Forum Ogrodnicze Oaza

Kolorowo, różyczkowo, celmatisowo.....cudnie

jakiego węża kupujesz, do podlewania ?

Aguś
Paweł, och Ty demonie obrzydliwy, no ja się teraz nie dziwię, że Fiona - ta smoczyca tak się na Xellosa wściekała.......sama zaraz chyba zacznę, tylko spoko, maczugi pod sukienką nie mam, bo primo sukieniek nie znoszę, secundo...nie jestem smoczycą
ale za to mam patelnię.....a masz!
no pewnie, że węża do podlewania a jakiego innego?
przecież takim zywym to podlewać nie bede, co ja do licha Shrek jestem?

Martuś, nic nie miałabym przeciwko dzwonkowi dala-matyńskiemu Miło by było mieć taką swoją odmianę
Tym bardziej, ze dzwonki w każdej postaci uwielbiam

Daluś, no to nie ma u mnie dzwonka dalmatyńskiego czyli dalamatyński
też kocham dzwonki, zwłaszcza te w kolorze niebieskim

zobaczcie co ze mną przyjechało dziś ze mną komunikacją miejską
prosze fanfary.......tada......oto lody waniliowe z polewą wiśniową czyli.....Nostalgie!


jeszcze mam Creme Brulle czyli Sonnenschirm ale on dopiero bedzie miał pączki zaś aparat dziś jak widać troszkę powyżej ma bunt maszyn, więc jego zdjęć nie mam ale jutro jak pójdę na działkę je posadzić i może troszkę popracuje nad moją sekretną rabatką to pokaże
czyli moja słodka różanka jest w komplecie!

Przynajmniej tej nie muszę wciągać na listę
Bo już mam dwie
Jedną sadzoną jesienią, która dosyć późno zdecydowała się wystartować, i drugą kupioną "w razie czego" na zastępstwo

Martuś, hehe no ja miałam ją na liście i mam....a co....i jak na razie koniec z różami, teraz czas na inne

cały czas i dzień nic tylko padało, siąpiło i lało....moje plany sadzenia i pracy poszły się.......grrrrr nawet wyjść się nie dało bo mokro, ale koło godziny 15 przestało padać to ja, mimo, że i tata i mama ostrzegali, że może zaraz padać, ubrałam się i poszłam na działkę, a tam.....ojej jak pięknie
wszystko pięknie rośnie, kwitnie i zecydowanie widać, ze odżyło po deszczach.....chwasty też......diabły wcielone oj poczekajcie do jutra - koniec z Wami
tak mnie wszystko zachwyciło, ze zaczęłam robić zdjęcia, po 30 minutach spojrzałam na niebo......i......tiaaaaaa.......chmura deszczowa.....a po chwili zaczęło lać.....po 15 minutach jak doczłapałam do domu to wyglądałam jak.....zmokła kura
mama to myślałam, że padnie......wszystko poszło do prania bo mokre, ba nawet skarpety miałam przemoczone....hehe
ale zdjęcia deszczowe są i proszę bardzo........
Barkarolle.......kto jej jeszcze nie ma, niech patrzy co traci....



....zmoknięta Rumba.....


.....Kosmos.....


....no i Lykkefund.


zaś to jest róża mojej sąsiadki, pani Róży, która wspina się cześciowo tez u mnie ale kocham ją za ten zapach......taki słodki, że mam ochotę ją zjeść

Martuś piękne różyczki - ale już się więcej tak nie poświęcaj - o zdrowie trzeba dbać , a nie po deszczu latać

haha Dorcia wiem, wiem, ale wierz mi od kilku dni nie byłam na działce i aż mnie nosiło, żeby iść no i akurat była przerwa to poleciałam
ale ten deszcz był taki przyjemny, ciepły aż się przyjemnie szło
pewnie ludzie pomysleli, no wariatka jakaś

i takie tam pozostałe roślinki w wersji "zmokła kura"

Zmokłe kury bardzo fotogeniczne
Widać im przemoczenie niestraszne

hehe Martuś im niestraszne bo one to kochają

taaaa..... wczorajsza impreza, kolejna już, 4 dni temu wesele kuzyna a teraz 80 lat wujka...oszaleć można.....i chyba właśnie na niej chyba mnie przewiało bo nic tylko psikam i psikam, no chyba, - mam taką nadzieję, że to reakcja na chili z przyprawy do szaszłyków bo się coś mnie w nosie swędziało a ja nie zauważyłam, ze mam trochę przyprawy na palcu i mam.....apsik i apsik cały czas i jeszcze chyba oko zatarłam.....bo mnie tak swędziało, że nic tylko mi łzy leciały a spuchło tak, ze wyglądałam jakby mi ktoś oko podbił
tiaaaa...a jutro rano muszę iść na badanie krwi więc szybko herbata z miodem i cytryną, gorąca kąpiel i do wyra....tak na wszelki wypadek ale jak na razie jest już lepiej, oko normalnie już wygląda zaś katar jeszcze troszkę męczy ale już schodzi....oby

dziś na początek troszkę różano - pierwsza oczywiście Barkarolle, która chyba wie, że jest piekna i nic tylko pozuje do zdjęć....no i ten zapach




i jeszcze w kadr wpadł Lykkefund......zapach totalnie obłędny jak się wchodzi na działkę.....



a tu Nostalgie też.......



i Kosmos.......jeśli bedzie ciepło to jutro lub pojutrze rozkwitnie!


no i efekty pracy mojej i mamy - wreszcie mamy troszkę prywatności, zaś róże osłonę przed genialną sąsiadką, która jak podlewa, to takim strumieniem, że oszaleć można.....tak im mocnym, że wszystko się kładzie....


no i oto moja sekretna rabatka, tuż obok czerwonej.....jutro jade po zakupki i roślinki
oto.......mini-oczko wodne

WOW to i oczko będzie Pięknie rozkwitają rozyczki i zdrowe jakie
A u mnie znow ataki 'kosmitów' na rózyce
Pięknie wyglądają roślinki w deszczu

Joluś ano będzie, ba żeby nie powiedzieć - ono od dziś jest!
wczorajsze zakupki i dzisiejsze robota dały oto taki efekt..........oczko i rabatka je okalająca......zaś tuż obok czerwona rabatka

hmmmm......działka rano i po południu, potem lot do domu i maraton meczowy - tak od piątku wyglada każdy dzionek......hehe czasami znajdzie się czas na lot do jakiegoś centrum ogrodniczego i tam zakupki a to mata, a to biohumus i rozglądanie się za jakimś rodusiem czy pachnącą azalką.....no a dziś jeszcze do lekarza pracy i tak wychodzę wcześniej bo obok jest takie fajne centrum oczywiście ogrodnicze, to może coś tam upatrzę
potem jazda do domu na mecz Ukraina-Szwecja, bo na Francja- Anglia nie zdążę
zaś na działce wszystko rośnie i kwitnie......





no i oczywiście róże........ależ u mnie teraz pachnie....

Czy to Nostalgie na przedostatniej fotce?
Dziś w ogrodniczym ją wąchałam, bo moje jeszcze w pąkach , ależ ona upajająco pachnie

ano Martuś, to Nostalgie....pachnie wręcz nieziemsko i to tak, że jak już się zbliżam do tej słodkiej rabatki to ją czuję.......
no czyż ona nie jest urocza? no wygląda jak lody z polewą wiśniową

Cudo bezkonkurencyjne

ano....aż dziś pszczółka na jej pąku, jeszcze nierozwiniętym, przysiadła i.......się zadumała