Forum Ogrodnicze Oaza

Super pomysł! Jak zawsze przemyślany i efektowny

Shirallciu... hamak? O nie! Ja z tych, co lubią czuć grunt pod nogami
I z tych, co rzadko przysiadają w ogródku

Celinko, Dorciu, Siberko... dzięki za komplementy! Przyznam nieskromnie, że i ja jestem zadowolona z efektu, a już na pewno z samego faktu metamorfozy kącika...
Bo przyjemnie się odpoczywa, kiedy otoczenie jest... hmmm... estetyczne...
Jeszcze parę detali... i będzie (prawie) gotowe

Alebciu... a czy ja mówię, że namawiałaś? Sama uległam nieodpartemu urokowi, swatki nie trzeba było
Pewnie chorowita i przemarza?

Magda... czy przemyślany? Może tak... ale krótko przemyśliwałam
Ja lubię konkretnie: jest pomysł - jest realizacja!
Tak czy owak - dziękuję za uznanie, właścicielko pierwszej ścieżki w nowym ogrodzie

Leniwa niedziela... deszczowa... ale na to nie powinnam się skarżyć, bo deszcz jest naprawdę bezcenny na wielokątowych piachach...
Tylko chandra jakaś taka... nieokreślona...
Próbowałam ją leczyć starym, niezawodnym sposobem: fotel, coś słodkiego, prasa... kobieca
Tylko czemu w tejże prasie, artykuł o tym, jak leczyć doła, ulokowany był dopiero pod koniec? I dlaczego o tym, że absolutnie nie należy go zajadać słodkościami, przeczytałam dopiero... post factum?
A tam! Grunt, że dół już zasypany, a na słodkie nie będę mogła patrzeć przez tydzień co najmniej

Powspominamy sobotę?

Gosiu, a gary to nie miały stać puste? ... widzę, że już został jeden jako osłonka zastosowany

Gosia - polakierowałaś te naczynia ,czy co ? Tak się błyszczą teraz

Umyłam po prostu! Poprzednio prezentowałam je zaraz po tym, jak ujrzały światło dzienne po wieloletniej zapewne zsyłce do podziemi
A że miały stać puste... fakt...
Ale hortensjowy darczyńca nakazał wyniesienie z domu... to posłusznie wyniosłam (żeby jeszcze tak mnie słuchał, jak ja Jego )... do ziemi nie miałam sumienia wsadzić... do gara łatwiej będzie wodę dolewać... chyba

Gosiu, gary wyglądają baardzo stylowo!
Dzisiaj taki "barowy" dzień Jedni zasypywali doła słodyczami, inni ...małym pifkiem z orzeszkami (no, a co mi pozostało, jak od kilku godzin muszę oglądać facetów, którzy niszczą taką ładną murawę, biegając w deszczu za piłką? )

Gosiu, jeśli mogę coś podpowiedzieć ... to wsyp do gara trochę keramzytu. Hortensja optycznie się uniesie, a jednocześnie będziesz miała więcej miejsca na wlewanie wody

U nas też padało - z książką, kawką i ciasteczkami na ganku popołudnie spędziłam. Hortensja przepiękna, a jaśminowiec to ten od sąsiada

Dalu... ja jestem w zasadzie wolna od tematu futbolu: tyle tego, co tu - na forum
Nie każdy prawdziwy mężczyzna musi być fanem kopanej... i nie każda rodzina musi dysponować telewizją
Choć w przypadku prasy codziennej, rzeczywiście, trudno będzie całkowicie odizolować się od tematu...

Dorciu... a skąd ja Ci o tej porze keramzyt wytrzasnę?

Iwona... ano nie... sąsiad, w ramach porządkowania swoich włości, ogołocił ten kącik ze wszystkiego, wraz ze składowiskiem gratów, zniknął i jaśminowiec... ale cel uświęca środki: jest schludnie!
Jaśminowiec całkiem mój: "ciapaty" 'Innocence'... jak wyszperałam u źródeł czyli w archiwum zdjęciowym
Na zdjęciu akurat załapały się gałązki mniej przebarwione... no i pęcherznica... 'Nugget' zdaje się

Gosiu - o tej porze to na przykład w Tesco - u nas są czynne całą dobę , a jak nie dostaniesz w Tesco, to wpadnij do mnie - mam jeszcze pół worka

Gosia, jak to wolna od tematu footboolu
Jako Polka/acy, organizator/zy mistrzostw nie przystoi tak myślę
A mecze ... strefa kibica

Ja tam podglądam z zapartym tchem i cieszę się, że u nas odbywa się taka impreza

Jolu... patriotyzm ma wiele twarzy, ale to nie miejsce, aby o tym dyskutować
Nie interesuję się futbolem... i nie zamierzam na te okoliczność udawać, że jest inaczej... ale to oczywiście mój prywatny wybór

Dorcia... ja tak myślę... nie pojadę jednak

Oj tam ! Mi też się udzieliła ta mistrzowska atmosfera Chociaż w normalnym czasie
nie byłabym w stanie obejrzeć żadnego meczu w TV...
Ale teraz jak najbardziej , choćby po to by podziwiać nasz gdański stadion- przyznacie ,że jest ładny ...?

Z tym keramzytem dobry pomysł -ja tak zawsze sadzę rośliny za oknem -doniczki bez dziur oczywiście.

Nad emocje rodem z zielonej murawy przedkładam buszowanie po równie zielonych zakątkach
Rezultat? Właśnie złożyłam zamówienie w Sadzawce. Bo mi się niespodziewanie poszerzyło miejsce na hosty... to znaczy... niedługo się poszerzy, z udziałem, mam nadzieję, mojego M
Wybrałam skromnie:
'Beauty Substance'
'Colossal'
'Elata'
'August Moon'
'Grand Master'
'Elizabeth Campbell'
'Veronica Lake'
'Arctic Circle'
'Chantilly Lace'
'El Capitan'

A ja zamawiam tylko zimą, jakoś teraz mnie to nie rajcuje

Z drugiej strony... hmm... Nieeee... idę spać

Ja też poszłam spać... i co z tego?
Na dobranoc M, uświadomiony w kwestii moich poczynań, "nakazał" jeszcze domówić hosty do obsadzenia rabaty "przedpłotowej" - żeby było symetrycznie: po prawej stronie mamy bowiem hosty, po lewej - rachityczne pięciorniki (alebcia się teraz nie śmieje )...
Nic z tego nie rozumiem, bo miejsce zdaje się suche i w ogóle beznadziejne, ale faktem jest, że hościska rosną tam na potęgę, a te na "p"... szkoda gadać... podejrzewam, że urok raz rzucony, będzie dzialał na wieki wieków... więc pójdą precz

Reasumując... własnie zamówiłam!
Zachowawczo - najtańsze... bo to jednak przed płotem

Sorry nie chciałam urazić

pamelka wrote:
Futbol jednak wzbudza emocje