Forum Ogrodnicze Oaza

Różyczki faktycznie bardzo zmoczone
Marta, co ja czytam - nowy kociak? No pięknie, pięknie - koty widac czują dobrą duszyczkę i garną się do Ciebie

Kasiu
dziś były takie same....musiałam obciąć kwiaty Bremera, Cinco, Jacqueline bo pod ciężarem wody się połamały
no i znowu lało jak byłam na działce....zmokłam jak nie wiem co
no razie ten nowy nie przychodzi......czyli jak na razie mam tylko 2...i to wystarczy

dziś dzień bolączek......czyli nic tylko tabletki przeciwbólowe, herbatki ziołowe i czekolada w każdej ilości
na działkę pójdę po południu...kociaki wczoraj dostały full żarcia więc wytrzymają.....

zdjęcia deszczowe, wczorajsze jeśli jeszcze nie macie dość deszczu, bo ja tak....





Novalis


Nostalgie


Caramella


Kosmos

Creme Caramel

dziś miałam trochę skopany dzień bo jak weszłam na działkę to moje 2 biedne kociaki leżały nieruchomo...a jak podeszłam to tylko delikatnie się ruszały ......wyobraźcie sobie moją reakcję........no ktoś wyrzucił jakieś zepsute jedzenie no i one to zjadły.....a dokładnie makaron...no i się potruły
wczoraj jak wychodziłam, bo jednak do nich poszłam mimo, że padało to były żwawe, szalały, skakały, dałam im nowego jedzonka a dziś........nic nie ruszone, tylko troszkę wody a one leżą
więc szybka akcja ratowania kociaków czyli na ręce i wymasowanie brzuszków, opukanie boczków i po chwili....uffff.......potem wytrąbiły masę wody i jak na razie nie miały ochoty jeść, tylko chodziły i miauczały, Mała tak, ale nie Gremlin, ten to leżał na słońcu i się wygrzewał, biedaczek
byłam tak wściekła na tą osobę, ze gdybym ją dorwała to bym chyba........
potem byłam jeszcze raz z mamą i była tylko Mała, jeść jeszcze nie chciała ale tulić jak najbardziej zaś Gremlin gdzieś przepadł........ wołałyśmy go z mamą i nic....nie przyszedł
wiem, że on czasami potrafi zniknąć na 2-3 dni ale nie wyglądał najlepiej więc mam nadzieję, że nic mu się nie stanie

potem mi się humor poprawił, bo Małej się wyraźnie poprawiło i już szalała jak z mamą wychodziłyśmy no i róże.....ach...

Loius XIV



Fil des Saisons

Plansierte

Bremer Stadtmusikanten



Robin Hood

brrrr......taka pogoda sprawia, że niechybnie zbliża się jesień, a za nią.....ta ohydna pora roku na z.....bleeee
ale jak na razie o tym staram się nie myśleć tylko przesiaduje na działce jeśli pogoda pozwoli no i kicia - Mała bo Gremlin gdzieś przepadł....zaczynamy się z mamą o niego martwić
Mała jeszcze nie je zbyt chętnie tylko się tuli.......niech ja tylko dorwę tę osóbkę...grrrrrr
zaś jutro idę na Targi Smaki Regionów..........mniam mniam

zaś róże......hehe.......no rosną
no i niektórzy zaczynają już mnie podejrzewać o czary....żem czarownica jest, bo u nich wszystko przekwita a u mnie....wszystko szaleje i ba...nawet pierwiosnki kwitną
Caramella


Gloria Dei

Barkarole


Grand Mogul

Bard

Robin Hood - poza Królem Arturem jedna z moich ulubionych postaci literackich, baśniowych......brakuje mi jeszcze Marion




Cinderella


Louis XIV

Plansierte


Grande Amore

Bremer Stadtmusikanten



Nostalgie

Honey Milk



Jacqueline du Pre

pierwszy dzień jesieni........brrrr.....gdyby nie wiatr to byłoby fajnie i ciepło ale nie.....wiatr jest taki porywisty, że głowę prawie urywał mi na działce jak byłam
jeden z kotków znalazł już dom....Mała albo Łobuz, jak wczoraj poszłam się okazało, że poleciała za sąsiadki wnuczką i tak długo się łasiła i tak długo miauczała no i nie chciała od nich odejść, no a oni się w niej zakochali no i ją wzięli - wcale im się nie dziwię....była rozkoszna ale najważniejsze, że ma domek i to taki, że będę wiedziała na bieżąco co ona tam wyprawia
zaś Gremlin.......no cóż.......hula sobie teraz w kocim niebie................niestety nie dał rady, zjadł więcej tego zatrutego jedzenia i się nie wykaraskał
no a trzeci, Łatek przychodzi jak na razie tylko na jedzenie, jest jednak dziki i trudniej zdobyć jego zaufanie ale robimy powoli postępy bo dziś jak zawołałam kici kici i żarcie to zaraz przyleciał
i tak siedział dopóki nie odeszłam kawałek.....


zaś róże......hehe mają gdzieś, że jest już jesień i takie mam widoczki......
Honey Milk




Caramella

Nostalgie



Barkarole



Bremer Stadtmusikanten


Jacqueline du Pre

Martusiu Twoje róże dosłownie szaleją.... tak dużo ich jeszcze kwitnie i są takie śliczne u mnie końcówka, a i ostatnie deszcze spowodowały że kwiaty nie wyglądają ładnie.....

Marto
Wchodząc do ciebie to wiem ,że zawsze zobaczę piękne róze i nie zawiodłam się ,są śliczne wszystkie
Ale dzisiaj bardziej urzekła mnie Loius XIV ,taka ciemna piękna pani

Aguś
jeszcze czekam na kilka różyczek bo będą znowu kwitnąć czyli Sekel, Cafe, Kosmos, Novalis, Elfe, Moonlight, Blue Moon, Goldilocks, Lavaglut, Muttertag, Afrodytka........chyba już wszystkie
u mnie po deszczu białe i kremowe róże dostały takich różowych plamek, zaś Cinderella lekko zbrązowiała na płatkach ale kwitnie

Aniu
róże dziś mi poprawiły humor po znalezieniu Gremlina w altance

Martuś czy można się załapać na patyczki Luisa XIV i Kleopatry :hearts:Miałam zamówionego Luisa u Sipa 2 lata temu ,ale niestety już go nie było, a moja Kleopatra również padła 4 lata temu wiosną , .Miejsca jeszcze masz mnóstwo na posadzenie różyczek .Ślicznie kwitną Ci wszystkie. Szkoda kotka

Jadziu jak tylko podrosną to jak najbardziej bo to jak na razie są maluszki i nie ma co ciąć
Kleopatrę mam od Ćwika
hehe no jeszcze miejsca troszkę mam
no szkoda, szkoda...2 tygodnie się nim opiekowałam i już był taki zdrowy i nabierał sił, ale zjedzenie tego zatrutego żarcia go dobiło.....szkoda

Też miałam Kleopatrę od Cwika ,ale pamiętnej wiosny cały różany zakup poszedł na kompost .Niestety posadzone we wrześniu zaczęły wegetację więc, nie ma się czemu dziwić .Miałam wtedy Gebruder Grimm ,Kleopatrę i jeszcze inne róże .Niestety wszystkie poszły pozostała tylko Speelwark i Hamburger Deern

ojej to szkoda ale jak tylko podrośnie na tyle by uciąć patyczek to jak najbardziej Jadziu
na Gebrudera się czaję

Aaa i jeszcze z tego zamówienia pozostała mi Schwarze Madonna trochę cherlawo rośnie i nawet zastanawiam się czy jej nie przesadzić tylko gdzie?? jak tam ma słoneczną wystawę do 16

Oj, szkoda Gremlinka...
Nostalgie - najpiękniejsza jak dla mnie, jest niesamowita

hmmmm Jadziu......też mam taki problem z Duchesse de Rohan, ale jak na razie ją zostawię tam gdzie rośnie i zobaczymy co będzie może poczekaj jeszcze troszkę a ruszy

Kasiu no szkoda i to wielka
nawet mu przebaczyłam te moje podrapane nogi i mógł skakać ile chciał i zresztą w ostatni dzień to robił i wydawało się, ze jest lepiej ale jednak nie
Nostalgie też kocham.......bo mi się kojarzy z kulką lodów waniliowych albo śmietankowych z polewą wiśniową

Muzykanci z Bremy mają ładny kolorek
Du Pre jest jakaś taka półpełna?

Bozi oj racja, racja - mają przecudny kolorek
Du Pre jak rozkwita to jest półpełna ale potem już nie.....ale ten zapach