Forum Ogrodnicze Oaza

Szczęka opada, Lilje są cudne, muszę jesienią zasadzić, póki co rośnie .. .jedna

jejku jakie piękne lilie! też musze posadzić kilka ale jak już altanę postawię, to wokół posadze lilie!

U Ciebie Ago można tylko oglądać i podziwiać nawet trudno skupić się nad konkretnym kwiatem bo co jeden to ładniejszy.Twoje lilie bij po oczach a róże no cóż ,pewnie w przyszłym roku odwdzięczą Ci się w dwójnasób.

To, że zakwitły azjatyckie, mnie nie dziwi...ale orientalne też już? Ten tydzień upałów chyba zrobił swoje! Jak dobrze, ze juz koniec! To i lilie dłużej pokwitną! A ja tak lubię ostatnio zbierać takie informacje , wymarzły Ci jakieś tej zimy?

Grzesiu lilie to moje ukochane kwiaty, ciągle jest mi ich mało....sadziłabym każdą jaką tylko spotkam .....ale nie mam gdzie

Martuś będzie pięknie.....a jak pachnąco

Romciu dzięki Róż niestety wiele odmian mi nie zostało, ale trudno, będę się cieszyła tymi co są....mam nadzieję , że ładnie się zregenerują....

Martuś w ogródku tylko azjatyckie, a te pozostałe to w donicach na tarasie One już w marcu były w ciepłym domku i dlatego już kwitną
Lilie przetrwały mi wyjątkowo dobrze, nawet orientalne, mimo, ze są najdelikatniejsze. Wypadły tylko 4 odmiany Saltarello ( moja ulubiona, niestety) El Condor, Friso i Dolcetto i częściowo wypadła Szeherezada, Garden Affaire i Tryumphator, nie wiem jeszcze jak Big Brother.....coś rośnie, ale nie jestem pewna czy to on....Pozostałe w świetnej kondycji, krzaczory ogromne i piękne....piękniejsze i większe niż zwykle

Różyczki ...marnizny jedne
The Yellow Fairy




Falstaf


Mandarinen




Nina Weibul




Rumba


Arthur Bell


Chippendale


Augusta Luise


William Morris


The Red Fairy

Pierwsza różyczka to rzeczywiście jakaś miniaturka, ale czemu się czepiasz pozostałych .
Przecież pięknie kwitną
Jeszcze jakbyś podpisała, to w ogóle miodzio

Martuś pierwsza to The Yellow Fairy ....a już będę grzeczną dziewczynką i podpiszę wszystkie

Czytałam gdzieś o tych zielonych chrząszczach nie były to pochlebne opinie, ale jakie ... nie pamiętam
Z moich róż zawsze zrzucam te szkodniki
Agielki zaczynają sobie pięknie poczynać

Joluś u mnie na Arturku co roku pojawia się taki żuczek ....ale to praktycznie pojedynczy osobnik i nie widzę szkód.....więc nich sobie mieszka....jak zacznie za bardzo rozrabiać to się pożegnamy
Różyczki zaczynają kwitnąć, nie będą to zbyt bogate kwitnienia, ale po takich stratach to cieszy każdy kwiatuszek

AgnieszkoRumba przecudna , chyba też rozejrzę się za nią do mojego ogrodu .

Witaj, nie mogę się napatrzyć na Twoje rabatki, są cudne. Jestem pełna podziwu. Piękne róże a lilie .... Marzenie.

William Morris jest jednak ładny i pomarańczowy! Jakimś takim bladawcem się zasugerowałam przekwitającym i nie kupiłam...I może dobrze!
Marnizny? Chcesz zobaczyć prawdziwe marnizny? Zapraszam!
Lilie cudne! Jesteś specjalistką od lilii! Zatem proszę mi powiedzieć, jakie szanse mają lilie, które dziś kupiłam... Na targu pan wyjmował je ze skrzynek, w których rosły, rozdzierając korzenie... Że przeżyją, to wiem, tylko czy zakwitną po takim brutalnym rozstaniu się z podłożem... Dodam, że leżą w bagażniku i na sadzenie szansę mają dopiero jutro w godzinach popołudniowych!

Dla mnie Rumba to najgorsza róża świata chociaż zdrowa ,ale na mnie działa jak płachta na byka. Wcale sie nie zmartwiłam jak mi zmarzła w tym roku .Agusiu dzwonki już zadołowane w doniczce czekają tylko na PW .Jeśli chcesz nasionka niebieskich ogrodowych to mogę też dorzucić tylko bedziesz musiała je przesuszyć Temu zuczkowi nic nie robię gozej jak pojawia sie niszczylistka tę to tępie bo wygryza dziury w płatkach i liściach pl.wikipedia.org/wiki/Ogrodnica_niszczylistka

Niektórym marzenia się spełniają

Geniu Rumbę bardzo lubię w momencie rozkwitania i w pełni kwitnienia ma piękne ogniste kolory I co ważne jest bardzo zdrową, wytrzymałą różą

Witaj Kasiu Dziękuję za miłe słowa, bardzo się cieszę , że podoba Ci się i zapraszam

Martuś....no z tym Williamem to różnie jest ......jednak on to taki trochę bladawiec ....wprawdzie jest piękny, ale tego pomarańczu na który liczyłam zbyt dużo nie ma.....ale mam ciągle nadzieję, ze to pierwsze marniutkie kwiatuszki, a kolejne będą już żywsze
Martuś do specjalistki od lilii to mi daleko....ale ciągle się uczę Twoje lilijki na pewno przeżyją i myślę, że bez problemu zakwitną, może po prostu słabiej...jeśli tylko nie mają uszkodzonego wierzchołka to będą kwiaty Ale zobaczysz jakie piękne kwitnienia będą w przyszłym roku

Jagódko Rumba to bardzo kontrowersyjna różyczka...jedni ja kochają inni nienawidzą....podobnie jak Nostalgia i Augusta Luise Ja Rumbę bardzo lubię, uwielbiam ją w fazie otwierania pąków i w pełni kwitnienia, nie lubię jak zaczyna przekwitać i różowieje....ale wtedy uskubuję różowe kwiatuchy
Jagódko już piszę PW
Ta brązowa paskuda u mnie na początku czerwca lata chmarami

Siberko.....trzeba w to wierzyć ....i marzyć

Troszkę świeżych obrazków
Oto nowa pergolka zamontowana przy tarasie na winorośl ...teraz pozostało tylko rozpiąć na niej gałązki ...i czekać na owoce


i troszkę widoczków...

Aga, a ja mogę potwierdzić, że Rumby w Twoim ogrodzie wygladają bardzo dobrze
Odgradzamy się od ciekawskich sąsiedzkich oczu A jak się mają sosenki za siatką

Joluś już ich nie ma Sąsiedzi wykopali a na ich miejsce posadzili niskopienne drzewka owocowe Została tylko jedna, ale około pół metra od śliweczki, więc mam nadzieję, ze z czasem też wyleci
Pergolowy parawan jest tylko na kawałeczku......w pobliżu okna córy....może w końcu przestanie zasłaniać rolety na całe dni

No to problem z głowy dobrze, że w porę zmądrzeli
Masz rację parawan moze być alternatywa dla rolet