Forum Ogrodnicze Oaza

Na koty w ogrodzie nie ma rady, nawet takie niespodzianki trzeba przeboleć w ramach
Takie wielkie psisko jak Mila to dopiero pozostawia wielkie ślady

Oj, ta pogoda nas doświadcza... kiedy w końcu będzie ciepło?
Powiem Ci, Ewa, że nasza Sara ma świętą cierpliwość... od ubiegłego roku mamy za płotem 5 kotów!!!
Plus dwa w domu, dwa u kolejnego sąsiada i cztery na końcu ulicy....

Gosia, jednak nie leży toto na widoku i pod butami się nie przylepia
Majka, daję radę. Kotom wybaczam wszystko
Aga, Sara ma po prostu wiele ciekawszch zajęć, a dwa osobiste koty uczą tolerancji

Z tym widokiem to chyba lepiej, bo jak widać, to nie wdepniesz.
Co tak zamilkłaś?

Puk, puk..jest tam kto?
Uprasza się o pokazanie warmińskiej wiosny
Na pewno już coś zakwitlo, Ewa, wychodź z dziury!
Ps. Powojnik Maidwell Hall u mnie zaraz wystartuje, a jak Twoj?
Pozdrawiam!

Po raz kolejny wyłaniam się z niebytu Za to mam zdjęcia z nieswojego ogrodu Prawie same cebule

Padało i świeciło słońce-prawie jednocześnie. Wkładałam i zdejmowałam czapkę i rękawiczki, ale było warto

No to teraz mnie zastrzeliłaś, Pani Ewo
Jak tam rajsko, czarodziejsko! Naładowałaś akumulatory?? Na pewno
Oczy się same śmieją do tego kwiecia

Aga, najpierw się zamartwiałam, bo jakkolwiek podróże znoszę doskonale, to jednak tak daleko w świat się dotąd nie wypuściłam. A to dopiero początek





Nie samymi cebulami człowiek żyje...

Ewuś
Dalekie podróże uskuteczniasz ale za to jakie cudowne
A początek czego, jeśli można zapytać jechałaś gdzieś dalej niż do Holandii, bo to chyba tam takie łany cebulowe

Takiego cięcia róż to Ci bardzo współczuję, ale odrosną i znowu będą cieszyć

Majka, początek podróży Szkoda, że tak późno zaczynam Łany cebulowe jeszcze mi się śnią po nocach, a szafirkową rzekę jestem w stanie sobie zmałpować-na mniejszą skalę oczywiście.

Ewo! Cudowną podróż odbyłaś!
Od kilku lat próbuję tam chłopa wyciągnąć, ale jak dotąd bezskutecznie .

Ja też z tych bezskutecznych od paru lat próbuje te cuda zobaczyć w realu.

W życiu nie widziałam tylu jednakowych kwiatów na raz :Ewciu toś ślepka nacieszyła .
A i my przy okazji

Piękne dywaniki

Po tym całym zamieszaniu na forum zgubiłam Cię.
Podróż fantastyczna. Ale miałas widoki
Czytam właśnie u Majutka, że masz pogrom różany
Wspólczuję. Przecież miałaś tyle odpornych odmian

Znowu zapadłam w niebyt i się wyłaniam
Asia, na chłopa nie liczyłam-szwagierka wymyśliła, że trzeba się ruszyć. Jak pomyślały, tak zrobiły Wrażenia niesamowite
Ina, witaj w moim zaniedbanym ogrodzie Znajdź towarzystwo w postaci równie zakręconej osoby i ruszaj w świat
Ewa, ten ogród jeszcze czasem mi się śni
Bożena, nawet pogoda mnie nie zniechęciła Takich obrazków raczej nie będę uskuteczniać w swoim ogrodzie, ale widoki oczy rwą.
Gosia, dobrze, że znalazłaś Róże generalnie żyją, ale poza Lykkefund i Semipleną żadna nie będzie olbrzymką.

Prawie tak samo śliczny jak widoki z ogrodu. Maniuszek


Marzankę w tym miejscu skrzętnie wyplewiłam dwa lata temu. Bez skutku. I dobrze


Na takie widoki czeka się całą zimę.


Co jakiś czas klękam, żeby powąchać. Czuję

Chwilowo - biały ogród

Kotek czyściuteńki, puszysty, od razu chciałoby sie przytulic. Takie narcyzy z dzieciństwa, pamietam zapach....najlepsze dla mnie, choć samam ich nie mam