Forum Ogrodnicze Oaza

Spróbuję, może się uda w Win7

Próbowałam w pracy z win 7 - nie wyszło

Zrobiłam 16:9 i wyszło to górne. Małe .

A może na G+ poszło już zmniejszone zdjęcie do 700 pikseli

Nie, 2304x1728, takie mam w komputerze. Czyli, jak mówiłaś w Win7 nie będą większe. Te dodatkowe opcje edycji pojawiły mi się po zainstalowaniu Chrome, bo nie miałam.

Krołm to podstawa Nie wspomniałam?

Kasiu, ciekawa dyskusja się rozwinęła na temat Biohumusu - ja też staram się stosować naturalne nawozy i kompost, ale niestety jest go zbyt mało na żarłoczne rabatki
Biohumus w płynie kupowałam na giełdzie, ok. 3 zł za sporą butlę (chyba 1,5l).
Stosowałaś może kiedyś kompost popieczarkowy? Interesują mnie doświwadczenia forumek w stosowaniu takiego podłoża.
Ostatnio sporo o tym czytam, bo mam możliwość uzyskania takiego podłoża i zastanawiam się nad wykorzystaniem w ogrodzie. Wygląda na to, że to idealny materiał do ściółkowania i poprawy struktury gleby, zarówno gliniastej jak i piaszczystej.
Pozdrawiam serdecznie

Robaczku - przepraszam Kasiu, że się wtrącę, ale tylko ze względu na pytanie o ziemię z uprawy pieczarek.

Odnośnie ceny za sklepowy Biohumus - w centrum ogrodniczym płaciłam za litrową butelkę 7 zł w promocji.
Naszej ogrodowej, jałowej i piaszczystej ziemi popieczarkowy kompost niewiele pomógł - w porównaniu ze wzbogaceniem w obornik. Gleba z pieczarkarni jedynie poprawiła strukturę ziemi, natomiast jeśli chodzi o efekty nawozowe .... bez żadnej rewelacji. W każdym razie dla polepszenia kondycji roślin i obitych plonów w warzywniku najbardziej polegam na przerobionym, końskim oborniku
Pozdrawiam cieplutko

Kasiu, nie mam doświadczenia z ziemią popieczarkową, ale myślę, że gdybym miała do niej dostęp, chyba bym spróbowała.
Aniu, bardzo dobrze, że się odzywasz, bo ja w temacie popieczarkowym zielona jestem. Ale przynajmniej strukturę gleby Wam poprawiła .

Co do sklepowego Biohumusu, to wiem, że nie wszystkie są do końca naturalne, często wzbogacone nawozami sztucznymi...
Ogólnie znany jest producent, który pisze, mówi, że produkuje biohumus w pełni naturalny. Zastanawia mnie dlaczego nie jest to po prostu jeden Biohumus, tylko Biohumus do pelargonii, B. do surfinii, B. do paproci i nie wiem do czego jeszcze. Czy one się czymś różnią?

Wczoraj wracałam z działki dłużej, bo w Warszawie już na wysokości Żoliborza zamknięta była Wisłostrada, policja kierowała na objazdy. Poprzedzał to kolosalny korek, bo samochody najpierw z trzech, potem z dwóch zjeżdżały na jeden pas. Wszystko przez burdy uliczne .
A na działce? Jeszcze chwila i skończy się złoto, u mnie honoru jesieni bronią niezgrabione liście brzóz i modrzewie.

Kasiu, dzień dobry w poniedziałkową środę

Wiesz, ten modrzew na tle ściany z przetartego już drewna = byłaby cudna okładka do Weranda Country
Piękna kolorystyka i zgranie jednego z drugim!

Liście i u mnie bronią obecnej pory roku, a ja już sobie przestaję radzić...

Miłego popołudnia!

Aga, cieszę się, że Ci się podoba . Okładka... hmm
U nas liście już prawie ogarnięte, kompostownik siatkowy pełny, rynny oczyszczone. Część liści nagarnę jeszcze tu i ówdzie na rabaty, a reszta, gdzieś po kątach, poczeka do wiosny.
Brzozy masz już gołe, czyli bliżej masz niż dalej do celu .
Krótki tydzień nastraja optymistycznie. Miłego

Mam nadzieję, że liście zostały, bo to cudny widok Nie mówiąc o tym, że to przyszła próchnica dla ogrodu
A już zdjęcie z liśćmi otulającymi runiankę to istne cudo

Moja runianka, głupio posadzona, zarosła trawą i chyba przepadła

U Ciebie to prawdziwa złota polska jesień
Moje drzewa dopiero zaczynają się złocić.Chociaż idzie im to bardzo szybko.
Z dnia na dzień złota coraz więcej

Kasieńko- schodki i murek wyglądają obłędnie! Złocące się liście nadają ogrodowi uroku- piękna jesień

Nie dziwię się złości w związku z powrotem do Wawy- znowu patrioci pokazali, na co ich stać.. Czytałam kiedyś, że zjeżdżają się z krańców Polski, żeby tylko na uliczne bijatyki się załapać

Ciasto na piernik i pierniczki zrobione, dojrzewa .
Poza tym tak myślę sobie czy na łąkę kwietną nie dosadzić traw . Nie teraz, w przyszłym sezonie . Łąka wygląda ładnie w czerwcu, potem straszą suche badyle, następnie jest koszona... W czerwcu trawy nieśmiało by się wyłaniały, łąka kwitłaby, a potem dominowałyby trawy. Tylko jakie? Mam o czym myśleć zimą .
Tu widać kawałek łąki w postaci suchych badyli, na prawo od lilii.



a tu w oddali za rudbekią, już skoszona




Siberio, liście zgrabione i przerabiają się na próchnicę w kompostowniku siatkowym. Z runianki nie zgrabiałam .
Gosiu, u Ciebie rzeczywiście zieleniej. Może nie miałaś takiej suszy .
Moniko, dziękuję. Wszystkie murki mają w sobie to coś, Twój też . A ci już czwarty rok z rzędu tak "świętują" .

Kasieńko
Podrzuciłaś mi niechcący fantastyczny pomysł na posadzenie lilii obok iglaków - ta kompozycja jest - o dziwo! _ niezwykle miła dla oka.... z jedną uwagą: inne kolory lilii nie wyglądałyby chyba tak imponująco. W tym roku już nie, ale w następnym sezonie muszę takie zestawienie wykombinować, zwłaszcza, że pozostało u nas po poprzednikach sporo najróżniejszych iglaków. Kurczę, ale niebanalnie to wygląda ... i to ogrodzenie w tle ... Super
Dzisiaj byłam w centrum ogrodniczym i tak jak nie przywiązuję wagi do traw, to moje oczęta krótkowidza przykuła niewielka trawka, o soczyście żółtych i miejscami zielonych jeszcze , niezbyt wąskich liściach ... oczywiście nazwy nie pamiętam , ale zdecydowanie wyróżniała się wśród innych.
Pozdrawiam cieplutko Ciebie i kalisie

Aniu , nic prostszego, wiosną kupujesz kilka cebul lilii Sweet Surrender i sadzisz. Jeżeli zamierzasz nabyć cebule droga internetową u znanego producenta takowych , to trzeba je zamówić już w styczniu, zapłacić i czekać do marca na przesyłkę. Te moje były sadzone tej wiosny i chyba jeszcze dokupię.
Do centrum ogrodniczego chodzi się z kartką i długopisem . Aniu czekam na relację z tajemniczego centrum.
Dziękujemy za pozdrowienia . Ty swoich doczekasz się najpewniej we wtorek. Ale jesteś przygotowana .
Udanego wieczoru i niedzieli

Kaśku
Przejrzałaś mój niecny zamiar .... ujawniając nazwę białej piękności Wstydziłam się zapytać wprost, ale już chyba niektórzy oazowicze zdążyli poznać moje nieuctwo w tym względzie
Dziękuję Ci bardzo i za inspirację, i za podpowiedź odnośnie sadzenia wiosennego.
Relację z centrum zamieszczę z przyjemnością ( tym razem bez fotografii, ale postaram się w miarę plastycznie opisać wrażenia ), a o notesiku będę pamiętać... co prawda zgrabiałymi z zimna rękoma trudno będzie notować, ale co tam ...
Jak tylko przyjdą moje "Długości", napiszę, znasz już mnie ...
Pozdrawiam weekendowo, kochana