Forum Ogrodnicze Oaza

A co do tego duetu...To proszę jak pięknie nie wymarzły! Tak wysoko nie wymarzły! Niesłychane!
A mszyce też zadbane, na tej czerwonej nawet uchwyciłaś to turlanie się z radości, niektóre jakby do góry brzuchami!
A moje te niebieski czosnki wszystkie wymarzły!
Bardzo ładny kącik wypoczynkowy i jego okolice! A "maluchy" zasłaniają już prawie całą matę!

Że też Marta wzrok wytężyła musiałam zerknąć U siebie zauważyłam na Chopinie
I właśnie przy takim kwitnieniu różyczek człowiek utwierdza się w przekonaniu, że warte są wysiłków
A u nas co roku pogoda podczas procesji

Małgoś... dziękuję w imieniu M i rabaty
Ta ostatnia ulegnie pewnym zmianom, mianowicie wyleci z niej nieporządny krzaczor tawuły, który miał robić za tło, a robi tylko bałagan... i nasadzenia podejdą aż do płotu... czyli znów mam miejsce na parę nowych hostek

Dorota... niemożliwe... dwa lata temu byłam w Boże Ciało w Sączu... i nie padało! I nie mów, że u Was taki mikroklimat

Martuś... jak wytężysz wzrok jeszcze bardziej, zauważysz, że to nie mata, tylko płot lamelowy
Jak już roślinki zarobią na Ciebie, zwróć się do nich koniecznie o zasponsorowanie wizyty u "oczologa" co zresztą sama nieraz sugerowałaś...
Moje niebieskie czosnki pochodzą z zakupów jesiennych... pewnie też któraś zima okaże się ich ostatnią

Jolu...warte są, warte... i pracy... i zachwytu...
A pogoda była dziś niezła, wbrew prognozom zapowiadającym w tych godzinach przelotne opady...
Ranek był pogodny, południe przyniosło kłębowisko chmur, które znów ustąpiły miejsca słońcu... teraz powoli nasuwają się kolejne... podobno znów ma być deszczowo...

A ja wymyśliłam sobie kolejną robotę i zagospodarowanie nieładnego kącika na tyłach "altanki"...
W związku z czym, nie tylko posiedzieliśmy dziś w ogrodzie przy ciachu i herbatce, ale też poczyniliśmy pewne przygotowania...
Ale o tym, cicho -sza

Gosiu - drzewka tam jakieś mam , poczekam z 10 lat i posadzę pnącze . Wiem, że to bluszcz - ale pięknie na drzewku wygląda

Płot lamelowy, no przecież widzę! Tylko te maty jakoś mi się z róż utrwaliły!
No i chciałam zdementować wiadomość z rana, że wszystkie czosnki niebieskie wymarzły! Nie wszystkie! Te z jesiennych zakupów właśnie się zaczęły rozwijać, co dziś bystrym okiem dostrzegłam!
Hero to Cię musi pod niebiosa wychwalać, jak Ty umiesz sprawić, żeby się w ogrodzie nie nudził!

A czym różni się płot lamelowy od maty nielamelowej ? Bo nie mam pojęcia co to za jeden...

Róże czerwono -różowe na tej ...macie są przecudowne ! Niczym obrazek z czasów babcinych

magdala wrote: Lokalizacją!
Mówiąc o płocie lamelowym, miałam na myśli ogrodzenie drewniane tego typu...

Babcine? Zakładam, że to komplement

Marta... oj, musi, musi!
Ale sam powiedział po robocie, że przynajmniej nie był to do końca zmarnowany dzień...

Dorciu... dziś, w ramach reorganizacji, przesadziłam z uprzątanego kącika drugi bluszcz... teraz będą się wspinać z obu stron gruszy - w kupie siła!
Aaaa... no tak... gołębiniec też dziś zamieszałam!

Tak dzionek nie zmarnowany a u mnie teść i mama moja, więc myślisz, że pozowolili choćby ręką ruszyć
Wspólny obiad i gaduły, a praca jak nie zrobiona, tak pozostanie na kolejny tydzień chyba
Jak nie będzie padało w niedzielę, to choć różyczki prysnę
Niedługo u mnie relacja z pojezierza a pogoda ma dopisać

Oczywiście ,że "babcinowatość" to komplement Przynajmniej z mojej strony

A to taki zwykły płot po prostu ...? Drewniany ...

Piękne miejsce na zjedzenie czegoś z tego fajnego kominka i na dokładkę wspaniałe połączenie róż , pięknie wyglądają razem te różowa i czerwona miodzio

Tylko nic do jedzenia w tym ogrodzie nie rośnie! No prócz kilku liliowców! I host na gołąbki!
A może te tajne póki co plany w okolicy zaszopkowej to warzywniak?

Witajcie sobotnio!

To był udany dzień! Choć mogło być inaczej...
Deszczowy poranek zniechęcał do prac "polowych"... ale skoro już zaczęliśmy, korzystajac z przerwy w opadach... nie chciało nam się przerywać
Zgromadziliśmy materiały i...
No właśnie... tu chyba powinnam coś sprostować: pisząc o zakątku za altanką, miałam na myśli nasz kącik wypoczynkowy, a nie - jak sugerowała Marta - szopkę
Szopka to... Chata Wuja Toma

Wróćmy do kącika
Nie wiem, czy pamiętacie, jak wyglądał dotąd... nie robiłam chyba zdjęć, bo nie było za bardzo po co... ale z grubsza widać to w tle tego zdjęcia:



Dwie sterty plastrów drewna, pień starego drzewa (śliwka?) - to zasłaniało niewymiarowy, ukośny fragment ogrodzenia...
Obok kolkwicja z serduszką okazałą 'Gold Heart' u stóp... ogólnie - bałagan
Pomysł musiał dojrzeć... ba! Pojawić się! I się pojawił... a jawi się to tak:





Płot jeszcze do pomalowania, dosiana trawka z przodu - do urośnięcia, ale ogólnie... chyba fajnie jest?

no ba.......bardzo fajnie!
mi się podoba........nic tylko teraz tam jakiś leżaczek albo hamak i jakaś fajna książka i

Gośka jest bajerancko!

Gosia bardzo fajnie .

Dla mnie bomba

Moi rodzice mają z takich plastrów podłogę w altanie, ale chcą ją wymienić.
Już wiem, co zrobię z niepotrzebnymi plastrami

Twórczo, bardzo twórczo. Popieram
Baillando... pragnę tylko przypomnieć, że absolutnie nie namawiałam