Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu, że też o cebulowych nie pomyślałam Ostnice będą na pewno.

Kasiu, jeszcze nie jest za późno - załapiesz się teraz na wyprzedaże
Tutaj masz porcję łąkowych inspiracji i naturalnych, preriowych rabat z trawami, które można ożywić wiosną kępami żonkili, krokusów, szachownic i przebiśniegów.

katja wrote:
Przepraszam, myślałam o dwóch roślinach na raz , a na myśli mia;lam werbenę patagońską
A byliny można posadzić na obrzeżach, by nie było problemu z koszeniem.

Łąka kwietna mmmhmmm - coś pięknego ! I faktycznie szkoda, że tak ulotna i krótkotrwała. Pomysł na dosadzenie w niej cebulowych jest superowy bo przedłuży jej spektakl i ja też tak jak Dziewczyny już napisały dosadziłabym zwiewne byliny na obrzeżach...a może dodatkowo zaaranżuj coś w rodzaju wejścia na tą łączkę właśnie z traw i zwiewnych bylin, zamykając poniekąd łączkę w takich naturalistycznych ramach (tylko o swobodnym kształcie ofkors)? Chodzi mi o wysunięcie rabat tak aby na łączkę prowadziło coś w rodzaju szerszej ścieżki, przejścia. To stworzyłoby dodatkowe ogrodowe naturalistyczne wnętrze atrakcyjne cały rok, w którym początkowo, wiosną, główne skrzypce grałyby cebulowe na łączce, potem sama łączka, a po jej przekwitnięciu rabaty trawiasto-bylinowe okalające łączkę i prowadzące na nią. Nawet zimą, gdybyś nie ścinała bylin i traw byłoby atrakcyjnie....

pozdrawiam wciąż podziwiając Twój piękny ogród w późno jesiennej odsłonie.

Mało casu, kruca bomba, mało casu... Rozumiem ten ból ogrodnika. Przypomniało mi się, że miałam jeszcze klona z podwójnym pniem, niestety jedno ramię musiałam obciąć, bo właził gdzie nie trzeba. Chyba jednak łódka nie skończy jako podwyższona rabata?

Nie załapałam się na kwitnienie Jeśli myślisz o trawach, to może jednoroczne proso? Nie pamiętam, czy dawałam Ci siewki. Mnoży się toto jak szalone, a nawet teraz wygląda ładnie Tylko rośnie u mnie zupełnie bez sensu i muszę zmienić miejsce dla obfitego samosiewu.
Szafirki już masz-a przebiśniegi?

katja wrote:
Nie, Kasiu, to było kiedyś orne pole i była tam bardzo stara plantacja porzeczki czarnej porośnięta chwastami i jeżynami.
Porzeczkę wykarczowaliśmy, pole zostało zaorane (wiosną jest tam mokro, więc ciągnik ugrzązł )
a na ręcznie wygrabionej powierzchni (5 arów) wysialismy trawę łąkową.
Napaliłam się potem na łąkę kwietną, ale p. Łuczaj nie zaleca wysiewania nasion kwiatów łąkowych w trawie
- porzuciłam w końcu ten pomysł; ponowne oranie , na samą myśl o wygrabianiu opadały ręce .
Twoja łąka kwietna mnie tak nakręcała .
Jestem już na tym etapie, że nie od razu przerabiam, wiek moich kości ma tu niebagatelne znaczenie .

Kasiu, dziękuję za inspiracje. Co do cebulowych..., to jak za 2 tygodnie nie będzie śniegu po pas, to pojedziemy na działkę i jeżeli ziemia nie będzie zmarznięta, to może posadzę trochę cebul . Póki co sezon działkowy już zamknęłam.

Wiesiu, tak, werbenę patagońską tam widzę , dzięki za pomysły, już mi się rysuje pewna koncepcja .

Monika, bardzo mi się podoba Twój pomysł , oj mam o czym myśleć, dziękuję.

Haniu, szkoda, że musiałaś ściąć jedno ramię klona, ciekawe okazy u Ciebie rosną . Co do łodzi, też mam taką nadzieję .

Ewa, mam proso, o dziwo i u mnie się wysiewa nad wyraz dobrze . Nie myślisz, że przebiśniegi dla mnie za wczesne?

Ela, aha , łąka trawiasta na pewno pięknie wygląda, zwiewnie. Fakt, za duża powierzchnia, żeby to zmieniać.
Oj, wiek moich kości tez czasem o sobie przypomina .

katja wrote:
Z niecierpliwością będę oczekiwać efektów realizacji owej koncepcji

Tymczasem najlepsze , choć nieco spóźnione życzenia imieninowe
i coś na łąkę

Wiesiu, dziękuję
Tak siedzę i myślę , jakie ja znam zwiewne byliny. Gaura, len z fotki, pajęcznice, wyższe dzwonki, może pszczelnik, rutewki... .

Może niezbyt zwiewne, ale chyba wieczornik pasował by również na łąkę , na pewno firletka poszarpana i driakiew, może jeszcze przymiotno.

Kasiu, spóźnione ale z serca......

Ewciu, dziękuję Jakie piękne malwy

Onętki i czarnuszki policzyłaś? To jednoroczne, ale sieją się czasem aż w nadmiarze Można pomyśleć o zawilcach japońskich, choć mam dwa w suchej ziemi i nie wyrosły na giganty Ten w lepszych warunkach jest faktycznie zwiewny i przepiękny...

Kasiu - ale gapa ze mnie !
Spóźnione ale szczere życzenia przyjmij wraz z tym naturalnym bukiecikiem i ode mnie



Co do bylinek (może nie do końca zwiewnych ale takich co fajnie współgrają z trawami i zwiewnymi bylinami) to ja bym jeszcze zastanowiła się nad:
- orlikami (najlepiej pełne i ciemne - granatowe lub bordowe) np tak
- perovskia
- przegorzan
- mikołajek
- krwawniki
- jarzmianki
- Tojeść ciemnopurpurowa -Lysimachia atropurpurea 'Beaujolais'

Monika, dziękuję . I za cudne inspiracje buziaki . Ucz nie można oderwać . Mam w czym wybierać .

Ewa, onętki i czarnuszki - bardzo bym chciała, żeby się tak siały, jak u Ciebie

Na początku sezonu na pewno będę miała sporo siewek W suchości urośnie na pewno dziewanna (też będą siewki ), a i krótkie naparstnice się pojawią.

Witaj, z zainteresowaniem obejrzałem Twój ogród. Wygląda bardzo naturalnie, świetnie wpasował się w otoczenie.
Pomysł z łąką bardzo mi się podoba, ciekawy jestem co z tego wyjdzie.
Dobrze wiedzieć, że tyle róż radzi sobie bez nieustannej opieki, też je lubię i szukam mało wymagających odmian.