Jeszcze tylko 3 razy trzeba wstać i DŁUUGI WEEKEND
Rosną już żywokosty i pokrzywy. Niedługo wyprawa po zielsko do niebieskiej beczki.
Danusiu - witaminki już dawno pochłonięte. Tak mi pachniały, że nie mogłam dłużej wytrzymać.
Dzięki Tobie Kochana, raz jeszcze dziękuję
Robi się następna partia
Kalikarpa nadal nic, ale jeśli u Ciebie już puszcza listki, to znaczy że u mnie mogę się ich spodziewać za jakieś 2 tygodnie.
Annes - tulipanów mam dość, bo
a) coraz mniej ich kwitnie
b) kwitnące pokładają się na ziemi
c) trzeba je wykopać raz na jakiś czas
d) nigdy nie pamiętam żeby je nawozić
e) łamią mi je koty
f) żreją mi je ślimaki
g) długo mają brzydkie liście
h) nie lubię wykopanych zaprawiać w środku grzybobójczym
No sama widzisz. Ale nie umiem z nich zrezygnować
Róże - widziałam u Ciebie listę prawdopodobnych strat
Lincolna jeszcze trzymam, zobaczę w czasie majówki co z nim dalej. Przypuszczam że nie dogodziła mu - prócz mrozów - przedzimowa susza. Rośnie pod wielką tują, co nie pomaga.
Marzenko - ja ze strachem z kolei rozkopczykowałam HocusPocus, ale żyje! Póki co...
Nad Abracadabrą i Simsalabim też bym się trzęsła. Może lepiej że ich nie mam. Dwa zmartwienia mniej
Agness - hiacynty faktycznie pachną obłędnie
To jedne z niewielu cebulowych z jakimi nie mam kłopotu (tfu tfu!)
Wykopuję je co roku i przynajmniej te potrafią się odwdzięczyć.
W wielu miejscach czytam, że hiacynty niespecjalnie udane w tym roku. Przykre
Dorotko - też mam taką nadzieję, chociaż przyznam się szczerze, że jak pęcherznice i krzewuszki zaczęły puszczać liście, to przestałam psioczyć na kiepską wiosnę. Mam małą pretensję do śliwy pissardi, że drugi rok z rzędu pokazała PIĘĆ kwiatków (a chciałam kwitnącą różową chmurkę !), ale ma tak piękny kolor liści, że nich jej będzie. Poza tym młodziutka jeszcze, więc jest rozgrzeszona. Życia nie zna, nie wie co śliwy robią wiosną
Jadziu - widziałam Twoją koperkówkę i moja była nawet mniejsza
To zdjęcie z kwietnia 2009, woreczek był jak na kanapkę, malutki.
Tulipanki pójdą spać na wieczność, jak się nie ogarną.
Wymienię na inne modele
Martuś - morskie kiełki
Założyłam już następną hodowlę
Moje hiacynty też marnieją. Trzy lata temu wyglądały tak:
Teraz została połowa tej tłustości, ale ciągle kwitną i pachną, więc trudno
No i gdzie żółte?? Właśnie się zorientowałam, że ich brakuje
Piwonie powinny już wypuszczać - uwaga! spodoba Ci się! - KULKI kwiatowe, a nie widzę. Rosną tylko bordowe liściory.
Przyjrzę się im jeszcze w sobotę, ale nie sądzę żeby kwitły
Ewa - ja zawsze szaber rozumiałam jako przygarnianie nie swojego w cudzych ogródkach.
No ale jak ogródki bezpańskie, to można to traktować jak adopcję z dobroci serca.
Co się będzie marnować
Dzidzia - witaj
Zapraszam w każdej chwili
Z różami w tym roku to jakiś koszmar. U mnie na razie tylko Lincoln i miniaturka z Auchan, którą i tak chciałam wywalić, ale jak czytam w innych wątkach, to nieciekawie
Oby tylko mrozów w maju nie było, bo kolejne pójdą na zielone łąki.
0
0
0
Powojnik Lagoon sadzony jesienią zachwyca
Kulkę jedną mam i ja! Może nie całkiem kulkowa, ale iglasta
Pusch Acrocona. Niedługo pojawią się zielone pędzelki i różowe szyszki.
I przegląd koperkowej na koniec.
Nudy, bo jeszcze nie kwitnie, ale tak się cieszę z zapowiedzi kwiatów, że codziennie ją oglądam
EDIT -
Iza, pisałyśmy w tym zsamym czasie i przegapiłam.
Tak, to żurawka
Zima w ogóle nie zrobiła na niej wrażenia, Rośnie chyba najintensywniej ze wszystkich.
Tylko mam czarną dziurę i nie pamiętam jak się nazywa
Na Klimeckiego będę w sobotę. Daj znać jak się wybierasz, może uda się spotkać
EDIT 2 - przypomniało mi się, to żurawka Southern Comfort. Latem ma pomarańczowozielone liście