Forum Ogrodnicze Oaza

Podeślij nam trochę tego ciepełka. U nas zimno i paskudnie.Tylko już tej burzy piaskowej to nie posyłaj.
Rośnie Twoje Córcia. Ile ma teraz lat?

Romo-niechze pomysle...
Dokonczyc skrecac biurko meza, ktore zaczelam cos kolo 10 wieczor
Dokonczyc listwy przypodlogowe w jego pokoju,
skrecic mu stol do malowania figurek oraz inne meble do jego pokoju;

Posadzic drzewka i krzewy czekajace w doniczkach;
Sprawdzic i naprawic reszte linii nawadniajacych-Dave zauwazyl kolejny wyciek na styku linii glownej i tej zasilajacej rosline; wiem ze tez co najmniej jeden kontroler przepuszcza-pwenie woda w nim zamarzla i rozsadzila plastik;

Jesli nasze zamowienie na podloge do pokoju corki czeka w sklepie, dzis po drodze do przedszkola pojade do marketu budowlanego po podpodloge i klej do niej; potem zawiezc corke na balet i do domu
Wtedy od jutra bede robic jej pokoj; najgorsze bedzie powynosic jej meble i gdzies upchac a naprawde nie ma gdzie, bo do salonu przenieslismy pudla z jej przyszlymi meblami, w drugim kacie sa rozne rupiecie ktorych nie ma gdzie wstawic, dopoki nie ma garazu-zostaly mi trzy pudla podlogi z hicory, ktora polozylam w salonie i pokoju meza; za malo na kolejny pokoj, zreszta wolalabym sosne lub bambus, zeby pasowalo do orientalnych klimatow

Pomalowac jej pokoj-meble sa biale, jej lozko ma czarne szuflady pod spodem i czerwona wstawke w szafce. Na pewno nie na rozowo

Rodzine do hotelu wysle na czas lakierowania-raz ze smierdzi w calym domu, po drugie nie chce ryzykowac ze dziecko mi sie przylepi do podlogi

A potem? chyba bede odpoczywac
Przynajmniej zanim nie zamowie kolejnej palety kraweznikow. No i trzeba by pojechac z pare razy po sciolke... a ..i dokonczyc rozwozenie i rozrzucanie zwiru na obu podworkach...

Cyprydo-30 maja bedzie miec piec lat, w tej chwili ma 111 cm wzrostu i kupuje ubrania na szesciolatke A w tym tygodniu temp spadnie do dwudziestu stopni, wiec bedzie przyjemnie i kopac i sciolke ladowac..

Toż to szok zaraz zrobię sobie plan działania na ten tydzień i zobaczę co mi z tego wyjdzie Prace na dworze,wykluczone,leży śnieg a temperatura 0 stopni nie pobudza do prac na zewnątrz.Trzeba będzie wymyślyć jakieś prace w domu.

Eetam, Romo, wez sobie ksiazke, zrob dobrej herbatki i ciesz sie ze nic nie musisz

Kiedy bylam w markecie znalazlam miksy fasolek szparagowych w trzech kolorach, zolte, zielone i fioletowe, wiec od razu wzielam, poza innymi rzeczami. Koperta do wyslania zaczyna puchnac znowu

Wiesz co?? Ty nas oszukujesz, masz sztab ludzi i rządzisz...........
czy Ty oby na pewno jesteś kobietą?? czy robotem?

R2D2 melduje sie!

Kochany Robokopie, jakbyś jeszcze kiedyś chciała suwać ciężkim meblem po podłodze, to pamiętaj - pod nóżki trzeba podłożyć skórki od słoniny, tłustym do podłogi Jeśli coś takiego, jak słoninka jest u was

Bieg do pizzy był świetny, tyle zapału, żeby zdobyć przysmak

Mnie zastanawia jedno Macie już ciepło, ba... gorąco.... a nigdzie ani śladu najmniejszej trawki.
Wiem, że dopiero co leżał śnieg, ale żeby tak nic a nic ta trawa nie ruszała....

no bieg a raczej lot do pizzy......bomba!
u mnie jest podobnie ale jak wołam obiad to wtedy u mnie faceci tak lecą, szczególnie jak są piekielnie głodni...no tata i brat

Hiacynto-dzieki za rade-musze teraz znalezc slonine...chyba w polskim sklepie

Aguska-u nas trawy dziela sie na trawy zimnego sezonu i cieplego. Jesli masz zimnego sezonu, masz zielono wiosna, potem trawy umieraja na lato. Z kolei cieplego sezonu startuja dopiero w lecie. Poza tym nie mamy jeszcze na tyle wody, zeby preria wystartowala-w nocy temp sa kolo zera...duzo jest czynnikow

Diano-zastosowałam się do twoich poleceń i jestem za pan brat z "Kochankiem z zaświatów" wracam dalej do lektury

Romo-

Witaj Diano jeszcze nie śpisz?
Ja znowu nie mogę spać ,okropnie wiatr wieje , dobrze że choć mróz niewielki jakieś -4 stopnie no i znowu śnieg pada.

Piękne zdjęcie córki w wyścigu z psem kto pierwszy po pizzę

Witaj Diano ! Wpadłam poczytać Twój wątek,bo tytuł taki zachęcający,no i wsiąkłam.... na 2 godziny! Jestem pod wrażeniem Twojego miejsca na ziemi! Opisujesz swoje zmagania w uroczy sposób, dokumentując szystko zdjęciami.Normalnie czyta się jak super powieść ! Jestem pod wrażeniem Twojej pracowitości i umiejętności wszelakich ! Gdzie Ty się dziewczyno nauczyłaś budować szopki,robić nawodnienia,kłaść podłogę? Myślę,że godnie reprezentujesz Polki w Hameryce! Możemy być z Ciebie dumne !
Z przyjemnością będę śledzić Twoje zmagania ,masz kawał ziemi do zagospodarowana-ponad 2 ha! Zamierzasz w przyszłosci to wszystko obsadzić czy zagospodarować w inny spsób?

A, i córcię masz śliczną-bardzo się zmieniła. Na pierwszych zdjęciach jak miała 2 latka,to był taki słodki pulpecik,a teraz to już mała kobietka!

E-geniu-na nos padam ok 10 wieczor, w Polsce jest to 5 rano Wtedy po raz ostatni czytam i uzupelniam wpisy..albo i nie U nas tez zapowiadaja ochlodzenie, w nocy moze byc ponizej zera czyli lepiej jesli potrzymam moje roslinki z mlodymi listkami w domu. Wczoraj dostalam ostatnia juz paczke z roslinami; dwie weigele z listkami, forsycja koranska i dwa milorzeby-choc te na razie nie pokazuja oznak zycia
Reszta wyladowala na kuchennym blacie kolo okna, jedynym na razie miejscu ktore ma swiatlo i jest poza zasiegiem kochanych malych raczek i pieskow



Najsmieszniejsze jest w sumie to, ze Aerwynn nie przepada za pizza, jedynie wyskupuje rozne dodatki z sera, a Dave zjada reszte. Psy natomiast pizze uwielbiaja i siedza kolo stolu z glodnym wzrokiem i slina kapiaca z mord

Elu-witam serdecznie w domku na prerii
Ucze sie sama, metoda bledow i wypaczen, czytania literatury fachowej ilustrowanej wieczorami-ilustrowanej bo jesli sa urzadzenia/rzeczy ktorych nazw nie znam, zawsze mozna popatrzec na ilustracje czy zdjecie Moj tato tez sie dziwi, bo choc on jest budowlancem i zlota raczka, nie asystowalam mu w robotach (no, z wyjatkiem trzymania mlotka ). Chyba wiec w genach przeszlo
Zawsze tez przypominam moje motto' te rzeczy robi sie glowa i rekami, a nie...meskimi genitaliami. A glowe i rece mam takie same jak facet (prosze panow o nieobrazanie sie ).

Reszta obszaru bedzi troche inaczej zagospodarowana; wzdluz drogi dojazdowej postawi sie garaz na dwa lub trzy samochody (kloce sie jeszce o to z mezem ), na odleglym koncu bedzie druga glebinowka zeby odciazyc obecna, obok bedzie mala stajnia, szopa na siano itp, reszta terenu bedzie podzielona na dwa pastwiska i ogrodzona. Ogrodze tez moj ogrod, zeby jelenie/psy/koty/ludzie na motorach/pickupy/niepotrzebne skreslic przestaly wpadac z wizyta. Pomoze tez ograniczyc liczbe tumbleweeds, ktore strasznie smieca i rozsiewaja kolczaste nasionka,ktore z kolei wbijaja sie w podeszwy butow i psie lapy.

A dzis mam zamiar sadzic drzewka-musze bo sie udusze

Miło podczytywać jak opowiadasz o ogrodzie u siebie tak różniącym się od naszego klimatu ..piszesz że u was są trawy jedno sezonowe..czyżby u was nie było traw wielosezonowych??? ale zdzierstwo..córcię masz bardzo ładną i sprytną..

Witam Alinko
Z trawami wynika ze specyfiki klimatu i biologii traw. CZesc wymaga nizszych temperatur do wzrostu i kiedy zaczyna byc goraco, wytwarza nasiona i obumiera. Z kolei dla traw cieplego sezonu jest jeszce za wczesnie by sie zazielenic. Wiekszosc ludzi raczej woli cieplego sezonu, wtedy w ciagu lata cos zielenieje na trawniku.

Corcia jest pelnosprytna, to fakt...
W ostatni piatek myslalm ze ja zamorduje. Kiedy rzucalam psom pilke, ona bawila sie kamyczkami w wiadrze z woda dla psow, ktore stawiam na zewnatrz (w domu tez maja, oczywiscie). Kiedy zrobilo sie juz ciemnawo i znacznie zimniej, zagonilam towarzystwo do domu. Corka korzystajac z chwili nieuwagi pobiegla do lazienki i zaczela podejrzanie stukac. Kiedy weszlam, wlasnie moczyla kamyki w zlewie, a wody bylo nachlapane wszedzie wokol, lacznie z podloga. Wkurzylam sie, kazalam wytrzec i zrobic siusiu przez snem, wyszlam do pokoju. Nastepna rzecz jaka zobaczylam to polnaga corcia stojaca w drzwiach lazienki i ogladajaca bajke Ponownie powiedzialam jej zeby poszla siusiu...za chwile uslyszalam chlupo...to kamyczki wyladowaly w toalecie. Za to juz sie porzadnie wkrzylam i powiedzialam, zeby poszla do swojego pokoju i siedzial na lozku, dopoki jej nie zawolam. Tzw. "time out". Po czym slysze corka sobie podspiewuje...zajrzalam do jej pokoju i zobaczylam, ze owszem, siedzi na lozku, ale przymierza cala kolekcje butow i dobrze sie przy tym bawi
Postawilam wiec krzeselko na srodku pokoju i kazalam jej tam usiasc. Nastepna rzecza, kiedy tylko odwrocilam sie, bylo skrobanie krzesla po podlodze. Odwrocilam sie znowu a moja corka przesunela krzeslo tak, zeby siedziec w wejsciu do pokoju, zeby mogla widziec bajke na TV...

To juz wkurzylo mnie na maksa i wyslalam ja spac. Piec minut pozniej slysze kroki po pokoku, musialam wejsc i huknac na nia, zeby wracala do lozka...

Po tym doswiadczeniu szukalam w lustrze siwych wlosow... A to tylko godzina byla...

E tam.... mała się nudziła, a jak znalazła fajne zajęcie dla siebie to ją pogoniłaś do domu i do łóżka Ja mam teraz już dorosłych 2-ch synów i 2-ch wnuków od starszego. Chłopcy to dopiero potrafią wymyślać cuda.

Stajnie będziesz miała koło domu czy dalej? Wydaje mi się że lepiej koło domu, chyba że zainstalujesz kamery w stajni. Kolki u koni często objawiają się w nocy.