Forum Ogrodnicze Oaza

oki to dam znać
no pewnie zajrzę, spoko

Marta, śliczne kolorki w twoim ogrodku, faktycznie Julka-jakaś ,,mopiasta'' nawet chwilę się zastanawiałem gdzie przód a gdzie tył

Ale się dyskusja handlowa rozwinęła...
Ja generalnie zauważam sezonowość w swoich shoppingowych wyborach - od wiosny do jesieni odwiedzam centra ogrodnicze, a zimą handlowe. Codzienne zakupy robię w Biedrze ( a i roślinki fajne, jak wiecie upolować tam można...)
Spotykamy się dzisiaj?

Chester
no przód jest tam, gdzie widać oczy i uszy
Asiu.........hihi ja tez na codzien robie zakupy w Biedrze a roslinki tez potrafia mi wpasc w lapska
no spotykamy sie jak najbardziej.....wlasnie pozeram sniadanie i zaraz jade :-*

Widzę że nie tylko do moich rąk przyklejają się gdzieniegdzie jakieś nowe roślinki. Wczoraj nie omieszkałam zakupić kilku kolejnych bylinek.
Jakie zakupy poczyniłaś?

Ulka......no wbrew pozorom poza nieplanowaną jagodą kamczacką, reszta jak najbardziej planowana.....po raz pierwszy w życiu ale i tak jutro jadę jeszcze raz do Botanika na kiermasz po porzeczkę białą na pniu - mamie się oczka świeciły jak mówiłam jakie jeszcze owocki były, no i po 2 borówki.....na rabatkę owocową
a kupiłam: 2 bazylie Piccolino, 2 szałwie Tricolor, stewię, jagodę kamczacką, aronię, miętę pieprzową (pachnie jak duma do żucia), cząber górski i 2 przetaczniki pagórkowe, a jeszcze szukałam jakieś ładnej róży na pniu ale mieli tylko wielkokwiatowe a ja chcę taką okrywową......mam już taką białą i wygląda to super

w Botaniku było super....poza planowym spotkaniem z Asią , było całkowita niespodzianka - spotkałyśmy się z Adrianem! było super, mimo ulewy......dopóki tylko spadało po kilka kropel było super ale potem.....ulewa i po co ja rano głowę myłam?
ale po południu tak się pięknie rozpogodziło, że pożerłam w tempie ekspresowym obiad i na działkę.....a tam.......tada......posadzone nowe nabytki na owocówkę



i mój piękny ogródek ziołowy.....mam plan jeszcze dołożyć kilka większych kamieni i wysypać grysikiem.....dziś odchwaszczony i uporządkowany

Hej! Ja dopiero zlądowałam w domu... Czuję wszystkie mięśnie, ale przypomniałam sobie jak bardzo to lubię ....
Co to za przetacznik pagórkowy ??? Widzę, żeś tam jeszcze nieźle poszalała .

Asiu
no ja też czuję mięśnie.....wszystkie zaś dłonie to mnie aż pieką....bo robiłam porządek wśród róż i oczywiście rozdarłam sobie nie tylko rękawice ale i dłonie...teraz mnie wszystko szczypie i piecze
hehe no tylko dokupiłam 4 rzeczy potem.....miętę, cząber i te 2 przetaczniki....pagórkowate albo pagórkowe.....też pierwszy raz go widziałam ale, że jest niziutki to go wzięłam

Marta,
bardzo dziękuję za mile spędzony czas w Botaniku
"Co nieco" wpadło do Twojej przepastnej torby ale za to już w tym sezonie masz gwarancję własnych jagód i aronii! Ty to masz pecha albo rośliny są złośliwe i niewdzięczne, że masz teraz rączki pokiereszowane...
pozdrowionka!!

Adrian
hehe no trzeba było widzieć minę mojej mamy jak zobaczyła najpierw krzaczki, potem kwiaty na aronii a potem te kilka owocków na jagodzie.....oooo coś takiego
no i taka sama reakcja na bazylię i stewię.....tej listek to zaraz wrzuciła do kompotu z jabłek i rabarbaru
hmmm.....no pecha to mam i roślinki też bywają złośliwe...szczególnie przebrzydły podagrycznik, który od sąsiada mi przelazł i się rozpanoszył na rabatach różanych.....jutro albo w sobotę ciąg dalszy walki

na dobranoc......bo zaraz zlecę z krzesła

Witaj Martuś
Dzięki Tobie jestem z Wami ,na razie bez mojego ogrodu ,mam teraz sporo pracy ponieważ za tydzień mam komunię mojej córci ,ale obiecuję założyć wątek zaraz po niej.
Pogoda nas dziś nie rozpieszcza ,mam jednak nadzieję ,że za tydzień będzie ciepło albo przynajmniej bez deszczu ,bo kreacje iście letnie czekają
Pięknie już masz w ogrodzie ..kwitnie juz powojnik

Oluniu.....nie masz pojęcia jak się cieszę, że Cię widzę
oj tam.......po prostu dałam cynka, gdzie jesteśmy
spoko.....komunia najważniejsza, nie śpiesz się
no podobno już jutro ma być cieplej i słonecznie.....bo ja chyba oszaleję w domu....ja chcę na działkę i już!
no powojniki kwitną.....tylko śmieszne jest to, ze ten pierwszy na zdjęciu to Sweet Summer Love.....on jest fioletowy a teraz...różowy....no zwariował mi
a ten drugi.....no skleroza, no nie pamiętam nazwy

Martek wstap do LM, bo u mnie na pniu jest z okrywowych Satina i Honeymilk.

MArta, czy Sweet Summer Love już u Ciebie kwitł? Bo tak coś mi się zdaje, że to nie on . Ani kolor, ani kształt kwiatu nie bardzo pasują.... Chyba, że mutas jakiś...

Julka.....dzięki
chciałam dziś pójść ale jak zobaczyłam wózek z zakupami w Auchanie załadowany w połowie i że miałam to sama wszystko zawieźć do domu to zrezygnowałam....pojadę sobie w niedzielę....bo Honeymilk jak najbardziej by mi pasował

Asiu.....no właśnie kwitł, no w zeszłym roku...pięknie przezimował, wiosną go troszkę podcięłam, jeszcze muszę bo są suche pędy, ma masę pąków no ale kolor się nie zgadza......no a przecież miejsca nie zmieniałam...rośnie, tam gdzie rósł......może ten nawóz jesienny coś zmutował

Martuś, ja nie wiedziałam , że z Ciebie taki prowodyr szkalujący , przez przypadek weszłam na stary wątek Robaczka, a tam piękne wyjaśnienie gdzie to się podziewacie i dlaczego . Na koniec, żeby nikt już się w dyskusję nie wdał wątek zamknięty

Martuś no widzisz....taka jestem straszna
no to jakiś kabaret jest czy coś......z krzesła o mało nie spadłam jak się o tym dowiedziałam
ale no cóż....było, minęło......tutaj jest zdecydowanie lepiej