Forum Ogrodnicze Oaza

Spotkamy się w Botaniku?

aha......jak najbardziej - 1 maja jak zawsze będę już od 10

ale dziś była pogoda........ciepło to fakt, ale chmury i słońce, ba nawet co chwilkę coś kropiło
ale co to tam było....kilka kropel na krzyż i tak miałam to w nosie....tylko zasuwałam
potem był telefon od mamci, ze jej się biednej nudzi w domu, no to kazałam jej przyjść czyli musiałam po nią pójść bo wciąż mamcia się sama boi wychodzić.......goi się wszystko baaardzo wolno i do tego jeszcze leki
zaś na działce dostaje jakiegoś powera i dziś mi nie chciała oddać kosiarki bo ona ją chce i koniec
zaś ja zrywałam murawę i jak zawsze coś mi się musi przydarzyć.....no nie chciała się oderwać i po moim ciągnięciu owszem się oderwało trawsko od ziemi ale za to ja na plecy i ziemię miałam wszędzie....mama o mało ze śmiechu nie umarła
ale za to jaki mam teraz pasek owocowy.....jak na razie jest tam tylko porzeczka, 2 borówki i 3 poziomki ale dokupię jeszcze z 2 borówki i może od babci i wujka wyżebram z kilka poziomek



a tu kilka portrecików biedronek.....masa ich na różach, to dobrze, bo nie mam ani jednej mszycy ale za to pojawiła się nimułka różana...musiałam dziś obrywać chore liście i jedną małpę ubiłam
i zaraz oprysk musiałam zrobić.....koniec z wami, małpy jedne


ta była baaaardzo wojownicza......chyba chciała mnie dziabnąć bo jak dotknęłam ją trawą to zaraz dziab

Ale fajnie Ci się udało uchwycić "wojowniczą biedronkę". U mnie jedna siedzi i pilnuje kaliny Dawn, która ma jakieś mszyce paskudy. Zwijają jej liście, ale biedronka chyba trochę ich wyeliminuje. Muszę namieszać wrzątku, czosnku, cebuli i opryskać czarne towarzystwo.

Danielo
dla Ciebie mój pierwszy roduś - Daniela

Martuś, przepraszam że w Twoim wątku,ale ja do Danieli - zwinięte liście róż to może być objaw żerowania nimułki.

Pięknie Ci się uda ko uchwycić biedronkę

Asiu.....spoko, nie masz za co przepraszać.....gryźć nie będę i na pewno nie będę wyzywać

Aniu.....dziękuję......

Cześć Marto. Szkoda, że nie powiedziałaś, gdzie się przenosisz, bo zdziwiło mnie Twoje zniknięcie...
Hehe widzę, że Ty też przy zrywaniu trawy pod te płytki. Prośba o pokazanie efektów aktualna.

Filip......
wiem, że nie tylko Ciebie pewnie to zdziwiło a napisać nie miałam jak....pw i możliwość pisania zablokowane, a nawet jeśli to i tak linka bym nie podała bo zaraz by został zniekształcony ale super, że mnie znalazłeś
hehe no zrywam trawę a właściwie już zerwałam ale nie pod płytki, tylko mi chodziło o rabatę koło płytek, te już leżą tam od zeszłego roku.....a rabatka owocowa....mamie się zamarzyła to ma
oooo tu widać.....płytki są pod krzesłem, zaś rabatka obok....

Cześć Marta zaznaczam obecność i idę poczytać bo jest co
Piękna wiosna u Ciebie mnie w tym roku też nabrało na owocki ....
pozdrawiam,

Moni
dzięki wielkie.....hehe mama się zawsze ślini na wszelkie warzywa i owoce z działki a na borówkę to jak najbardziej
teraz mam kupić 2 duże krzaki borówki i może gdzieś znajdę aronię taką niską to też wezmę

Widać źle przeczytałem...
Może posadź malinojeżynę - pyszna i nie rozrasta się tak jak malina (przynajmniej u mnie... ). Lubisz aronię? Ona ma specyficzny smak i między innymi dlatego ją wywaliłem. Jest cierpka strasznie...

Martuś, widzę, że praca na działeczce wre! Pięknie jest.
A ten intensywny w wybarwieniu rh to co za odmiana?

Filip.....malinojeżynę nie.....malina już nam wystarczy zaś od babci mam obiecaną jeżynę bezkolcową
a aronię lubię....pyszna jest, jej sok szczególnie i nieważne, że potem zęby są czarne - jest to zdrowe

Aguś jej
a ten roduś to Daniela

U Ciebie tak jakoś bogato:) a zielono niesamowicie. U mnie zieleni troszkę jeszcze za mało ale mam od kogo uczyć sie:)

No ślepa chyba jestem - przecież w opisie nad zdjęciem podałaś nazwę...
Wybacz!

Jeżyna bezkolcowa jest genialna... Tylko musi mieć giga podpory, u mnie pędy mają do 4 metrów...