Forum Ogrodnicze Oaza

Mnóstwo ślicznych maleństw nasadziłaś, całość nabiera wyglądu...

Rewelacyjnie zapowiada się ta rabata świerków płaczących Już widzę ten widok za kilka lat
Dano spokojnych i zdrowych świąt życzę, co do wyżerki ..., to niech M się oszczędza
Zazdroszczę takich proszonych świąt, bo ja co sobie nie przygotuję to nie zjem

Nie z Mazur ale Warmii przesyłam pozdrowienia Jak mnie wena natchnie to napiszę coś mądrego póki co języka w gębie brak wyliczanie pochwał zajęło by cały dzień Nie wpadam z doskoku , wątek przeczytany od samiutkiego początku , teraz się tylko ujawniam

Witaj Dianko czytam że nie zamierzasz przygotowywać świąt , zazdroszczę , ja muszę mam trzech facetów w domu w drugi dzień świąt na pewno trzeci syn z żoną i wnusią będą , troszkę trzeba przygotować , ale nie będę piekła , gotowe ciasta kupię

Ja miałam więcej szczęścia i mróz oszczędził ,moje magnolie i hortensje ,

Za to nadal słabo wychodzą u mnie hosty w niektórych wątkach już liście .

Droga Diano Radosnych Zdrowych

Sorki , to znowu ja " wena natchnie" no zaszalałam
Przy okazji ja również życzę Radosnych pogodnych Świąt

Dzieki sliczne Wam wszystkim, przyjaciele i przyjaicolki, za zyczenia ! I ja zycze zdrowych, spokojnych i radosnych swiat


A ja dzis rozladowalam juz sciolke i pojechalam na poszukiweanie sosny dla meza. Sosny wprawdzie nie znalazlam, ale wrocilam z ladunkiem host....i kolejna japonska latarnia do ogrodu Na szczescie moglam uzyc karty kredytowej

Guacamole:



Stained Glass:



Sum and Substance:



Regal Splendor:






...i w tym momencie padla bateria w aparacie, wiec reszta zdjec pozniej

Dumna i blada pokazalam mezowi wczoraj nasadzenia, a on odmierzyl krokami, ze kolo tej duzej skaly na wyspie mam go pochowac, bo to bedzie (tzn ten kamien) jego nagrobek. Oburzylam sie oczywiscie, ze tyyyle miejsca chce mi zabrac spod nasadzen i zaproponowalam,ze pochowam go w pozycji stojacej, jak niektore plemiona indianskie, dzie czemu zajmie tylko pol metra kwadratowego
Na razie kwestia pozostala nierozstrzygnieta

A co do "oko przykuwajacego czegos z sosna" wymyslilam, ze zrobie mu takie cos:



Nazywa sie to po tutejszemu "bonsai landscape" i warto nawet wrzucic w googla zeby popodziwiac, jakie cudenka ludzie robia. Na razie kwestia rozbija sie o donice-musi byc duza i plaska-znalazlam takowe na ebay i Amazonie, ale ceny zaczynaja sie od 300$ wzwyz
Mam pomysla (jak mowil Kiepski) , zeby wykorzystac w tym celu duzy i plaski kawal skaly. Na razie zamowilam dwie ksiazki o saikei (tak to sie nazywa po japonsku) i bede sie doksztalcac
O!

Cześć pracy, Dianko, czy Ty cierpisz na nadmiar czasu, że ciągle sobie coś wymyślasz nowego i teraz to już chyba plan 15-letni zaczniesz realizować Piękne hostowe sadzony (nie sadzonki) One rosną w pełnym słońcu, czy masz dla nich jakieś osłonięte miejsce?
Pomysł na pochówek w pionie bardzo ekonomiczny

w odnośnie pochówku Twojego męża to urna z prochami zajmie jeszcze mniej miejsca

pomysł na bonsai doskonały

Haniu-hosty beda kolo paulowni, na tylnym podworku. Mysle, ze murek wokol paulowni czesciowo uchroni je przed sloncem. Kilka chce wsadzic za domem, na mojej jedynej zacienionej grzadce.
Na nadmiar czasu zdecydowanie nie cierpie, ale staram sie spelnic zyczenia meza

Bartku-szczegolnie jesli urna bedzie w ksztalcie dlugiej, waskiej tuby..

A to moja ostatnia hosta..





I latarnia, na razie w czesciach w bagazniku. Bedzie troche zabawy z wyjmowaniem tego, bo dwoch ludzi stekalo jak wkladalo

Dianko, M. docenia i lubi zieleninkę jak duża jest ta latarnia, taka ciężka? Twoim przykładem zachęcona zasypuję szambo (mamy kanalizację ), podeślij trochę energii, bo chyba przeceniłam swoje możliwości. Niestety mierzenie siły na zamiary wypala w literaturze, ale nie w praktyce. A tak na marginesie, to pierogi gotowe?
Bonsai-śliczny: wygląda na dość spore, jakie w rzeczywistości?

Diano, Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych życzę, piesków dawno nie było .

Wysylam i czaruje!
Bonsai moze byc tak duze jak chcesz-to akurat bylo zdjecie z netu wiec trudno powiedziec. Ja chcialabym tak z metrowej dlugosci doniczke, ale nie chce wydac prawie 400$!! Zwlaszcza nie teraz.. Pierogow z tego wszystkiego nie zrobilam-przez kilka dni mialam takiego dola, ze ledwie zwlekalam sie z lozka. I zabraklo czasu.
Latarnia, kiedy stala w sklepie, miala jakies 1,20 m wysokosci i ten wierzch ma chyba z metr srednicy. Na szcescie rozklada sie na kawalki, ale i tak bedzie ciezko, zwlaszcza z z podstawa i "kapeluszem". Mam ambitny plan rozladowac dzisiaj, ale zobaczymy-w czasie wozenia zwiru znowu przedobrzylam i ledwie laze.

Chjester-dzieki i nawzajem! Postaram sie strzelic psicom fotke-dzis rano dowiedzialam sie ze Gaby wparowala dziecku do lozka i tak razem przespaly noc

Poczułam transoceaniczny przypływ energii Pędzę do łopaty i taczek, mam nadzieję, że skończę dzisiaj, bo mają być ulewy, to potem będzie ciężej. Fajna ta latarnia, co to za materiał? Ciekawa jestem, gdzie ją ustawisz. Pierogi najlepsze na świecie to z jagodami, ze śmietaną i cukrem...Mniam Nie umiem robić, niestety, a Ty? Odpocznij trochę, nie możesz przecież iść na przyjęcie połamana. Czekam na zdjęcia psic
Uszy do góry,

u nas tez ma byc szansa na deszcze dzis i jutro i zastanawiam sie, czy zaczac malowac taras czy sie wstrzymac.

Co do swiat, to cicho przemysliwuje o wyslaniu meza z dzieckiem i uwaleniu sie w lozku z ksiazka na cala niedziele
Pierogi z jagodami...uwielbiam, narobilas mi smaka

Skończyłam! Pewnie dlatego jesteś taka zdechnięta, że całą siłę wysłałaś do mnie
No, żeby się wykręcić z przyjątka w takim dniu to chyba musisz odstawić jakąś poważną niemoc
Wiatr okropny się zerwał i w ogrodzie jednym okiem patrzę na robotę a drugim łypię do góry, czy jaka gałąż na mnie nie leci, albo jeszcze gorzej, na psa Na jagody jeszcze trzeba poczekać, ale chyba zrobię naleśniki z nadzieniem z mrożonych jagód, i śmietana do tego, pychość

Gratulacje!
A ja tyle ze wyszorowalam taras srodkiem wybielajacym i odtluszczajacym i zaraz zaczelo padac. To lepsze niz mycie samochodu!
Ale juz nie pomaluje, bo zaraz przyjdzie wiecej deszczu...

Latarnia jest cementowa, tzn yukimi ("snow viewing lantern"). Musi poczekac do jutra.
A nalesniki tez dobre. Uparlas sie , zebym oslinila klawiature, tak?

Co tam klawiatura, pomyśl o smaku i zapachu, mogą też być truskawki. Możesz przecież zrobić-masz trochę czasu i zamiast zajmować się latarnią....
Niemożliwe, że u Ciebie tak po prostu pada deszcz, bez burzy i innego wariactwa U nas póki co straszyło, wiało i gucio. Na wszelki wypadek podlałam świeżo posadzone rośliny.
I jaka decyzja w sprawie jutrzejszego przyjęcia? Może M. będzie przykro, jak nie pójdziesz.