Forum Ogrodnicze Oaza

rany Marta, no litości węża nie ma, bo Szkodnik to mój taki bank pożyczkowy, całe szczęście bez procentowy, zawsze pożyczy
no Czesi mają bramkę, ale za to Rosjanie jedną stracili i odpadli.....hehe
Gosiu no następna z tym wężem
no tak troszkę nie leniuchowałam, no podlewałam i byłam po zakupki - nożyczki mam, biohumus mam
no i porobiłam kilka zdjeć, na początek.....dalia i ostróżka



no i róże..........
tyle pąków ma Rumba....ale się będzie działo!



moja cukierkowa bo pachnie tak słodko, że oszaleć można - Rosa




Chopin........hmmmm no zgłupiał



i Kosmos......ten kolor no i ten zapach!

Martuś ależ cudownie różanie Ty się zachwycasz zapachem cukierkowej różyczki a ja lilijki. Zakwitło mi niesamowite pachnidło na tarasie , nie mogę się od niej oderwać
Dalijka prześliczna, muszę moim podsypać nawozu, bo bardzo cherlawe
Prześliczny ten dzwoneczek na ostatniej fotce

Marta, olać wąż... ja mam chyba z 70m węża, a i tak często z konewką latam .
Rumba przepiękna . Kosmos biały jak gołąbek .

Aguś dziś to nie mogłam się oderwać od Kosmosa, no ten jego zapach
to mój ulubiony dzwoneczek, kocham je
i tak mam fioła teraz na punkcie rodusiów, róż i dzwonków

Dorcia haha.....no na razie go nie kupię, bo ważniejszy jest namiot a to moze już w przyszłym tygodniu będzie
a byś nie uwierzyla, ale Rumba jest tylko na pierwszym zdjęciu zaś ten pączek żóltoczerwony to......Sekel! takiego mi psikusa zrobił, dziś dopiero zauważyłam, że i on już kwitnie ale Rumba też już zakwitła.....zaś Kosmos.......no cóż, niech sam mówi za siebie......... w końcu miał dziś sesję zdjęciową






no i Sekel....


.......Rumba, wczoraj jeszcze pąki a dziś....


.....Rhapsody in Blue!


.....Chopin......no chyba się jednak ten pąk nie wybarwi


.....Nostalgia......przekwitająca i nowy pąk


...i jako ostatnia Rosa - cukierkowa

Marta, no po prostu takie piękności pokazujesz , że jedna od drugiej ładniejsza .

Róże u Ciebie jak w katalogu
Robisz różnym producentom i szkółkom niezłą reklamę, chociaż nikomu konkretnie
Ja na przykład muszę się tym Kosmosem zainteresować, bo zauważyłam, że mam przewagę różowych, więc coś im trzeba do towarzystwa pasującego dosadzić

Dorcia pewnie niedługo zakwitną kolejne
ale nie samymi różami żyje człek, są jeszcze inne śliczności i np. taki oto mini Szefuncio









a tego to sobie wykopałam, bo rósł sobie w takiej wielkiej kępce przy opuszczonej działce to poszłam dziś z łopatą rano i wykopałam sobie jedną kępkę

Martuś dziękuję
a Kosmosa to kup........kolorek taki porcelanowy i ten zapach, swojemu musze kupić taką obręcz bo pod cieżarem kwiatów pędy się kładą na ziemi i się boje, ze się połamią
oj tam, od razu reklamę.....hehe

Chopin coś nie bieleje... Dajemy mu jeszcze szansę?
Marta, Faktycznie róże zdrowiutkie i piękne...Nawet śladu po mszycach nie widać...Nie ma u Ciebie? Czy tak dobrze sobie z nimi poradziłaś? Bo u nas jest masakra! Są na wszystkim!

A u nas nie na wszystkim, tylko na różach, ale i to odczuwam jako nadmiar!
Niefotogeniczne paskudy!
Chopin podejrzany, Kosmos jak pudrowy cukierek... a Martusia jak zwykle tryskająca energią i entuzjazmem!

U mnie mszyce niestety na wszystkim....na czereśniach, różach, liliowcach i wielu innych roslinach....do tej pory trwałam w zgodzie z ekologią....ale niestety wczoraj poległam i wyciągnęłam broń chemiczną......niestety miałam tylko Decis, a on działa głównie na mszyce i skoczka, a co najgorsze to u mnie ogród opanował przędziorek.....wszędzie....iglaki, jabłonie, kwiaty....naprawdę coś okropnego......nigdy tego dziadostwa u mnie nie było, a jak przyszło to chyba wszystko z okolicy

Martuś no ba, pewnie, że dajemy bo drugi pęd i pąk się pokazał, zresztą on nawet taki mi się podoba......a wybielać się zaczął na brzegach i dalej nic, no złośnik jeden
hehe mszyce......hmm......u mnie na róże wstęp surowo wzbroniony, a jak się tylko pokażą to.......są traktowane trucizną, tylko ja pryskam Mospilanem i jak na razie to działa zaś jeszcze bywają na nowych odrostach wiśni - tutaj to już działają biedronki i czasami mama, która lata z sekatorem i nożycami i wszystkie zaatakowane i oblepione gałązki ścina zaś ostatnio znalazłam je na daliach - i tu oprysk

Gosiu małe to takie, zielone i wredne........mszycom mówimy zdecydowane nie! oj tam, oj tam

Aguś biedulko Ty moja Decisa nie używam, wolę Mospilan
ale się zamierzam by kupić coś jeszcze na mszyce bo chyba mi się on kończy
zresztą silniejszych za bardzo nie mogę używać ze względu na to, że dość często coś zrywamy no i na Julkę - zwierzaka

Martuś masz cudne różyczki,Kosmos coraz bardziej mi się podoba

Aniu....... zaś Kosmos.....ach......ja jestem nim totalnie zauroczona, dziś miał kolejną sesje zdjęciową
ale o tym to za chwilę, dziś byłam ponad 9 godzin na działce, do domu wróciłam przed 18, no pogoda była wręcz cuuudowna, 32 stopnie, słońce i ani jednej chmurki na niebie!
i ba nawet grillek był......oto dowód, no kto chętny na kielbaskę i kaszankę?
ziemniaczki też były ale nim zdążyłam je obfocić to zniknęly w tempie ekspresowym - dobrały się do nich 2 głodomory czyli ja i Szkodnik


no i teraz róże....
...na początek Chopin.....no jednak się wybarwił


......pączki u Chocolate!

......Gloria Dei

.....Goldilocks - Złotowłosa

....Elmshorm

.....taki maly ognisty romans - Rumba i Sekel

......Rosa - cukierkowa


....pączki na Erotice, a już się bałam, ze nic z niej nie będzie!

.....no i Kosmos.......





zaś ten widok u jednego sąsiadów mnie zauroczył......chyba połącze Lykke i Sympathie z jakimś powojnikiem

Grill przy 32 stopniach, no, no, dziewczyno, może Ty powinnaś strażakiem zostać
Widzę, że żadne temperatury Ci nie straszne
Mi nawet apetyt nie dopisuje w te upały, a wierz mi, to jest rzadkość

haha Martuś nie.....nie dla mnie......jeszcze bym zamiast ludzi roślinki ratowała kocham takie temperatury, a jak już jestem na działce to.....ojej
hmmmmmm nie jesteś głodna hmm......a może jakiegoś owocka?



kto chce policzyć jabłka?

Ja nie!!!
Przy takich temperaturach działam na zwolnionych obrotach... zdecydowanie... senna się robię i marudna...
W biurze dziś 29 stopni... i to tylko dzięki temu, że okna wychodzą na północny zachód!
Niezmiennie podziwiam wigor... ech, młodość!

Za owocki dziękuję, jabłuszka lubię pasjami
Wisienkę też skubnę... jak dojrzeje
U mnie póki co, tylko truskawki, drzewka jeszcze młode