnie pocieszyłaś
U mnie dopiero teraz popadało jakieś pięć minut . A miałam dziś pryskać na grzyba i sypać na mrówki . Zwariuję z tą pogodą

Marto no przecież sama powiedziałaś, że Limelight może zaczekać, jako ta pospolitsza , bo były tam znacznie ciekawsze odmiany . I muszę przyznać, że miałaś rację, Limelight dostałam bez problemu, a tych innych raczej nie ma, no może Pinky Winky.
Jesteś pierwszą osobą, która mówi, że nie lubi bodziszków
Czy chodzi o ich ekspansywność?

Siberko a co to Tabaza . Nie spotkałam się dotąd

No wreszcie mogę to napisać MAM PIERWSZE RÓŻE

Wczoraj jako pierwsza ujawniła się Rose de Resht




Krzaczek jeszcze miniaturowy, nie przekracza 30 cm, więc żeby sprawdzić, czy pachnie, musiałam się prawie położyć . Pachnie bosko . A dziś już wygląda tak




I to pomimo nocnej gwałtownej ulewy
A dziś dołączyła do niej Louise Odier




Prawdziwe cudo i też bosko pachnie
Następna w kolejce wydaje się być Pirouette




A na tą jeszcze trochę poczekam, ale zobaczcie jak się zapowiada




To biała miniatura NN, supermarketowa, sadzona wiosną zeszłego roku. Pąków ma ponad 150!

Co poza różami mnie zachwyca? Taka ostróżka hiacyntowa na przykład




albo taki mały szkrab, goździk kropkowany


Nareszcie robi się tak jak lubię, kolorowo i kwitnąco . I nawet podlewać nie muszę . Chwilo trwaj

RdeR wczoraj czerwona, dziś różowa Super!
Louise Odier możesz skonsumować w pączkach

markita wrote:
Marta zajrzyj tutaj, nie wiem, jak daleko od Ciebie jest wskazana w artykule miejscowośc, ale by sie zgadzało
No, no różyczki zaczynają zachwycać a ostróżkowe mutanty wystrzeliły w tym roku w wielu ogrodach