Dzień dobry w niedzielę!
Znacznie lepsza dziś pogoda... mimo, że niebo chwilowo zasnute chmurami i słońce tylko momentami przebłyskuje, to przynajmniej nie pada i jest cieplej. Jest szansa, że jakąś część dnia uda się spędzić na ogrodzie. Przydałoby się skosić, ale w niedzielę odpuszczę... w tygodniu aura ma być korzystniejsza, więc po pracy będę tańczyć z kosiarką.
Cudnie rozkwitają hortensje... przyznaję, że chyba najbardziej w sezonie czekam na ten właśnie moment. Niektóre krzewy bardzo się rozrosły i zaczyna brakować mi wzrostu, by się z nimi równać. Lubię to
Aguśka, witaj! Przypomnij mi proszę, co studiuje córka?
Na pewno w Warszawie łatwiej o pracę, chociaż z drugiej strony również konkurencja jest największa... mam nadzieję, że moja córka znajdzie po studiach stabilne zatrudnienie.
Widziałam Twoją świetną wyprawę w góry... pozazdrościłam nieco!
Opryski i mnie czekają, ale wieczorami pada i nie ma jak działać. A plamistość się szerzy...
Dom nie jest duży - to takie mylące spojrzenie z góry, i pod kątem
Ewo, dzięki za odwiedziny i dobre słowo! Aeronauta zrobił chyba niezbyt dobre ujęcie, bo są dysproporcje z tej perspektywy
Gosiu, liczę na spotkanie mimo Twojej zajętości
Może we wrześniu uda Ci się wyskoczyć?
Kiedy planujesz urlop? Muszę zajrzeć do Twojego wątku...
Majutek, bardzo dziękuję
Nisia z pewnością wolałaby studiować amerykanistykę, ale jeszcze nic straconego.
Tak czy inaczej, będzie studentką studiów stacjonarnych, zatem piękne lata przed nią
Beti, dzięki! Dzieci bardzo szybko się starzeją - znacznie szybciej niż my, mam wrażenie
Z tą swoją pracą, to trochę mnie martwisz... nie okupujesz tego swoim zdrowiem, kochana?
Zwolnij nieco...
Gawronko, dzięki za odwiedziny!
Twoja córa dostała się na zajmujący kierunek - gratuluję! Rozumiem, że wolałaby weterynarię jednak?
Dzieci nam powoli wyfruwają z gniazda, ale taka kolej rzeczy...
Robaczku, jak wiesz, Nisia chciała studiować amerykanistykę lub stosunki międzynarodowe po angielsku... na tym pierwszym kierunku jest na liście rezerwowej, drugi niestety słono płatny w € - nie stać nas na tak wysokie opłaty.
Myślę jednak, że z europeistyki będzie bardzo zadowolona.
Jeszcze jestem Ci winna odpowiedź - tak, na przeciwko psa z dredami rosną trzcinniki. Widzę, że wzięło Cię na trawy - jeśli tak, to trzcinnik jest pozycją obowiązkową
Doris, aha - to dopiero licencjat! Jakoś się pogubiłam w latach. Tak czy inaczej, trzymam kciuki za Zuzę mocno!
Fajnie, że te nasze dzieci chcą się rozwijać, kształcić... oby potem miały szansę na dobrą pracę!
Magorzatko, zdjęcie nie oddaje proporcji - aeronaucie wyszło coś w rodzaju aksonometrii, więc część ogrodu jest schowana
Mam nadzieję, że kiedyś przyniesie Cię w moje strony, to sama zobaczysz, że wszystko się jakoś mieści i jest jeszcze oddech.
Rozumiem dobrze Twoje uczucia związane z wyfrunięciem córeczki - sama przeżywałabym to w podobny sposób.
Nisię będę wciąż miała przy sobie, ale wiesz, to już dorosła panna, więc musi mieć też trochę wolności
Martusia, jak widzisz, zdjęcie budzi kontrowersje, ale moim zdaniem jest ciekawe
Pozdrowienia dla wszystkich i dobrej niedzieli!