Forum Ogrodnicze Oaza

Pięknie wszystko rośnie - majowy deszczyk działa pozytywnie

W takim razie mogę zrobić eksperyment - częściowo rabatę tylko "zakoruję" i zobaczę efekty.

Jeśli pamiętacie, to kiedyś nawet nie używałam kory (bo mi się nie podobała) i ciągle latałam
z odchwaszczaniem .
Teraz przekonuję się do niej coraz bardziej.
Tę rabatę przy samym domu ,najbliżej tarasu ,wysypaliśmy korą przekompostowaną -tą drobniutką.
I ta mi się podoba najbardziej ,bo wygląda prawie jak ziemia.
No ale ona ,zdaje się, szybko się rozłoży?

---

Piwonie ,na które czekam:

Moniko
To prawda- przy takiej pogodzie zieleń pojawia się błyskawicznie .

No ,nie mogę napatrzeć się na tę hordowinę :



I tylko chwasty zakłócają mi pełnię doznań...

artam wrote:
Rośliny to może i lubią agrowłókninę bo brak jest dokuczliwego sąsiedztwa chwastów , ale gleba tego nie znosi. Odizolowanie przedostawania się do gleby substancji organicznych spowoduje brak możliwości tworzenia się próchnicy. Dużo lepszym zabezpieczeniem przed wyrastaniem chwastów jest rozłożenie pomiędzy roślinami zwykłych kartonów.

Magdo.
Przed każdym dosianiem trawy najpierw postaraj się zruszyć w tym miejscu lekko glebę. Po wysianiu nasion zawsze należy przykryć je cienką warstwą przesianego kompostu lub ziemią do trawników. Następnie trzeba ją lekko ubić i dbać aby była cały czas wilgotna.

Hordowinka piękna. Polecam towarzystwo niebiesko koralowego ,,Blue muffinka".

Waldek - tak właśnie zrobiliśmy: najpierw lekkie przegrabienie ,siew nasion ,
potem rzut świeżą ziemią,a następnie pięknie padało i trawnik jest cały czas wilgotny

Czekam z niecierpliwością na kiełkowanie tego rarytasu

waldek727 wrote:
Świetny ten muffin !
Tylko gdzie można dostać taką kalinę?

---

Ostróżki ....Mocno liczę na dobre kwitnienie

Magdo, aż 2, u mnie ani jednego. A tak czekałam na Poeicusy.
Za to tulipany spisały się na medal.
Z każdym dnem ogród pięknieje.
Twój bardzo przemyślany. Podziwiam, bo u mnie radosna twórczość.
Planujesz wypad na Renk-od piątku Gra w Zielone.
Pozdrawiam z rozczochranego

Madga widzę, że Viburnum dentatum 'Blue Muffin' jest u Kurowskich Kupić i podrzucić na zjazd
Mówiłam, że kalinka będzie cymuś

Cześć Justyna

Poeticusy to moje "najulubieńsze" narcyze (mówi się narcyze czy narcyzy?)

Muszę kupić dużo cebulek jesienią ,w ogóle mnie "nie biorą" te nowe cudaczne odmiany.

Na Renk chętnie się wybiorę . Będzie w ten weekend?

Jola
A ja nie widzę tej kaliny w ofercie Kurowskich...A może są jacyś inni Kurowscy?
Ty mi tak nie oferuj Jolu dowozu roślin na zjazd ,bo zaraz sporządzę top-listę
W Twojej okolicy są tak zaopatrzone szkółki ,że lepiej nie kuś .
Bo o grujeczniku pendulum to marzę od dawna ,ale wiesz -takim szczepionym na 180 cm !

---

A propos kaliny - o zgrozo ! Dzisiaj zauważyłam ,że pozwijały jej się niektóre z tych pięknych liści,
a w środku takiego liścia siedziała mrówka i taki mały czarny robaczek (jak chrząszcz).

Co robić ,co robić ??

---

I mam pierwszy kwiat powojnika wielkokwiatowego Chyba "Vino" od Wędrowskich .

Mówi się narcyzy i zupełnie nie wiem, skąd się wzięły te narcyze?

gorzata wrote:
A skąd się wzięły np. badyle ,a nie badyly ?

A co Ty? Narcyza od badyla nie odróżniasz?

Moje dwa kwiaty o nazwie "narcyz" jeszcze odróżniam od badyli ,ale już niebawem
pewnie zaschną...

Moja mama mawiała zawsze "żonkile" i taką nazwę ,pochodzącą z francuskiego pamiętam z dzieciństwa
A oznacza kolor jasno-żółty


"Najszybsza " funkia :

Nooo i wiozłam taki wysoki grujecznik z Krzywaczki, pisać trzeba było wcześniej
Może będę za dwa tygodnie
Na kalinie to ja tylko mszyce miałam popryskaj od ssąco gryzących

Moj 'Vino' wykielkował właśnie z ziemi

Magda, żonkil to żonkil - nawet przez "rz" brzmi tak samo .

Powojnik śliczny, wielkokwiatowe to moje ulubione , już nie mogę się doczekać kiedy u mnie zaczną kwitnąć. Pąków jest cała masa .

Jola ma rację - na kalinach mszyce to prawie norma . A mrówki z mszycami są zaprzyjaźnione. Trzeba tępić i jedne i drugie . Ja ekologicznie - gnojóweczką .

Kupiłam u Wędrowskich dwa różowe clematisy : Vino i Ville de Lyon ,ale to chyba ten pierwszy ,prawda?
Etykiety oczywiście od razu pozdejmowałam ,nie lubię jak mi papiery dyndają na roślinach

Muszę zrobić zdjęcie tych liści z robalami i to szybko ,zanim zniszczą mi kalinę


Kupiłam też sobie Veronicę :


A tu rosną sobie berberysy Pow Wow (i chwasty...kiedy ja to wszystko opanuję??)

Magdo, pięknie poczynasz ogrodowo. Pytań wiele zadajesz... a część z nich tak trudna, że aż retoryczna.
Kalina cudna absolutnie, a z tą muffinką będzie jej bossssko.
Grujecznik giętki, ładnie się dogina w aucie... sama widziałam Na pewno go znajdziesz gdzieś u siebie, bo chyba już ruszyła większa produkcja w kraj. Może poproś zaprzyjaźnioną szkółkę, żeby zamówili. To da się zrobić.

A... polecam ściółkowanie skoszoną trawą. Na piasku działa świetnie. Wzgląd estetyczny? Cóż, można się przyzwyczaić...

dorciaj wrote:
Dorciu - i ja bym ekologicznie chciała. A proszę Cię ,napisz ile taka gnojóweczka (z pokrzyw rozumiem?)
postać musi ? Pokrzywy mam mnóstwo.