Forum Ogrodnicze Oaza

Ależ fajnie się czyta Wasze dyskusje o samoobsługowym ogrodzie, ale chyba nie jest to realne. No i zupełny brak przyjemności. Pozdrawiam. Aga.

Aga, przyjemności to się nie ma jak człowiek się za dużo narobi w ogrodzie i już nie ma siły żeby na niego patrzeć. Do tego strach wyjechać na urlop jak jest gorąco , żeby rośliny nie uschły. Wiem , że nie można mieć wszystkiego na raz ale bez przesady. Tegoroczne lato jest nieprzewidywalne.

Pomarzyć fajna rzecz
Mój ogród też miał mi zajmować mało czasu i zapierałam się ża żadnych roślin co trzeba wykopywać nie będzie. Stąd się wzięło zamiłowanie do liliowców, bo takie bezobsługowe Udało się tak parę lat a w tym roku dalii nakupiłam

Dalii pozbyłam się z 15 lat temu. Były wysokie i trzeba je było solidnie podpierać.

Bożenko ,ale teraz są i niskie .Brać i wybierać W dodatku są cudowne i do późnej jesieni kwitną .Która roślina może pochwalić się tak długim kwitnieniem ?Ja sobie kilka zostawiłam ,takich trochę niższych .Tobie też radzę się rozglądnąć po odmianach .A wiesz ,że ja ich kiedyś miałam blizko setki

Bożenko,dalie są piękne ale za dużo zachodu z nimi.Teraz mam jedną i właśnie ją chciałabym przechować.Nie za wysoka i taka inna
Ewa 100 to było co wykopywać i dzielić

Ewo, Olu,
nie mam gdzie przechowywać dalii, w piwnicy jest za gorąco.
Druga sprawa, to sąsiedzi z górnych pięter często wylewają lub wysypują przez okna chemikalia, które palą dalie.
Ostatnio ktoś wylał jakiś olej czy terpentynę na róże i zawilca japońskiego.









Kocimiętka kubanica



W ubiegłym roku psadziłam trochę floksów odmianowych ale ich nie widać

Są tylko te stare.


Języczka posadzona w tym roku.

Bożenko,taki sam problem ma córka.Sąsiedzi z góry za nic mają jej starania w ogródku,za nic mają apele pisemne i zanoszenie na szufelce "dowodów ".Wczoraj o mało nogi nie zwichnęła bo sąsiadka z góry wywiesiła mokre pranie , poleciało na jej balkon i poślizgnęła się.

Olu, u mnie na balkonie i w ogródku już gasiłam pożary. Z góry rzucają palące się papierosy.Jak jest sucho, to w ogródku o pożar bardzo łatwo. Wczoraj spadła do ogródka flaga. Co do prania to nagminnie coś spada z góry.
Chociaż muszę napisać, że niektórzy sąsiedzi lubią wyglądać na kwiaty i zadbaną zieleń. Mówią mi o tym, choć nie przeszkadza im to trzepać przez balkon chodników.

U mnie to samo, czyli nic nowego pod słońcem.
Ludzie są wszędzie tacy sami.

Z tego wynika, że przyblokowy ogródek to wielkie wyzwanie i w dodatku ciężka nauka cierpliwości Tym bardziej podziwiam Twoje zacięcie

Bożenko
Piękne róze.
Moja języczka jeszcze nie pokazała kwiatu
A sucho ... ale lato trwa

Marku, a wygląda u ciebie tak zadbanie. Myślałam, że u ciebie nie ma bałaganiarzy.
Ewo, czasami trzeba umieć odpuścić i nie brać za mocno do serca, bo można by kogoś zamordować
Aniu, języczka zaczęła się ładnie rozwijać ale chyba ją za mocno uprażyło słońce
Przeraża mnie ten brak opadów

U mnie też Sahara ,a kolejny upalny dzień już się zaczął .Wstaję przed piątą i staram się zrobić najważniejsze prace ,potem już się nie da nic zrobić .

Zakwitł jeden z liliowców posadzonych 14 lipca jako kłącze, Pardon Me.


Łodyga nie wyrosła a są pąki kwiatowe.
Zauważyłam również kłos kwiatowy u mieczyka. Ciekawe jaki będzie kolor bo dostałam cebulki

Bożenko, poczytałam o "urokach" ogródka przyblokowego. Znam to, kiedyś moja mama miała pod klatką irysy, floksy i różne inne i pamiętam ten żal, gdy znajdowało się rośliny połamane albo wycięte kwiaty co do sztuki... I te śmieci w ogródku Niektórzy to nigdy się nie nauczą szacunku dla czyjejś pracy...
Monika jest piękna i faktycznie cudownie pachnie. Dodatkowo długo utrzymuje się w wazonie. Wiem, bo mam ją u siebie. Była moją pierwszą różą. Czy ta kupiona dla mamy jest cięta czy w doniczce?

Jaguś, róże były cięte. Co do uroków ogródka przy bloku jest dokładnie tak, jak piszesz.

Języczki.. chyba nie lubią słońca. .Ja swoją już przesadzałam 2 razy, bo trochę mi słońce je paliło.
Ale moja dalej jeszcze nie kwitnie. .Czyżby wcale o tym nie myślała
A liliowiec bardzo ładny