Forum Ogrodnicze Oaza

Hej, jak za dawnych lat temat zapachów, hihi.
To jak w końcu pachną opadnięte liście grujecznika? Dopytuję, chociaż mogę wyść i zrobić to sama.
Gosia tu sprząta?

vita wrote:
Bardzo słodko Jak dla mnie karmel..
A pachnieć w ogrodzie musi !

Marto - Mam nadzieję ,że odjemnik będzie malutki po tej zimie

W każdej części Polski zima przyjdzie inaczej ,dlatego podpytuję ziomków kiedy nastąpi ten moment.
Na działce ROD właściwie niczego nie okrywałam ,bo późną jesienią już tam nie jeździliśmy

Co z oczu to z serca? I działało?

vita wrote: No pewnie, od razu sprząta! Rasowej czarownicy miotła służy do wyższych celów!

Skoro zostałem przywołany do odpowiedzi w kwestii lokalnego okrywania roślin, to róże kopcuję stosunkowo wcześnie, tak mniej więcej o tej porze. Wszystkie pozostałe rośliny, jeśli wymagają okrycia, opatulam gdy temperatura zaczyna spadać tak poniżej -15

gorzata wrote:
Czy ktoś mi tu chce odebrać miotłę

Pewnie i tak nie uwierzysz, ale chciałam dodać jeszcze: A Wiesia to potwierdzi!

A potwierdzam, potwierdzam

aleb-azi wrote:
Izabelko Za tępa jestem
I nie wiem co miało działać....

Ostatnio była tu impreza z nalewkami ,a teraz widzę- zlot czarownic
A proszę bardzo ..Latajcie tu sobie do woli !

Paweł W mieście było dzisiaj tylko koło zera , więc po takich wskazaniach
zupełnie nie mam dobrej oceny ,co do temperatury na działce...
W Twoim pasie na pewno było już poniżej ? Muszę przygotować ziemię do kopczyków.

U nas dziś sypie intensywnie, ale zapowiadają od czwartku ocieplenie i tego się trzymam. Ziemi do kopczyków nie mam, dołków pod róże nie mam, róż tez jeszcze nie mam

Tych do dołków?
Bo do zakopczykowania już masz!

Do dołków, do dołków. Choć już w drodze są - róże oczywiście
Będą nogi moczyć w wodzie do poprawy pogody.
A na kopce muszę coś wykombinować bo inaczej zostanie mi tylko workowa Przecież zbankrutuję

Dorota ,Gosia

U mnie,oprócz róż od Pawła - żadnych innych nie przybyło . I już nie przybędzie.
Czekałam na ofertę Ewy Gloriadei ,ale nic nie przysłała... Może zapomniała o mnie?
Gdzie indziej nie chciałam kupować.

Coś kupię na wiosnę.

Co do ziemi -mamy jeszcze jedną "kupę" tej przywiezionej ,która nie została rozłożona po ogrodzie.
Trzeba ją tylko przesiać ,bo jest zachwaszczona.

Ale już chciałabym ,żeby była wiosna!

Moje także zażywają kąpieli do środy, czwartku lub ... prościej do poprawy pogody
Dorotka nawet nie żartuj z tą workową ziemią Takie koszty
A kompostu nie ma? Ja planuję jak co roku kompostową ziemią

Właśnie, jak pisze Madzia, że wiosna są problemy z chwastami, o w kompoście wiadomo

Kompost jest, ale to kropla w morzu potrzeb Nie mam miejsca na duży kompostownik.

Martwicie mnie...

A skąd można wziąć ziemię do kopczykowania ,jeśli nie z worków? I nie z kompostu?

Póki co ,mam ,ale potem ,w następnych latach??

Jakimś rozwiązaniem jest kopcowanie korą, którą po zimie można rozciągnąć na rabaty Ale koszty także nie są małe
Można również użyć ziemi z warzywnika, rabat z jednorocznymi, a wiosna zebrać kopce i wynieść na miejsce

A czy można kupić ziemię nieworkowaną? Ot, tak pojechać z przyczepką do producenta
i sobie załadować?
Zdarzało się Wam ?