Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu-one maja taka nadzieje. Wczoraj koczowaly w kuchni pod szafja, na ktorej staly owe ciasta. Xena robila klasyczne lezec z glowa na wyciagnietych lapach...Obie sie obficier slinily (jak to dobrze, ze w kuchni polozylam plytki); sa lepsze od kota ze Shreka-no musialam sie podzielic mniejszymi ciastkami

Diano-upiekłam dzisiaj mój pierwszy chleb na zakwasie ale zadowolona z tego wypieku zbytnio nie jestem
Jakoś dziwnie mi popękał

Romo-slinie sie bezwstydnie. Nie adpotowalabys mnie, co?

A ja spedzam dzien nieswiatecznie. Rano pojechalam zaladowac sciolke, rozladowalam po ogrodzie-swoja droga jeden nawet duzy ladunek to kropla w morzu..
Potem poszlam do ogrodu medytacji z wiadrem nawozu do traw. I dobrze ze to zrobilam, bo wiele wezykow doprowadzajacych wode lezalo w roznych miejscach, zamiast podlewac trawki i drzewka Musialam je poprzypinac kolo roslin, podnawozilam, a linii leylandow dodaje dodatkowe linie podlewajace z drugiej strony, od laki, zeby rozwijaly lepszy system korzeniowy.

A to wyploszylam ze sterty ziemi pozostalej po wykopaniu miskanta Przenioslam go ostroznie za dom.



Obrazony ropuch odwrocil sie do mnie plecami

Diano-czy Ty zawsze nosisz aparat ze sobą? Twoje zdjęcia są niesamowite! Zachody słońca,ropuchy,jaszczurki węże

Romo-chlebuś piękny! Dziwna sprawa,jak tu kobietom dogodzić,bo ja jak piekę czosnkowy chlebek (na drożdzach,pszenny) to uwielbiam jak mi popęka trochę z wierzchu,Wtedy wiem,że na pewno jest udany i nie ma zakalca Nie wiem czy wiesz,ale jest taka teoria,nie wiem na ile prawdziwa,że chleb na zakwasie początkującym udaje się dopiero za trzecim razem Dlatego tak trudno mi się zebrać,aby go wreszcie upiec.Pisz koniecznie,czy był dobry w smaku,czego oczywiści Ci bardzo zyczę

Wracając do torebek na nasionka-Romo,pakuj w zwykły papier,zawijaj jak naleśnik,trochę taśmy klejącej na wierzch i spoko.Przecież najważniejsze będzie to co w środku Każdy będzie wiedział,że trzeba sie z tym obchodzić delikatnie,żeby się nie rozsypało.Tak to jest,jak się mieszka na prowincji-ja nawet nie wiem,gdzie takie torebki się kupuje

Ja u siebie też czasem jakąś ropuszkę ziemną wykopuję, bardzo lubią moją działkę

Zdjęcia nieba super wyszły, czy "UFO" to front burzowy?

Już Ci kiedyś Diano napisałam ,że procedura adopcyjna została uruchomiona i nie musisz się martwić,że będziesz w rodzinie wykorzystywana,to Ci raczej nie grozi bo coś mi się wydaje,że nie będziesz ani najstarszą ani najmłodszą w tym zwariowanym zespole
Elu-chleb w smaku pierwsza klasa.Pewnie w tym powiedzeniu "do trzech razy sztuka" coś jest na rzeczy Zobaczymy

Elu-przyznam sie ze ropucha wzielam w garsc i przylecialam do domu z nim poszukac aparatu, a potem dopiero wysadzilam go na ziemie i podlalam solidnie z weza

Szkoda ze nie mialam aparatu pare minut temu, bo przy nawozeniu iglakow wyploszylam pierwsza w tym roku jaszczurke (horned toad), biedaczka uciekala wokol iglaka bawiac sie w berka, bo tez ja chcialam zlapac do zdlecia, ale sa bardzo szybkie

Jak zostawialam po pare nasion dla siebie, uzylam malarskiej tasmy, tej papierowej, ktora sie przykleja zeby ladnie brzegi farby odchodzily. Z niej latwo sie odkleja

Piotrze-jak najbardziej. W nocy niezle dawalo, ale na tyle daleko, ze bylo tylko swiatlo, bez grzmotow. Ale i tak nie lubie burz


Romo-tak najlepiej, byc posrodku, bo zwykle najstarsi i najmlodsi maja obowiazki

Wlasnie zapakowalismy slodycze w plastikowe jajka, ktore maz ukryl w ogrodzie.

Reszte czasu relaksowalismy sie przy ogniu, patrzac na gwiazdy..



Xena zupelnie nie bala sie ognia i obchodzila palenisko tak blisko, ze myslalam ze sie poparzy . Gaby trzymala zdrowy dystans, jak kazdy zdroworozsadkowy pies powinien



a ksiezniczka przyniosla sobie odtwarzacz CD



Ale i tak bylo fajnie

Ale super zakupy

Dynie ozdobne są rewelacyjne i tykwy .Mam takie zwykłe ,z których M z córka robią budki legowe wiosna dla ptaszków .

Ja jestem bardzo płochliwa jesli chodzi o płazy i gady , az wstyd sie przyznac ale mała myszka jest w moich oczach strasznie ogromna z duzymi zębami

No i po całym meczącym dniu nie ma to jak relaks

Zamiast iśc "w gości"latam po prerii pięknie tam u Ciebie i inaczej.Przyjemnie przenieśc się w inny zakątek nie ruszajac się z domu,zwłaszcza z fajnymi opisami nie wspominając o zdjęciach.Pozdrawiam

Ropuch jest śliczny a nie całowałaś go czasem? Moze to zaklęty książę.

U nas zima na całego, od wczorajszego wieczora pada śnieg mamy już z 30 cm sniegu. Śnieg ciężki mokry i nadal sypie. Nawet zimą takiej ilości nie było.

Jatro-ja czuje respekt przed wezami, zwlaszcza ze nie do konca rozpoznaje, ktore sa jadowite, a ktore nie A pogryziona kilkukrotnie ptrzez niejadowite moge powiedziec ze ugryzienia przez nie slimacza sie, reka puchnie i boli przez tydzien

Anowi-a ja z kolei sie ciesze, ze nic nie musze. Obiad zrobi maz, jajek ostatecznie nie faszerowalam, zrobie to jutro na spokojnie i pozre od razu Swieconek nie robie, dziecku ugotowalam tuzin jaj do pomalowania, a pol dnia spedzam przy kompie kupujac ksiazki na Amazonie i eBay o malowaniu farbami akrylowymi Uwielbiam takie swieta!

Cyprydo- pakuj sie i przyjezdzaj- u nas upaly i moja opalenizna zbrazowiala A ksiecia juz mam, po co mi drugi Od ksiecia rano dostalam ladna karte z zyczeniami i DVD na ktore dlugo czekalam - Hobbit!

Pozarlam tez kawalek Angel Cake; w smaku jest sredni, przypomina lekko slodka gabke. Po fakcie maz poinformowal mnie, ze ludzie na wierzch klada np mase truskawkowa czy cos innego...hmmm... W kazdym razie psy bardzo ucieszyly sie z reszty ciasta



Dziecko z tatusiem szukalo ukrytych w ogrodzi ejajek faszerowanych cukierkami



Na tym zdjeciu ma lekko szalony wyraz twarzy. To po mamusi



W tej chwili niebo bezchmurne i bardzo cieplo; ale wczoraj, kiedy jechalismy do sklepu, zobaczylam niesamowita chmure-dobrze ze maz mial nie-tak-smart-fona z aparatem





Moje dziecko na jednym z tych plastikowych koni, ktorych pelno w miescie




cdn

oj drażnisz tymi upałami bo u mnie od rana sypie śnieg
ooooo masz Hobbita?! kocham ten film, hehe właściwie wszystkie powieści Tolkiena i ekranizacje Jacksona i się nie mogę doczekać kiedy u nas wyjdzie na DVD i Blu-Ray....do 9 kwietnia trza czekać i kupuje choćby dla tych dodatków

planta wrote:
Ekstra fotki ale ta szczególna
Zdrowych i spokojnych świąt
... a jaja faserowane u mnie już wyszły

Takich pogodnych i ciepłych świąt zazdrościmy Ci tu chyba wszyscy Nie wspomnę o mężu, który przygotuje jedzonko na święta... Ja też wkleiłam świąteczne klimaty, ale jakoś nie przypominają Waszych

Koszyczek wielkanocny i krótkie spodenki to u nas widok egzotyczny ale żeby brnąć ze święconką przez zaspy, to też normalne nie jest

Uśmiałam sie z tego ciasta smakującego jak słodka gąbka

Tak szczerze to zazdroszczę Ci trochę tej pogody,wieczoru na powietrzu przy ognisku..U nas sypie śnieg od południa,już chyba dopadało z 10 cm ,a do rana pewnie będzie drugie tyle Normalnie ręce opadają-zamiast świętować ,trzeba będzie odśnieżać

Córcia śliczna,a wyraz twarzy wcale nie szalony tylko radosny ot,szczęśliwe dziecko.

Prosiłaś o szczegółowy przepis na jajka faszerowane,zaraz naskrobię- u mnie też już została końcóweczka- na śniadaniu znikały z półmiska w bardzo szybkim tempie

Jajka faszerowane pieczarkami

7 jajek
5-7 dużych pieczarek
łyżka masła
1 mała cebula (lub pół większej)
szczypiorek
łyżka majonezu
sól,pieprz

Jajka ugotować na twardo,obrać,przekroić wzdłuż na pół,wybrać delikatnie żółtka.
Pieczarki umyć i zetrzeć na grubych oczkach tarki jarzynowej ( z ogonkami).masło rozgrzać na patelni,wrzucić drobno pokrojoną cebulkę,zezłocić delikatnie (ach,ten zapach! ),dodać pieczarki ,dusić mieszając od czasu do czasu aż odparuje woda,jeszcze trochę poddusić,aby pieczarki nie były surowe,doprawić solą i pieprzem,zestawić z ognia,przestudzić.Żółtka posiekać drobno,połączyć z poieczarkami,dodać posiekany szczypiorek,majonez

wymieszać,ewentualnie dosmaczyć. Nakładać z górką na połówki jajek . Opcjonalnie można jeszcze oprószyć na wierzchu drobniutko startym serem,ale to już będzie bomba cholesterolowa! ,dlatego ja odpuszczam .
I gotowe!-smacznego !

Elu-zaraz rano lece po pieczarki!!!! U nas , jak rzadko, wiekszosc miejsc [pozamykana, wiec musze czeka do jutra. Narobilasm mi smaku!

U nas na zewnatrz w tej chwili wyglada tak:





We wtorek mam byc ochlodzenie do 11C, ale potem znowu wraca do 25-30C


Shirall-moj maz jest wielbicielem Tolkiena, dlatego dyskusja o imieniu dziecka byla dosc krotka -dziewczynka miala miec na imie Arwena (wybralam bardziej celtycka pisownie ) a chlopiec Aragorn

Agusiu-kiedy wyobrazam sobie zaspy i snieg...znowu...

Jolu-jekie farsze robilas w swoich jajkach? Bez kontekstu

Shirall-ja tez sie nie moglam doczekac Tak samo jak Ice Age 4 Kupil mi dwudyskowa edycje, bo lubie tez ogladac jak robiono film, komentarze i potkniecia

Mmmmmmm

Slubny szykuje slodka kukurydze do upieczenia na grillu, ze slodkim maselkiem..Zeberka z sosem bbq wlasnie dochodza..









Wlasnie zauwazylam w kadrze psia pileczke..no coz. Nasza kuchnia nie jest sterylna

Odwracanie kukurydzy na druga strone



...i zeberek...



...i smarowanie sosem barbeque..