Romciu a nie mówiłam
Cała działka to 2000 metrów, ale dom i przyległości zabierają ze 400
, czyli około 1600 metrów ogrodu
GreenEvil gdybym trafiła na forum ZANIM ją posiałam, dziś na pewno wyglądałoby to inaczej
A usuwanie trawy, która już się zadomowiła, o wierz mi
to robota jak w kamieniołomach
U mnie nawet dosłownie
, pełno kamiennego śmiecia i nie tylko kamiennego
, o perzu nie wspominając
Marto wierz mi, w miesiąc niewiele byś zdziałała
Już pisałam kiedyś jak ciężko u mnie się usuwa trawę
Rabatę pod płotem odtrawiałam dwa miesiące
, na początku, w marcu szło w miarę, bo było wilgotno, a potem coraz bardziej po górę
. W taką suszę jak teraz nawet o tym nie myślę
, mam tylko nadzieję, że jesień będzie normalna, czyli z opadami i posunę się do przodu
Misiu trzymałam się mocno futryny
A obok właśnie ŻADNA rewelacja
, dziwię się tylko ludziom skłonnym wydawać górę kasy na takie ... COŚ
Marto no do koszenia jest w cholerę
, ale i tak już doszłam do wprawy i nie zajmuje mi to dwa dni, jak w zeszłym roku
. Drzew już sporo posadziłam, czekaj nich policzę...mam około 20 docelowo dużych drzew, szczepionych wierzb i modrzewi w to nie wliczam
, 5 owocowych i sporo dużych krzewów. Oczywiście nie poprzestaję na tym, bo jak najbardziej cienia pożądam - jak Ty
A co do lilii, to pies owszem złamał mi dwie
, ale ja dwie sobie sama kosiarką skosiłam
, więc uznałam, że jest remis
Siberko mały sadek już mam, jabłonkę, czereśnię, dwie morele i brzoskwinię, a i jeszcze pigwy wielkoowocowe - temat jest również rozwojowy, ale po powstaniu altanki, czyli raczej nie w tym roku
A winorośle to raczej nie u mnie
. Żadnego, ale to naprawdę żadnego zacisznego miejsca, cała południowa i wschodnia strona domu wykostkowana
, a żadnych innych, naturalnych osłon nie mam:oops:
Kilka zdjęć z wczoraj, bo dziś odstawiałam dziecko na kolonie i zdążyłam tylko podlać
Na początek moja faworytka wśród jednorocznych, szałwia omączona
I będzie tak wyglądać aż do mrozów
. Pasuje mi do wszystkiego, więc naprodukowałam jej od metra
, ale nie żałuję. Troszkę też mi się wysiało z tamtego roku, ale siewki pojawiły się późno, więc raczej bym na to nie liczyła.
A to już pierwsze dzwoneczki Rooguchi
. Ależ mnie zachwyca to maleństwo
Na pewno jeszcze kilka dokupię w przyszłym roku i nawsadzam jak szałwii
Nowa lilia Freebird. Nigdzie poza Lilypolem jej nie znalazłam
. Bardzo nietrwała, po jednym dniu kwiaty zaczynają brązowieć
I moja ostania miłość różana
, Nostalgie
A to Comte de Chambord. Pachnie jak czysty olejek różany spotykany w handlu
Na koniec tradycyjnie pytanie
. Oto mój modrzew Stiff Weeper. Szczepiony niewysoko i fryzura już sięga do ziemi
. Kiedy i jak go ciąć