Forum Ogrodnicze Oaza

ha! i Niemcy dokopali Portugalii nawet wielki Ronaldo vel Pan Żeluś nic nie wskórał
dziś od rana na działce bo się strasznie za nią stęskniłam, mama na leżaku spała a ja latałam z aparatem i łopatką i sekatorem i robiłam porządki, zaś jutro muszę trawnik skosić bo już jest za długi
na środę brat zaprosił kumpli na grilla

róże z rabatek Arturiańskiej, Mitologicznej, Tolkienowej i Twillightowej, Baśniowej
Aphrodite


Artemis


Alba Meidiland

Sea Foam

Avalon

Robin Hood


Rotkappchen

Cinderella i Ballerina




Alladin


Lupo


Elfe


Pilgrim

Roter Drache

Ispahan


Bard

Duchesse de Rohan

Marta,
bardzo ładne zdjęcie, ile nowych kwiatów się rozwinęło!!
Pełen uroku jest w szczególności Avalon choć Alladyn również niczego sobie...
To jak, wygląda na to, że Bard i Pilgrim to ta sama róża 2 krzaczki cudownej róży

Czyli Ty zasuwasz na działce jak dziki koń a brat przyjdzie na gotowe?
Zleć mu jakąś misję (np. spełnienie jakieś Twojej zachcianki ) - niech "zapracuje" na możliwość ugoszczenie kolegów w tak ładnym otoczeniu

Nie oglądałem meczu bo akurat przez 1,5 godziny podlewałem. Najważniejsze, że pada dużo goli (jeśli chodzi o mistrza to podobno Brazylia i tak "ma wygrać")
"Krystyny" nie lubię za bardzo ale oddać mu trzeba, że umiejętności i podejście do treningu ma wzorowe... Był faul na czerwień czy Niemiec "podkolorował" i sędzia dał się nabrać?

Adrian
hihi no nie do końca są to te same róże, Pilgrim w pąku jest żółty, zaś Bard biały lub kremowy
jak dla mnie są to różne róże i tak już zostanie
hahah wcale nie zasuwam, gdzie tam, właściwie on i kumple przychodzą by się najeść bo potem jadą na wycieczkę rowerową ale spoko.....wie, że jak coś zniszczą to zamorduję ale przedtem musi mi to odkupić
a co do meczu...oj był faul i to na czerwień.....nie dość, że Pepe uderzył Mullera w twarz to potem, jak ten leżał i chciał i wstać to podszedł do niego i jeszcze mu dołożył głową, aż ten się wstał i powiedział po niemiecku: Czego chcesz? - było widać na zbliżeniu i miał pecha Pepe bo zaraz obok był sędzia

Widzę , że dziś jest historycznie Robin Hood i Bard

Bozi ano jest
Robin Hood to jedna z moich ulubionych postaci nie dość, że historycznych to i literackich, tylko mi brakuje Lady Marion czyli Maid Marion ale spoko....poszukamy
zaś Bard.....jest cuuudowny......w końcu to postać z Tolkiena

dziś robaczkowo, bo dziś na działce było ich zatrzęsienie....ledwo co posadziłam dzwonka Poszarskiego to zaraz pełno pszczół na nim było






a taki robal był u Igora, siedział sobie w najlepsze na róży

podglądam twoje róże i dziękuję Ci za podpisy róż mam kilka jako nn ....jak na razie nie trafiłam na swoje ...piękne masz róże..

Alinko

i oczywiście pogoda musiała się zwiesić na wolne, a jakże inaczej
ale stwierdziłam, że mam to w nosie i po południu poleciałam na działkę by sprawdzić jak tam po wczorajszym grillowaniu zorganizowanym przez mojego brata - zaprosił 7 chłopów i czy wszystko jest w porządku
chyba tak się przejęli moim groźbami, że wszystko było ok....no może poza delospermą lekko nadepniętą ale zaraz dowód zbrodni został podlany i ugłaskany....hehe gdybym koło niej nie pieliła to bym nawet nie zauważyła
łupy z Sulejowa posadzone, zaś dziś bawiłam się moją nową zabaweczką - nożem do darni......i teraz tak wygląda

W zasadzie nic dziwnego nie ma w tym, że miłośniczka róż kibicuje Niemcom, nie Portugalii...
A teraz pewnie Anglii?
Marta, Ty masz taki kolor ziemi własnej?
U mnie taką to się w workach kupuje!

Martuś hehe Anglii nie, bo aż za nimi tak nie przepadam
a Niemcom kibicuję zawsze bo mieszkałam w Bawarii no i w końcu jakby nie patrzeć jestem w 1/8 Niemką
ano taki mam kolor ziemi, ładny nieprawdaż?

Bardzo ładny! Kolor ziemi, znaczy się Bo róże - prześliczne
Martusiu, jak się tak rozpędziłaś z tym nożem do darni, to może i u mnie coś byś podziałała? też bym chciała mieć tak wykończone rabatki

Daluś
no to są uroki miejsca po-bagiennego....ziemia jest cuuudowna, wszystko rośnie jak oszalałe ale podczas dużych i długich opadów jest tam jezioro - coś za coś
i ten drenaż z pokruszonych cegieł, kamieni etc.......trzeba uważać na szpadle, łopaty by sobie nie zniszczyć
hehe za tydzień wakacje się zaczynają to pomyślę

Wakacje....ehh..pozazdrościć
Róże piękne, ten Bard wyjątkowo podobny do Pilgrima..
Nóż do darni pożyteczna rzecz, tylko nie mam kiedy zadziałać
Miłego

Różanki kipią kolorami, a i trawniczek choć zieloniutki też się zmniejsza ;)No cóż zamiast kocyka rozłożysz niedługo leżaczek ;)Niech żyją wakacje

Kasiu
hehe ale tak naprawdę to jest tylko 6 tygodni......dopiero w przyszłym tygodniu się dowiem na czym stoję - czy zostaję na przyszły rok czy dowiem się dopiero pod koniec wakacji
Bard jest podobny do Pilgrima to fakt, ale różnią się w pąku - Pilgrim ma pąki żółte z pomarańczowym błyskiem, zaś Bard białe
hihihi a masz, Kasiu, nóż do darni? bo jakby co to mogę pożyczyć

Jadziu
oj nie.....trawnika aż tak nie zmniejszę....mama by mnie powiesiła, miejsce na materac być musi
albo najlepiej na 2 leżaki, na materac itp

Martuś mnóstwo masz róż i wszystkie tak bujnie kwitną. Przepiękne widoki. Podejrzewam, że najchętniej nie wychodziłybyście z mamą z działki

Aguś
oj tak......ale niestety z mamy kręgosłupem jest coraz gorzej i na to wygląda, że zamiast sanatorium będzie kolejna operacja....dół niestety wysiada
jeśli do poniedziałku jej nie przejdzie ból pleców to jedziemy do jej lekarza i zobaczymy co dalej

Martuś bardzo współczuję, każde choróbsko jest okropne. A kręgosłup naprawdę potrafi dokuczyć... wiem coś na ten temat, bo moje córcia przed 2 laty miała operację na przepuklinę w kręgosłupie Życzę mamie dużo zdrówka

Aguś
no martwimy się troszkę o mamę bo to będzie już trzecia operacja w tym samym miejscu, już ma tam wstawione 2 śruby i wygląda na to, ze kręgi na których ma osadzone te śruby zaczynają się wykruszać......
czyli teraz polecą na całym tym odcinku - lędźwiowy
a jeszcze się odcinek szyjny nie wygoił.......biedactwo