Forum Ogrodnicze Oaza

Danielo mówisz u Ciebie na północy wolniej ... przecież Wy tam macie zawsze cieplej niż ja. Mój ogród jest prawie na syberii Nawet nie mam co myśleć o przekopywaniu warzywnika a niektórzy już mają pięknie wysprzątane i przygotowane pod zasiew... Nic to, przyjdzie i na nas pora

Na 12 nasion tunbergii wystartowały 4 a piąte jest w drodze - to również mój pierwszy raz. Trawy skiełkowały choć czerwona jakby szybciej i gęściej , ryż i szałwia również już rośnie. Nadal czekam na powojniki i budleję. Cierpliwie czekam i już szykuję się do kolejnych wysiewów. Jakby tu zrobić więcej miejsca na parapecie dla moich szaleństw tak by doniczkowe nie ucierpiały...

Jagus przystaw jakąś ławę albo wąski stoliczek,deske do prasowania ,nie powinnas miec plamek na listkach,może za mocno podlewasz?

Już myślałam o przystawieniu czegoś do okna ale nie mam na to szans, wszystkie stoliki są za niskie a jedyny, który byłby dobry miesiąc temu wyprowadziłąm do piwnicy i przyrzuciłam wieeeelką stertą pudeł, rowerem i czymś tam jeszcze ... Teraz tego nie ruszę... Deska do prasowania brzmi kusząco przynajmniej miałabym powód dla którego nie prasuję
Coś wymyślę... ostatnio zerkam na regał młodego
Mówisz, że za dużo podlewam prawdopodobnie masz rację. Sugerowałam się tym, że ponoć kobee lubią mokrość

Zapomniałabym zupełnie! Pod moją klatką rośnie języczka. Rośnie to jednak za dużo powiedziane, ona tam sobie wegetuje raczej. Raz przez którąś sąsiadkę posadzona i kompletnie zapomniana





Na pewno wymaga przysypania ziemią, opielenia o odżywieniu nie wspomnę nawet Czy jest coś jeszcze co powinnam jeszcze zrobić?

Korci mnie żeby pogrzebać w tym ogródku... oj korci Hosty i paprocie tam widzę


Co do języczki mam plan żeby ją rozmnożyć i kawałeczek uszczknąć sobie przy okazji. Jak to zrobić?


A tak przy okazji... Na drugim zdjęciu na górze, na środku ciut na lewo od języczki coś wyrasta... Może ktoś wie co to...Wygląda znajomo ale ja wciąż jeszcze raczkuję z nazwami i nie mogę skojarzyć...


edit:
Czy to może być odętka?

Nikt nic nie napisał? Hmmm....
Dziś zajrzałam do ogrodniczego po nawóz i przyniosłam miskanta chińskiego... Nawóz na szczęście też Obejrzałam sobie różne różności w kapersach i napatoczyłam się na bergenię. Szukałam w pamięci widoku kwiatów tej języczki podblokowej i doszłam do wniosku, że nie przypominam sobie abym widziała kwiaty języczki ale bergenii to i owszem. Może więc ta języczka jest bergenią? Szkoda że liście zostały wykoszone byłoby łatwiej zidentyfikować...

Poczytałam - języczka jest bergenią. Ktoś mądry napisał, że jej kłącza wystają do połowy z ziemi znaczy się mam nie ruszać niech rośnie?

edit: a to drugie to nie odętka. Dziś rano mnie olśniło! Mam to "cóś" w swoim ogrodzie ale nijak nie mogę przypomnieć sobie nazwy.

Niestety nie rozpoznaję żadnej z roślinek, które pokazałaś, bo na cieniolubach zupełnie się nie znam
A w ogrodniczym, który codziennie mijam pojawiły się dziś bratki . To dla mnie pierwsza prawdziwa oznaka wiosny w branży

Martuś, chyba już rozwiązałam tą zagadkę. Chyba...
Ja dziś nawet nie zaglądałam do części z doniczkowymi - już nie mam miejsca a to dopiero początek wiosny.

Ale przecież bratki to już na zewnątrz , chyba nie wytrzymam i jutro pojadę kupić

Jak kupisz koniecznie je pokaż a ja w czwartek pójdę sprawdzić czy i u mnie już są Na balkon trafią. Ciekawe co sąsiedzi powiedzą ostatnio jedna pani wypytywała mnie po co ja tyle ziemi w workach taszczę i czy może kwiatki mam zamiar przesadzać

W sumie bardzo słusznie pytała , przecież marzec to bardzo dobry termin przesadzania kwiatków
Bratki po zakupie oczywiście, że pokażę

Jagusiu, ja już też bratki kupiłam - nie mogłam się oprzeć ich roześmianym 'mordkom'
Stoją już w ogrodzie i troszkę go rozweselają, bo o tej porze jest dość szary.
A to kłącze sterczące z ziemi też wydaje mi się bergenią z tym zastrzeżeniem, że bergenia jest zimozielona, a u Ciebie liści niet

Marta, Dalu byłam jeszcze raz w ogrodniczym - bratków niet. Są krokusy, hiacynty, prymulki i cała masa różnych innych Zakupiłam miskanta zebrinusa ale marny jakiś taki. Nie przyjrzałam się lepiej (koleżanka poganiała mnie ) i dopiero teraz w domu zauważyłam że końce liści ma czarne... Mam nadzieję, że wyjdzie z tego pod moją opieką. W ogóle ten kapers jakiś taki wysuszony... Następnym razem nie dam się poganiać

Dalu, nie ma liści, bo jesienią przyjechał człowiek z administracji z podkaszarką i wykosił - na moich oczach ... nie zdążyłam nawet zaprotestować. Ot tak zwyczajnie wszedł sobie do przyblokowego ogródka i wszystkie roślinki równiuteńko przy ziemi ciaaaach

Witaj imienniczko
Dopiero zaczynam czytać, więc robię to jak należy - od 1 strony.
Nie mogę czytać dalej nim nie napiszę, używając cytatów:

.... "Nie jest ono jakieś wyjątkowe czy piękne, ot zwyczajne wiejskie podwórko zarośnięte jak diabli. Walczę z roślinami, których nie potrzebuję a których jest cała masa. Wśród nich jest pokrzywa, jeżyna, dzika malina, osty łopiany i inne, których nazw nawet nie znam. Walczę z nimi kosą elektryczną, grabiami i ręcznie usuwając kłącza i korzenie, które czasami osiągają rozmiary przechodzące ludzkie pojęcie.
Podwórko ma około 30...a (łącznie z budynkami) i jest baardzo zadrzewione. Przeważają jesiony i dzikie śliwki - samosiejki. Ponadto obecnie rośnie tu 6 jabłoni bardzo starych - pozostałość po poprzednich gospodarzach, kilka świerków, ... leszczyny i mocno tępione przez mojego M czarne bzy. Oprócz tego znajdzie się jeszcze jakiś zwyczajny bez, coś na kształt jaśminowca" .....

Mam pytanko... Czy Ty opisujesz moje podwórko ???

skomentuję to tak

ale się nagadała...
Dziś znów miałam aerobic na świeżym powietrzu, lubię mieć sekator w dłoni ale już mnie wszystkie gnaty bolą.

Jestem na etapie sianokosów
Ja początkowo zabraniałam M kosić. Robiłam wszystko by kosił jak najrzadziej, bo mi było żal tych mniszków, stokrotek... Potem trawa tak przerastała, że kosiarka nie dawała rady i my padaliśmy na pysk, a pierwsza kosiarka była bez napędu. Po naszych górkach....... pot ciekł po plecach ...
Potem zostawialiśmy placki - łączki, koszone 2-3 razy w roku.

Boszzzz jakie cudne groszki!!

Ja w ogóle nie pozwalam kosić! Tylko ja wiem gdzie co rośnie Poza tym lubię tę robotę
Na początku mieliśmy pomysł, żeby pozostawić łączkę w stanie dzikim. Nic a nic nie przeszkadzały nam te trawy kwitnące, mniszki, jaskry, krwawniki i cała reszta. Jednak pojawił się młody i trzeba było zacząć kosić regularnie. Zostawiam kępy koniczyny głównie różowej - dla trzmieli i innych owadów, w której zdarzy się i inna roślinka Póki co robię to właściwie gdzie bądź ale w przyszłości kępy takie będą w części sadowej. Tam też planuję większość ziół.

Roślinka, która wyłazi z ziemi pod moim blokiem (a którą pomyliłam z odętką ) nazywa się trzykrotka wirginijska. Ta na zdjęciu jest moja