Forum Ogrodnicze Oaza

Są też "…przegadane noce w bieli…” duetu E.Adamiak i A. Poniedzielski . Jolu
Gosia pięknie u Ciebie – zawsze z przyjemnością tu zaglądam. A i często dowiem się czegoś ciekawego o roślinach… i ludziach

Gosiu, zachwyciła mnie Annamerie's Drem - prawdziwa gwiazda Moje lilijki na razie skromniutko, dwie kwitną, reszta czeka na słonko. Wróciłam z tropików i przezywam szok termiczny..u nas po 15 stopni w dzień i zimnoooooo...
Tarasik piękny i porządek na działeczce jak się patrzy, a róże zdobią każdy zakątek, masz piękną kolekcję!

Dziękuję za Fatamorganę! Jakoś wzięłam tę dedykację do siebie! Wolałabym jednak jakąś pomarańczową lilię!
No i co z tą Jubilee? Zaręczam, że szczerze dana! Może zaniedbania po stronie obdarowanego?

Czeeeeeść....

Ja zdecydowanie nie jestem ciepłolubna... tak się nie da żyć
Więc... ledwo żyję
Zaczęły się wakacje... dzieci nad Bałtykiem... a my się byczymy...
Ogród chwastem wszelakim zarasta... ale obiecałam sobie, że zabiorę się za niego w przyszłym tygodniu... kiedy już dokonam zakupów stosownych
A przesadzanie czegokolwiek teraz... nieee... już uśmierciłam Hakuro, wystarczy... i tak jej nie lubiłam
Dobrze, że od wieczora do rana podlewało... mogłoby tak co noc

Zostawiam wspomnienie sobotniej wizyty w Świdnicy... i zmykam...

Dwie Muzy w niebo zapatrzone!
A z nieba leje się żar niemożebny... Ja też nie wytrzymuję... Ledwie dycham, ledwie klikam...
A ta burza nie wyrządziła żadnych szkód? Bo w tv to wyglądało groźnie, tramwaj nawet zamókł!

hehe a ja zdecydowanie jestem ciepłolubna -nic tylko siedzę i pracuje na działce
zdjęcie cuuuudne......
ano właśnie.....u Ciebie nie ma żadnych szkód? bo to co pokazywali w telewizji to o rany........ no u mnie tradycyjnie zalało Dworzec i przejście.......taka nasza, poznańska tradycja albo Dworzec albo Rondo Kaponiera

Gosiu, czyli rozumiem - weekend w Świdnicy i okolicach? Stamtąd już tylko rzut kamieniem do Sobótki...Szkoda, że nie wpadłaś na orzeźwiający napój z miętką, bo upał był okrutny!

U mnie wprawdzie w nocy wiało jak jasna ch..... i latałam okna domykać, ale oprócz połamanych niewielkich gałęzi, nie widziałam po drodze żadnych zniszczeń...
A w ogrodzie ani śladu wichury...
Zdjęcie ładne? A jakie poświęcenie! Wiecie, jak ta ławeczka parzyła w... nooo... niewymowną?
Poniosło nas do Świdnicy właśnie, w ramach odkrywania zabytków Dolnego Śląska... między innymi Kościołów Pokoju w Jaworze i Świdnicy... był jeszcze Zamek Książ... i w drodze powrotnej - wojsławickie arboretum, które tym razem rozczarowało mnie... jednak straty pozimowe i tam są zauważalne
Choć Marta pewnie piałaby z zachwytu, bo zaczyna się liliowcowy szał... za dwa tygodnie planowane jest tak święto ku czci tego kwiatka

Dalu... Ślężę okrążyliśmy samochodem... a prawdę mówiąc, spodziewałam się, że jeszcze się grzejesz we włoskim słonku

Zamek Książ.... Bardzo mi się podobało -ale kiedyż to było..? Teraz tyle nie podróżujemy.
Dzieci masz nad Bałtykiem ? Moi tez skoczyli dzisiaj na Hel (a ja w pracy),właśnie wracają

Tylko pogoda dzisiaj zepsuta... Rano była taka burza z piorunami i ulewą ,że aż strach!

Zawsze mam te same skojarzenia



Ano... pogoda taka sobie, ale podobno z końcem tygodnia i nad Bałtykiem ma się zrobić lato
Poza tym... dzieciaki na obozie nie mają czasu się nudzić... jest codzienny trening na basenie i inne zajęcia pewnie też się znajdą...
Nie są skazani na plażę...
Nawet nam już fotorelację zaserwowali
To specjalnie dla Alebci... która podobno tęskni
Za to u nas mogłoby trochę odpuścić, bo upał nieznośny... i nic nie zapowiada odmiany... a tu Lubelszczyzna gościnna czeka... gorąco nas powita!

Gorąco, gorąco! Jola nawet jakieś trąby powietrzne zapowiada! Żeby nudno nie było i trochę się rozkręcić! Ja natomiast boleję, że nie dam rady wykosić i paru innych rzeczy zrobić...
O wyrozumiałość proszę! Złośliwości mężnie zniosę!
Pozdrowienia dla dzielnych kolonistów! Nie dzwonią, żeby ich stamtąd zabrać?

Ty nie wykosisz... my Ci nie zagrabimy
I proszę nas w trąbę nie robić

Piękną mieliśmy burzę pod wieczór... z przecudną ulewą
Mogłoby tak co noc... naprawdę...
Podlewanie na dwa dni z głowy...

A dzieci chyba nie tęsknią za bardzo... za to dostaję szczegółową relację: "co zjadłam - czego nie zjadłam"...
Widać, na co mamusia kładła największy nacisk przed wyjazdem

Czy ja już mówiłam, że nie lubię upałów?
Skutecznie zniechęcają one od spędzania czasu w ogrodzie, w związku z czym chwasty hulają, rośliny po wczorajszej ulewie mocno "rozczochrane"... i ogólnie... pstrokato i bałaganiarsko jest...
Mam koncepcję... tylko to już musi poczekać na "po liliach"...
A na razie... kolorkami po oczach... z liliami tak być musi...









I coś dla osób o słabszych nerwach

Gosia i dałaś kolorkami po oczach pięknie, a chwasty ...cóż niechaj rosną łatwiej będzie wyplewić
Dasz wiarę, że dzisiaj oprócz fotek i wycięcia części przekwitłych nic nie dałam rady zrobić
Znaczy dałam radę .... w basenie popływać ale praca przy 37 w cieniu niedorzeczność na mojej pustyni.

W 37 jestem skłonna uwierzyć!
U nas dziś już poniżej 30-stu przez większość dnia, ale widzę, że na Lubelszczyznę nie będę musiała zabierać cieplejszego przyodziewku

W przyszłym tygodniu widzę w prognozach ochłodzenie i deszcz... akurat powinnam się załapać z sadzeniem a i chwasty bedą lepiej wychodziły z ziemi, czyż nie?

Jasne, że chwasty lepiej wyjdą, jak się ochłodzi i popada
Cieplejsza odzież przy prognozowanych 34 będzie 38
Bikini najlepsze

A jak to jest poniżej 30 zapomniałam chwilowo

W bikini to tylko poniżej 38... rozmiaru 38 ale to se ne wrati
To może tak kulturalnie... wspomnieniowo i grzeczniutko... parę migawek z Książa?

pamelka wrote:
To zapraszam na Wybrzeże celem przypomnienia Dziś rześkie 18 stopni, ale kto lubi w lecie ciepłe ?